Kosztuje 3 razy mniej niż Dyson, jest lepsza. Test MOVA Master 10
Testy sprzętu 15:42

Kosztuje 3 razy mniej niż Dyson, jest lepsza. Test MOVA Master 10

Opowiem Wam bajkę... O księżniczce z włosami puszącymi się, niesfornymi i niepodatnymi na zabiegi. Znalazła swojego księcia z bajki. A właściwie suszarkę z bajki. Opowiem Wam historię o miłości do małego sprzętu AGD. Bo tak (może się to wydawać dziwne), można pałać miłością do suszarki do włosów. Podstawą pielęgnacji włosów jest dobra suszarka, która wysuszy włosy szybko i bez puszenia ich. Na rynku dostępnych jest wiele takich sprzętów, a ich ceny mieszczą się w granicach 200-2000 złotych. Gdy myślę o górnej granicy tej kwoty, do głowy przychodzi mi Dyson Airwrap. Bądźmy jednak szczerzy, kto chce wydać na suszarkę do włosów tak dużą kwotę? Te tańsze opcje proponują nam jedynie podstawową wersję suszarki, bez żadnych dodatkowych akcesoriów. A my przecież chcemy jednego dnia mieć piękne loki a drugiego wygładzoną taflę. I wszystko za pomocą jednego urządzenia. I tutaj pojawia się on, na białym koniu. Mova Master 10. Moja nowa miłość... I mój mąż o tym wie.  Zacznijmy od tego, jak wygląda ta suszarka. Przychodzi w kartonie, a wewnątrz kartonu mieści się piękne etui obleczone materiałem skóropodobnym, w którym każda z głowic i elementów ma swoje unikalne miejsce. Elementy te ułożone są w dwóch piętrach, ale z łatwością można usunąć wytłoczki i trzymać wszystko luzem, jeśli tak Wam wygodniej. A sama suszarka? Sprawia wrażenie naprawdę dobrze wykonanej. Jest zaskakująco mała i niesamowicie lekka, nie znajdziemy tutaj dużej części z silnikiem. Kabel jest wystarczająco długi, ale jednocześnie nie plącze się bez sensu pod nogami. Suszenie włosów z Mova Master 10 jest tym łatwiejsze, że producent w cenie zapewnia nam asystenta. W suszarce jest zamknięty mały człowieczek, który mówi nam co i jak. A tak na poważnie... Urządzenie wykorzystuje inteligentnego asystenta. Według twórców sprzęt wie, kiedy nie jest używany. Po odłożeniu na płaską powierzchnię powinien automatycznie wstrzymać grzanie. Próbowałam przetestować tę opcję, ale niestety w mojej wersji urządzenia to nie działa. Powietrze wydmuchiwane przez suszarkę jest tak samo gorące, jak podczas trzymania go w ręce. Suszarka wie również doskonale, która nasadka jest w użyciu i jaką moc suszenia i nawiewu najlepiej w danej chwili wykorzystać. Jeśli chcemy zmienić te ustawienia, to mamy do wyboru 3 opcje temperatury oraz 3 opcje siły nawiewu. Oprócz tego dostępny jest zimny nawiew, który jest zimny w praktyce, a nie tylko w teorii. A to bardzo ważne przy zwieńczeniu stylizacji. Multum końcówek do wykorzystania Wspominałam już o końcówkach, jakie mamy do dyspozycji. Jest ich aż 7, więc możemy w domu pobawić się w mały salon fryzjerski. Każdą z końcówek suszarka rozpoznaje automatycznie i do każdej z nich dostosowuje odpowiednią temperaturę. Jeśli jednak masz własne preferencje, suszarka zapamięta je do następnego suszenia. Jednocześnie stosowanie wysokiej temperatury jest w tym przypadku bardzo bezpieczne, bo suszarka sprawdza ją do 1000 razy na minutę. Nie zapomnijcie jednak o stosowaniu termoochrony na włosy. Każda włosomaniaczka Wam o tym powie. Pierwsza nasadka, którą zaczynam suszenie, to zwykła, okrągła głowica. Ma za zadanie po prostu wysuszyć włosy. Moje pióra wysuszyłam w 4 minuty, ze stoperem w ręku. Dla kobiet zmagających się z przetłuszczaniem włosów i koniecznością częstego ich mycia to niesamowicie ważne, żeby ten czas skrócić do minimum. I to urządzenie spełnia to zadanie. Następna głowica to element prostujący i wygładzający. Jest dla mnie niezwykle ważna przy mojej tendencji do puszenia się włosów. Jest to płaska końcówka, z trzema wylotami powietrza. Włosy są wręcz przeciągane w dół z pomocą pędu powietrza. I powiem Wam, że efekt jest niesamowity. Niewiele różni się od efektu, jaki osiągam za pomocą prostownicy. Same końcówki włosów można wygładzić za pomocą wąskiej nasadki, każdy ją zna. Najczęściej wykorzystuje się tego rodzaju elementy do wygładzania z okrągłą szczotką. Taką metodę najczęściej wykorzystują salony fryzjerskie.  Gdy chcę unieść włosy u nasady, sięgam po okrągłą końcówkę. Jej włosie jest wystarczająco twarde, żeby wejść pomiędzy moje dość gęste włosy. Dyfuzor to jedyny element, co do którego mam zastrzeżenia. Jest niestety mały. I to jego jedyny minus. Osoby o długich włosach mogą mieć problem, aby umieścić w nim kilka pasm włosów. Jak już mówiłam, dzięki wszystkim elementom suszarki możemy pobawić się w salon fryzjerski. I kolejna końcówka, nie dość, że suszy i rozczesuje włosy, to jeszcze je pielęgnuje. Ma trzy poduszeczki, na które zakraplamy swój ulubiony olejek do włosów i pod wpływem ciepła produkt ten wnika w głąb włosa. Na koniec cream de la cream. Prawdziwy Master wśród masterów. Dwie końcówki tworzące loki. Jedna skręcająca włos w prawo, druga w lewo. Po przyłożeniu prostego pasma włosów automatycznie nakręca się na końcówkę lokującą. Fale powstające w ten sposób są gładkie i sprężyste. Na koniec lekka warstwa lakieru do włosów i jesteśmy gotowe na wieczorne wyjście. Mova Master 10 wyróżnia się nowoczesnym designem. A ten nowoczesny design uzupełniony jest o element, który widzę pierwszy raz, w tego typu urządzeniach. Suszarka łamie się na pół po przesunięciu jednego przycisku na obudowie. Pozwala to na lepsze wykorzystanie dostępnych głowic. Przełączasz się z trybu suszenia na tryb stylizacji.  Podsumowanie Mova Master 10 to rewelacyjna suszarka. Jest dobrze wykonania, świetnie się prezentuje, a do tego kosztuje w promocji nawet 699 zł, czyli niemal 3 razy mniej od konkurencyjnego Dysona, oferując to samo, a może nawet i więcej. Ma mnóstwo końcówek, które robią to, co obiecują. Suszenie i układanie za jej pomocą włosów jest czystą przyjemnością, a efekty więcej niż zadowalające. Jeśli marzył Wam się Dyson, to już możecie o nim zapomnieć. Jest coś równie dobrego, a może nawet lepszego, za ułamek ceny AirWrapa.  I jak? Podoba się Wam moja bajka? Bo mi bardzo. [gallery][img]241873[/img][img]241874[/img][img]241875[/img][img]241880[/img][img]241892[/img][img]241878[/img][img]241872[/img][img]241879[/img][img]241889[/img][img]241886[/img][img]241876[/img][img]241897[/img][img]241884[/img][img]241890[/img][img]241887[/img][img]241881[/img][img]241882[/img][img]241895[/img][img]241877[/img][img]241885[/img][img]241893[/img][img]241894[/img][img]241891[/img][img]241883[/img][img]241888[/img][img]241896[/img][/gallery]

