Telepolis.plhttps://www.telepolis.pl/Tue, 02 Sep 2025 17:45:00 +0200Tematyką portalu TELEPOLIS.PL jest szeroko pojęta telekomunikacja - zarówno stacjonarna, jak i ruchoma. Obejmuje ona telefonię w najróżniejszej postaci, sprzęt telekomunikacyjny, a także nowe technologie służące do przekazywania danych i komunikacji międzyludzkiej. Codziennie na stronach TELEPOLIS.PL pojawia się nawet kilkanaście wiadomości, a w ciągu miesiąca kilka obszernych artykułów.plCopyright (c) OV Grupa sp. z o.o., All Rights ReservedTue, 02 Sep 2025 17:59:31 +0200Telepolis.plhttps://www.telepolis.pl/admin@telepolis.pl (Telepolis.pl)Vivo potwierdza. Seria X300 dostanie nowy sensor 200 Mpixhttps://www.telepolis.pl/tech/sprzet/vivo-x300-x300-pro-specyfikacja-aparat-samsung-hpb-200-mpixTue, 02 Sep 2025 17:45:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/vivo-x300-x300-pro-specyfikacja-aparat-samsung-hpb-200-mpix<p>Vivo potwierdziło jedną z plotek o serii X300. Smartfony dostaną nowy, specjalnie dostosowany sensor Samsunga o rozdzielczości 200 Mpix. Producent stawia na współpracę z Zeissem i autorskie algorytmy.</p><p><h3><strong>Vivo X300 – nowy standard w fotografii mobilnej</strong></h3></p><p>Han Boxiao, menedżer produktu Vivo, potwierdził, że <strong>nadchodzące modele z serii X300 będą korzystać z sensora Samsung Isocell HPB</strong>, czyli rozwiniętej wersji HP9. Nie jest to HP10, jak sugerowały wcześniejsze przecieki. Litera B oznacza Blue, nawiązując do fabryki Vivo.</p><p>Aparat z tą matrycą zaoferuje ogromną <strong>przysłonę f/1.4</strong>, <strong>tryb zdjęć 200 Mpix</strong> w pełnej rozdzielczości oraz <strong>opcję 50 Mpix z ogniskową 50 mm</strong>. Obiektyw wykorzystuje <strong>szkło Blue Glass</strong> i <strong>powłokę Zeiss T*</strong>, co ma ograniczyć poświaty i refleksy świetlne. Całość spełnia <strong>normę CIPA 4.5</strong> (Camera &amp; Imaging Products Association, Stowarzyszenie Produktów Fotograficznych i Obrazowania) w stabilizacji obrazu, czyli wyższą niż w wielu flagowcach konkurencji.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233395/original.jpg" alt="Samsung Isocell HPB" loading="lazy" data-image-id="233395" data-image-squared="false"></p><p><h3><strong>Trzy aparaty, a każdy z ambicjami</strong></h3></p><p>Według ujawnionych informacji, <strong>Vivo X300</strong> zaoferuje także <strong>50-megapikselowy aparat ultraszerokokątny</strong> i <strong>50-megapikselowy teleobiektyw peryskop 3x</strong>. Ten ostatni wykorzystuje matrycę <strong>Sony IMX885</strong> (1/2”), która obsłuży zarówno zoom optyczny z ogniskową 70 mm, jak i zdjęcia makro.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233396/original.jpg" alt="Vivo X300" loading="lazy" data-image-id="233396" data-image-squared="false"></p><p>Do tego dochodzi zestaw algorytmów stworzonych wspólnie z partnerami technologicznymi. Mają one poprawiać zdjęcia wieloklatkowe i wspierać unikalny system <strong>Zeiss 200M Super Main Camera</strong>.</p><p><h3><strong>Vivo X300 Pro – teleobiektyw z najwyższej półki</strong></h3></p><p>Wersja Pro idzie o krok dalej. Otrzyma ona <strong>200-megapikselowy sensor HPB w teleobiektywie</strong>. To już czwarta generacja takich rozwiązań Vivo. Producent chwali się, że jest to <strong><em>nowy król teleobiektywów</em></strong>.</p><p>Obiektyw spełnia <strong>normę CIPA 5.5</strong>, co oznacza <strong>najlepszą w branży stabilizację</strong>. Vivo przygotowało też specjalny <strong>silnik śledzenia ostrości</strong>, który ułatwi fotografowanie ruchomych obiektów z dużej odległości. Do tego dochodzą <strong>szkła z fluorytu</strong>, <strong>certyfikat APO</strong> i <strong>powłoka Zeiss T*</strong>, które razem mają wyeliminować aberracje i poprawić czystość zdjęć.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233397/original.jpg" alt="Vivo X300 Pro" loading="lazy" data-image-id="233397" data-image-squared="false"></p><p>Według Digital Chat Station, Vivo X300 Pro otrzyma także <strong><a href="https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/vivo-x300-pro-specyfikacja-aparat-nowa-matryca-sony" target="_blank" rel="noopener">główny aparat z matrycą Sony LYT828 50 Mpic</a></strong> (1/1,3”) o dużej dynamice tonalnej. Całość napędzi układ <strong>MediaTek Dimensity 9500</strong>, którego premiera ma się odbyć w październiku tego roku.</p><p>Na konferencji Vision Conference Vivo zdradziło, że <strong>seria X300 dostanie nowy chip przetwarzania obrazu VS1 oraz architekturę V3+ dual-core</strong>. Dzięki temu możliwa będzie zaawansowana rekonstrukcja zdjęć i nowe funkcje AI. Producent zapowiedział też, że w przyszłości pojawi się wsparcie dla dużych modeli AI, które pozwolą na przykład na automatyczne kreowanie krajobrazów czy personalizowane upiększanie.</p>Tchnij w Switcha nowe życie. Te akcesoria to pozycja obowiązkowahttps://www.telepolis.pl/artykuly/sponsorowane/turtle-beach-airlite-fit-rematch-wirelessTue, 02 Sep 2025 17:16:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/sponsorowane/turtle-beach-airlite-fit-rematch-wireless<p>Chcesz wyciągnąć maksimum z Nintendo Switch i nie wydać przy tym fortuny? Te akcesoria Turtle Beach musisz mieć pod ręką.</p><p>Jakie są obowiązkowe akcesoria do <strong>Nintendo Switch?</strong> Kilka odpowiedzi nasuwa się samych: karta pamięci, jakiś pokrowiec, szkło ochronne na ekran etc. Podejrzewam jednak, że wszystko z tej listy dawno już macie. Zamiast tego mam dwie propozycje, które część z Was prawdopodobnie pominęła, popełniając tym samym jeden z największych błędów, jakie może popełnić posiadać konsoli Japończyków. Chodzi o porządny kontroler i dedykowany zestaw słuchawkowy.</p><p>Na całe szczęście jest to błąd, który za sprawą firmy <strong>Turtle Beach</strong> można bardzo łatwo naprawić. Wystarczy sięgnąć po pada <strong>Turtle Beach Rematch Wireless</strong> oraz headset <strong>Turtle Beach Airlite Fit.</strong></p><p><h3><strong>Turtle Beach Rematch Wireless – kontroler dla zawodowców</strong></h3></p><p>Jeśli macie w domu Switcha i przez cały czas do tej pory graliście wyłącznie na Joy-Conach, nawet nie wiecie, ile Was ominęło. Choć standardowe kontrolery „Pstryczka” to szalenie sprytny gadżet, to nie ma co się oszukiwać – do poważnej zabawy nadają się średnio.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233382/original.jpg" alt="Turtle Beach - akcesoria dla Nintendo Switch" loading="lazy" data-image-id="233382" data-image-squared="false"></p><p>Na szczęście mamy do wyboru alternatywy, a <strong>Turtle Beach Rematch Wireless</strong> jest jedną z lepszych. Mimo <strong>niskiej ceny</strong> pod względem wykonania oraz ergonomii mamy tu do czynienia z produktem z górnej półki. W porównaniu z Joy-Conami znajdziemy tu <strong>prawdziwe analogi, prawdziwy krzyżak i normalne pełnowymiarowe przyciski.</strong></p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233383/original.jpg" alt="Turtle Beach - akcesoria dla Nintendo Switch" loading="lazy" data-image-id="233383" data-image-squared="false"></p><p>Pod względem komfortu i precyzji sterowania to absolutnie niebo a ziemia. Z takim kontrolerem faktycznie można grać na Switchu w bijatyki czy FPS-y. Prywatnie najlepiej na Rematch Wireless grało mi się w Mario Karta. Jak się okazuje, driftowanie jest dużo prostsze, kiedy można precyzyjnie kontrolować promień skrętu. Kto by pomyślał, nie? Na całe szczęście <strong>tutejsze analogi zachowują się, jakby były wręcz do tego stworzone.</strong></p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233384/original.jpg" alt="Turtle Beach - akcesoria dla Nintendo Switch" loading="lazy" data-image-id="233384" data-image-squared="false"></p><p>Oprócz tego Turtle Beach Rematch Wireless ma kilka fajnych elementów, które wyróżniają go na tle konkurencji. Ot, znajdziemy tu chociażby <strong>dodatkowe przyciski z tyłu obudowy, </strong>które możemy dowolnie przeprogramować. Znajdziemy tu też <strong>funkcję wybudzania konsoli bezpośrednio z pada,</strong> co wbrew pozorom nie jest takie oczywiste w innych kontrolerach. No i jako że mamy tu do czynienia z <strong>oficjalnie licencjonowanym produktem Nintendo, </strong>do wyboru mamy kilka różnych wersji kolorystycznych, z których każda nawiązuje w jakiś sposób do Waszych ulubionych tytułów (a część nawet świeci w ciemności!).</p><p>[SALE-1961]</p><p><h3><strong>Turtle Beach Airlite Fit – idealne słuchawki do Nintendo Switch</strong></h3></p><p>Jakie powinny być dobre słuchawki do Nintendo Switch? Na pewno powinny być wygodne, wyglądem nawiązywać do konsoli i… powinny mieć kabel.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233385/original.jpg" alt="Turtle Beach - akcesoria dla Nintendo Switch" loading="lazy" data-image-id="233385" data-image-squared="false"></p><p>Tak, wiem, w 2025 roku słuchawki przewodowe mogą się wydawać <em>passé</em>. Niestety w przypadku Switcha łączność bezprzewodowa nie za bardzo wchodzi w grę, ponieważ opóźnienia przy łączności Bluetooth to absolutny koszmar. <strong>Turtle Beach Airlite Fit</strong> rozwiązują ten problem, wykorzystując <strong>stary, sprawdzony kabel zakończony jackiem 3,5 mm. </strong>I wiecie co? To faktycznie się sprawdza! Idealny dowód na to, że <strong>najprostsze rozwiązania sprawdzają się najlepiej.</strong></p><p>Kolejnym plusem słuchawek Turtle Beach jest szeroko pojęta ergonomia i komfort. Dzięki plastikowej konstrukcji całość waży <strong>raptem 228 g.</strong> W połączeniu z przewiewnymi tekstylnymi poduszkami pozwala to niemalże zapomnieć, że mamy cokolwiek na uszach. Jeśli planujecie kilkugodzinną sesję w Zeldzie albo Animal Crossing, bardzo szybko zaczniecie to doceniać.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233386/original.jpg" alt="Turtle Beach - akcesoria dla Nintendo Switch" loading="lazy" data-image-id="233386" data-image-squared="false"></p><p>Producent nie zapomniał też o kilku praktycznych dodatkach, takich jak <strong>pokrętło głośności na muszli</strong> czy <strong>automatyczne wyciszanie mikrofonu po jego uniesieniu.</strong> Drobiazgi, ale przydatne. Co więcej, w przypadku konstrukcji czysto analogowych (a z taką mamy tu do czynienia) ich obecność wcale nie jest oczywista.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233387/original.jpg" alt="Turtle Beach - akcesoria dla Nintendo Switch" loading="lazy" data-image-id="233387" data-image-squared="false"></p><p>No i czas na wisienkę na torcie. Jako że po raz kolejny mamy do czynienia z <strong>oficjalnie licencjonowanym produktem,</strong> do wyboru mamy kilka różnych wersji kolorystycznych, z których większość nawiązuje do wyglądu konsoli. Sam otrzymałem wariant czarno-biały stylizowany na Nintendo Switch OLED (do kupienia <a href="https://www.telepolis.pl/go/3d37af" target="_blank" rel="nofollow noopener">w sklepie producenta</a>). Jeśli jednak szukacie czegoś nieco bardziej przykuwającego uwagę, <strong>w sklepach czeka na Was także wariant czerwono-niebieski.</strong></p><p><strong>[SALE-1962]</strong></p><p><h3><strong>Gotowe na Nintendo Switch 2</strong></h3></p><p>Warto także wspomnieć, że obydwa gadżety Turtle Beach <strong>są kompatybilne nie tylko z oryginalnym Nintendo Switch, ale także Nintendo Switch 2. </strong>To oznacza, że jeśli w przyszłości planujecie przesiadkę na nową generację, zarówno Rematch Wireless, jak i Airlite Fit dalej będą Wam dzielnie służyć.</p><p>Ba, nawet jeśli już macie Switcha 2, nic nie stoi na przeszkodzie, by sięgnąć po opisane gadżety w miejsce akcesoriów dedykowanych nowej konsoli. <strong>To całkiem sprytny sposób, by oszczędzić parę złotych, </strong>które potem możemy wydać na to, co naprawdę ważne (czyli na gry).