Masz mObywatel? Jutro o 9:00 koniecznie zajrzyj do aplikacji
Aplikacje 30 GRU 2025

Masz mObywatel? Jutro o 9:00 koniecznie zajrzyj do aplikacji

Już jutro użytkownicy aplikacji mObywatel będą mogli korzystać z Wirtualnego asystenta. Czatbot AI, wykorzystujący polski model językowy PLLuM, będzie odpowiadać na ich pytania i ułatwi korzystanie zarówno z Obywatela, jak i z usług publicznych.  Ministerstwo Cyfryzacji na dzisiejszej konferencji prasowej oficjalnie zapowiedziało start przygotowywanej od miesięcy nowości w aplikacji mObywatel – Wirtualnego asystenta. Ten rok kończymy zapowiedzią wdrożenia, nad którą pracowaliśmy przez wiele miesięcy. Najpierw legislacyjnie, a później technicznie. Wirtualny asystent w aplikacji mObywatel będzie dostępny na naszych urządzeniach od jutra. Jutro rano po śniadaniu, po pierwszej kawie, jak włączymy naszą aplikację mObywatel o godzinie 9:00, to zobaczymy tam już ikonę wirtualnego asystenta. W górnym prawym rogu będzie można kliknąć i zacząć rozmawiać z aplikacją mObywatel. Usługa będzie dostępna dla aplikacji od wersji 4.71.1 – zapowiedział podczas konferencji wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski. Wirtualny asystent w mObywatelu będzie udzielać praktycznych wskazówek, np. jak złożyć wniosek o dowód czy paszport, w jaki sposób zastrzec PESEL czy zgłosić sprzedaż auta, a także prowadzi do odpowiednich usług i dokumentów dostępnych w aplikacji mObywatel.  Wdrożenie nowej funkcji poprzedziły testy trwające blisko dwa miesiące. Uczestnicy byli zapraszani do nich losowo, a ci, którzy się przyłączyli, wysłali 55 tysięcy wiadomości, dzięki którym wirtualny asystent został przetestowany i wytrenowany. Jakie były najpopularniejsze pytania, jeżeli chodzi o testy? Przede wszystkim wnioski o dowód osobisty i paszport, zastrzeganie PESEL, zgłaszanie zbycia lub nabycia samochodu, czyli widzimy, że podczas testów wirtualny asystent był już używany w naszych codziennych sprawach. Testy pokazały, które z tych spraw są najpopularniejsze i najczęściej tam przekierowywał nas wirtualny asystent – wyjaśnia wiceminister cyfryzacji. Czatbot korzysta z polskiego modelu językowego PLLuM. Dzięki temu przetwarza język polski, uwzględnia realia administracyjne, kulturowe oraz kontekst wypowiedzi. Analizuje wpisane w oknie dialogowym pytanie i wyszukuje w swojej bazie wiedzy artykuł, na podstawie którego odpowiada. Wykorzystuje w tym celu oficjalne państwowe strony internetowe, w tym między innymi info.mObywatel.gov.pl, strony Kancelarii Premiera i ministerstw w domenach gov.pl oraz serwis prezydent.pl. Jak jednak zaznacza Ministerstwo Cyfryzacji, tak jak każdy czatbot bazujący na modelu językowym, Wirtualny asystent w mObywatelu wymaga jeszcze dalszej nauki, więc użytkownicy będą mieli okazję go trenować i edukować, by osiągnął pełnię swoich możliwości. Każde pytanie zadane czatbotowi pozwala monitorować działanie modelu i stopniowo wprowadzać ulepszenia. Dlatego tak cenne są nie tylko rozmowy, ale też oceny i opinie pozostawione przez użytkowników w oknie czatu. Każdy błąd można zgłosić, korzystając ze standardowej ścieżki w aplikacji. Użytkownik może też ocenić rozmowę, wciskając ikonę kciuka – w górę lub w dół. Resort cyfryzacji apeluje też, by w prosty sposób formułować pytania, żeby czatbot mógł je w pełni zrozumieć. Nie pytaj go o pogodę…  Wirtualny asystent udzieli informacji z zakresu usług publicznych, między innymi pomoże znaleźć różne wnioski i formularze, podsumie wskazówki, jak załatwić wybrane formalności, poinformuje o możliwościach aplikacji mObywatel i pomoże trafić do dostępnych w niej usług i dokumentów. W niektórych przypadkach Wirtualny asystent może zadawać użytkownikowi dodatkowe pytania, by zrozumieć kontekst. Czatbot w mObywatelu ma określone zadnia, więc w przeciwieństwie do Gemini czy Chat GPT nie pomoże np. w sprawdzeniu pogody, znalezieniu przepisu na ulubione danie czy wyszukaniu restauracji. Ministerstwo Cyfryzacji zapewnia, że czatbot powstał z dużą dbałością o bezpieczeństwo i zachowanie prywatności użytkowników. Wirtualny asystent zapewnia po pierwsze bezpieczeństwo, po drugie pełną anonimowość. Zgodnie z ustawą wirtualny asystent w aplikacji mObywatel nie przetwarza naszych danych osobowych. Co oznacza, że nie ma dostępu do danych w aplikacji, nic o nas nie wie, jak również nie łączy użytkowników z ich pytaniami. A jak zapytamy naszego wirtualnego asystenta: „odpowiedz mi na to samo pytanie, na które ci prosiłem o odpowiedź pięć miesięcy temu” – nie ma dostępu do takich danych. Nie zapisuje historii czatów i nie przetwarza żadnych naszych danych osobowych – podkreśla Dariusz Standerski. Użytkownik mObywatela znajdzie Wirtualnego asystenta obok powiadomień w prawym górnym rogu aplikacji oraz w menu Więcej. Po naciśnięciu reprezentującej czatbota ikony lub pozycji w menu użytkownik zobaczy okno dialogowe, w które będzie mógł wpisać swoje pytanie. https://www.youtube.com/watch?v=GmLUzoCPhO0

4
MIESZKO ZAGAńCZYK
1.

Wybrane dla Ciebie

Najnowsze

Najnowsze

Świszczy ci iPhone? Nie tylko ty słyszysz te głosy
Sprzęt 30 GRU 2025

Świszczy ci iPhone? Nie tylko ty słyszysz te głosy

4
MIESZKO ZAGAńCZYK
1.
Nawet 5 lat więzienia za kryptowaluty. Szykowane są nowe przepisy
Tech 30 GRU 2025

Nawet 5 lat więzienia za kryptowaluty. Szykowane są nowe przepisy

0
PRZEMYSłAW BANASIAK
1.
Action wyprzedaje za 38,40 zł. Odważysz się stanąć?
Sprzęt 30 GRU 2025

Action wyprzedaje za 38,40 zł. Odważysz się stanąć?