0
WIOLETA JAROSZEWSKA
1.

Wybrane dla Ciebie

Najnowsze

Najnowsze

W tym jednym lepszy niż Dyson. W Lidlu 99 zł a nie trzy tysiące
Telepolis.pl
Sprzęt 20:03

W tym jednym lepszy niż Dyson. W Lidlu 99 zł a nie trzy tysiące

0
PAWEł MARETYCZ
1.
Polacy zobaczą mniej reklam na Facebooku i Instagramie. Ale tylko tych jednych
Aplikacje 19:46

Polacy zobaczą mniej reklam na Facebooku i Instagramie. Ale tylko tych jednych

0
LECH OKOń
1.
Europa ma nową broń. Ta technologia uniezależni nas od USA
Tech 19:28

Europa ma nową broń. Ta technologia uniezależni nas od USA

0
MARIAN SZUTIAK
1.
PKO BP blokuje konta. Pogrom już za 3 dni
Konta 19:12

PKO BP blokuje konta. Pogrom już za 3 dni

0
DOMINIK KRAWCZYK
1.
Składane smartfony sprzedają się coraz lepiej. Tak było w 3Q2025
Sprzęt 18:53

Składane smartfony sprzedają się coraz lepiej. Tak było w 3Q2025

0
MARIAN SZUTIAK
1.
Apple powoli zamyka dział DEI. Kompetencje znów będą najważniejsze
Wiadomości 18:32

Apple powoli zamyka dział DEI. Kompetencje znów będą najważniejsze

0
PAWEł MARETYCZ
1.
Apple Watch Ultra 2 GPS + Cellular 49mm z tytanową kopertą za 2799 zł
Telepolis.pl
Sprzęt 18:10

Apple Watch Ultra 2 GPS + Cellular 49mm z tytanową kopertą za 2799 zł

0
PAWEł MARETYCZ
1.
Apple Fitness+ wchodzi do Polski. Znamy oficjalne ceny
Aplikacje 17:53

Apple Fitness+ wchodzi do Polski. Znamy oficjalne ceny

0
MARIAN SZUTIAK
1.
Lidl zrobi Ci lodu. Tak tanio jeszcze nie było, ale Biedronka lepsza
Telepolis.pl
Sprzęt 17:32

Lidl zrobi Ci lodu. Tak tanio jeszcze nie było, ale Biedronka lepsza

2
DOMINIK KRAWCZYK
1.
Koniec tajemnic na TikToku. Unia zmusiła giganta do zmian
Wiadomości 17:12

Koniec tajemnic na TikToku. Unia zmusiła giganta do zmian

1
MARIAN SZUTIAK
1.
Japonia zagrożona tsunami. To będzie cios dla rynku nowoczesnych technologii
Telepolis.pl
Wiadomości 16:50

Japonia zagrożona tsunami. To będzie cios dla rynku nowoczesnych technologii

0
PAWEł MARETYCZ
1.
Próba wrogiego przejęcia Warner Bros. Zarząd WBD i Netflix mogą tylko patrzeć
Telepolis.pl
Telewizja i VoD 16:31

Próba wrogiego przejęcia Warner Bros. Zarząd WBD i Netflix mogą tylko patrzeć

1
PAWEł MARETYCZ
1.
Potężna kara dla X. Unia uderza w "niebieskie znaczki"
Wiadomości 16:10

Potężna kara dla X. Unia uderza w "niebieskie znaczki"

3
MARIAN SZUTIAK
1.
Twórca Linuksa twierdzi, że to użytkownicy są winni problemom z Windows 11
Oprogramowanie 15:22

Twórca Linuksa twierdzi, że to użytkownicy są winni problemom z Windows 11

4
PAWEł MARETYCZ
1.
To idealna okazja żeby zrezygnować z kupowania napojów. SODASTREAM Terra jest w świetnej promocji
Telepolis.pl
Sprzęt 15:01