</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233388/original.jpg" alt="Turtle Beach - akcesoria dla Nintendo Switch" loading="lazy" data-image-id="233388" data-image-squared="false"></p><p><h3><strong>Zakup obowiązkowy</strong></h3></p><p>Jeżeli grywacie na Switchu i nadal nie macie któregoś z wspomnianych akcesoriów, to najlepszy moment, żeby to naprawić. Sprzęt marki Turtle Beach to najlepszy dowód na to, że wcale nie trzeba wydawać majątku, by <strong>tchnąć w swoją konsolę nowe życie i znaleźć sposób, by na nowo czerpać frajdę z ulubionych gier. </strong>No a o to przecież chodzi, prawda?</p><p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany na zlecenie Turtle Beach</em></p>Chiński gigant ma problemy. Konieczne są miliardowe inwestycjehttps://www.telepolis.pl/tech/produkcja-ukladow-polprzewodnikowych-chiny-smic-wyniki-finansoweTue, 02 Sep 2025 16:56:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/produkcja-ukladow-polprzewodnikowych-chiny-smic-wyniki-finansowe<p>Mimo nieco większych przychodów i rosnącej liczby zamówień od rodzimych firm, zyski zauważalnie spadły. To jednak nie powstrzymuje Chińczyków, a rozwiązaniem ma być emisja nowych akcji.</p><p>Największy chiński producent półprzewodników, firma <strong>SMIC</strong>, ogłosił plany pełnego przejęcia Semiconductor Manufacturing North China Corporation (<strong>SMNC</strong>), spółki, którą już kontroluje. Ruch ten ma na celu umocnienie pozycji firmy na rynku krajowym w obliczu <strong>presji wywieranej przez sankcje USA</strong>.</p><p><h3><strong>Zyski SMIC spadły aż o 19,5%</strong></h3></p><p>Decyzja została ogłoszona niedługo po tym, jak <strong>firma potwierdziła, że mimo trudnych warunków rynkowych przeznaczy w 2025 roku 7 miliardów dolarów na wydatki kapitałowe</strong>. Zarząd ostrzegał jednak, że cła i związane z nimi nadmierne zamówienia powodują duże trudności w prognozowaniu przepływów pieniężnych w drugiej połowie roku.</p><p><strong>Najświeższe wyniki kwartalne SMIC wyraźnie pokazują wpływ amerykańskich sankcji.</strong> Przychody w drugim kwartale wzrosły do 2,2 miliarda dolarów z 1,9 miliarda rok wcześniej, jednak <strong>zysk spadł aż o 19,5%</strong>. Firma wypracowała 146 milionów dolarów zysku, co jest wynikiem niższym zarówno od 172 milionów dolarów w analogicznym kwartale 2024 roku, jak i o 54,6% słabszym w porównaniu do pierwszego kwartału 2025 roku.</p><p>Planowane przejęcie SMNC ma zostać <strong>sfinansowane emisją nowych akcji, co oznacza rozwodnienie udziałów</strong>, jednak rynek przyjął tę informację pozytywnie. W dniu ogłoszenia wiadomości akcje SMIC wzrosły o 5%, a w szczytowym momencie notowań na giełdzie w Szanghaju dodały nawet 10%. Obecnie utrzymują wzrost na poziomie 6,8%.</p><p>Firma podkreśla, że transakcja jest nadal na etapie przygotowań i prowadzone są rozmowy z zainteresowanymi stronami. Szczegóły, takie jak cena emisji akcji, mają zostać ujawnione w kolejnych dokumentach.</p><p>Ruch SMIC wpisuje się w szerszy trend konsolidacji chińskiego rynku półprzewodników, gdzie także mniejsi gracze, jak <strong>Hua Hong Semiconductor</strong>, starają się wzmocnić swoją pozycję w obliczu rosnącego popytu na krajowe chipy i nasilających się napięć handlowych między Chinami a USA.</p>Wrzesień pełen hitów w Orange VOD. Superman, Mission Impossible i szczypta grozyhttps://www.telepolis.pl/rozrywka/telewizja-i-vod/orange-vod-nowe-filmy-wrzesien-2025Tue, 02 Sep 2025 16:36:00 +0200https://www.telepolis.pl/rozrywka/telewizja-i-vod/orange-vod-nowe-filmy-wrzesien-2025<p>Wrzesień w Orange VOD zapowiada się wyjątkowo gorąco. Do oferty trafiły filmy pełne akcji, nowe animacje i przerażające horrory. Każdy powinien znaleźć coś dla siebie.</p><p><h3><strong>Superbohaterowie i szybkie samochody</strong></h3></p><p>We wrześniu w Orange VOD nie zabraknie filmów, w których króluje akcja. Najgłośniejszą premierą jest nowy <strong>"Superman"</strong> z Davidem Corenswetem w roli Clarka Kenta. Towarzyszą mu Rachel Brosnahan i Nicholas Hoult. Na ekranie pojawia się także superpies Krypto i niebezpieczny Lex Luthor.</p><p>Fani wyścigów znajdą coś dla siebie w filmie <strong>"F1"</strong>. Brad Pitt wciela się w byłego kierowcę, który wraca na tor, by pomóc młodemu mistrzowi. Reżyserem produkcji jest Joseph Kosinski, znany z "Top Gun: Maverick", a muzykę stworzył Hans Zimmer.</p><p><h3><strong>Powrót Ethana Hunta i świat Johna Wicka</strong></h3></p><p>11 września widzowie zobaczą spin-off serii Johna Wicka – <strong>"Ballerina"</strong> z Aną de Armas w roli bezwzględnej bohaterki szukającej zemsty. W filmie pojawia się także Keanu Reeves.</p><p>Kilka dni później, 17 września, wraca Tom Cruise jako Ethan Hunt w <strong>"Mission: Impossible – The Final Reckoning"</strong>. To ósma część kultowej serii i jednocześnie finał historii agenta, który ostatni raz spróbuje ocalić świat.</p><p><h3><strong>Kino familijne i animacje</strong></h3></p><p>Dla młodszych widzów przygotowano dwie duże premiery. Do 15 września dostępna jest animacja <strong>"Elio"</strong> ze studia Disney/Pixar. To opowieść o chłopcu, który zostaje przez kosmitów uznany za przywódcę Ziemi.</p><p>11 września w ofercie pojawi się także klasyk od DreamWorks – <strong>"Jak wytresować smoka"</strong>. Historia przyjaźni Czkawki i Szczerbatka wciąż wzrusza i bawi, a teraz można ją obejrzeć ponownie w odświeżonej formie.</p><p><h3><strong>Groza we wrześniu</strong></h3></p><p>Miłośnicy horrorów także nie powinni być zawiedzeni. Już 2 września w ofercie pojawił się film <strong>"28 lat później"</strong>. To kontynuacja kultowej serii o świecie zniszczonym przez wirusa.</p><p>25 września swoją premierę będzie mieć <strong>"M3GAN 2.0"</strong>. To druga część historii o sztucznej inteligencji, która wymknęła się spod kontroli. Dzień później do oferty trafi thriller <strong>"Brzydka siostra"</strong>, a 30 września – <strong>"Koszmar minionego lata"</strong>, kontynuacja hitu z lat 90. z udziałem Jennifer Love Hewitt i Freddiego Prinze’a Jr.</p>Hammer Ranger, nowy pancerniak w jeszcze lepszej wersjihttps://www.telepolis.pl/tech/sprzet/pancerniak-hammer-ranger-8-256-gb-cena-sklepTue, 02 Sep 2025 16:16:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/pancerniak-hammer-ranger-8-256-gb-cena-sklep<p>Hammer ogłasza dostępność nowego wariantu pamięci swojego najnowszego pancernego smartfonu. Po niedawnej premierze modelu Hammer Ranger 6/128 GB, do sprzedaży trafił lepiej wyposażony wariant – 8 GB RAM i 256 GB pamięci wewnętrznej.</p><p>Ranger to pierwszy model z nowej linii Hammer, zaprojektowanej specjalnie dla osób, które potrzebują<strong> lekkiego</strong>, <strong>poręcznego</strong>, a jednocześnie odpornego <strong>sprzętu na leśne wędrówki</strong>. Smartfon spełnia <strong>normę IP69</strong> oraz standard wojskowy MIL-STD-810H, potwierdzające odporność na <strong>wodę, kurz i upadki.</strong> Z powodzeniem przeszedł testy wytrzymałościowe, w tym upadek z wysokości 1,8 m.</p><p>Hammer Ranger jest wyposażony w <strong>6‑calowy ekran IPS</strong>, a całość łatwo mieści się w kieszeni kurtki. Jego konstrukcja umożliwia <strong>obsługę jedną ręką,</strong> nawet w rękawicach.  Dodatkową odporność wyświetlacza na żwir i uderzenia zapewnia szkło Gorilla Glass 5.</p><p>Sercem Rangera jest układ <strong>MediaTek Helio G99</strong>. W połączeniu z pamięcią RAM o wielkości 6 GB w dostępnym wcześniej wariancie trudno było o wysoka wydajność, ale <strong>model z 8 GB RAM</strong> może już sprostać trudniejszym wymaganiom sprzętowym.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/231923/original.JPG" alt="Hammer Ranger" loading="lazy" data-image-id="231923" data-image-squared="false"></p><p>W każdej wersji atutem Rangera są: wsparcie dla <strong>technologii eSIM</strong>, klasyczne złącze <strong>minijack 3,5 mm</strong> oraz programowalny HAMMER Key. Telefon zapewnia łączność 4G, nie zabrakło w nim NFC.</p><p>Z tyłu ubudowy znajdziemy aparaty: główny <strong>50 Mpix i szerokokątny 8 Mpix,</strong> a z przodu 16 Mpix do selfie. Energię dostarcza akumulator <strong>5000 mAh z ładowaniem 30 W</strong> i z funkcją powerbanku. Co ważne, dzięki odczepianym pleckom baterię można wymienić, co pozwoli działać Rangerowi bez przerw nawet na kilkudniowych wyprawach, z dala od cywilizacji. Całość działa na Androidzie 15.</p><p><a href="https://www.telepolis.pl/telefony/myphone/hammer-ranger">Hammer Ranger</a></p><p>Cena modelu <strong>Hammer Ranger 8/256 GB wynosi 1299 zł</strong>, natomiast wersja 6/128 GB dostępna jest w cenie 1099 zł. Oba modele można kupić w sklepie internetowym producenta oraz w wybranych elektromarketach: Media Markt, Media Expert, RTV EURO AGD, x-kom, Komputronik i NEONET.</p>Cyberprzemoc dotyka młodych Polaków. Ich rodzice wierzą w groźne mityhttps://www.telepolis.pl/tech/bezpieczenstwo/cyberprzemoc-dotyka-mlodych-polakow-ich-rodzice-wierza-w-grozne-mityTue, 02 Sep 2025 15:55:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/bezpieczenstwo/cyberprzemoc-dotyka-mlodych-polakow-ich-rodzice-wierza-w-grozne-mity<p>Z raportu WHO wynika, że Polska znajduje się w pierwszej piątce krajów w Europie, gdzie młodzież najczęściej doświadcza cyberprzemocy. Z kolei dane Rzecznika Praw Dziecka pokazują, że aż 97% młodych ludzi widzi zagrożenia w sieci, a 84% za najbardziej szkodliwy uważa hejt.</p><p>Najczęściej spotykane formy przemocy to <strong>trolling</strong> (celowe prowokowanie i obrażanie innych w sieci), <strong>doxing</strong> (publikowanie prywatnych danych ofiary bez jej zgody) i <strong>stalking</strong> (uporczywe prześladowanie i nękanie online, często przenoszące się także do życia offline). Każda z nich może zniszczyć poczucie bezpieczeństwa i godności ofiary, a skutki nierzadko wykraczają daleko poza świat online.</p><blockquote> <p>Wszystkie te zjawiska, choć różnią się mechanizmem, mają wspólny mianownik: naruszają poczucie bezpieczeństwa i godności drugiego człowieka. Dlatego tak ważne jest, by rodzice nie bagatelizowali problemu. Kluczowe jest czujne obserwowanie sygnałów ostrzegawczych, utrzymywanie otwartego dialogu i oferowanie zarówno emocjonalnego, jak i technicznego wsparcia. To ostatnie oznacza m.in. pomoc w ustawieniu zabezpieczeń prywatności na platformach społecznościowych, korzystanie z narzędzi kontroli rodzicielskiej, instalację oprogramowania zabezpieczającego i filtrów blokujących szkodliwe treści, a także wspólne uczenie się zasad bezpiecznego korzystania z Internetu.</p> <footer>Kamil Sadkowski, analityk laboratorium antywirusowego ESET</footer></blockquote><p><h3><strong>Rodzice wierzą w mity</strong></h3></p><p>Specjaliści podkreślają, że jednym z największych problemów są <strong>fałszywe przekonania, które utrudniają reagowanie na cyberprzemoc</strong>. Wielu rodziców wciąż uważa, że <strong>"to tylko żarty"</strong>, <strong>"dziecko samo powie o problemie"</strong> albo że <strong>"wystarczy odebrać telefon"</strong>. W praktyce takie podejście pogłębia kryzys.</p><p>Oto przygotowana przez ekspertów lista 10 mitów związanych z cyberprzemocą, które należy obalić.</p><p><h4><strong>Mit 1: To, co dzieje się online, zostaje online.</strong></h4></p><p>Internet tylko ułatwia przemoc, ale jej źródło leży w emocjach i doświadczeniach młodych ludzi. Hejt czy stalking to często efekt presji rówieśniczej, braku pewności siebie albo problemów w domu. Skutki nie kończą się na ekranie – ofiary odczuwają je w realnym życiu, także psychicznie.</p><p><h4><strong>Mit 2: To tylko dziecięce droczenie się.