0
MIESZKO ZAGAńCZYK
1.
Lubelska Policja zatrzymała Nigeryjskiego Księcia. Oszukał ludzi na ponad milion złotych
Telepolis.pl
Wiadomości 30 GRU 2025

Lubelska Policja zatrzymała Nigeryjskiego Księcia. Oszukał ludzi na ponad milion złotych

0
PAWEł MARETYCZ
1.
Ten laptop świetnie sprawdzi się dla studenta, jak i na co dzień, a jest dziś w świetnej cenie
Telepolis.pl
Sprzęt 30 GRU 2025

Ten laptop świetnie sprawdzi się dla studenta, jak i na co dzień, a jest dziś w świetnej cenie

0
PAWEł MARETYCZ
1.
TCL Note A1 NXTPAPER, lepszy konkurent Kindle Scribe
Sprzęt 30 GRU 2025

TCL Note A1 NXTPAPER, lepszy konkurent Kindle Scribe

0
MIESZKO ZAGAńCZYK
1.
AMD pozytywnie zaskakuje. Nowy model nie będzie droższy
Sprzęt 30 GRU 2025

AMD pozytywnie zaskakuje. Nowy model nie będzie droższy

0
PRZEMYSłAW BANASIAK
1.
Ten Air Fryer to mistrzostwo. Komora 10 litrów przy cenie 299 zł
Telepolis.pl
Sprzęt 30 GRU 2025

Ten Air Fryer to mistrzostwo. Komora 10 litrów przy cenie 299 zł

0
PAWEł MARETYCZ
1.
Oppo pokaże w lutym jeden z najlepszych smartfonów na 2026 rok
Sprzęt 30 GRU 2025

Oppo pokaże w lutym jeden z najlepszych smartfonów na 2026 rok

0
MIESZKO ZAGAńCZYK
1.
Przepłacasz za prąd? Korekta faktury oznacza początek kłopotów
Bezpieczeństwo 30 GRU 2025

Przepłacasz za prąd? Korekta faktury oznacza początek kłopotów

0
MIESZKO ZAGAńCZYK
1.
Stało się. Chiny mają wreszcie pierwsze układy do walki z AMD i NVIDIĄ
Sprzęt 30 GRU 2025

Stało się. Chiny mają wreszcie pierwsze układy do walki z AMD i NVIDIĄ

2
PRZEMYSłAW BANASIAK
1.
W Biedronce za 49,99 zł. Taka Pranamat kosztuje 1200 zł
Telepolis.pl
Tech 30 GRU 2025

W Biedronce za 49,99 zł. Taka Pranamat kosztuje 1200 zł

0
DOMINIK KRAWCZYK
1.
Piotr Żak przejmuje stery. Rewolucja w energetycznym imperium Solorza
Tech 30 GRU 2025

Piotr Żak przejmuje stery. Rewolucja w energetycznym imperium Solorza

0
MARIAN SZUTIAK
1.
Amazfit Active Max już w Polsce. Możesz wyrzucić swojego Garmina
Sprzęt 30 GRU 2025

Amazfit Active Max już w Polsce. Możesz wyrzucić swojego Garmina

3
MIESZKO ZAGAńCZYK
1.
Ten smartfon kosztuje tylko 249,99 zł, a ma 4 GB RAM i przyzwoite parametry
Telepolis.pl
Sprzęt 30 GRU 2025

Ten smartfon kosztuje tylko 249,99 zł, a ma 4 GB RAM i przyzwoite parametry

2
PAWEł MARETYCZ
1.
CD PROJEKT RED sprzedał GOG. Zapytaliśmy firmę o szczegóły
Telepolis.pl
Gry 30 GRU 2025

CD PROJEKT RED sprzedał GOG. Zapytaliśmy firmę o szczegóły

0
PAWEł MARETYCZ
1.
Wielkie porządki w Orange TV. Do oferty wpadło 18 nowych kanałów
Telewizja i VoD 30 GRU 2025

Wielkie porządki w Orange TV. Do oferty wpadło 18 nowych kanałów

2
MARIAN SZUTIAK
1.
1000 zł z bankomatu i wielkie obniżki w Plusie
Sprzęt 30 GRU 2025

1000 zł z bankomatu i wielkie obniżki w Plusie

0
MARIAN SZUTIAK
1.
Więcej nowości
Nawet najbardziej wymagający gracze będą zachwyceni, a kosztuje dziś 1000 zł taniej
Telepolis.pl
Sprzęt 30 GRU 2025

Nawet najbardziej wymagający gracze będą zachwyceni, a kosztuje dziś 1000 zł taniej