To idealna okazja żeby zrezygnować z kupowania napojów. SODASTREAM Terra jest w świetnej promocji

1
PAWEł MARETYCZ
1.
OnePlus Pad Go 2 i OnePlus Watch Lite. Producent ujawnia nowe informacje
Sprzęt 14:40

OnePlus Pad Go 2 i OnePlus Watch Lite. Producent ujawnia nowe informacje

0
MIESZKO ZAGAńCZYK
1.
Yanosik z nowością. YANBOX GO myśli za kierowcę
Tech 13:58

Yanosik z nowością. YANBOX GO myśli za kierowcę

4
MIESZKO ZAGAńCZYK
1.
Słynny zakaz wchodzi w życie już w środę. Oto, co oznacza
Aplikacje 13:29

Słynny zakaz wchodzi w życie już w środę. Oto, co oznacza

0
ANNA KOPEć
1.
Więcej nowości
One UI 8.5 w Polsce. Ruszają testy wersji beta
Oprogramowanie 13:01

One UI 8.5 w Polsce. Ruszają testy wersji beta

Zgodnie z zapowiedziami Samsung rusza z otwartymi testami One UI 8.5 w wersji beta. Wśród wybranych krajów znalazła się także Polska, a nowy soft mogą sprawdzić użytkownicy trzech flagowców marki. Samsung ruszył z programem beta One UI 8.5. Testowa wersja nowego oprogramowania trafia na smartfony z serii Galaxy S25, przynosząc odświeżony interfejs oraz szereg nowych funkcji. Nowy soft jako pierwsi otrzymali użytkownicy z Korei Południowej, jednak program obejmuje też 5 innych krajów, a wśród nich znalazła się Polska. O zaletach One UI 8.5 będą się mogli także przekonać użytkownicy z USA, Wielkiej Brytanii, Niemiec oraz Indii. Dostępność aktualizacji dla tych rynków może jednak się różnić, a Samsung udostępnia je stopniowo. Użytkownicy w Polsce będą musieli prawdopodobnie jeszcze chwilę zaczekać. Program pilotażowy został uruchomiony w pierwszej kolejności dla flagowej serii Galaxy S25. Obejmuje modele Galaxy S25, Galaxy S25+ oraz Galaxy S25 Ultra. Z udziału w testach wykluczone są natomiast telefony Galaxy S25 Edge oraz Galaxy S25 FE. Należy przypuszczać, że za jakiś czas Samsung może rozszerzyć testy na kolejne modele. Natomiast stabilna wersja One UI 8.5 ma zadebiutować na początku przyszłego roku wraz z nową serią smartfonów Galaxy S26. Do tego czasu firma może wypuścić kilka wersji testowych. Aby dołączyć do testów, użytkownicy muszą zarejestrować się poprzez aplikację Samsung Members, gdzie należy odszukać baner „Program beta”. Wymagane jest posiadanie lokalnej karty SIM w telefonie oraz zalogowanie się na konto Samsung.  https://x.com/MaxJmb/status/1997984597552828504?proportion=2.68 Co nowego w One UI 8.5? Aktualizacja przynosi sporo nowości, zarówno dotyczących interfejsu, jak i nowych funkcji. W One UI 8.5 debiutuje w pełni konfigurowalny panel szybkich ustawień, a użytkownicy otrzymają większą swobodę w dostosowywaniu ikona i kafelków Producent wprowadził też nowe animacje interfejsu oraz przeprojektował wygląd własnych aplikacji. Zadbał również o detale wizualne, wprowadzając ulepszenia układu zegara na ekranie blokady oraz efekty pogodowe dla alarmów. Są na przykład takie smaczki jak automatyczny układ ekranu blokady, z lepszym dopasowaniem tapet ze zdjęciami ludzi lub zwierząt. Po wybraniu zdjęcia układ ekranu automatycznie się dostosowuje, dzięki czemu zegar i widżety nie zasłaniają ważnych części fotki. Pierwsi użytkownicy chwalą zmiany jako bardzo efektowne. Usprawnień doczekał się także asystent głosowy Bixby, który zyskał nowe usprawnienia, w tym rozumienie naturalnego języka. Nie mogło też zabraknąć dalszych ulepszeń funkcji Galaxy AI, jak na przykład zaawansowana edycja obrazów za pomocą funkcji Photo Assist. Ciekawie zapowiada się też nowa funkcja Udostępnianie pamięci, która umożliwia dostęp do danych ze wszystkich telefonów i tabletów Samsunga, należących do użytkownika. Pliki w pamięci tych urządzeń będą dostępne bezpośrednio w aplikacji Moje Pliki na telefonie. Dostęp do plików będzie można uzyskać również na innych urządzeniach Samsunga, nawet na telewizorze. One UI 8.5 wprowadza także szybsze łączenie się z urządzeniami Smart View. Można teraz dodać skrót na ekranie głównym, aby natychmiast zmirrorować ekran telefonu na telewizorze lub innym ekranie. Kolejną zmianą są ulepszone funkcje Auracast. Słuchanie i nadawanie dźwięku za pomocą Auracast będzie łatwiejsze, a opcje dotyczące tej funkcji znajdują się teraz w menu Transmisja audio w Ustawieniach. Co więcej, oprócz dźwięku multimediów przez Auracast będzie można teraz transmitować swój głos, korzystając przy tym z mikrofonu telefonu. Szereg zmian objął także aplikację Samsung Health, na przykład ulepszone raporty tygodniowe czy nowe opcje nieudostępniania swoich statystyk w mediach społecznościowych. Co też ważne, One UI 8.5 zyskał nowe funkcje Ochrony przed Kradzieżą oraz ulepszone tryby oszczędzania baterii, pozwalające lepiej kontrolować zużycie energii i czas pracy. Zobacz: Z One UI 8.5 łatwiej ukryjesz zdjęcia i sprawniej połączysz z 5GZobacz: Masz Samsunga? One UI 8.5 zmieni sposób, w jaki go używasz