</strong></h4></p><p>Bagatelizowanie nękania jako "etapu dorastania" jest błędem. Cyberprzemoc może poważnie zaburzyć rozwój emocjonalny i społeczny. Co więcej, nie dotyczy wyłącznie dzieci – dorośli również padają ofiarą hejtu czy stalkingu.</p><p><h4><strong>Mit 3: Zignoruj, a problem sam zniknie</strong>.</h4></p><p>Milczenie rzadko pomaga. Prześladowcy często czują się pewniej, gdy widzą brak reakcji. Realne rozwiązanie to stanowcze działanie i szukanie pomocy, a nie udawanie, że problemu nie ma.</p><p><h4><strong>Mit 4: Moje dziecko samo mi powie.</strong></h4></p><p>Nastolatki nierzadko ukrywają, że są ofiarami przemocy. Wstydzą się, czują winę albo boją się utraty dostępu do telefonu. Dlatego potrzebują pewności, że mogą liczyć na zrozumienie i wsparcie, a nie ocenę czy karę.</p><p><h4><strong>Mit 5: Wystarczy zabrać telefon.</strong></h4></p><p>Odebranie urządzenia nie zatrzyma hejtu, bo źródło problemu często tkwi w środowisku szkolnym czy w relacjach rówieśniczych. Taka kara może dodatkowo osłabić więź z dzieckiem, zamiast rozwiązać problem.</p><p><h4><strong>Mit 6: Sprawców nie da się ustalić.</strong></h4></p><p>Poczucie anonimowości w sieci jest złudne. Najczęściej prześladowcami okazują się osoby z bliskiego otoczenia – znajomi ze szkoły czy byli partnerzy. A serwisy społecznościowe coraz częściej pomagają w identyfikacji takich osób.</p><p><h3><strong>Mit 7: Cyberprzemoc łatwo rozpoznać.</strong></h3></p><p>Nie zostawia siniaków ani ran, ale może ranić równie mocno. Zmiany w zachowaniu dziecka, pogorszenie wyników w nauce czy izolacja od rówieśników mogą być sygnałami ostrzegawczymi. Rodzice powinni reagować rozmową i uważnością.</p><p><h3><strong>Mit 8: To problem tylko "trudnej młodzieży".</strong></h3></p><p>Sprawcami bywają także osoby, które na co dzień uchodzą za spokojne czy lubiane. Internet daje poczucie anonimowości i pozwala przełamywać bariery. Często stoi za tym wcześniejsze doświadczenie przemocy, problemy emocjonalne albo presja otoczenia.</p><p><h3><strong>Mit 9: Cyberprzemoc to główna przyczyna samobójstw.</strong></h3></p><p>Choć badania pokazują powiązanie między cyberprzemocą a próbami samobójczymi, nie jest to jedyny czynnik. Depresja, problemy rodzinne czy izolacja społeczna mają równie duże znaczenie. Hejt w sieci stanowi jednak dodatkowe, groźne obciążenie.</p><p><h4><strong>Mit 10: Restrykcje wobec platform wystarczą.</strong></h4></p><p>Portale społecznościowe wprowadzają coraz więcej narzędzi i obowiązków prawnych, by ograniczać przemoc, ale to nie rozwiązuje wszystkiego. Algorytmy wciąż zawodzą, a największą rolę odgrywa rozmowa i edukacja w rodzinie.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233391/original.jpg" alt="cyberprzemoc" loading="lazy" data-image-id="233391" data-image-squared="true"></p><p>Każdy z powyższych mitów zniekształca obraz sytuacji i utrudnia skuteczne działanie. Dlatego tak ważna jest świadomość i edukacja. </p><p><h3><strong>Co mogą zrobić rodzice?</strong></h3></p><p>Oprócz technicznych zabezpieczeń kluczowe są rozmowy i wspólne uczenie się zasad bezpiecznego korzystania z Internetu. Eksperci przypominają, że prześladowcy to często osoby z otoczenia dziecka – koledzy, dawni znajomi czy nawet byli partnerzy. Sieć tylko ułatwia im działanie.</p><p><strong>Cyberprzemoc nie znika sama. Wymaga reakcji, wsparcia i czujności ze strony dorosłych.</strong></p>Galaxy Z TriFold nadejdzie już we wrześniu, ale cena powali każdegohttps://www.telepolis.pl/tech/sprzet/samsung-galaxy-z-trifold-wyglad-specyfikacja-cena-premieraTue, 02 Sep 2025 15:34:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/samsung-galaxy-z-trifold-wyglad-specyfikacja-cena-premiera<p>Zapowiadany od dawna Samsung Galaxy Z TriFold, czyli smartfon składany na trzy części, może zadebiutować wcześniej, niż wynikało z dotychczasowych ustaleń. W przeciekach pojawiła się nowa data – wrzesień 2025.</p><p><strong>Samsung Galaxy Z TriFold</strong> (nazwa jeszcze niepotwierdzona) to od dawna zapowiadany składany telefon, który ma być koreańską odpowiedzią na Huawei Mate XT. Plotki o nowym telefonie Samsunga krążą od dłuższego czasu, a teraz nabierają realnych kształtów. Znany leaker Ice Universe donosi, że Samsung zaplanował kolejne wydarzenie Galaxy Unpacked, które odbędzie się<strong> 29 września 2025 r.</strong> w Korei Południowej. To wtedy ma zostać <strong>oficjalnie zaprezentowany Galaxy Z TriFold</strong>. Urządzenie wyposażone w <strong>dwa zawiasy i trzy równe, składane części ekranu</strong> ma przypominać pod względem designu model Galaxy Z Fold 7, z pionowo ułożonymi obiektywami.</p><p>Samsung wcześniej potwierdzał plany wprowadzenia swojego <a href="https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/samsung-galaxy-z-trifold-galaxy-g-fold" target="_blank" rel="noopener">trifolda w 2025 roku</a>, ale dokładna data pozostawała tajemnicą. Jeśli informacje się potwierdzą, premiera nastąpi za <strong>4 tygodnie. </strong></p><p>Podobnie jak było z Huawei Mate XT, cena Galaxy Z TriFold nie będzie niska – szacuje się ją na ponad 4 miliony wonów koreańskich, czyli <strong>10 500 zł</strong>. Gdyby telefon pojawił się w Europie, jego cena byłaby jeszcze wyższa, szacunkowo może sięgnąć <strong>ponad 3 tys. euro</strong>, czyli blisko 13 000 zł. Taka kwota wydaje się absurdalna, ale nie dziwi, gdy spojrzymy na cenę modelu Galaxy Z Fold7, który w najlepszej konfiguracji kosztuje <strong>10 599 zł</strong>. W porównaniu do obecnego składaka spodziewana cena za Galaxy Z TriFold już tak nie szokuje. Dla przypomnienia – Huawei Mate XT wszedł na wybrane rynku Europy za <strong>3499 euro</strong>, czyli blisko<strong> 15 tys. zł. </strong></p><p>Nie wiadomo jeszcze, czy Galaxy Z TriFold trafi <strong>na rynki globalne</strong>, w tym do Europy, ale na sprzedaż w Polsce raczej nie ma co liczyć. </p><p>Równolegle z doniesieniami o premierze Galaxy Z TriFold pojawiły się też informacji o innych nowościach Samsunga, jak również headset XR o nazwie <strong>Galaxy XR</strong> i pierwsze inteligentne okulary AI – <strong>Galaxy Glasses</strong>. Obydwa urządzenia pojawiały się już w przeciekach i mogą zadebiutować w Korei razem z trifioldem Samsunga.</p>Amazfit T-Rex 3, czyli trzy razy tańszy Garmin (test)https://www.telepolis.pl/artykuly/testy-sprzetu/amazfit-t-rex-3-test-opinie-czy-wartoTue, 02 Sep 2025 15:02:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/testy-sprzetu/amazfit-t-rex-3-test-opinie-czy-warto<p>Dla wielu Garmin jest wyznacznikiem w świecie sportowych zegarków. Jednak ma on poważną, a do tego dużo tańszą alternatywę w postaci modelu Amazfit T-Rex 3. Postanowiłem sprawdzić, jak wypada on w zestawieniu z modelem Fenix 8 AMOLED.</p><p>Nie oszukujmy się, jeśli myślimy o zegarkach sportowych, to w pierwszej kolejności wielu osobom do głowy przyjdzie Garmin. Nie dziwię się. Sam niedawno <a href="https://www.telepolis.pl/artykuly/testy-sprzetu/test-garmin-fenix-8-amoled-51-mm">testowałem model Fenix 8 AMOLED</a> i chociaż nie jest to sprzęt idealny, to muszę przyznać, że się w nim zakochałem. Problemem jest wysoka cena. W związku z tym w mojej głowie zrodziło się pytanie – czy jest jakaś tańsza alternatywa? No i okazuje się, że jest w postaci modelu Amazfit T-Rex 3, który jest trzy razy tańszy od Fenixa czy Forerunnera. Ale czy równie dobry?</p><p><h3>Specyfikacja Amazfit T-Rex 3</h3></p><p>Amazfit T-Rex 3 wyposażony jest w 1,5-calowy ekran AMOLED o rozdzielczości 480 x 480 pikseli. Ma rozmiar 48,5 mm, więc w miarę uniwersalny, biorąc pod uwagę, że Fenix 8 jest dostępny w wariantach od 41 do 51 mm. Natomiast jego grubość wynosi 13,8 mm, a masa całkowita to 64 gramy. Nie jest to smartwatch mały, ale też nie tak duży, jak wiele konkurencyjnych modeli. Określiłbym go mianem niezłego kompromisu, przynajmniej pod kątem gabarytów. Natomiast nadal może wyglądać zbyt pokaźnie na nadgarstku drobnej osoby.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233339/original.jpg" alt="Amazfit T-Rex 3" loading="lazy" data-image-id="233339" data-image-squared="false"></p><p>Zegarek wyposażony jest w baterię, która – według danych producenta – ma gwarantować do 27 dni normalnego użytkowania lub 42 godzin w trybie GPS. Warto wspomnieć też o całej gamie czujników i sensorów, w tym: akcelerometrze, barometrze, wysokościomierzu barometrycznym, kompasie, pulsoksymetrze, termometrze czy żyroskopie. Nie brakuje też GPS oraz Bluetooth, ale to już standard. Amazfit T-Rex 3 obsługuje też całe mnóstwo sportów, w tym HYROX, a nawet takie ciekawostki, jak sporty elektroniczne czy granie w planszówki.</p><p>Poza tym smartwatch cechuje się dużą odpornością. Firma Amazfit deklaruje możliwość pracy urządzenia w temperaturach od -40 do +70 stopni Celsjusza, a także pod wodą do głębokości 100 metrów. Ceny zaczynają się od 1100 zł, więc jest to sprzęt 3-krotnie tańszy od porównywalnego Garmina. Brzmi jak okazja, ale czy w praktyce oferuje chociaż część tego, co droższy konkurent?</p><p><h3>Jak to wygląda?</h3></p><p>Główna część obudowy wykonana jest z wysokiej jakości tworzywa sztucznego. Natomiast bezel jest ze stali nierdzewnej, co znacząco poprawia wytrzymałość. Muszę przyznać, że takie połączenie czarnej obudowy ze srebrnym bezelem dobrze prezentuje się na ręce, ale dostępna jest też wersja szara. W mojej ocenie również ładna, ale trochę mniej uniwersalna. W zestawie otrzymujemy też silikonowy pasek, w moim przypadku jest on czarny (Onyx), ale do wyboru jest też wersja Lava Black (pomarańczowy pasek) lub Haze Grey, czyli właśnie jasno szary zegarek z takim samym paskiem.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233341/original.jpg" alt="Amazfit T-Rex 3" loading="lazy" data-image-id="233341" data-image-squared="false"></p><p>Nie jest to może poziom najlepszych Garminów, jak przywoływany już Fenix 8, ale nie zmienia to faktu, że jest bardzo dobrze. Jestem osobą z natury niezdarną i zdarzyło mi się kilka razy uderzyć nadgarstkiem w krawędź ściany czy framugę drzwi i na zegarku nie pozostał po tym najmniejszy ślad. To dobrze wróży na przyszłość. Wiem, że dla wielu osób plastik zawsze będzie gorszym rozwiązaniem niż metal, ale też nie ma co go demonizować. Tworzywa sztuczne również potrafią by wytrzymałe. Zresztą przypominam, że mówimy o sprzęcie trzykrotnie tańszym niż metalowy Fenix 8, więc bez przesady.</p><p>Przez długi czas byłem przeciwnikiem silikonowych opasek, ale przy ostatnich testach smartwatchy zacząłem się do nich przyzwyczajać. Ta w Amazfit T-Rex 3 wyróżnia się bardzo szerokim zakresem regulacji. Zegarek bez problemu założą zarówno osoby drobne i szczupłe, jak i tzw. koksy z siłowni z nadgarstkiem grubości niektórych bicepsów. Co ważne, ma on swoje własne mocowanie, ale w zestawie znajduje się też przejściówka, dzięki którym można skorzystać z dowolnego paska o szerokości 22 mm.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233342/original.jpg" alt="Amazfit T-Rex 3" loading="lazy" data-image-id="233342" data-image-squared="false"></p><p>Jeśli chodzi o wygląda, to trudno mi się wypowiadać. Każdy ma inny gust, więc jednemu będzie się podobać, a innemu nie. Sami musicie ocenić, czy T-Rex 3 trafia akurat w wasze gusta. Mnie się podoba. Lubię jego surowy charakter, podkreślony przez widoczne śruby mocujące. Przynajmniej nie jest to kolejny nudny smartwatch, który niczym nie wyróżnia się na tle konkurencji. Amazfit jest jakiś. Może nie dla każdego, ale przynajmniej stara się być oryginalny.</p><p><h3>Co z ekranem?