Można mieć potężnego PC-ta, ale tym, na co patrzymy, jest przecież monitor. Ten zaś jest genialny. Trudno wyobrazić sobie gracza, który kręciłby nosem na MSI MAG 272QP QD-OLED X50. I owszem, w jego cenie można już pomyśleć o dość przyzwoitym, chociaż budżetowym laptopie do gier. W końcu kosztuje on 4999 zł. Na szczęście w dzisiejszej promocji możecie go kupić za jedyne 3999 zł, czyli aż 1000 zł taniej.  [SALE-2865] MSI MAG 272QP QD-OLED X50 No dobrze, ale co tak właściwie ma on do zaoferowania? Zacznijmy od tego, że jest to 26,5-calowy panel o rozdzielczości 1440p. Wykonany w technologii QD-OLED, czyli mowa tu o OLED, który jest wspierany przez dodatkową warstwę kropek kwantowych. Jak to przekłada się na pokrycie kolorów? Wedle specyfikacji bardzo dobrze: Adobe RGB: 98% DCI-P3: 99% sRGB: 138% Sama matryca jest rzecz jasna matowa, o proporcjach 16:9. Jeśli chodzi o OLED, to ten eliminuje liczne wady LCD, dając nam fenomenalny kontrast i niski poziom smużenia ekranu. Czas reakcji matrycy to natomiast jedyne 0,03 ms. Co ma bardzo duże znaczenie przy odświeżaniu na poziomie 500 Hz.  Nie można także pominąć kwestii jasności. Zwłaszcza że to OLED, a ekrany w tej technologii miewają z tym problem. No cóż, nie ten. Dla SDR jest to 300 nitów. Jednak przy treściach HDR jasność wzrasta do 1000 nitów.  [SALE-2865] Ciekawie prezentują się także porty. Znajdziemy tu złącze DisplayPort 1.4a, dwa HDMI 2.1, wyjście zasilania, AUX, oraz USB-C, które wspiera zarówno DisplayPort, jak i PD. Niestety, w tym ostatnim tylko do 15 W, nie ma więc mowy o zasilaniu i przesyłaniu obrazu jednym kablem. Można jednak z tego zasilić Switcha 2. A wszystko to za jedyne 3999 zł, czyli aż 1000 zł taniej. Nie jest to tekst sponsorowany, ani taki, który powstał ze współpracy ze sklepem. Warto więc pamiętać, że promocje są ograniczone czasowo, a liczba sztuk produktów nimi objętych jest ograniczona.  

9
PAWEł MARETYCZ
1.

Więcej nowości

Netflix ma nowy hit. Fani serialu "Squid Game" będą mile zaskoczeni
Telewizja i VoD 30 GRU 2025

Netflix ma nowy hit. Fani serialu "Squid Game" będą mile zaskoczeni

Netflix pod koniec roku kusi nie tylko kryminałami. Równie dobrze na platformie sprawdzają się produkcje katastroficzne, okraszone elementami science-fiction. Koreańska "Wielka powódź" jest na to doskonałym przykładem.  "Wielka powódź" czyli świat zagrożony  "Wielka powódź" przyciąga widzów zarówno dynamiczną akcją, jak i gwiazdorską obsadą. To kolejna produkcja, która wpisuje się w rosnący trend popularności filmów koreańskich na platformie streamingowej. Świadczy także o tym, że wciąż wysoce cenimy sobie gatunek kina katastroficznego z elementami science fiction. "Ostatni dzień ludzkości na ziemi" Fabuła jest dość przewidywalna - skupia się na motywie walki o śmierć i życie w zalanym powodzią mieszkaniu. Opowiada historię badaczki sztucznej inteligencji An-ny, która próbując przetrwać z synem, odkrywa, że jest kluczową postacią w tajnym projekcie, mającym ocalić ludzkość. To ten rodzaj filmu, który w krótkim czasie zwrócił na siebie uwagę widzów na całym świecie. "Wielka powódź" (jej premiera na Netflixie odbyła się 18 grudnia) niemal natychmiast znalazła się w czołówce najchętniej oglądanych filmów na platformie. Co więcej, tytuł szybko awansował także do ścisłej czołówki globalnego rankingu, rywalizując chociażby z ponadczasowym "Grinchem". Wprawne oka fana kultowego serialu "Squid game" dostrzeże na ekranie postać Parka Hae-soo, aktora znanego fanom tej Netflixowej serii. W "Squid game" wcielił się on w rolę Cho Sang-woo, niezwykle inteligentnego gracza z numerem 218. Obok niego, w filmie "Wielka powódź" zobaczymy aktorkę Kim Da-mi, znaną z wielu południowokoreańskich produkcji. https://www.youtube.com/watch?v=SYF0MxHVAR0

1
ANNA KOPEć
1.

Więcej nowości

OnePlus 15R: sporo plusów, jeden duży krok wstecz (test)
Telepolis.pl
Testy sprzętu 27 GRU 2025

OnePlus 15R: sporo plusów, jeden duży krok wstecz (test)