0
MIESZKO ZAGAńCZYK
1.

Więcej nowości

Serialowy hit Netfixa wróci przed świętami. Szykujcie się na 5. sezon
Telewizja i VoD 12:00

Serialowy hit Netfixa wróci przed świętami. Szykujcie się na 5. sezon

Netflix wrzucił pełny zwiastun wyczekiwanego serialu "Emily w Paryżu". To już piąta odsłona tej lubianej produkcji. Tym razem bohaterka przenosi się do Wenecji. Znamy dokładną datę premiery.  Netflix daje widzom pozytywny prezent na święta Platforma wie, jak uszczęśliwić fanów popularnego serialu "Emily w Paryżu". Nie dość, że opublikowała pełny zwiastun, który zdradza wiele szczegółów nowej serii, to jeszcze zapewniła, że 10 odcinków piątego sezonu pojawi się już 18 grudnia 2025 roku. W sam raz na świąteczny seans na domowej kanapie. I to jest bardzo dobra wiadomość. Tak dużej dawki pozytywnych emocji nie zapewni nam żaden inny serial.  "Emily w Paryżu" czego możemy spodziewać się z 5. sezonie? Emily zamienia „bonjour” na „buongiorno”, wymyślając się na nowo w Rzymie. Ścierające się ze sobą miłość, kariera i lojalność komplikują jej jednak la dolce vita. czytamy pod zwiastunem Netflixa.  I choć początkowo wspomniany jest Rzym, zwiastun potwierdza, że główną lokalizacją przygód będzie Wenecja. Jedno jest pewne — zobaczymy jeszcze więcej perypetii przesympatycznej Emily, która pnie się po szczeblach kariery i popada co chwila w coraz to nowsze tarapaty. Tytułowa bohaterka, która objęła stanowisko szefowej Agence Grateau w Rzymie, staje przed nowymi wyzwaniami (zawodowymi i romantycznymi). W tym sezonie po raz kolejny jeden z jej zawodowych pomysłów obraca się przeciwko niej, a ona musi zmagać się z konsekwencjami.  Twórcą serialu nadal pozostaje Darren Star. W obsadzie ponownie znalazła się Lily Collins, Philippine Leroy-Beaulieu oraz Lucas Bravo.  https://www.youtube.com/watch?v=2TP8Vx53L2w

0
ANNA KOPEć
1.

Więcej nowości

T Phone 3 Pro – test. 1449 zł za telefon, 1700 zł w gratisach
Telepolis.pl
Testy sprzętu 07 GRU 2025