</h3></p><p>Amazfit T-Rex 3 wyposażony jest w 1,5-calowy ekran AMOLED o rozdzielczości 480 x 480 pikseli i szczytowej jasności aż 2000 nitów. To zdecydowanie jedna z mocniejszych stron zegarka, a tych jest naprawdę sporo. Ma głęboką czerń, wysoki kontrast, dobrze odwzorowane, nasycone kolory. Do tego oferuje funkcję Always on Display, a jej wygląd uzależniony jest od wybranej tarczy, których w sklepie jest od groma i to zarówno tych darmowych, jak i płatnych. Jest przy tym bardzo dobrze czytelny w dzień, nawet przy mocnym słońcu, a jednocześnie nie razi w oczy wieczorem lub w nocy.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233343/original.jpg" alt="Amazfit T-Rex 3" loading="lazy" data-image-id="233343" data-image-squared="false"></p><p><h3>Jak to działa?</h3></p><p>Zegarek działa pod kontrolą Zepp OS 4. System jest lekki, szybki i intuicyjny. Obsługa przypomina większość dzisiejszych smartwatchy. W zależności od wykonanego gestu otwieramy ekran powiadomień, najważniejszych informacji, aplikacji czy ustawień. Niemal każdy z nich możemy do pewnego stopnia skonfigurować i np. wywalić z listy sporty, których nie uprawiamy i zostawić tylko te, które nas interesują.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233344/original.jpg" alt="Amazfit T-Rex 3" loading="lazy" data-image-id="233344" data-image-squared="false"></p><p>Do tego dochodzą też przyciski – po dwa na każdą stronę. Te jednocześnie są alternatywą dla ekranu dotykowe i go niejako uzupełniają. Przyznam szczerze, że po przyzwyczajeniach z Garmina to właśnie ich głównie używałem do obsługi zegarka. Dwa prawe służą do potwierdzania oraz cofania. Natomiast dwa po lewej pozwalają na poruszanie się po menu w górę oraz dół. Natomiast gdy znajdujemy się na głównym ekranie, to ich funkcje są trochę inne. Prawy górny otwiera menu ze sportami do wyboru, a prawy dolny to lista aplikacji. Z kolei lewy dolny otwiera panel z widżetami, gdzie mamy podgląd na pogodę i nasze najważniejsze parametry (sami możemy skonfigurować, co ma pokazywać), a lewy górny przenosi nas do szybkich ustawień zegarka. A to tylko początek, bo dodatkowo możemy w ustawieniach sami skonfigurować, co ma robić przytrzymanie każdego z tych przycisków.</p><p>Jeśli chodzi o możliwości, to będę całkowicie szczery, nie poczułem wielkiej różnicy po przesiadce z Garmina Fenix 8. Amazfit oferuje praktycznie to samo. Monitoruje wiele aspektów mojego zdrowia, włącznie ze snem, stresem, saturacją krwi, tętnem, spalonymi kaloriami, zmęczeniem, HRV (zmienność rytmu serca), wskaźnikiem PAI (punkty za aktywność fizyczną), temperaturą skóry i gotowością treningową (coś jak Body Battery u Garmina). Oczywiście ma też GPS, a nawet możliwość wyświetlania map offline, chociaż ich wygrywanie jest zadaniem nieco karkołomnym.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233345/original.jpg" alt="Amazfit T-Rex 3" loading="lazy" data-image-id="233345" data-image-squared="false"></p><p>Amazfit ma nawet swojego własnego asystenta AI, który bazuje na ChatGPT. Ten co prawda oficjalnie nie radzi sobie z językiem polskim, ale w praktyce nie jest to do końca prawdą. Można powiedzieć do niego, żeby ustawił alarm na daną godzinę i po prostu sam przetłumaczy sobie nasze słowa na angielski i następnie zrobi to, o co go prosimy. Dla wielu będzie to przydatna opcja, bo pozwala wiele rzeczy zrobić np. w trakcie biegu lub jazdy na rowerze, bez konieczności zatrzymywania treningu.</p><p>Galeria</p><p>Niestety, podobnie jak w Garminie, część opcji jest ukryta za płatną subskrypcją premium. Mowa między innymi o dogłębnym monitorowaniu snu z cotygodniowymi raportami i oceną stanu zdrowia, a także zaawansowanej analizie wydajności czy dostępie do treści relaksacyjnych premium. Nie są to może jakieś kluczowe funkcje, bez których nie da się żyć. Jednak nie podoba mi się, że nie tylko muszę zapłacić za sam zegarek, ale jeszcze płacić abonament, aby korzystać z pełni jego możliwości. Natomiast - nie oszukujmy się - trochę łatwiej to przełknąć w przypadku urządzenia za 1100 zł, niż w zegarku za ponad 3000 zł. Pomimo tego nadal uważam to za sporą wadę.</p><p><h3>Doskonały do sportu</h3></p><p>Amazfit T-Rex 3 nie jest zwykłym smartwatchem. To zegarek sportowy i powstał z myślą głównie o osobach aktywnych fizycznie. W tej roli sprawdza się doskonale. W swoim cotygodniowym planie treningowym mam 3 razy ćwiczenia siłowe (FBW). To, co przede wszystkim rzuciło mi się w oczy, to jak dobrze T-Rex 3 liczy powtórzenia. Na tym polu wypada nieporównywalnie lepiej od Garmina, który często się gubił i konieczne było korygowanie go z każdą kolejną serią. W przypadku Amazfita zdarzało się to tylko co któryś raz, a pomyłki były rzędu co najwyżej 1-2 powtórzeń i to niezależnie od ćwiczenia. Całkiem nieźle radzi sobie też z rozpoznawaniem poszczególnych serii, chociaż tutaj już częściej trzeba było go poprawiać (to już w samej aplikacji na telefonie, po zakończonym treningu). Rozwiązaniem jest też ustalenie wcześniej własnego szablonu treningu siłowego włącznie z występującymi po sobie ćwiczeniami, przerwami, liczbą powtórzeń czy ciężarem.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233346/original.jpg" alt="Amazfit T-Rex 3" loading="lazy" data-image-id="233346" data-image-squared="false"></p><p>Nie mam też żadnych zastrzeżeń co do spacerów czy biegów. Amazfit szybko wykrywa zmiany w tętnie, nawet pomimo tatuażu na lewej ręce, który bywa problematyczny dla wielu czujników. Nieźle radzi sobie z rozpoznawaniem tempa na bieżni. Pozwala też na przygotowanie własnych treningów, z czego skorzystałem, ponieważ w planie treningowym mam między innymi interwały. Polegają one na 4 minutach szybkiego marszu i 2 minutach biegu. Powtarzam to 10 razy. W tym czasie Amazfit odmierza mi czas poszczególnych etapów i informuje dźwiękowo, że za chwilę zacznie się kolejny. Oferuje przy tym znacznie czytelniejszy ekran. W Garminie denerwowało mnie, że aby zobaczyć aktualne tętno, musiałem przewijać ekran. Tutaj wszystkie informacje mam w jednym miejscu.</p><p><h3>Dobra bateria, a do tego płatności, ale...</h3></p><p>Jednym z największych problemów wielu dzisiejszych smartwatchy jest krótki czas pracy na jednym ładowaniu. Co poniektóre trzeba ładować równie często, co telefony. Na tym tle Garmin zdecydowanie się wyróżnia, spokojnie dobijając do 2-3 tygodni. A co z opisywanym Amazfitem? Sytuacja wygląda bardzo podobnie. Uzyskanie na nim 2 tygodni nie powinno stanowić żadnego problemu, chociaż oczywiście zależy to od ustawień i częstotliwości treningów. W mojej ocenie jest ciutkę gorzej niż w przypadku Fenixa 8 z ekranem AMOLED, ale nadal bardzo dobrze.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233347/original.jpg" alt="Amazfit T-Rex 3" loading="lazy" data-image-id="233347" data-image-squared="false"></p><p>Warto też wspomnieć, że Amazfit T-Rex 3 obsługuje płatności zbliżeniowe, ale niestety w dość ograniczonym zakresie. Zepp Pay współpracują z kilkoma bankami w Polsce, a na dodatek tylko w przypadku kart płatniczych Mastercard (nie działają z Visą). Z tego powodu nie byłem w stanie ich sprawdzić, bo takowej karty nie mam. Zresztą mojego banku nawet nie ma na liście. Co prawda można to obejść za sprawą aplikacji Curve Pay, więc jeśli bardzo wam na tym zależy, to się da. Natomiast dla mnie to jednak proteza. Wolałbym Zepp Pay w moim banku i z kartami Visa.</p><p><h3>Jest rewelacyjny</h3></p><p>To jakim zegarkiem sportowym jest Amazfit T-Rex 3? Moim zdaniem absolutnie rewelacyjnym, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę jego cenę. Czy jest lepszy od wielokrotnie przywoływanego Garmina Fenix 8? Aż o takie stwierdzenie bym się nie pokusił. Natomiast bardzo niewiele mu brakuje. Po wielu miesiącach użytkowania trzy razy droższego konkurenta nie poczułem, żeby czegoś mi brakowało (no może poza płatnościami). Kilka rzeczy robi inaczej. Niektóre trochę gorzej (np. brak wsparcia dla ANT+), a inne trochę lepiej (np. liczenie powtórzeń w trakcie treningu siłowego). Powiedziałbym, że są to zaskakująco zbliżone sprzęty. Dużo bardziej niż niektórym może się wydawać.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233348/original.jpg" alt="Amazfit T-Rex 3" loading="lazy" data-image-id="233348" data-image-squared="false"></p><p>Nie, Amazfit T-Rex 3 nie jest lepszy niż Garmin Fenix 8. Tak, Amazfit T-Rex 3 jest zdecydowanie bardziej opłacalny niż Garmin Fenix 8. Różnica w cenie jest jednak ogromna. Jeśli myśleliście o zakupie porządnego zegarka sportowego i nie chcecie wydawać ponad 3, a może nawet i 4 tys. zł, to śmiało wybierajcie T-Rexa 3. Zapewniam, że będziecie z niego bardzo zadowoleni. To rewelacyjny zegarek. Marka Amazfit robi ostatnio kawał dobrej roboty. Potwierdza to też model <a href="https://www.telepolis.pl/artykuly/testy-sprzetu/test-amazfit-active-2-test-recenzja-opinie">Active 2, którego też miałem okazję testować</a>. Natomiast jeśli stać Was na Garmina, jednak brałbym właśnie niego. </p><p>Galeria</p>Zbyt małe literki w telefonie? Google Gboard ma na to rozwiązaniehttps://www.telepolis.pl/tech/aplikacje/google-gboard-klawiatura-nowosc-wielkosc-czcionkiTue, 02 Sep 2025 14:39:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/aplikacje/google-gboard-klawiatura-nowosc-wielkosc-czcionki<p>Google Gboard, czyli klawiatura używana prawdopodobnie na większości smartfonów z Androidem, przejdzie pewną niezwykle przydatną zmianę.</p><p>Klawiatura Gboard doczeka się nowej, niezwykle przydatnej zmiany. <strong>Google testuje ustawienie rozmiaru czcionki klawiatury. </strong>Nowość pozwala dostosować wielkość liter i cyfr w Gboard niezależnie od systemowych ustawień w Androidzie.</p><p><h3>Google zmienia klawiaturę Androida</h3></p><p>Funkcja jeszcze nie jest dostępna. Gdy pojawi się na smartfonie lub tablecie, to powinien wyświetlić się baner informujący o aktualizacji. Wtedy, po przejściu do zakładki Ustawienia &gt; Preferencje &gt; Rozmiar czcionki (w sekcji Wygląd), <strong>będziesz mógł dopasować wielkość czcionki w zakresie od 85% do 200%.</strong></p><p>Domyślnie, klawiatura Gboard będzie dostosowywać się do ustawień systemowych (opcja "Dopasuj do systemu"). <strong>Nowa zmiana pozwala jednak na znacznie większą personalizację. </strong>Dotyczy to nie tylko liter i cyfr na klawiszach, ale także ikon narzędzi na górnym pasku. Rozmiar emoji pozostanie bez zmian.</p><p>Obecnie funkcja jest dostępna dla wybranych użytkowników najnowszej wersji beta Gboard (15.9). Jej szerokie udostępnienie, na razie w kanale testowym, może zająć jeszcze trochę czasu. W niedalekiej przyszłości aktualizacja powinna być dostępna też w stabilnym wydaniu, a tym samym dla wszystkich użytkowników.</p>Galaxy Buds3 Pro w prezencie. Ruszyła nowa promocjahttps://www.telepolis.pl/tech/sprzet/samsung-promocja-galaxy-buds3-pro-darmo-gratis-w-prezencieTue, 02 Sep 2025 14:18:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/samsung-promocja-galaxy-buds3-pro-darmo-gratis-w-prezencie<p>Samsung ruszył z nową akcją promocyjną, dzięki której klienci kupujący wybrane składane smartfony Galaxy mogą otrzymać w prezencie słuchawki Galaxy Buds3 Pro.</p><p>Samsung rozpoczął wrzesień kolejną ze swoich promocji, w których zachęca do kupna smartfonów Galaxy, rozdając prezenty. Promocja obejmuje tym razem najnowsze składane modele <strong>Galaxy Z Fold7, Galaxy Z Flip7 oraz Galaxy Z Flip7 FE</strong>, kupione w czasie trwania promocji, czyli <strong>od 1 do 14 września 2025 r</strong>. Prezentem są natomiast świetne słuchawki <strong>Galaxy Buds3 Pro</strong>, obecnie dostępne w sklepach za około <strong>700 zł</strong>.