Seria „R” od kilku generacji kusiła wymagających, ale oszczędnych fanów marki OnePlus, dostarczając wiele z modeli flagowych za niższą cenę. Momentem kulminacyjnym był debiut świetnego OnePlus 13R, jednak na scenę wkracza jego następca – OnePlus 15R. Czy to również kandydat na rynkowy hit? Wprowadzone w Polsce na początku roku telefony OnePlus 13 i OnePlus 13R to jedne z najbardziej udanych konstrukcji producenta, chwalone za duże możliwości przy zachowaniu rozsądnej ceny. Oczekiwania wobec kolejnej generacji były więc ogromne – czy można zrobić telefony jeszcze lepsze? Zobacz: OnePlus 13 to smartfon idealny na wakacje. Sprawdziłem to na Maderze (test) Na to pytanie trudno odpowiedzieć prostym „tak” lub „nie”. Flagowy OnePlus 15, choć ogólnie jest całkiem udanym modelem, nie wszystkim fanom marki przypadł do gustu. Producent zdecydował się na kilka zmian, które z punktu widzenia wymagających użytkowników mogą nieco obniżać atrakcyjność tego modelu. Zobacz: OnePlus 15 jest fantastyczny, ale czekam na następną generację (test) Niestety, z OnePlus 15R jest podobnie – średniak trochę stracił w porównaniu do poprzednika, choć dodatkowo zyskał parę atutów. Sprawdźmy, czy warto na niego postawić. [PHONE:4452] Wygląd i konstrukcja OnePlus 15R wkroczył na rynek w dwóch wersjach – czarnej Charcoal Black oraz miętowej Mint Breeze. Do nas na testy trafiła ta pierwsza i muszę przyznać, że robi świetne wrażenie. Tył ma matowe, przyjemne w dotyku wykończenie ze szkła, boczna ramka wykonana jest ze stopu metali. Stylistycznie OnePlus 15R mocno przypomina swojego flagowego brata – również ma płaski ekran, ramka jest równo ścięta, ale mocno zaokrąglona na rogach, a wyspa aparatów przypomina moduł foto z OnePlus 15. Całość jest interesująca, choć czarny wariant to propozycja dla tych, którzy zdecydowanie nie chcą się wyróżniać. To model, który mógłby nosić ninja. Z drugiej strony trzeba zauważyć, że poprzednik, OnePlus 13R, wyglądał bardziej na flagowca. Duża wyspa aparatów prezentowała się bardziej efektownie, a całość wizualnie nie różniła się zbytnio od OnePlusa 13. Tym razem jest skromniej, bardziej średniakowo, producent chciał zmienić styl i jest w tym konsekwentny. Jakość materiałów i wykonania są jednak jak najlepsze, podobnie jak wrażenia z używania telefonu. Co cieszy, OnePlus 15R wyróżnia się wysoką odpornością potwierdzaną normami IP66, IP68 i IP69K, co oznacza przygotowanie na pył, wodę i trudniejsze warunki użytkowania. To bardzo duże usprawnienie w porównaniu do poprzednika, który oferował tylko IP65. Teraz ochrona jest już na flagowym poziomie. Z kolei ekran osłania szkło Corning Gorilla Glass 7i, solidne, choć nie tak niezawodne, jak Corning Glass Victus 2 z OnePlus 15. Konstrukcyjnie OnePlus 15R niczym nie zaskakuje. Jedyny wyróżniający się element to znany już z ostatnich modeli marki zamiennik Alert Slidera, czyli przycisk Plus Key, do którego można przypisać różne zdarzenia. Domyślnie jest to funkcja notatnika AI – Plus Mind, identycznie jak w OnePlus 15. OnePlus 15R jest minimalnie większy niż model flagowy, ale zachowuje rozsądne wymiary, które pozwalają na wygodną obsługę jedną ręką. Równa rama boczna bez zaokrągleń ułatwia pewny chwyt, telefon nie wypadnie zbyt łatwo z dłoni. Ekran Wyświetlacz to też zaleta OnePlusa 15R. Duża przekątna 6,83 cala przy rozdzielczości 1.5K (1272 x 2800) daje solidne 450 ppi. Matryca to oczywiście AMOLED i tak jak w modelu flagowym maksymalna częstotliwość odświeżania obrazu sięga 165 Hz. Niestety, jest to panel w technologii LTPS, zamiast znanej z flagowców, ale także z OnePlus 13R, LTPO, która pozwala na osiągnięcie odświeżania od 1 Hz. Brak tego rozwiązania w OnePlus 15R może oznaczać na większe obciążenie baterii, np. na ekranie AoD. Według danych producenta OnePlus 15R osiąga maksymalny poziom jasności do 1800 nitów w trybie podbicia (HBM), natomiast nocnych marków może zainteresować możliwość obniżenia jasności do zaledwie 2 nitów czy nawet 1 nita przy włączonej funkcji Obniż punkt bieli. W praktyce w trakcie testów pomiary wykazały, że OnePlus 15R w trybie ręcznym osiąga jasność około 800 nitów, a w trybie automatycznym 1200 nitów, choć ostre światło słońca być może pomoże osiągnąć jeszcze więcej. Widoczność na otwartym terenie w każdych warunkach jest gwarantowana. W ustawieniach ekranu są trzy tryby kolorów (naturalne, Pro i jaskrawe), można też wybrać odcienie adaptacyjne oraz rozbudowane opcje ochrony wzroku. Ekran pozwala się też cieszyć zaletami HDR, HDR10+ i Dolby Vision, a w galerii zdjęć nie zabrakło funkcji ProXDR, która efektownie poodbija jasność wybranych punktów zdjęć. W każdych zastosowaniach jakość obrazu ekranu OnePlus 15R powinna zadowolić wszystkich użytkowników. Wyświetlacz ma świetne kolory, głęboką czerń, czystą biel i dużą dynamikę.   