T Phone 3 Pro – test. 1449 zł za telefon, 1700 zł w gratisach

T Phone 3 Pro to najnowszy przedstawiciel telefonów własnej marki T-Mobile, kuszący relatywnie niewysoką ceną, solidnymi funkcjami i ciekawym zestawem bardzo wartościowych  dodatków AI. Nie jest to jednak sprzęt wywołujący szybsze bicie serca. Czym magentowy operator chce nas przekonać do jego kupna? T Phone 3 Pro to już kolejne urządzenie firmowane przez T-Mobile Polska, czy szerzej – przez grupę Deutsche Telekom. W sierpniu do oferty magentowej sieci trafił T Phone 3, teraz otrzymujemy jego wersję Pro, która weszła do sprzedaży od października. Sprawdziłem, czy operatorski telefon w ogóle ma sens. T Phone 3 Pro jest oferowany za 1449 zł, wyłącznie w ofercie T-Mobile Polska – można go kupić zarówno online, jak i w salonach stacjonarnych, bez abonamentu lub z umową w ofercie Nielimitowanej (24 mies., od 75 zł/mies). Cena jest więc jak na dzisiejsze standardy niezbyt wygrywana, urządzenie może więc zainteresować oszczędnych użytkowników. Czym tak naprawdę jest T Phone 3 Pro? Nie udało mi się odnaleźć żadnego odpowiednika na rynku chińskim, nie jest to więc brandowany produkt OEM. Wiadomo tylko, że za jego powstanie odpowiada producent Luxshare, jeden z wytwórców sprzętu Apple. [PHONE:4429] Wygląd i wykonanie  Pierwsze wrażenie nie jest najlepsze. Co prawda z pewnego oddalenia telefon może nieco zaciekawić lekko połyskującym, grafitowym tyłem, ale po ujęciu w dłoń nawet ta odrobina czaru pryska. Rażą niezbyt dobrej jakości plastiki, zwłaszcza błyszcząca ramka, a całość przypomina trochę średniaki sprzed 3-4 lat. T Phone 3 Pro wygląda nijako, choć też nie można powiedzieć, że jest brzydki. Dla mnie to kompletna nuda stylistyczna, choć z drugiej strony komuś innemu może się podobać za klasyczną, stonowaną linię. Tak czy inaczej, telefon do używania, a nie do wyróżniania się w tłumie. T Phone 3 Pro jest dość duży, bo ma wymiary 166,8 x 78,8 mm oraz grubość 8,4 mm, więc nie w każdej dłoni będzie dobrze leżał. Smartfon ma spory ekran 6,8 cala, co trochę wyjaśnia wielkość obudowy, ale trochę też dodają niemałe ramki wokół wyświetlacza, zwłaszcza ta na dole. To swoją drogą kolejna cecha, która może nieco zniechęcać do wzornictwa telefonu. Pomijając rozmiary obudowy, do ergonomii T Phone’a 3 Pro nie można mieć większych zastrzeżeń. Klasyczny układ przycisków zasilania i głośności na prawej ramce obudowy pozwala na wygodną obsługę. Sama ramka jest trochę śliska, ale na szczęście nie wpływa to na komfort używania. Plusem jest ochrona przed kurzem i zachlapaniem na poziomie IP67. Choć nie jest to maksymalne zabezpieczenie przed wodą, to jednak wystarczające, by nie bać się deszczu czy nawet solidnego zalania podczas kąpieli. Ekran Wyświetlacz to jedna z zalet modelu T Phone 3 Pro. To matryca AMOLED o przekątnej 6,8 cala i rozdzielczości Full HD+ (2392 x 1080) z odświeżaniem 120 Hz. Ekran wyróżnia się dużą jasnością i ładnymi kolorami, chociaż nie obsługuje żadnego formatu HDR, więc nie zachwyci szczególnymi możliwościami podczas odtwarzania filmów.  Podczas pomiarów jasności wyświetlacza w trybie ręcznym T Phone 3 Pro osiągnął przyzwoite 800 nitów. W trybie automatycznym poziom luminancji skoczył do 1320 nitów, co jest całkiem dobrym wynikiem w tej klasie sprzętowej. Mamy pewność, że w pełnym słońcu ekran telefonu będzie bardzo czytelny. W ustawieniach nie ma też zbyt wielu opcji personalizacji – można ustawić kontrast interfejsu na trzech poziomach, włączyć płynne odświeżanie czy podświetlenie nocne i w sumie nic więcej. Systemowe minimum. Wydajność i kultura pracy Sercem T Phone’a 3 Pro jest układ Qualcomm Snapdragon 6 Gen 3 (4 nm) z czterema rdzeniami Cortex-A78 (2,4 GHz), któremu pomaga 8 GB pamięci RAM LPDDR5 oraz 256 GB pamięci masowej. Można też dołożyć kartę microSD do 2 TB. Snapdragon 6 Gen 3 jest relatywnie nowym układem z końca 2024 r. i znany jest np. takich popularnych średniaków, jak Samsung Galaxy A36, co daje nam pojęcie, mniej więcej jakiej klasy jest to sprzęt – średnia półka, ala taka dla tych bardziej oszczędnych. Szkoda jednak, że producent nie pokusił się o najnowszy układ z 2025 roku, czyli Snapdragon 6 Gen 4. Zastosowana konfiguracja pozwala na całkiem sprawne działanie. W codziennych zastosowaniach T Phone 3 Pro pracuje bez zacięć, płynnie przewija się interfejs, aplikacje uruchamiają się bez opóźnień. Na telefonie będzie też można pograć w nawet te bardziej wymagające gry, choć raczej na niskim poziomie grafiki. Wydajność ogólna Antutu 10 Geekbench 6 AI Benchmark Jeden rdzeń Wszystkie rdzenie CMF Phone 2 Pro 667605 1007 2957 531 Google Pixel 8 752457 1667 3985 718 Google Pixel 8a 934740 1627 3349 703 Google Pixel 9a 1257023 1757 4551 1151 Honor 400 Lite 435936 959 2287 207 Honor Magic7 Lite 554738 939 2790 706 Infinix Zero 30 5G 761697 987 3340 156 Motorola Edge 40 Neo 526405 1049 2544 185 Motorola Edge 50 Neo 694308 1061 3002 408 Motorola Moto G56 5G 477121 1030 2385 242 Motorola Moto G84 5G 450220 906 2031 73,1 