</p><p><strong>Zobacz:</strong> <a href="https://www.telepolis.pl/artykuly/testy-sprzetu/galaxy-buds3-pro-najlepsze-sluchawki-w-historii-samsunga-test" target="_blank" rel="noopener">Galaxy Buds3 Pro - najlepsze słuchawki w historii Samsunga (test)</a></p><p>Zasady promocji przypominają poprzednie tego typu akcje Samsunga. Aby skorzystać z oferty, należy w terminie 1-14 września k<strong>upić jedno z wymienionych urządzeń</strong> u autoryzowanego partnera handlowego – wśród nich znajdują się <strong>operatorzy</strong> Orange, Play, Plus czy T-Mobile, a także<strong> duże sieci sklepów</strong>, jak RTV Euro AGD, Media Expert, Media Markt, Komputronik czy x-kom (pełna lista w <a href="https://pliki.telepolis.pl/file/233363/original.pdf" target="_blank" rel="noopener">regulaminie</a>).</p><p>[SALE-1955][SALE-1956][SALE-1957]</p><p>Po zakupie jednego z telefonów objętych akcją trzeba <strong>dokonać jego aktywacji</strong> na terenie Polski z kartą SIM polskiego operatora. Jest na to czas do 21 września 2025 roku. W drugim kroku należy zalogować się do aplikacji <strong>Samsung Members</strong> i wypełnia formularz zgłoszeniowy, dołączając dowód zakupu. Formularz wymaga podania danych takich jak model i numer IMEI smartfonu, imię, nazwisko, adres wysyłki w Polsce, numer telefonu czy e-mail. Weryfikacja zgłoszenia trwa do 14 dni roboczych. Po pozytywnej ocenie słuchawki Galaxy Buds3 Pro zostaną <strong>wysłana kurierem w ciągu 30 dni roboczych.</strong></p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233373/original.jpg" alt="Galaxy Buds3 Pro" loading="lazy" data-image-id="233373" data-image-squared="false"></p><p>Jeden uczestnik może otrzymać maksymalnie trzy nagrody, po jednej za każdy model smartfonu, niezależnie od liczby zakupionych urządzeń. Szczegóły akcji dostępne są na stronie <a href="https://www.telepolis.pl/go/a53e8f" target="_blank" rel="nofollow noopener">budspromocja.samsung.pl</a> i w <a href="https://pliki.telepolis.pl/file/233363/original.pdf" target="_blank" rel="noopener">regulaminie</a>.</p><p><strong>Zobacz:</strong> <a href="https://www.telepolis.pl/artykuly/testy-sprzetu/samsung-galaxy-z-fold7-opinia-test-recenzja" target="_blank" rel="noopener">Samsung Galaxy Z Fold7: na takiego folda czekałem (test)</a><br><strong>Zobacz:</strong> <a href="https://www.telepolis.pl/artykuly/testy-sprzetu/samsung-galaxy-z-flip7-skladany-smartfon-test-recenzja-opinie" target="_blank" rel="noopener">Samsung Galaxy Z Flip7 jest piękny. Ale czy to wystarczy? (test)</a><br><strong>Zobacz:</strong> <a href="https://www.telepolis.pl/artykuly/testy-sprzetu/test-samsung-galaxy-z-flip-7-fe-jest-lepiej-niz-myslalem-ale" target="_blank" rel="noopener">Test Samsung Galaxy Z Flip 7 FE. Jest lepiej, niż się spodziewałem</a></p>Realme 15T ma baterię 7000 mAh, obudowę IP69 i kosztuje groszehttps://www.telepolis.pl/tech/sprzet/realme-15t-7000-mah-ip69-specyfikacja-cenaTue, 02 Sep 2025 13:57:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/realme-15t-7000-mah-ip69-specyfikacja-cena<p>Realme poszerzyło swoją serię 15 o nowy model Realme 15T, który właśnie zadebiutował na rynku indyjskim. Urządzenie powinno też trafić do Polski, zastępując poprzednika, czyli Realme 14T.</p><p>Niedrogi i przyzwoicie wyposażony smartfon <strong>Realme 14T</strong> doczekał się następcy, czyli modelu <strong>Realme 15T</strong>. To może być kolejna, mocna propozycja marki, skierowana do oszczędnych użytkowników, którzy oczekują <strong>funkcji z droższych modeli</strong>.</p><p>Realme 15T wyróżnia się przede wszystkim<strong> jasnym ekranem AMOLED</strong> o przekątnej 6,57 cala i rozdzielczości Full HD+, z odświeżaniem 120 Hz oraz szczytową jasnością aż <strong>4000 nitów</strong>, co czyni go jednym z najjaśniejszych w swoim segmencie.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233334/original.jpeg" alt="Realme 15T" loading="lazy" data-image-id="233334" data-image-squared="false"></p><p>Pod maską kryje się układ MediaTek <strong>Dimensity 6400 Max 5G</strong>, wsparty do 1<strong>2 GB pamięci RAM</strong> LPDDR4X i do 256 GB przestrzeni na dane, z możliwością rozszerzenia za pomocą karty microSD aż do 2 TB. Realme 15T wyposażono w zaawansowany system chłodzenia z komorą parową o powierzchni 6050 mm² i warstwą grafitom termicznym, co ma pozwolić na stabilną pracę nawet podczas intensywnego grania.</p><p>Smartfon jest wyjątkowo wytrzymały dzięki certyfikatom <strong>IP66, IP68 i IP69</strong>, chroniącym przed pyłem, zanurzeniem w wodzie oraz strumieniami gorącej wody pod ciśnieniem. Pomimo potężnego akumulatora o pojemności <strong>7000 mAh</strong>, urządzenie pozostaje smukłe – ma zaledwie <strong>7,79 mm</strong> grubości i waży 181 g. Ładowanie odbywa się<strong> z mocą 60 W</strong>, osiągając 50% po 31 minutach, a dodatkowo wspiera 10 W ładowanie zwrotne.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233335/original.jpeg" alt="Realme 15T" loading="lazy" data-image-id="233335" data-image-squared="false"></p><p>W sekcji foto Realme 15T znajdziemy podwójny układ tylnych aparatów z główną jednostką <strong>50 Mpix</strong> i dodatkowym czujnikiem 2 Mpix do głębi. Z przodu znalazł się aparat <strong>50 Mpix do selfie</strong>. Oba aparaty nagrywają wideo w 4K, a całość wzbogacono o liczne funkcje AI.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233336/original.png" alt="Realme 15T" loading="lazy" data-image-id="233336" data-image-squared="false"></p><p>Ceny za Realme 15T w Indiach zaczynają się od 18 999 rupii za wersję 8 GB RAM + 128 GB. W przeliczeniu jest to<strong> około 790 zł</strong>, jednak w polskich realiach należy spodziewać się cen <strong>powyżej 1 tys. zł</strong>. Dla przypomnienia Realme 14T 5G w konfiguracji 8 + 256 GB <a href="https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/realme-14-5g-i-realme-14t-5g-w-polsce-ceny-promocja" target="_blank" rel="noopener">debiutował na naszym rynku</a> w kwietniu z ceną <strong>1199 zł</strong>.</p><p>https://x.com/stufflistings/status/1962770212316684318?proportion=1.69</p><p><strong>Zobacz:</strong> <a href="https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/realme-smartfon-akumulator10-000-mah-2026" target="_blank" rel="noopener">Realme nie żartuje. Smartfon 10 000 mAh wejdzie do sprzedaży</a></p>Tecno Spark Slim i Pova Slim: dwa ultracienkie smartfony poniżej 6 mmhttps://www.telepolis.pl/tech/sprzet/tecno-spark-slim-i-pova-slim-smartfony-ponizej-6-mmTue, 02 Sep 2025 13:36:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/tecno-spark-slim-i-pova-slim-smartfony-ponizej-6-mm<p>Tecno rozkręca się. W portfolio marki zadebiutuje nie jeden, a dwa bardzo cienkie smartfony z obudowami poniżej 6 mm – Spark Slim i Pova Slim. Producent ujawnia kolejne szczegóły przez oficjalną premierą na IFA.</p><p>Kilka dni temu firma Tecno zapowiedziała debiut „najcieńszego na świecie smartfonu 5G”, czyli <a href="https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/tecno-pova-slim-5g-najcienszy-na-swiecie-smartfon-5g" target="_blank" rel="noopener">Pova Slim 5G</a>. Teraz okazuje się, że na IFA zadebiutują dwa takie urządzenia – <strong>Tecno Spark Slim i Tecno Pova Slim</strong>.</p><p>Obydwie nowości wyróżniają się wyjątkowo smukłą konstrukcją, która sporo czerpie z <strong>prototypowego modelu Tecno Spark Slim</strong>, pokazywanego na MWC 2025. Koncepcyjne urządzenie wyróżniało się rekordowo płaską obudową <strong>o grubości zaledwie 5,75 mm</strong>. Ostatecznie tak dobrego wyniku nie udało się utrzymać, choć nowe modele i tak robią wrażenie.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233331/original.jpg" alt="Tecno Spark Slim" loading="lazy" data-image-id="233331" data-image-squared="false"></p><p><strong>Tecno Spark Slim</strong> w finalnej wersji już nie jest tak rekordowo płaski – ma <strong>5,93 mm grubości</strong> i waży 156 gramów, co i tak jest imponującym osiągnięciem w segmencie średniej półki. <strong>Pova Slim</strong> jest minimalnie grubszy – ma <strong>5,95 mm</strong> – ale waży tyle samo. Aby osiągnąć takie wymiary, Tecno przeprojektowało kluczowe komponenty: akumulator, głośnik, slot na kartę SIM oraz złącze USB-C o grubości zaledwie 0,45 mm. Komora parowa (VC) w obu modelach ma tylko 0,3 mm, a bateria o pojemności<strong> 5160 mAh – 4,04 mm</strong>. Firma zastosowała też własną technologię <strong>Honeycomb space stacking</strong>, która optymalizuje przestrzeń wewnętrzną, oraz tylną pokrywę z włókna szklanego klasy lotniczej o grubości 0,36 mm.</p><p>Galeria</p><p>Na tylnym panelu obu telefonów znajduje się <strong>aparat główny 50 Mpix</strong>. Spark Slim dodatkowo wyposażono w pasek Mood Light LED, który oferuje efekty oświetleniowe w różnych scenariuszach oraz specjalne animacje dla powiadomień.</p><p>Niżej pozycjonowany model Tecno Spark Slim napędza <strong>układ MediaTek Helio G200</strong>, podczas gdy Pova Slim obsługuje 5G dzięki jednostce<strong> Dimensity 6400</strong>. Oba modele mają <strong>zakrzywione ekrany AMOLED</strong> z odświeżaniem 144 Hz i szczytową jasnością 4500 nitów. Baterie o pojemności 5160 mAh wspierają <strong>ładowanie przewodowe 45 W </strong>oraz ładowanie zwrotne 10 W. Smartfony zapewniają odporność na pył i wodę <strong>na poziomie IP64</strong>, a wszystkim dyryguje system HiOS oparty na Androidzie 15.</p><p>Tecno planuje <strong>ujawnić ceny i szczegóły dostępności </strong>obu modeli jeszcze w tym tygodniu, gdy ruszy IFA 2025. Na targach Tecno pokaże także bardzo płaski laptop.</p><p>https://x.com/mysmartprice/status/1962800303851602093?proportion=1.25</p>Child Alert zobaczysz częściej na swoim smartfonie i to dobra wiadomośćhttps://www.telepolis.pl/wiadomosci/child-alert-zobaczysz-czesciej-na-swoim-smartfonie-i-to-dobra-wiadomoscTue, 02 Sep 2025 13:16:00 +0200https://www.telepolis.pl/wiadomosci/child-alert-zobaczysz-czesciej-na-swoim-smartfonie-i-to-dobra-wiadomosc<p><span style="font-weight: 400;">Child Alert pokazuje się podczas zaginięcia dziecka. Jednak nie dzieje się to za każdym razem a w konkretnych przypadkach.</span></p><p><span style="font-weight: 400;">A przynajmniej do tej pory tak było, ponieważ Komenda Główna Policji dokonała zmian w zarządzeniu dotyczącym </span><strong>zasad poszukiwań osób zaginionych</strong><span style="font-weight: 400;">. Te dotyczą głównie dzieci i młodzieży. Ich celem jest uproszczenie i przyśpieszenie procedur. Tak, aby biurokracja nie stała na drodze poszukiwaniom, bo w tych czas gra kluczową rolę.</span></p><p><h3>Child Alert zobaczymy częściej</h3></p><p><span style="font-weight: 400;">Podobnie jak do tej pory </span><strong>Child Alert</strong><span style="font-weight: 400;"> będzie uruchamiany wyłącznie w przypadkach, w których będzie istniało </span><strong>uzasadnione podejrzenie porwania</strong><span style="font-weight: 400;">. Jednak teraz procedura n</span><strong>ie będzie wymagała zgody rodziców na publikację wizerunku dziecka</strong><span style="font-weight: 400;">, co znacznie ułatwi, a w niektórych przypadkach wręcz</span><strong> umożliwi jej zastosowanie</strong><span style="font-weight: 400;">.</span></p><p><span style="font-weight: 400;">Dodatkowo wprowadzono dwa poziomy poszukiwań, które zastąpią poprzedni system. poziom 1 wymaga natychmiastowych działań gdy zaginięcie dotyczy:</span></p><p><ul> <li><span style="font-weight: 400;">Dzieci do lat 10</span></li> <li><span style="font-weight: 400;">Osób niezdolnych do stałej egzystencji</span></li> <li><span style="font-weight: 400;">Osób, które wymagają stałego przyjmowania leków</span></li> <li><span style="font-weight: 400;">Zagrożenia przestępstwem</span></li> <li><span style="font-weight: 400;">Podejrzenia o próbę samobójczą</span></li> <li><span style="font-weight: 400;">Niekorzystnych warunków atmosferycznych</span></li> </ul></p><p><span style="font-weight: 400;">Pozostałe przypadki zaliczają się do poziomu 2, który nie wymaga aż tak mocnego zaangażowania w poszukiwania, ponieważ nie istnieje realne zagrożenie zdrowia i życia osób nim objętych.