W wyświetlacz OnePlus 15R wkomponowany jest ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych, który działa bardzo sprawnie, błyskawicznie odblokowując ekran. W poprzedniku 13R był czytnik optyczny, więc nowy model zyskuje kolejny plusik. Wydajność OnePlus 15R napędzany jest przez układ Snapdragon 8 Gen 5, czyli model nie Elite. Obydwa układy mają tę samą architekturę 3 nm z rdzeniami Oryon V3 i GPU Adreno 840, choć w modelu nieelitarnym parametry są nieco obniżone i np. taktowanie CPU sięga maksymalnie 3,80 GHz (a nie 4.61 GHz). Uzupełnieniem nowego SoC w OnePlus 15R jest 12 GB pamięci RAM w standardzie LPDDR5X Ultra oraz 256 GB pamięci masowej UFS 4.1. Nazwa Snapdragon 8 Gen 5 jest nieco myląca, bo sugeruje mocny związek z topowym układem Elite zamontowanym w OnePlus 15, ale z testów wynika, że OnePlusowi 15R bliżej raczej do modeli napędzanych przez Snapdragona 8 Gen 3, czyli przede wszystkim poprzednika – OnePlus 13R. Co prawda producent wyliczył, że nowy smartfon z nowym SoC jest szybszy od poprzedniej generacji (36% CPU i 11% GPU), ale to zależy od zastosowań. OnePlus 15R wypada porównywalnie podczas przetwarzania grafiki, jednak zauważalnie zyskały przeliczenia CPU, a także funkcje AI. Dzięki temu w teorii można liczyć na szybsze działanie funkcji, które naprawdę zyskują w ostatnich latach – czyli sztuczna inteligencja w tzw. produktywności oraz AI w silniku aparatu. Za to przetwarzanie grafiki w grach w sumie już 2-3 generacje układów SoC temu osiągnęła poziom, za którym gry nie nadążają. W testach syntetycznych OnePlus 15R osiąga niezłe wyniki, porównywalne do flagowców starszych generacji. W starszym AnTuTu 10 osiąga 2,02 mln punktów, czyli mniej więcej tyle, co OnePlus 12. W najnowszym AnTuTu 11 wykręca 2,97 mln punktów, gdy OnePlus 15 aż 3,69 mln punktów (OnePlus 12 – 2,5 mln), więc różnica jest jednak bardzo wyraźna. W innych benchmarkach wyniki też są dobre, a OnePlus 15R plasuje się między OnePlus 12 i OnePlus 13R a OnePlus 13. Wydajność ogólna Antutu 10 Geekbench 6 AI Benchmark Jeden rdzeń Wszystkie rdzenie Google Pixel 10 Pro 1498557 2288 6245 783 Honor Magic6 Pro 2018784 2176 6747 3124 Honor Magic7 Pro 2631061 3052 9314 10438 Huawei Pura 70 Ultra 988023 1420 4309 128,7 Nothing Phone (3) 1941229 2095 6758 5639 Nubia Redmagic 9 Pro 2152931 2271 7190 3152 Nubia Redmagic 10 Pro 2620653 3081 9627 12112 Nubia Z60 Ultra 1978425 2191 6881 3051 OnePlus 12 1999690 2192 6648 11805 OnePlus 13 2631122 3040 9388 10709 OnePlus 15 2808019 3682 11002 20438 OnePlus 15R 2022401 2838 8073 13940 OnePlus Nord 5 1466848 1963 4981 3875 Oppo Find X8 Pro 2324903 2500 7599 9667 Oppo Find X9 2889195 3295 9601 8763 Realme GT 6 1539284 1954 5039 187 Realme GT 7 2225997 2276 7486 9502 Realme GT 7 Pro 2844283 3069 9329 818 Realme GT 8 Pro 2920594 3757 11377 21149 Samsung Galaxy S25 Edge 2453806 3177 9998 12642 Samsung Galaxy S25 FE 1792352 2149 7014 916 Samsung Galaxy S25 Ultra 2398401 3150 10088 10969 Sony Xperia 1 VII 2315497 3048 9309 12692 Vivo X200 FE 1929468 1975 6924 9437 Vivo X300 Pro 3013358 3468 10230 21296 Xiaomi 14 2024302 2143 6909 3179 Producent zachwala OnePlus 15R jako świetny sprzęt do gier, podobnie jak OnePlus 15, i w sumie nie ma w tym przesady, choć trzeba brać pod uwagę, że taki chociażby OnePlus 12 daje sobie radę ze wszystkimi grami bez zająknięcia. Trudno tu więc wskazać jakąkolwiek przewagę. Co więcej, OnePlus 15R w większości zastosowań zapewnia taki sam komfort pracy i zabawy jak topowy OnePlus 15, więc wybór droższego modelu nie jest konieczny. Będzie można pograć w wymagające gry na najlepszym poziomie grafiki, smartfon poradzi sobie także z zadaniami AI czy w aparacie. Wydajność w grach 3D Mark GFXBench offscreen Maksymalna temperatura obudowy [°C] Wild Life Extreme Wild Life ExtremeStress Test Aztec RuinsVulkan High Tier 1440p Car Chase 1080p  Google Pixel 10 Pro 3386 67,20% 3585 5036 47,9 Honor Magic6 Pro 5183 48,50% 5981 9614 51 Honor Magic7 Pro 6541 46,90% 7355 11166 45 Huawei Pura 70 Ultra 1577 76,50% 1933 3318 49,6 Nothing Phone (3) 4578 87,00% 4860 7848 52 Nubia Redmagic 9 Pro 5238 98,40% 6018 9562 43 Nubia Redmagic 10 Pro 6514 84.7% 7761 12163 50 Nubia Z60 Ultra 5097 71,60% 6027 9494 54 OnePlus 12 4931 55,80% 5638 8910 48 OnePlus 13 6786 65,10% 7607 12146 51,6 OnePlus 15 6894 70,90% 8490 11605 45 OnePlus 15R 4978 72,70% n.d. n.d. 45 OnePlus Nord 5 3280 82,70% 3612 6526 45 Oppo Find X8 Pro 6298 48,30% 5256 10019 45 Oppo Find X9 7006 43,70% 8906 10361 48,6 Realme GT 6 3095 52,30% 3440 6090 45 Realme GT 7 5549 64,2%% 6326 8939 55,1 Realme GT 7 Pro 6374 72,40% 6883 10492 49 Realme GT 8 Pro 7898 33,00% 8750 12896 51,6 Samsung Galaxy S25 Edge 6928 46,20% 7617 11030 47,3 Samsung Galaxy S25 FE 4452 51,00% 5285 8063 47 Samsung Galaxy S25 Ultra 7230 48,90% 7704 11672 45,7 Sony Xperia 1 VII 6603 65,80% 7337 10764 51,3 Vivo X200 FE 4661 46,30% 5356 7549 51,1 Vivo X300 Pro 7195 45,20% 9087 10517 47,2 Xiaomi 14 5032 75,30% 5560 8903 51,5 Pozostaje jeszcze kwestia kultury pracy. OnePlus 15R został wyposażony w system chłodzenia Cryo Velocity, który obejmuje komorę parową o powierzchni 5704 mm², aerożel do izolacji cieplnej ekranu oraz grafitową warstwę na tylnej obudowie. Mimo tego smartfon potrafi się zagrzać, choć nie są to wartości krytyczne – najwięcej zmierzyłem 45 stopni C, ale często jest to najwyżej 40 stopni. W stress teście 3D Mark Wild Life Extreme wydajność spadła do 72,7% początkowej mocy, więc dławienie termiczne jest zauważalne, ale wciąż mamy odpowiedni jej zapas. Komunikacja Jako narzędziarz komunikacji OnePlus 15R sprawdza się be zarzutu. Ma podwójną szufladkę na karty nanoSIM, ale można też dodać zamiast jednej z nich eSIM. Podczas rozmów głosowych można z kolei korzystać z zalet VoLTE i Wi-Fi Calling – nie stwierdziłem żadnych problemów, a testy w sieci Orange i Play przebiegły pozytywnie.   