Motorola ThinkPhone25 691781 1049 3005 566 Nothing Phone (2a) 693102 1142 2614 398 Nothing Phone (3a) 796988 1174 3288 1253 Nubia Air 413728 880 2032 229 Oppo Reno10 Pro 5G 628872 1013 2794 410 Oppo Reno12 Pro 5G 636220 497 2009 381 Realme 14 5G 754871 1090 3088 1273 Realme 14 Pro 5G 740996 1007 2879 268 Samsung Galaxy A15 383821 723 1871 48,2 Samsung Galaxy A35 616296 1021 2922 114 Samsung Galaxy A36 653033 1011 2959 304 T Phone 2 Pro 407736 947 2688 349 T Phone 3 555395 1007 2991 280 T Phone 3 Pro 550642 1015 2905 382 T Tablet 2 406386 782 1965 203 Xiaomi Redmi Note 13 Pro+ 5G 795273 1126 2684 427 Niezbyt imponująca wydajność telefonu ujawniają dopiero testy syntetyczne. W AnTuTu 10 smartfon wykręca zaledwie 550 tys. punktów, czyli kojarzący się raczej z telefonami low-endowymi. Podobnie jest z innymi benchmarkami, T Phone 3 Pro nie błyszczy wydajnością. Na szczęście nie ma to wielkiego przełożenia na codzienne używanie telefonu. Wydajność w grach 3D Mark GFXBench offscreen Maks. temp.obudowy [°C] Wild Life Extreme Wild LifeExtremeStress Test Aztec RuinsVulkan High Tier 1440p Car Chase1080p CMF Phone 2 Pro 852 99,30% 951 1939 38 Google Pixel 8 2484 67,30% 2565 4566 41,3 Google Pixel 8a 2455 74,10% 2566 4585 45 Google Pixel 9a 2651 68,50% 2868 5338 46,5 Honor 400 Lite n.d. n.d. 394,3 1031 42,5 Honor Magic7 Lite 612 99,50% 712 1356 34,7 Infinix Zero 30 5G 1265 99,00% 1268 2939 44,9 Motorola Edge 40 Neo 699 99,20% 812,6 1551 49,8 Motorola Edge 50 Neo 863 99,60% 964,7 1964 40,5 Motorola Moto G56 5G - -% 409,3 1071 - Motorola Moto G84 5G 358 99,20% 521 1145 37 Motorola ThinkPhone25 858 99,60% 952.5 1964 35 Nothing Phone (2a) 1160 99,60% 1380 2353 42,6 Nothing Phone (3a) 1055 99,70% 1369 2034 37 Nubia Air 350 99,40% 344,7 848,7 39 OPPO Reno10 Pro 5G 690 99,60% 891,4 1926 46,5 OPPO Reno12 Pro 5G 856 99,30% 955,1 1937 40,4 Realme 14 5G 985 97,60% 1139 1897 39 Realme 14 Pro 5G 861 98,80% 941 1933 37 Samsung Galaxy A15 342 98,60% 350,5 898,1 37,9 Samsung Galaxy A35 808 99,50% 847,9 1798 34,4 Samsung Galaxy A36 897 99,20% 1014 1760 37,6 T Phone 2 Pro 610 99,50% 708 1350 - T Phone 3 880 99,00% 981 1830 42,5 T Phone 3 Pro 869 99,30% 974,7 1807 38 T Tablet 2 342 99,40% 347 874 39,5 Xiaomi Redmi Note 13 Pro+ 5G 1179 99,50% 1424 2648 34,5 Niezbyt wymagający układ SoC ma jednak pewną korzyść – telefon nie grzeje się, zachowując dużą kulturę pracy w każdych warunkach. Łączność T Phone 3 Pro pozwala na załadowanie jednej karty nanoSIM w towarzyszeniu karty microSD o pojemności do 2 TB – to już coraz rzadsze połączenie. W szufladce jest co prawda miejsce na drugiego SIM-a, ale telefon nie widzi włożonej tam karty. Można jednak aktywować kartę eSIM i w ten sposób korzystać z zalet Dual SIM. Jakość rozmów głosowych jest bez zarzutu, zwłaszcza w połączeniach VoLTE.  T Phone 3 Pro to telefon 5G, w pełni przygotowany do magentowej sieci 5G Bardziej. w teorii powinien pozwolić na osiągnięcie prędkości pobierania powyżej 1 Gb/s, choć ja nie miałem tyle szczęścia i najlepszy rezultat, jaki udało mi się wykręcić, to około 640 Mb/s. Zapewne to nie jest szczyt możliwości tego sprzętu, a osiągnięcie wyniki to wciąż świetne rezultaty. Bez zarzutu spisywała się łączność Wi-Fi – tu do dyspozycji otrzymujemy standard 6E ze wsparciem pasma 6 GHz. Za łączność z akcesoriami odpowiada Bluetooth 5.4 i tu również nie napotkałem żadnych problemów, słuchawki czy głośniki parowały się i trzymały połączenie zgodnie z oczekiwaniami. A jak wypada jakość dźwięku? Dźwięk Szczerze mówiąc, patrząc na obudowę T Phone 3 Pro, nie spodziewałem się zbyt dobrej jakości dźwięku, jednak smartfon pozytywnie zaskakuje. Do dyspozycji otrzymujemy zestaw głośników stereo, przy czym ten górny połączony jest z głośnikiem od telefonu. Brzmienie jest przyjemne, przestrzenne, wyraźnie słychać efekt stereo, co ładnie sprawdzi się w filmach, ale i muzyce. Mankamentem jest słaby bas, więc nagrania, w których niskie tony odgrywają ważną rolę, nie będą dobrze brzmiały, ale w tych gatunkach muzycznych, gdzie bardziej liczą się wokale czy średnie tony, telefon się sprawdzi. Będzie też dobrze brzmiał podczas rozgrywki w mobilne gry czy w trakcie wieczornego seansu z Netfliksem. Bardziej wymagający słuchacze powinni podłączyć słuchawki i pod tym względem T Phone 3 Pro nie zawodzi. Do dyspozycji otrzymujemy niezły zestaw kodeków, w tym nie tylko obowiązkowy już LDAC, ale także aptX HD oraz najmniej oczywisty aptX Adaptive. Brzmienie jest mocne, pełne i czyste, a T Phone 3 Pro w niczym nie ustępuje flagowcom. Jedynym mankamentem jest brak jakichkolwiek opcji dźwięku w ustawieniach systemu – trzeba więc korzystać z podstawowego equalizera Androida, dostępnego tylko z poziomu niektórych aplikacji, lub wewnętrznych korektorów w doinstalowanych odtwarzaczach. System T Phone 3 Pro wkracza do sprzedaży z Androidem 15. Operator zapowiada 3 aktualizacje systemu operacyjnego oraz 5 lat poprawek bezpieczeństwa, jest więc dobrze. Na plus liczy się też to, że system pozbawiony jest