</span></p>26,79 zł - tylko tyle musisz zapłacić za słuchawki od Lenovohttps://www.telepolis.pl/tech/sprzet/22-79-zl-tylko-tyle-musisz-zaplacic-za-sluchawki-od-lenovoTue, 02 Sep 2025 12:57:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/22-79-zl-tylko-tyle-musisz-zaplacic-za-sluchawki-od-lenovo<p><span style="font-weight: 400;">Brzmi jak żart? Okazuje się, że markowe słuchawki można kupić dosłownie za grosze.</span></p><p><span style="font-weight: 400;">Zdarzało mi się już pisać o promocji na słuchawki marki krzak za podobne kwoty. Jednak zawsze podkreślałem, że dane urządzenie najprawdopodobniej właśnie tyle jest warte. Tu sytuacja wygląda inaczej. </span><strong>Lenovo to w końcu dobrze znana i poważna firma</strong><span style="font-weight: 400;">.</span></p><p><h3>LENOVO HT38</h3></p><p><span style="font-weight: 400;">Oferta na te słuchawki jest dostępna na Allegro, więc jako klienci jesteśmy zabezpieczeni jak nigdzie na wypadek, gdyby było z nią coś nie tak. Co więcej, wysyłka jest z Polski z dostawą na drugi dzień. Nie jest to więc sprzęt, który będzie szedł do nas tygodniami z Chin. </span></p><p><span style="font-weight: 400;">Są to słuchawki douszne, które oferują do </span><strong>5 godzin pracy na pojedynczym ładowaniu</strong><span style="font-weight: 400;">, a dzięki spełnianiu normy</span><strong> IPX7</strong><span style="font-weight: 400;"> niestraszne im są nawet największe ulewy. Jak grają? Zgodnie  z opiniami w sieci przyzwoicie. A mogą być Wasze za</span><a href="https://clk.tradedoubler.com/click?p=288386&amp;a=3349896?url=https://allegro.pl/oferta/oryginalne-sluchawki-bezprzewodowe-lenovo-ht38-bluetooth-bt-5-0-tws-kabel-14777957655?fromVariant=14777905145" target="_blank" rel="nofollow noopener"><span style="font-weight: 400;"> jedyne 26,79 zł</span></a><span style="font-weight: 400;">. </span></p><p><span style="font-weight: 400;">Nie jest to tekst sponsorowany, ani taki,</span><strong> który powstał ze współpracy ze sklepem</strong><span style="font-weight: 400;">. Warto więc pamiętać, że </span><strong>promocje są ograniczone czasowo</strong><span style="font-weight: 400;">, a liczba sztuk produktów nimi objętych jest ograniczona.</span></p>Windows 11 traci użytkowników. Ludzie wracają do Windowsa 10https://www.telepolis.pl/tech/oprogramowanie/windows-11-traci-uzytkownikow-ludzie-wracaja-do-windowsa-10Tue, 02 Sep 2025 12:33:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/oprogramowanie/windows-11-traci-uzytkownikow-ludzie-wracaja-do-windowsa-10<p><span style="font-weight: 400;">Windows 11 traci udziały w rynku i to dość znacznie. Jego największym konkurentem okazuje się… Windows 10.</span></p><p><span style="font-weight: 400;">Jeśli chodzi o Windowsa to od lat jestem jaroszem, dlatego nawet nie zamierzam się odnosić do tego, czy to z ludźmi jest coś nie tak, czy też </span><strong>Windows 11 okazał się systemem znacznie gorszym od poprzednika</strong><span style="font-weight: 400;">. Fakty są jednak nieubłagane: zamiast zyskiwać popularność, to ten ją traci. I to dość znacznie. </span></p><p><h3>Windows 11 traci udziały</h3></p><p><span style="font-weight: 400;">Warto zaznaczyć, że dane te nie są oficjalne i pochodzą z </span><strong>narzędzia Statcounter</strong><span style="font-weight: 400;">. Dodatkowo dotyczą one tylko udziału </span><strong>Windowsa na rynku… Windowsa</strong><span style="font-weight: 400;">. Nie uwzględniają więc Linuxa, macOS, ani Chrome OS.</span></p><p><span style="font-weight: 400;">Lipiec był dla Windowsa 11 bardzo łaskawy. W miesiącu tym prześcignął dość znacznie popularną 10. Znacznie gorzej wypada tu sierpień. W miesiącu tym </span><strong>wiele osób postanowiło, że o wiele lepiej czuło się na starszym systemie</strong><span style="font-weight: 400;">. W końcu jak inaczej wytłumaczyć spadek udziału</span><strong> Windowsa 11 z 53,51% do 49,08%</strong><span style="font-weight: 400;">. Mowa więc o spadku o </span><strong>4,43</strong><span style="font-weight: 400;"> punktu procentowego.</span></p><p><span style="font-weight: 400;">Dla porównania </span><strong>Windows 10 wzrósł z poziomu 42,88% do 45,53%</strong><span style="font-weight: 400;">, czyli o </span><strong>2,65 p.p</strong><span style="font-weight: 400;">. Zagadką pozostają </span><strong>pozostałe 1,78 p.p</strong><span style="font-weight: 400;">. Te najprawdopodobniej przeszły na jeszcze starsze systemy. Wygląda więc na to, że </span><strong>Windows 10 to nowy Windows 7</strong><span style="font-weight: 400;">.</span></p>Na bezpieczeństwie nie powinno się oszczędzać, chyba że w promocjihttps://www.telepolis.pl/tech/sprzet/na-bezpieczenstwie-nie-powinno-sie-oszczedzac-chyba-ze-w-promocjiTue, 02 Sep 2025 12:12:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/na-bezpieczenstwie-nie-powinno-sie-oszczedzac-chyba-ze-w-promocji<p><span style="font-weight: 400;">Większość ludzi ma banalne hasła. Co gorsza, często ma jedno banalne hasło do wszystkiego. I trudno się temu dziwić. Nie tak łatwo jest zapamiętać odpowiednio długi ciąg znaków, a co dopiero ich większą ilość do wielu witryn i serwisów. Oczywiście istnieją menadżery haseł, jednak co jakiś czas słyszymy o wycieku danych z nich. Rozwiązaniem może być</span><strong> klucz sprzętowy</strong><span style="font-weight: 400;">.</span></p><p><span style="font-weight: 400;">[SALE-1953]</span></p><p><h3 id="yubico-security-key-c-nfc">Yubico Security Key C NFC</h3></p><p><span style="font-weight: 400;">Mowa tu o urządzeniu, które przechowuje nasze hasła, dzięki czemu te mogą być niezwykle założone. Nie da się skopiować jego zawartości i tak naprawdę, aby zdobyć dostęp do zawartych na nim danych, cyberprzestępca musiałby nam </span><strong>fizycznie wykraść klucz</strong><span style="font-weight: 400;">. Co i tak nie przyniesie rezultatu, ponieważ musiałby znać PIN.</span></p><p><span style="font-weight: 400;"><a href="https://www.bizpolis.pl/wiadomosci/polska-wydaje-najwiecej-na-zbrojenia-tak-wypadamy-na-tle-europy" target="_blank" rel="noopener">Tyle Polska wydaje na zbrojenia. Tak wypadamy na tle Europy</a></span></p><p><strong>Yubico Security Key C NFC</strong><span style="font-weight: 400;"> łączy się z urządzeniami za pomocą wtyku USB-C, lub bezprzewodowo przez NFC. Jest on zgodny z protokołami</span><strong> FIDO2/WebAuthn</strong><span style="font-weight: 400;"> oraz</span><strong> U2F</strong><span style="font-weight: 400;">, a w ramach promocji może być Wasz </span><a href="https://www.x-kom.pl/p/1177087-klucz-sprzetowy-yubico-security-key-c-nfc-by-yubico-czarny.html?sm=telepolis"><span style="font-weight: 400;">za jedyne 119 zł</span></a><span style="font-weight: 400;">. </span><span style="font-weight: 400;">Nie musisz pamiętać haseł, a jedynie pamiętać o tym gadżecie.</span></p><p><span style="font-weight: 400;">[SALE-1953]</span></p><p><span style="font-weight: 400;">Nie jest to tekst sponsorowany, ani taki,</span><strong> który powstał ze współpracy ze sklepem</strong><span style="font-weight: 400;">. Warto więc pamiętać, że </span><strong>promocje są ograniczone czasowo</strong><span style="font-weight: 400;">, a liczba sztuk produktów nimi objętych jest ograniczona.</span></p>Powtórka z rozrywki. Galaxy Fold 7 ma ten sam problem, co poprzednikhttps://www.telepolis.pl/tech/sprzet/powtorka-z-rozrywki-galaxy-fold-7-ma-ten-sam-problem-co-poprzednikTue, 02 Sep 2025 11:44:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/powtorka-z-rozrywki-galaxy-fold-7-ma-ten-sam-problem-co-poprzednik<p><span style="font-weight: 400;">Jakiż to problem może mieć składany smartfon? I to taki z którym borykał się jego poprzednik? Pewnie wielu z Was zaskoczę, ale nie chodzi tu o ekran.</span></p><p><span style="font-weight: 400;">I to jest bardzo dobra wiadomość, ponieważ ten w składanych smartfonach jest wręcz absurdalnie drogim elementem. Jeszcze bardziej absurdalne jest jednak to, że chodzi tu o… </span><strong>łuszczącą się farbę na obudowie</strong><span style="font-weight: 400;">. I to w przypadku smartfonu za </span><strong>około 9 tysięcy złotych</strong><span style="font-weight: 400;">, którego poprzednik miał ten sam problem. </span></p><p><h3>Samsung Galaxy Z Fold7 z łuszczącym się lakierem</h3></p><p><span style="font-weight: 400;">Najprawdopodobniej przyczyna jest ta sama, co w poprzednim modelu. Jak twierdzi na swojej stronie pomocy technicznej: </span></p><blockquote> <p>Korzystanie z szybkiej ładowarki innej firmy, która nie jest prawidłowo uziemiona, może prowadzić do prądów upływowych, które niszczą anodę (ochronną i estetyczną powłokę na metalowych powierzchniach) urządzenia Galaxy. Może to prowadzić do rozwarstwienia się powłoki. Aby zapewnić trwałość i dobry wygląd urządzenia, zdecydowanie zalecamy korzystanie wyłącznie z oryginalnych ładowarek Samsung, które zostały specjalnie zaprojektowane, aby zapobiegać tego typu problemom.</p> </blockquote><p><span style="font-weight: 400;">Problem w tym, że ładowarki sieciowe Samsunga, które są dedykowane smartfonom i są sprzedawane w Polsce,</span><strong> również nie mają uziemienia</strong><span style="font-weight: 400;">. Można mieć także wątpliwości, czy stosowanie materiałów, o których wiemy, że </span><strong>ulegają degradacji po podłączeniu do szybkiej ładowarki w ramach standardu wtyczki USB-C</strong><span style="font-weight: 400;">, jest dobrym pomysłem.</span></p><p><span style="font-weight: 400;"><a href="https://www.bizpolis.pl/wiadomosci/polska-wydaje-najwiecej-na-zbrojenia-tak-wypadamy-na-tle-europy" target="_blank" rel="noopener">Tyle Polska wydaje na zbrojenia. Tak wypadamy na tle Europy</a></span></p><p><span style="font-weight: 400;"> Oczywiście to tylko przypuszczenia oparte na poprzednim modelu. Samsung nie zabrał jeszcze głosu w sprawie </span><strong>Galaxy Z Fold7</strong><span style="font-weight: 400;">.</span></p>Realme nie żartuje. Smartfon 10 000 mAh wejdzie do sprzedażyhttps://www.telepolis.pl/tech/sprzet/realme-smartfon-akumulator10-000-mah-2026Tue, 02 Sep 2025 11:23:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/realme-smartfon-akumulator10-000-mah-2026<p>Realme potwierdziło, że w przyszłym roku wprowadzi na rynek smartfon z akumulatorem o pojemności 10 000 mAh. Wcześniej taki telefon pokazywany był w wersji prototypowej.</p><p>Informację o planach wprowadzenia smartfonu z <strong>akumulatorem 10 000 mAh </strong>ujawnił wiceprezes firmy i szef globalnego marketingu, <strong>Xu Chase</strong>, w poście na platformie Weibo. Chociaż nie podał szczegółów dotyczących samego urządzenia, wiadomo, że <strong>premiera odbędzie się na początku 2026 roku.</strong></p><p>Zapowiedź pojawia się po niedawnej prezentacji koncepcyjnego telefonu <a href="https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/realme-smartfon-15000-mah-chill-fan-phone" target="_blank" rel="noopener">Realme z ogniwem 15 000 mAh</a>, co miało miejsce podczas corocznego festiwalu fanów w Chinach. Ten prototyp wyposażono w akumulator z technologią 100-procentowej anody krzemowej, osiągający <strong>rekordową gęstość energii 1200 Wh/L</strong>. Całość zamknięto w obudowie o grubości <strong>poniżej 9 mm.