Smartfon sprawnie obsługuje sieci 5G w standardzie C, w którym szczytowo osiągał około 1,1 Gb/s, choć na co dzień częściej były to wyniki 600-800 Mb/s. W domu czy biurze można natomiast korzystać z Wi-Fi 7 i tu z pomocą przychodzi specjalny chip Wi-Fi, który – według producenta – inteligentnie zarządza połączeniem, gwarantując jego stabilność nawet przy fizycznych przeszkodach, takich jak ściany czy windy. Podobne rozwiązanie znane jest z OnePlus 15. Na co dzień trudno dostrzec szczególne działanie tego rozwiązania, a jeżeli widać efekt, to umiarkowanie spektakularny, jednak trzeba przyznać, że smartfon bardzo dobrze trzyma Wi-Fi i zachowuje stabilność nawet w pomieszczeniach odległych od routera.  Niestety, port USB-C w OnePlus 15R  obsługuje tylko standard USB 2.0. Niby to nie dziwi w średniaku, ale z drugiej strony – jest rok 2025, a ten akurat średniak ma nieco większe aspiracje, więc trochę żal. Z akcesoriami OnePlus 15R łączy się za pomocą Bluetooth 6.0 z Low Energy, wspierając przy tym bogaty zestaw kodeków audio jak LDAC, aptX Adaptive, aptX HD oraz LHDC 5.0. Jakość dźwięku Solidny zestaw kodeków pozwala korzystać z dużego wyboru słuchawek, ciesząc się przy tym dźwiękiem bezstratnym i Hi-Res. Sprawdziłem trzy modele słuchawek w różnych standardach i bez wątpienia najlepszym połączeniem będą OnePlus Buds 4 z LHDC. Ale tanie słuchawki Baseusa z LDAC czy droższe Sennheisery z aptX Adaptive też są dobrym połączeniem, choć nie zawsze zadowalający jest poziom głośności – trzeba podkręcić prawie na maksimum, np. w Momentum TW 4. Niemniej zawsze jest duże zadowolenie z odsłuchu, dźwięk bez zarzutu, a dodatkowo można skorzystać z ustawień korekcji dźwięku OReality lub dźwięku przestrzennego. Nie ma jednak Dolby Atmos jak w starszych modelach. Bez słuchawek, na wbudowanych głośnikach stereo, OnePlus 15R też na ogół daje radę, choć z zastrzeżeniem. Dźwięk jest przestrzenny, bardzo selektywny, czysty, choć jak zawsze w większości smartfonów, trochę brakuje basów, co nadmiernie eksponuje soprany, a syczące dźwięki trochę za bardzo dają się ze znaki. Pewne gatunki muzyki będą brzmiały nieźle, inne fatalnie, całość dobrze spisuje się w filmach i grach. System i aplikacje Pod względem programowym OnePlus 15R bardzo przypomina OnePlusa 15. Także i tu dostajemy OxygenOS 16 na bazie Androida 16. System jest kolorowy, pełen efektownych animacji, ale jednocześnie zachowuje wysoka funkcjonalność, a zaawansowanym użytkownikom daje spory wybór dodatkowych opcji. Największą nowością w tej generacji smartfonów OnePlus jest unowocześniona wersja funkcji Plus Mind, ściśle powiązana z nowym przyciskiem Plus Key (zamiast Alert Slidera). To cyfrowy notatnik wykorzystujący AI, tym razem dodatkowo wspomagany Google Gemini. Za pomocą przycisku Plus Key można szybko robić zrzuty ekranu ze stron internetowych czy aplikacji, przechwytywać klatki z aparatu, nagrywać notatki głosowe i wszystko od razu ląduje w przestrzeni Mind Space. Tam z kolei można za pomocą AI łatwo wszystko wyszukiwać, sortować, transkrybować, podsumowywać, oczywiście z pełną obsługą języka polskiego. Przycisk Plus Mind pozwala też na przechwytywanie dat wydarzeń, dzięki czemu można je od razu dodać do kalendarza. Mimo pewnych ograniczeń działa to świetnie, choć trzeba trochę czasu, by w pełni odkryć potencjał tego narzędzia. W menu ustawień można jeszcze znaleźć i skonfigurować kolejne narzędzia wykorzystujące sztuczną inteligencję. Pierwsze z nich to Pisanie AI, czyli ułatwienie podczas pisania postów w mediach społecznościowych. Niestety, w większości przypadków próba wykorzystania tej funkcji kończyła się komunikatem, że nie jest obsługiwana na tej stronie (np. w aplikacji X, gdzie ma działać). To nie działa chyba w żadnym smartfonie z OxygenOS 16 (także tych zaktualizowanych). Drugie narzędzie to Tłumaczenie AI, pozwalające na tłumaczenie na żywo, ale lista jest ograniczona do kilku języków europejskich i azjatyckich. Z kolei AI VoiceScribe ma zapewniać podsumowania AI treści podchodzących z różnych typów multimediów i połączeń głosowych, ale w praktyce nie wiadomo, jak z niej skorzystać i też nie działa. Wśród narzędzi AI, które sam bardzo doceniłem, jest świetnie działający Rejestrator z automatyczną transkrypcją, także w języku polskim. Można nagrywać wykład, przemówienie czy wywiad, a smartfon od razu zamienia to na tekst. Genialne narzędzie. Aparaty Niestety, OnePlus 15R został okrojony z aparatów w stopniu jeszcze