zbędnych dodatków i jest to w zasadzie tzw. czysty Android, podobny do tego, co znamy z telefonów Pixel. W menu znajdziemy standardowe aplikacje Androida, bogaty zestaw aplikacji Google, za to żadnych śmiecioapek. W ustawieniach systemu i na pulpitach też jest czysto, wyjątkiem są tu specyficzne dodatki producenta, które reklamowane są jako pakiet Magenta AI. Tak naprawdę chodzi głównie o Perplexity, czyli wszechstronną wyszukiwarkę AI, łączącą kilka silników chatów AI (w tym Gemini, GPT, Grok czy Sonnet) i generatorów grafiki AI. To jedno z lepszych narzędzi na rynku, które pozwala skorzystać z pełni zalet AI. Jeżeli nawet nie planujemy jakichś skomplikowanych zastosowań z wykorzystaniem AI i Deep Research, typu pisanie kodu aplikacji, generowanie raportów do kampanii marketingowych czy analiza finansów firmy, Perplexity sprawdzi się jako wygodniejsza, mądrzejsza wyszukiwarka internetowa, z która można prowadzić konwersacje językiem naturalnym, lub też jako asystent głosowy.  Co ważne, w zestawie znajduje się subskrypcja Perplexity Pro na 18 miesięcy. Wersja Pro daje wybór modeli AI (GPT, Gemini, Claude Opus/Sonnet, Sonar, Grok),  bardziej rozbudowane odpowiedzi, znosi limity wysyłanych plików i oferuje rozszerzony dostęp do Perplexity Research, który pozwala na bardzo głęboką analizę tematu – AI nie tylko gugluje, ale wykonuje dziesiątki wyszukiwań, czyta setki źródeł i składa to w raport. W wersji bezpłatnej te narzędzia są ograniczone lub niedostępne. Dodatek jest więc bardzo atrakcyjny, ponadto otrzymujemy też dostęp do płatnej aplikacji PicsArt Pro na 12 miesięcy (o wartości ok. 300 zł), czyli narzędzia wykorzystującego AI do edycji zdjęć. W sumie otrzymujemy więc usługi o wartości około 1700 zł – czyli droższe niż sam smartfon. Z Perplexity T Phone 3 Pro można skorzystać na dwa główne sposoby. Pierwszy z nich to naciśnięcie przycisku na ekranie blokady nad czytnikiem linii papilarnych (początkowo te dwie rzeczy się mylą), a drugie to podwójne wciśniecie bocznego przycisku zasilania. Można w ten sposób wzbudzić Perplexity i pisać lub pytać głosowo. Tu jednak szybko można napotkać pierwszy problem – gdy Perplexity poprosi o ustawienie go jako domyślnego asystenta głosowego (a tak może się zdarzyć w pewnym momencie), przestaje działać podwójne naciśnięcie przycisku zasilania, które odtąd wywołuje tylko aparat i nie można tego zmienić. W takiej sytuacji najlepiej w ustawieniach włączyć aktywację asystenta po przytrzymaniu przycisku zasilania. Oczywiście, jeżeli ktoś chce, może używać Google Gemini i stosować obydwa rozwiązania naprzemiennie. Niestety, zabrakło funkcji obecnej już w wielu innych smartfonach – Circle to Search.  Żeby natomiast skorzystać z drugiego prezentu – aplikacji PicsArt Pro – najpierw trzeba ją  zainstalować ze sklepu Play. Podczas pierwszego uruchomienia otwiera się ekran konfiguracji darmowej usługi dostarczonej przez T-Mobile. Dzięki temu zyskujemy dostęp do zaawansowanych narzędzi do edycji zdjęć i wideo, w tym premium treści takich jak szablony, czcionki, naklejki oraz funkcji sztucznej inteligencji. PicsArt Pro umożliwia korzystanie z AI do generowania obrazów z tekstu, usuwania i zmieniania tła, zaawansowanego retuszu twarzy, poprawiania jakości zdjęć czy tworzenia AI awatarów i GIF-ów. Korzystając z wersji Pro od T-Mobile, trzeba jednak uważać na jedną pułapkę – oferta dotyczy nowego konta w aplikacji PicsArt. Gdy zalogowałem się na moje stare konto (o którym nawet już zapomniałem), aplikacja chciała wymusić ode mnie pełną płatność. Aparaty T Phone 3 Pro wyposażony jest w zestaw trzech tylnych aparatów. Główny ma 50 Mpix (ISOCELL JN1, przysłona f/1,8, OIS), drugi to szerokokątny 13 Mpix (SC1300MCS, f/2,4), a trzeci to jednostka makro 2 Mpix (GalaxyCore GC02M3, f/2,4). Z przodu znalazł się aparat 32 Mpix (GalaxyCore GC32E1, f/2,2). Aplikacja aparatu przypomina to, co znamy z wielu innych smartfonów z Androidem, ale ma dodatkowo opcje AI, które wymagają wykorzystania aplikacji PicsArt Pro – nie można jednak za ich pomocą robić zdjęć, lecz edytuje się już zrobione. Jakość zdjęć robionych za pomocą T Phone’a 3 Pro nie zachwyca. W optymalnych warunkach można nim zrobić stosunkowo wyraźne fotki o ładnych kolorach, jednak szybko dają się we znaki słabości całej sekcji foto. Nawet w lekko słoneczny dzień aparat niekiedy ma problemy ze złapaniem ostrości, dodatkowo zdjęcia często wychodzą mocno przepalone w jasnych obszarach. W szare, ciemne dni też trudno liczyć na dobrą jakość zdjęć, choć  są mniej przepalone, więc mały plusik. W nocy bywa różnie, osobny tryb radzi sobie przeciętnie, a zdjęcia zazwyczaj są rozmazane. [gallery][img]241756[/img][img]241762[/img][img]241775[/img][img]241754[/img][img]241771[/img][img]241768[/img][img]241752[/img][img]241751[/img][img]241759[/img][img]241755[/img][img]241761[/img][img]241760[/img][img]241758[/img][img]241770[/img][img]241767[/img][img]241750[/img][img]241757[/img][img]241773[/img][img]241753[/img][img]241749[/img][img]241766[/img][img]241769[/img][img]241763[/img][img]241747[/img][img]241772[/img][img]241776[/img][img]241765[/img][img]241764[/img][img]241748[/img][img]241774[/img][/gallery] Problem