</strong></p><p>Jeszcze wcześniej, w maju, firma Realme pochwaliła się <strong>smartfonem z akumulatorem 10 000 mAh</strong>, jednak również był to prototyp. Obydwa urządzenia to <strong>demonstracja możliwości technicznych</strong> marki, ale wydawało się, że na popisach się skończy, a nie doczekamy się rynkowej premiery takich telefonów. Teraz mamy już większą pewność, że przynajmniej model 10 000 mAh wejdzie do sprzedaży.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233323/original.jpg" alt="Realme" loading="lazy" data-image-id="233323" data-image-squared="false"></p><p>Model z akumulatorem 10 000 mAh ma być bardziej dopracowany niż prototyp – jego grubość <strong>nie przekroczy 8,5 mm</strong>, a waga wyniesie około <strong>210 gramów</strong>. Na razie nie jest znana ostateczna nazwa urządzenia.</p><p>W międzyczasie Realme przygotowuje się do premiery <strong>flagowej serii GT 8</strong>, co nastąpi w październiku w Chinach. Firma pracuje też nad linią <strong>Neo 8</strong>, która ma oferować ekran OLED LTPS o rozdzielczości 1,5K oraz akumulator 8000 mAh. Urządzenie to ma być napędzane przez jeden z nadchodzących układów – Dimensity 9500e lub Snapdragon 8 Gen 5.</p><p>Spekuluje się, że smartfon z akumulatorem 10 000 mAh może zadebiutować jako Realme Neo 8 Pro, choć to tylko domysły. Będzie konkurował m.in. z modelem <a href="https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/honor-smartfon-10-000-mah-znamy-nowe-szczegoly" target="_blank" rel="noopener">Honor Power 2</a>, wyposażonym w ogniwo 10 000 mAh, ekran o przekątnej 6,79 cala i układ Dimensity 8500.</p>Nowy Xiaomi. Jest tani, a na start jeszcze tańszyhttps://www.telepolis.pl/tech/sprzet/xiaomi-poco-c85-w-polsce-cena-promocja-okazjaTue, 02 Sep 2025 11:02:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/xiaomi-poco-c85-w-polsce-cena-promocja-okazja<p>W Polsce zadebiutował jeden z najtańszych telefonów Xiaomi – POCO C85. Jest tani, a na start sprzedaży można go kupić jeszcze taniej.</p><p>POCO C85 zadebiutował jako następca popularnego POCO C75 i choć wydaje się całkowitą nowością, to tak naprawdę jest bliźniakiem znanego już od jakiegoś czasu <a href="https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/xiaomi-redmi-15c-promocja-powerbank-za-1-zl" target="_blank" rel="noopener">Redmi 15C</a>. Różnice są niewielkie, ceny podobne, ale POCO C85 może okazać się <strong>lepszym wyborem</strong>. POCO C85 został wyceniony na 599 zł, jednak na start można go kupić za <strong>549 zł</strong>. Tyle samo kosztuje <strong>Redmi 15C</strong>, z tą różnicą, że jest to model <strong>4/128 GB</strong>, natomiast <strong>POCO C85</strong> wkroczył na nasz rynek w całkiem bogatej konfiguracji <strong>8/256 GB</strong>. Od razu widać, że się opłaca.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233315/original.jpg" alt="POCO C85" loading="lazy" data-image-id="233315" data-image-squared="false"></p><p>Cena odzwierciedla oczywiście możliwości telefonu. POCO C85 to typowy budżetowiec, choć nie brakuje w nim mocnych cech. Na uwagę zasługuje duży ekran IPS o przekątnej <strong>6,9 cala z odświeżaniem 120 Hz</strong>, choć w rozdzielczości tylko <strong>HD+</strong> (1600 x 720). Jasność wyświetlacza sięga 810 nitów.</p><p>Smartfon napędzany jest przez układ <strong>MediaTek Helio G81-Ultra</strong> i choć powstał w dwóch konfiguracjach pamięci, u nas dostępny jest wariant z <strong>8 GB RAM LPDDR4X</strong> oraz 256 GB pamięci wewnętrznej eMMC 5.1 – takie pojemności to rzadkie połączenie w tym segmencie cenowym.  Co więcej, można też dołożyć kartę pamięci <strong>microSD do 1 TB</strong>. POCO C85 zapewnia łączność <strong>LTE, Wi-Fi 5, Bluetooth 5.0,</strong> ma radio FM, w specyfikacji zabrakło jednak NFC. Choć dostępność tej funkcji zależy od rynku i wymieniana jest na globalnej stronie Xiaomi, do polskich sklepów najwyraźniej trafiła wersja bez NFC. </p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233316/original.jpg" alt="POCO C85" loading="lazy" data-image-id="233316" data-image-squared="false"></p><p>Sekcję foto tworzy aparat główny <strong>50 Mpix</strong> z przysłoną f/1,8 i pomocniczym czujnikiem głębi, z przodu znalazł się aparat 8 Mpix z przysłoną f/2,0. Oba umożliwiają nagrywanie wideo w rozdzielczości <strong>Full HD 1080p</strong>.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233317/original.jpg" alt="POCO C85" loading="lazy" data-image-id="233317" data-image-squared="false"></p><p>Atutem POCO C85 może okazać się akumulator<strong> 6000 mAh z ładowaniem o mocy 33 W</strong>. Całością dyryguje Android 15 z nakładką HyperOS. Obudowa spełnia normę <strong>IP64</strong>, oferując ochronę przed pyłem i zachlapaniami. Urządzenie wyposażono w boczny czytnik linii papilarnych. Smartfon dostępny jest w kolorach <strong>czarnym, zielonym i fioletowym.</strong></p><p><a href="https://www.telepolis.pl/telefony/xiaomi/poco-c85">Xiaomi Poco C85</a></p>x-kom szaleje. Tego laptopa z Windowsem kupisz za 999 zł, a jego specyfikacja jest… niezłahttps://www.telepolis.pl/tech/x-kom-szaleje-tego-laptopa-kupisz-za-999-zl-a-jego-specyfikacja-jest-niezlaTue, 02 Sep 2025 10:42:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/x-kom-szaleje-tego-laptopa-kupisz-za-999-zl-a-jego-specyfikacja-jest-niezla<p><span style="font-weight: 400;">Oczywiście, laptop to znacznie więcej, niż same cyferki w specyfikacji. Jakość wykonania, obrazu, kultura pracy, wygoda klawiszy… tego suche dane nam nie powiedzą.</span></p><p><span style="font-weight: 400;">Jednak kierując się suchymi danymi, otwarcie mogę przyznać, że ten </span><strong>laptop za </strong><a href="https://www.x-kom.pl/p/1269563-laptop-15-16-blackview-acebook-8-n97-16gb-512-win11-gunmetal-grey.html?sm=telepolis"><strong>999 zł</strong></a><strong> jest… wyjątkowo dobry</strong><span style="font-weight: 400;">. Oczywiście w dużej mierze to kwestia promocji, ponieważ urządzenie to standardowo jest wycenione na 1499 zł, a w tej cenie jego możliwości aż tak mocno nie szokują, chociaż nadal wypada w niej co najmniej interesująco. A mowa tu o </span><strong>Blackview AceBook 8</strong><span style="font-weight: 400;">.</span></p><p><h3>Blackview AceBook 8</h3></p><p><span style="font-weight: 400;">Trudno tu mówić o czołowym producencie laptopów. Jednak po tym, jak mój nieodżałowanej pamięci Galaxy M23 5G zakończył żywot swojego ekranu po drugim upadku z paki Iveco, to </span><strong>pancerny telefon tego producenta dzielnie mi służył w zadaniach ekstremalnych</strong><span style="font-weight: 400;"> i… nie widać na nim śladów użytkowania. Dlatego osobiście mam spory kredyt zaufania do tego producenta, co nie oznacza, że mogę za niego ręczyć. Zwłaszcza w przypadku laptopów.</span></p><p><span style="font-weight: 400;">Dostajemy tu 15,6-calowy ekran Full HD, o najprawdopodobniej dość przeciętnej jakości. Sercem urządzenia jest natomiast </span><strong>Intel N97</strong><span style="font-weight: 400;">. I chociaż jest to układ budżetowy, to radzi sobie całkiem nieźle podczas normalnej pracy, a i pozwala zagrać w starsze gry. Co bardzo istotne, wspiera go </span><strong>16 GB RAM DDR4 o częstotliwości 3200 MHz</strong><span style="font-weight: 400;">. Na szczęście producent nie zdecydował się na 8 GB. Na pliki znajdziemy natomiast</span><strong> 512 GB SSD pod złączem M.2</strong><span style="font-weight: 400;">, oraz czytnik kart pamięci. A wszystko to za</span><a href="https://www.x-kom.pl/p/1269563-laptop-15-16-blackview-acebook-8-n97-16gb-512-win11-gunmetal-grey.html?sm=telepolis"><span style="font-weight: 400;"> jedyne 999 zł</span></a><span style="font-weight: 400;">. I to z zainstalowanym na pokładzie Windowsem 11 Home.</span></p><p><span style="font-weight: 400;">Nie jest to tekst sponsorowany, ani taki,</span><strong> który powstał ze współpracy ze sklepem</strong><span style="font-weight: 400;">. Warto więc pamiętać, że </span><strong>promocje są ograniczone czasowo</strong><span style="font-weight: 400;">, a liczba sztuk produktów nimi objętych jest ograniczona.</span></p>YouTube zaskoczył użytkowników. Już nie mogą oglądać filmów bez reklamhttps://www.telepolis.pl/rozrywka/telewizja-i-vod/youtube-dla-rodziny-wspoldzielenie-kontaTue, 02 Sep 2025 10:18:00 +0200https://www.telepolis.pl/rozrywka/telewizja-i-vod/youtube-dla-rodziny-wspoldzielenie-konta<p>YouTube wytacza działa przeciwko użytkownikom, którzy korzystają z abonamentu Premium. Serwis idzie w ślady Netflixa.</p><p>YouTube rozpoczyna walkę z użytkownikami, którzy korzystają z abonamentu Premium, ale postępują nie do końca uczciwie, przynajmniej z perspektywy Google'a. <strong>To oznacza, że będą ograniczenia.</strong></p><p><h3>YouTube wytacza działa</h3></p><p>Chodzi o użytkowników, którzy korzystają z abonamentu YouTube Premium Family (dla rodzin), który w Polsce kosztuje 59,99 zł miesięcznie. Pozwala on podzielić się kontem z 5 dodatkowymi osobami. W teorii powinny one mieszkać z nami pod jednym dachem. W praktyce serwis nie był tutaj jakość szczególnie restrykcyjny, więc wiele osób dzieliło się kontem ze znajomymi czy rodziną, która nie mieszka w tym samym domu. <strong>To ma się skończyć.</strong></p><p>YouTube postanowił, wzorem Netflixa, walczyć ze współdzieleniem kont. <strong>Pierwsi użytkownicy planu Family zaczęli dostawać wiadomości, że ich pakiet został wstrzymany, ponieważ wykryto, że nie mieszkają pod tym samym adresem, co główny właściciel konta</strong>. W takim wypadku mają 14 dni, aby skontaktować się z działem wsparcia i udowodnić, że to nieprawda. Google informuje, że w tym czasie zostaną w rodzinnej grupie, ale będą im wyświetlane reklamy.</p><p>YouTube już wcześniej, co 30 dni, sprawdzał, czy członkowie pakietu Premium Family mieszkają pod tym samym adresem. Jednak do tej pory nie wprowadzał żadnych restrykcji, jeśli wykrył nieprawidłowości. Najwyraźniej to już przeszłość i współdzielenie konta nie będzie już możliwe, a na pewno nie będzie tak łatwe, jak do tej pory.</p>Źle się dzieje się z ekranami Pixela 10. Coraz więcej osób zgłasza problemyhttps://www.telepolis.pl/tech/sprzet/pixel-10-problemy-z-ekranemTue, 02 Sep 2025 09:46:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/pixel-10-problemy-z-ekranem<p><span style="font-weight: 400;">Nie minęły nawet dwa tygodnie od premiery Pixela 10, a już użytkownicy zaczęli zgłaszać problemy. Dość poważne i potencjalnie niezwykle kosztowne problemy.</span></p><p><span style="font-weight: 400;">Jednym z najdroższych elementów każdego smartfona jest ekran. Zwłaszcza w przypadku takich urządzeń jak Pixel 10. <strong>Jego 6,3-calowa matryca OLED o rozdzielczości Full HD+, odświeżaniu 120 Hz i jasności w piku do 3000 nitów</strong> do tanich na pewno nie należała. Dlatego też awaria tego elementu jest ostatnią rzeczą, której byśmy chcieli, a właśnie to się dzieje.</span></p><p><h3>Pixel 10 ma problemy z ekranem</h3></p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233310/original.jpg" alt="" loading="lazy" data-image-id="233310" data-image-squared="false"></p><p><span style="font-weight: 400;">Jak podaje Android Authority, jeden z czytelników serwisu zgłosił się do nich z poważnym problemem: otóż ekran w jego <strong>Pixelu 10 śnieży</strong>. A dokładniej wygląda podobnie, jak uszkodzona matryca na skutek upadku. Wiem, bo kiedyś miałem tę nieprzyjemność. Okazało się jednak, że to dopiero początek i <strong>coraz więcej osób zgłasza podobne problemy</strong>. Warto dodać, że warstwa dotykowa wciąż działa.</span></p><p><span style="font-weight: 400;">Niektórzy z użytkowników dotknięci problemem zgłaszają, że <strong>w ich smartfonach ekran czasami wraca do życia</strong>. I to też się pokrywa z moimi doświadczeniami z Samsungiem Galaxy M23 5G, który swego czasu spadł mi z paki wcale nie przeładowanego Iveco na asfalt, chociaż w końcu odmówił posłuszeństwa.