większym niż OnePlus 15. Otrzymujemy tylko dwa aparaty – główny 50 Mpix (f/1,8 24 mm, OIS) oraz ultraszerokokątny 8 Mpix (f/2,2). Zabrakło za to aparatu 50 Mpix z teleobiektywem, który był cennym dodatkiem w OnePlus 13R. Główny aparat wykorzystuje zastosowany też w OnePlus 15 sensor Sony IMX906 (1/1,56"), który w 13R występował jednak w nowszym, ulepszonym wariancie Sony LYT-700. Starszy typ ma takie same parametry fizyczne, choć jest pozbawiony nowszych dodatków obrazowania LYTIA, jak DAG-HDR i LBMF. Szkoda, że matryca LYT-700 nie trafiła też do OnePlus 15R. Usprawnienia doczekał się za to aparat przedni, który teraz ma 32 Mpix (f/2,0) i autofocus (wcześniej 16 Mpix i FF). Podobnie jak w OnePlus 15, braki sprzętowo-optyczne ma rekompensować silnik obrazowania DetailMax Engine, stworzony przez OnePlusa po zakończeniu współpracy z Hasellbladem. W sumie więc główny aparat w OnePlus 15R jest taki sam jak w OnePlus 15, co dotyczy także warstwy programowej. Aplikacja nie zmieniła się zanadto i przypomina to, co znamy z poprzednich telefonów OnePlusa.  Mimo swoich ograniczeń OnePlus 15R pozwoli na zrobienie dobrych zdjęć głównym aparatem. Kolory są naturalne, nie ma efektu przepalenia bieli, szczegółowość pozostaje na akceptowalnym poziomie. Co prawda nie zawsze zdjęcia są tak ostre, jak można oczekiwać, ale widać to dopiero w porównaniu z innymi telefonami, a jednocześnie takie fotki pozostają bardzo naturalne. Za dnia i w dobrym świetle zdjęcia wychodzą całkiem ładnie. Dobrze prezentują się zdjęcia 26 Mpix, czyli wykonane w nowym trybie Ultra Clear, w którym silnik DetailMax przelicza kilka ujęć 12 Mpix HDR, podwajając standardową rozdzielczość bez straty jakości. Zdjęcia w tym trybie wykonywane są automatycznie po zaznaczeniu odpowiedniej opcji w ustawieniach, ale tylko w dobrych warunkach oświetleniowych. Gdy ich brakuje, zdjęcia są ronione w 12 Mpix. Brak aparatu tele do pewnego stopnia rekompensuje zoom matrycowy 2x i przetwarzanie silnikiem DetailMax, co przynosi nawet dobre efekty na niższych poziomach zoomu, mniej więcej do 5x. Powyżej tego (maksymalny zoom to 20x) zdjęcia już pozostawiają sporo do życzenia. Zdecydowanie słabiej spisuje się aparat ultraszerokokątny, który w wielu sytuacji zawodzi.  [gallery][img]243205[/img][img]243219[/img][img]243209[/img][img]243220[/img][img]243218[/img][img]243190[/img][img]243213[/img][img]243221[/img][img]243211[/img][img]243212[/img][img]243189[/img][img]243214[/img][img]243216[/img][img]243201[/img][img]243198[/img][img]243191[/img][img]243195[/img][img]243202[/img][img]243193[/img][img]243192[/img][img]243197[/img][img]243217[/img][img]243206[/img][img]243210[/img][img]243208[/img][img]243194[/img][img]243196[/img][img]243203[/img][img]243204[/img][img]243199[/img][img]243207[/img][img]243200[/img][img]243215[/img][/gallery] Podczas robienia zdjęć w nocy bywa różnie. Zarówno w trybie Ultra Night, jak i w standardowym, aparat niekiedy zbyt mocno rozjaśnia kadry, zwłaszcza gdy w otoczeniu są źródła światła (latarnie, reflektory pojazdów), co daje efekt „białego nieba”. W optymalnych warunkach, czyli gdy bocznych świateł jest mniej, nocne fotki wychodzą całkiem dobrze, są ostre i ładnie oddają kolory, można więc próbować swoich sił także po zmroku. Niestety, tylko głównym aparatem, bo szerokokątny jest słaby. [gallery][img]243225[/img][img]243230[/img][img]243233[/img][img]243228[/img][img]243223[/img][img]243224[/img][img]243231[/img][img]243226[/img][img]243227[/img][img]243222[/img][img]243229[/img][img]243232[/img][/gallery] OnePlus 15R powinien spodobać się tym, którzy robią dużo zdjęć selfie. Nowy moduł z matrycą 32 Mpix i autofokusem pozwala poszaleć bardziej niż 13R. Do dyspozycji otrzymujemy opcje retuszu, różne filtry i duże możliwości dobrania efektu bokeh. Jakość powinna zadowolić wszystkich, choć aparat nie stosuje łączenia pikseli, więc zdjęcia mają finalnie 31 Mpix. Po przełączeniu się na kamerę zyskujemy możliwość nagrywania wideo w jakości 4K nawet w 120 kl./s. Podobne rozwiązanie znalazło się we flagowym modelu. Ta opcja przeznaczona jest do rejestrowania obiektów, które są w ruchu – na przykład zwierząt czy wydarzeń sportowych. Na co dzień wystarczy jednak standardowa prędkości 60 kl./s. Wśród opcji jest elektroniczna Ultrastabilizacja (4K, 60 kl./s), które niewątpliwie się przydaje w ruchu, np. podczas marszu. Podstawowa stabilizacja OIS w większości sytuacji będzie wystarczająca, ale raczej w spokojniejszych ujęciach. Będzie też jedynym wyborem w 120 fps. Jakość filmów jest dobra.  