dotyczy zarówno zdjęć z głównego aparatu, w rozdzielczości 12,5 Mpix, jak i z jednostki szerokokątnęj 13 Mpix, choć ten drugi aparat pozwala w wielu sytuacjach uzyskać bardziej naturalne kolory. np. bardziej soczystą zieleń. Aparaty szczególnie słabo sobie radzą z kadrami łączącymi z jednej strony cień, a z drugiej mocniej rozświetlone obszary. Marnie wychodzi też zoom, ale tu nie można robić większych zarzutów, bo do dyspozycji otrzymujemy tylko przybliżenie cyfrowe. Paradoksalnie czasami można ustrzelić niezłe ujęcia makro, choć niewielka rozdzielczość 2 Mpix nie pozwoli na bardziej ambitne zastosowania. [gallery][img]241778[/img][img]241783[/img][img]241782[/img][img]241781[/img][img]241777[/img][img]241780[/img][img]241785[/img][img]241779[/img][img]241784[/img][/gallery] Po przełączeniu się na kamerę zyskujemy możliwość nagrywania filmów 1080p w 60 kl./s i 2K (1440p) w 30 kl/s. Nie ma trybu dodatkowej stabilizacji, a OIS radzi sobie marnie i podczas marszu wstrząsy są denerwująco zauważalne. Ogólnie jakość filmów jest przeciętna. https://youtu.be/eapJF1Iu1G8 https://youtu.be/LWXj27-xj_U Akumulator i czas pracy T Phone 3 Pro wyposażony jest w akumulator 5000 mAh, czyli o pojemności do niedawna jeszcze standardowej, choć dziś już nieco mniej zadowalającej. Czas pracy nie jest atutem tego modelu, choć tragedii nie ma. W mieszanym cyklu zastosowań możliwe jest osiągnięcie do dwóch dni pracy, choć wystarczy już intensywniej korzystać z internetu i słuchać muzyki, a po ładowarkę trzeba będzie sięgnąć po jednym dniu. W naszym sztandarowym teście odtwarzania wideo 4K przy jasności ekranu 300 nitów smartfon przepracował 14,5 godziny, co jest wynikiem odległym od podium, a nawet poniżej naszej średniej. Wytrzymałość akumulatora Akumulator(mAh) Wyświetlacz Czas pracy(minuty) Przekątna(cale) Rozdzielczość(piksele) Odświeżanie(Hz) CMF Phone 2 Pro 5000 6,77" 1080 x 2392 120 940 Google Pixel 8 4575 6,2" 1080 x 2400 120 894 Google Pixel 8a 4492 6,1" 1080 x 2400 120 747 Google Pixel 9a 5100 6,3" 1080 x 2424 120 1129 Honor Magic7 Lite 6600 6,78" 1224 x 2700 120 950 Infinix Note 40 Pro+ 5G 4600 6,78" 1080 X 2436 120 374 Motorola Edge 50 Neo 4310 6,36" 1200 x 2670 120 709 Motorola Moto G56 5G 5200 6,72" 1080 x 2400 120 293 Motorola ThinkPhone25 4310 6,36" 1220 x 2670 120 827 Nothing Phone (2a) 5000 6,7" 1080 x 2412 120 706 Nothing Phone (3a) 5000 6,77" 1080 x 2392 120 851 Nothing Phone (3a) Pro 5000 6,77" 1080 x 2392 120 808 Nubia Air 5000 6,78" 1080 x 2400 120 771 Oppo Reno12 Pro 5G 5000 6,7" 1080 x 2412 120 831 Realme 14 5G 6000 6,67" 1080 x 2400 120 889 Realme 14 Pro 5G 6000 6,77 1080 x 2392 120 918 Samsung Galaxy A15 5000 6,5" 1080 x 2340 120 775 Samsung Galaxy A36 5000 6,7" 1080 x 2340 120 780 Samsung Galaxy A35 5000 6,6" 1080 x 2340 120 811 T Phone 2 Pro 5000 6,8" 1080 x 2436 120 863 T Phone 3 5000 6,6" 1080 x 2408 120 615 T Phone 3 Pro 5000 6,8" 1080 x 2392 120 870 T Tablet 2 6000 10,1" 1920 x 1200 60 303 Gdy akumulator się wyczerpie, można go podładować z mocą 33 W. W zestawie nie ma ładowarki, a T Phone 3 Pro z akcesoriami od innych telefonów pracuje w sposób trudny do przewidzenia. Używałem go z kostką OnePlusa (80 W) i Hamy (65 W), ale wtedy ładował się niekojąco długo – aż 2 godziny, dopiero z ładowarką do telefonów Samsunga przyspieszył do około godziny i 10 minut.  Plusem jest funkcja ładowania bezprzewodowego, jednak producent nie pochwalił się jego mocą. Jedno jest pewne – wymaga cierpliwości.  Dla kogo T Phone 3 Pro? Nie ma co ukrywać – T Phone 3 Pro nie jest telefonem dla nawet średnio wymagających użytkowników. Motywacja operatora jest oczywista – chciał mieć swój smartfon połączony z własnymi usługami premium, jako unikatową propozycję tylko dla klientów. Pomysł jest świetny, wykonanie trochę gorsze. T Phone 3 Pro to bardzo przeciętny telefon, a za podobną lub niewiele wyższą kwotę można znaleźć znacznie ciekawsze modele uznanych marek. Mocnym atutem propozycji T-Mobile są oczywiście darmowe dodatki AI, czyli Perplexity Pro i PicsArt Pro o wartości  przewyższającej cenę telefonu. Kto zamierza korzystać, może brać cały zestaw w ciemno. Kto jednak przede wszystkim poszukuje sprawnego smartfonu do wszechstronnych zastosowań, powinien się zastanowić. T Phone 3 Pro ma ładny ekran, w codziennych zastosowaniach działa płynnie, ma niezłe funkcje komunikacyjne i pozwoli posłuchać muzyki do dobrym poziomie. Plusem jest też czysty system bez zbędnych dodatków. Nie zachwyca jednak wyglądem i jakością wykonania, aparat rozczarowuje, czas pracy nie robi szczególnego wrażenia, a wydajność okazuje się niewystarczająca w poważniejszych zastosowaniach czy wymagających grach. Trudno jakoś szczególnie polubić ten telefon, choć nie ma w nim też nic całkowicie dyskwalifikującego.

0
MIESZKO ZAGAńCZYK
1.

Popularne porównania