Aparat szerokokątny, który i tu spisuje się zdecydowanie słabo, pozwala rejestrować wideo najwyżej w rozdzielczości 1080p przy 30 kl./s, a przednia kamera – 4K 40 kl/s.  https://youtu.be/H7TOTzZVWeY https://youtu.be/aP32e338kmM https://youtu.be/tgIYtjILsrI https://youtu.be/S6_E4bY0DqE Akumulator i czas pracy Sekcja zasilania to niewątpliwie jeden z mocniejszych atutów telefonu. OnePlus 15R wyróżnia się potężnym akumulatorem o pojemności aż 7400 mAh, wykonanym w technologii Silicon Nanostack z anodą o zawartości 15% krzemu. To samo rozwiązanie znalazło się w OnePlus 15, a w praktyce pozwala zagęścić akumulator energetycznie, czyli zwiększyć jego nominalną pojemność bez pogrubiania telefonu. W porównaniu do modelu flagowego zyskaliśmy jeszcze dodatkowe 100 mAh, a efekty są fantastyczne. OnePlus 15R wytrzyma bez ładowania 2-3 dni w mieszanym cyklu, co oznacza rozmowy, przeglądanie internetu, stałą synchronizację poczty, komunikatory, słuchanie muzyki itd. Spokojnie można więc wyjechać na weekend bez ładowarki. Cztery dni pracy też będą możliwe, gdy telefon będzie używany nieco mniej intensywnie. Gdy OnePlus 15R zostanie wzięty w większe obroty, też się dobrze sprawdzi. W naszym teście odtwarzania wideo 4K przy jasności 300 nitów przepracował praktycznie tyle samo, co OnePlus 15 – a dokładniej 12 minut dłużej, czyli 24 godziny i 34 minuty. Bardzo dobry czas, choć miałem nadzieję, że dodatkowa pojemność da w sumie przynajmniej ze 30 minut więcej. Tak czy inaczej – jest świetnie. Wytrzymałość akumulatora Akumulator (mAh) Wyświetlacz Czas pracy(minuty) Przekątna(cale) Rozdzielczość(piksele) Odświeżanie(Hz) Google Pixel 10 Pro 4870 6,3" 1280 x 2856 120 748 Honor Magic6 Pro 5600 6,8" 1280 x 2800 120 1345 Honor Magic7 Pro 5270 6,8 1280 x 2800 120 1153 Huawei Pura 70 Ultra 5200 6,8" 1260 x 2844 120 799 Nubia Redmagic 10 Pro 7050 6,85" 1216 x 2688 144 1167 Nubia Z60 Ultra 6000 6,8" 1116 x 2480 120 1018 OnePlus 13 6000 6,82" 1080 x 2376 120 1331 OnePlus 15 7300 6,78" 1272 x 2772 165 1462 OnePlus 15R 7400 6,83" 1272 x 2800 165 1474 OnePlus Nord 5 5200 6,83" 2800 x 1272 144 1149 Oppo Find X8 Pro 5910 6,78" 1264 x 2780 120 1122 Oppo Find X9 7025 6,59" 1080 x 2374 120 1334 Realme GT 7 7000 6,78" 1264 x 2780 120 1353 Realme GT 7 Pro 6500 6,78" 1264 x 2780 120 1393 Realme GT 8 Pro 7000 6,79" 1080 x 2352 120 1412 Samsung Galaxy S25 Edge 3900 6,7" 1080 x 2340 120 832 Samsung Galaxy S25 FE 4900 6,7" 1080 x 2340 120 1024 Samsung Galaxy S25 Ultra 5000 6,9" 1080 x 2340 120 1113 Sony Xperia 1 VI 5000 6,5" 1080 x 2340 120 1090 Vivo X200 FE 6500 6,31" 1216 x 2640 120 1127 Vivo X300 Pro 5440 6.78" 1260 x 2800 120 976 Xiaomi 14 4610 6,36" 1200 x 2670 120 934 Tak jak w modelu flagowym, producent obiecuje, że akumulator zachowa 80% pojemności po 4 latach pracy telefonu, więc nie pozostaje nic, tylko używać bez ograniczeń.  OnePlus 15R wspiera ładowanie 80 W SUPERVOOC, czyli nieco wolniejsze niż zapewnia model flagowy (120 W), ale i tak jest dobrze. Do pełnego zasilenia wystarczy nieco ponad godzina. Szkoda tylko, że zabrakło ładowania bezprzewodowego, które jest w OnePlus 15. W testowanym egzemplarzu OnePlus 15R nie ma funkcji obejścia baterii (zasilanie bez ładowania), która ponoć jednak na innych rynkach (np. w Indiach) jest dostępna. Być może pojawi się wraz z aktualizacją (tak było w OnePlus 15). Czy warto kupić OnePlus 15R? Z modelem OnePlus 15R jest podobnie jak z głównym flagowcem OnePlus 15. Producent z sobie tylko znanych powodów (choć można się ich domyślać) osłabił tegoroczną generację, choć nie zabrakło w niej mocnych atutów. OnePlus 15R to smartfon, który daje na co dzień dużo zadowolenia – atrakcyjnie wygląda, jest solidnie wykonany (Plus za wysokie normy wytrzymałości jak z modelu flagowego, wcześniej było tylko IP65), ma świetny ekran, a nowy Snapdragon daje tyle mocy, co flagowce starszej generacji. Smartfon świetnie sprawdza się jako narzędzie komunikacyjne (plus za eSIM), czy to w rozmowach głosowych, czy podczas korzystania z internetu przez 5G lub Wi-Fi. Mocnym atutem jest ogromny akumulator, przekładający się na długi czas pracy. Wielu użytkowników doceni też bogaty system z funkcjami AI. OnePlus 15R nie zawiedzie też podczas odtwarzania muzyki na słuchawkach. Do czego można więc się przyczepić? Pomijając mniej flagowy wygląd (ale OnePlus 15 też tu sporo stracił), w porównaniu do poprzednika producent dokonał jednego, ale istotnego kroku wstecz – wyrzucił z konfiguracji aparat z teleobiektywem. Choć OnePlus 13R nie aspirował z nim do miana fotoflagowca, był to jednak przydatny dodatek, za to OnePlus 15R ma sekcję aparatów jak telefon za 1800 zł. Mocno rozczarowujące, choć oczywiście dostępny aparat ma swoje mocne strony, w tym silnik DetailMax i nagrywanie wideo 4K w 120 kl./s. Ulepszenia doczekał się aparat selfie, ale może trochę nie wystarczyć. OnePlus 15R w przedsprzedaży kosztuje w przeliczeniu z euro ok. 3150 zł (polskich cen jeszcze nie znamy), choć regularna cena ma później wynieść ok. 3600 zł. Przy cenie bliżej 3 tys. zł to świetny wybór, choć ta druga kwota stawia już sens zakupu pod znakiem zapytania. Dość powiedzieć, że za ok. 3000 zł można już kupić flagowy POCO F8 Ultra z układem w wersji Elite i tylną sekcją trzech aparatów 50 Mpix. OnePlus zawsze był tą marką, która potrafiła sporo namieszać, zapewniając dobry stosunek możliwości do ceny, a tymczasem OnePlus 15R został pozbawiony tego atutu. Szkoda. To solidny, dobry smartfon, ale trudno polecać go zamiast innych.

0
MIESZKO ZAGAńCZYK
1.

Popularne porównania