</span></p><p><span style="font-weight: 400;">Oczywiście jest szansa, że to <strong>jakaś forma wady oprogramowania</strong>. Jednak osobiście podejrzewam, że to wada fabryczna związana, która sprawia, że <strong>ekran ulega uszkodzeniu podczas normalnego użytkowania</strong>. Lepiej jednak żebym się mylił, bo w takim wypadku akcja serwisowa byłaby bardzo kosztowna i długa, mogłaby przynosić tylko tymczasowe skutki, a każdy Pixel 10 byłby bombą z opóźnionym zapłonem. To oczywiście najczarniejszy scenariusz i najprawdopodobniej wada ekranu, jeśli występuje, nie dotyczy każdego urządzenia. </span></p>Ten głośnik to prawdziwy mocarz, usłyszysz go nawet z drugiego autobusuhttps://www.telepolis.pl/tech/sprzet/ten-glosnik-to-prawdziwy-mocarz-uslyszysz-go-nawet-z-drugiego-autobusuTue, 02 Sep 2025 09:11:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/ten-glosnik-to-prawdziwy-mocarz-uslyszysz-go-nawet-z-drugiego-autobusu<p><span style="font-weight: 400;">Miejmy nadzieję, że nikt nie wpadnie na pomysł, żeby przy jego pomocy umilać życie współpasażerom. Zwłaszcza że jest w promocji, dzięki której wystarczy jeszcze na bilet długookresowy. </span></p><p><strong>soundcore Boom 2 Plus</strong><span style="font-weight: 400;"> to głośnik, którego nazwa jest niezwykle wymowna, a zarazem nieprzesadzona. Ten potężny kawał kloca</span><strong> waży 3,8 kg</strong><span style="font-weight: 400;">. Biorąc jednak pod uwagę, że oferuje aż</span><strong> 140 W mocy</strong><span style="font-weight: 400;">, to trudno tu mówić o ciężkim sprzęcie. Wrażenie robi także cena: ta</span><a href="https://www.x-kom.pl/p/1260510-glosnik-przenosny-soundcore-boom-2-plus-czarny.html?sm=telepolis"><span style="font-weight: 400;"> spadła do 599 zł </span></a><span style="font-weight: 400;">z poziomu 799 zł.</span></p><p><span style="font-weight: 400;">[SALE-1948]</span></p><p><h3>soundcore Boom 2 Plus</h3></p><p><span style="font-weight: 400;">Mamy tu do czynienia z </span><strong>systemem 2.1</strong><span style="font-weight: 400;">, czyli możemy liczyć na mocne basy. Natomiast technologia </span><strong>Party Cast pozwala sparować ze sobą aż 100 takich głośników</strong><span style="font-weight: 400;">, bo… czemu by nie? Nie zawodzi także bateria, która pozwala na aż 30 godzin słuchania muzyki. Nie straszne są mu także najgorsze warunki pogodowe. </span><strong>soundcore Boom 2 Plus</strong><span style="font-weight: 400;"> uzyskał </span><strong>certyfikat IPX7</strong><span style="font-weight: 400;">. I chociaż </span><a href="https://www.x-kom.pl/p/1260510-glosnik-przenosny-soundcore-boom-2-plus-czarny.html?sm=telepolis"><span style="font-weight: 400;">599 zł </span></a><span style="font-weight: 400;">to sporo pieniędzy, to biorąc pod uwagę jego możliwości, mówimy tu o naprawdę tanim sprzęcie. </span></p><p><span style="font-weight: 400;"><a href="https://www.bizpolis.pl/finanse-osobiste/zakupy/mieszkania-w-polsce-drozaly-najszybciej-w-europie-ten-cel-wielu-odplywa" target="_blank" rel="noopener">Mieszkania w Polsce drożały najszybciej w Europie. Ten cel wielu odpływa</a></span></p><p><span style="font-weight: 400;">[SALE-1948]</span></p><p><span style="font-weight: 400;">Nie jest to tekst sponsorowany, ani taki,</span><strong> który powstał ze współpracy ze sklepem</strong><span style="font-weight: 400;">. Warto więc pamiętać, że </span><strong>promocje są ograniczone czasowo</strong><span style="font-weight: 400;">, a liczba sztuk produktów nimi objętych jest ograniczona.</span></p>Miliony Polaków zapłacą więcej. Wzrost opłat o ponad 3 tys. złhttps://www.telepolis.pl/fintech/polacy-zaplaca-wiecej-rekordowy-wzrost-oplatTue, 02 Sep 2025 08:36:00 +0200https://www.telepolis.pl/fintech/polacy-zaplaca-wiecej-rekordowy-wzrost-oplat<p>Polacy muszą szykować się na wzrost opłat od 2026 roku. Z naszych kieszeni znikną dodatkowe 3 tys. zł.</p><p>Jednoosobową działalność gospodarczą prowadzi w Polsce około 2,6 mln ludzi. Jednak w dobie rosnących kosztów jest to coraz trudniejsze. Od przyszłego roku znowu wzrosną opłaty. Więcej zapłacimy nie tylko za ZUS, ale również składkę zdrowotną — donosi <a href="https://www.bankier.pl/wiadomosc/Duzy-ZUS-w-2026-roku-znow-w-gore-Przedsiebiorcy-zaplaca-prawie-1930-zl-miesiecznie-9001524.html" target="_blank" rel="nofollow noopener">Bankier.pl</a>.</p><p><h3>Wzrost opłat dla milionów Polaków</h3></p><p>O opłatach dla polskich przedsiębiorców decyduje przeciętnej wynagrodzenie w gospodarce narodowej. To z roku na rok rośnie i prognozuje się, że w 2026 wyniesie już 9420 zł brutto. To oznacza jeszcze wyższe koszty dla około 2,6 mln Polaków. Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy w InFakt, wyliczył, ile dokładnie zapłacimy więcej.</p><p>Tzw. duży ZUS liczony będzie od 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia, czyli kwoty 5652 zł, jeśli prezydent podpisze projekt budżetu na 2026 rok. <strong>Oznacza to, że składka ZUS wzrośnie rok do roku o 8,6 proc. i wyniesie 1926,76 zł</strong> (razem ze składką na ubezpieczenie chorobowe, która jest dobrowolna). To wzrost o 152,80 zł miesięcznie. Dla porównania, w 2021 roku przedsiębiorcy płacili z tego tytułu zaledwie 998,37 zł.</p><p>Do tego należy doliczyć jeszcze składkę zdrowotną, która w 2026 roku prawdopodobnie będzie liczona od 100 proc. minimalnego wynagrodzenia, a nie 75 proc., jak było w tym roku. <strong>Jeśli tak, to wyniesie ona 432,54 zł miesięcznie, czyli o kolejne 117,58 zł więcej niż aktualnie.</strong></p><p><strong>W sumie oznacza to, że opłaty dla przedsiębiorców wzrosną o mniej więcej 270 zł miesięcznie, co daje 3245 zł rocznie.</strong></p>Zmiany w PKO BP od 1 września. Sprawdź, czy dotkną też Ciebiehttps://www.telepolis.pl/fintech/konta/pko-bp-zmienia-zasady-sprawdz-czy-dotkna-tez-ciebieTue, 02 Sep 2025 08:03:00 +0200https://www.telepolis.pl/fintech/konta/pko-bp-zmienia-zasady-sprawdz-czy-dotkna-tez-ciebie<p>PKO Bank Polski poinformował o zmianach, które weszły w życie od 1 września 2025 roku. Dotkną one wielu klientów.</p><p><strong>PKO Bank Polski od 1 września wprowadził zmiany w lokatach terminowych.</strong> Oznacza to inne oprocentowane w skali roku, uzależnione od wybranej oferty. Co dokładnie się zmieniło?</p><p><h3>PKO zmienia oprocentowanie</h3></p><p>Od 1 września 2025 roku PKO BP wprowadził zmiany w lokacie na nowe środki, lokacie dla klientów bankowości prywatnej oraz lokacie inwestora PKO TFI. Oznacza to, że dotkną one wielu klientów banku, którzy postanowili w ten sposób zainwestować swoje pieniądze. Co dokładnie się zmieniło?</p><p><ul> <li><strong>Lokata na nowe środki</strong> — oprocentowanie wynosi 4,2 proc. w skali roku, ale okres umowy to 3 miesiące. Na lokatę można wpłacić maksymalnie 250 tys. zł nowych środków.</li> <li><strong>Lokata dla klientów Bankowości Prywatnej</strong> — tutaj oprocentowanie wynosi 3,5 proc. w skali roku. Czas trwania to również 3 miesiące.</li> <li><strong>Lokata dla inwestora PKO TFI</strong> — oprocentowanie w skali roku to 4 proc., a czas trwania wynosi 3 miesiące.</li> </ul></p><p>PKO Bank Polski przypomina, że lokaty można otworzyć zarówno przez telefon, w oddziałach banku, jaki i serwisie iPKO oraz aplikacji mobilnej IKO.</p>Zatopił GeForce'a w oleju do skrzyni biegów. Rezultat zaskakujehttps://www.telepolis.pl/tech/sprzet/zatopil-geforce-a-w-plynie-rezultat-zaskakujeTue, 02 Sep 2025 07:32:03 +0200https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/zatopil-geforce-a-w-plynie-rezultat-zaskakuje<p>Użytkownik Reddita pokusił się o ciekawy eksperyment. Postanowił zatopić karty graficzne z serii GeForce. Wyniki są zaskakujące.</p><p>Użytkownik Reddita o pseudonimie Tra5hL0rd_ pochwalił się wynikami ciekawego eksperymentu. Mężczyzna, na fali rosnącej popularności tzw. chłodzenia zanurzeniowego, postanowił zatopić karty graficzne w płynie. Jednak nie zdecydował się na standardowe rozwiązania. Karty GTX 1080 Ti oraz GTX 1060 wylądowały w oleju do skrzyń biegów.</p><p><h3>Nietypowy eksperyment</h3></p><p>Modder zmontował dość ciekawą konstrukcję. <strong>Głównym bohaterem, obok karty graficznej i oleju, była chłodnica skrzynki biegów z samochodu Dodge Journey, przez którą był pompowany schłodzony płyn.</strong> Oba GPU zostały podłączone do płyty głównej z procesorem Core i9-14900K za pomocą tzw. risera PCIe 4.0.</p><p>Jak przełożyło się to na wyniki? GeForce GTX 1080 Ti standardowo osiągał taktowanie 1960 MHz. <strong>Po zanurzeniu w oleju zegar wzrósł do 2114 MHz, co przełożyło się na mniej więcej 7-procentowy wzrost wyświetlanej liczby klatek na sekundę.</strong> Nie najgorzej, ale trudno też mówić o jakiejś rewelacji.</p><p>Dużo lepiej prezentowały się wyniki w przypadki modeli GTX 1060. W nim taktowanie wzrosło z 1886 do 2190 MHz. <strong>Dało to 10-procentowy wzrost wydajności w grach oraz 16-procentowy w testach 3DMark.</strong> Pozwoliło to również na wbicie się na drugie miejsce w testach Timespy oraz Firestrike, przynajmniej dla tego konkretnego modelu GPU.</p><p><iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/uriqeyx9t-o" frameborder="0" allowfullscreen></iframe></p><p>Modder zdaje sobie sprawę, że nie jest to zbyt praktyczne rozwiązanie. Wie też, że na wyniki wpływ miał układ Core i9-14900K, który wciąż jest bardzo wydajny, ale na rynku są lepsze konstrukcje, przynajmniej pod kątem gier. Co ważne, obie karty graficzne przetrwały ten eksperyment.</p>Ceny rosną jak na drożdżach. Pamięci RAM robią się rekordowo drogiehttps://www.telepolis.pl/tech/sprzet/pamieci-ram-ddr4-wzrost-cen-2025Mon, 01 Sep 2025 21:37:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/pamieci-ram-ddr4-wzrost-cen-2025<p>Nie mamy dobrych wieści dla posiadaczy starszych zestawów komputerowych i serwerów. Wbrew logice moduły w standardzie DDR4 są już droższe niż DDR5.</p><p>Rynek pamięci <strong>DRAM </strong>wchodzi w końcówkę 2025 roku z mieszanymi sygnałami. Co prawda ceny spotowe <strong>DDR4 </strong>ustabilizowały się po gorącym drugim kwartale, ale <strong>ceny kontraktowe wciąż rosną</strong>, ponieważ <strong>podaż pozostaje ograniczona</strong>. To doprowadziło do paradoksalnej sytuacji, w której starsze moduły DDR4 są droższe niż szybsze i nowsze zestawy DDR5.</p><p><h3><strong>Przewiduje się, że ceny DDR4 będą rosły do końca roku</strong></h3></p><p>W sierpniu mogliśmy zaobserwować wzrost cen chipów DDR4 16 GB o prawie 7%, podczas gdy w tym samym czasie układy DDR5 16 GB potaniały o 3%. Powiększyło to różnicę cenową pomiędzy  generacjami do blisko 50%. <strong>Również kości DDR3 znowu podrożały</strong>, notując kolejne 13% po wcześniejszym 20% wzroście w lipcu.</p><p>Na pierwszy rzut oka może to wyglądać na zwykły efekt wysokiego popytu i niskiej podaży, jednak sytuacja jest bardziej złożona. Najwięksi dostawcy, tacy jak <strong>Samsung, SK hynix i Micron, konsekwentnie zmniejszają produkcję DDR4</strong>, aby zwolnić moce dla DDR5 oraz pamięci HBM. To one napędzają szaleństwo na sztuczną inteligencje, generując największe zyski.</p><p><strong>Analitycy spodziewają się dalszych wzrostów cen kontraktowych do końca roku.</strong> Według prognoz popyt na DDR4 odbije we wrześniu, gdy zakończy się redukcja zapasów, a ceny pamięci NAND pozostaną stabilne dzięki ostrożnemu zwiększaniu mocy produkcyjnych. Oznacza to, że <strong>użytkownicy DDR4 nie powinni liczyć na spadki</strong> - ograniczona alokacja mocy fabryk sprawi, że <strong>ceny w czwartym kwartale będą nadal rosły.</strong></p><p>Jeśli posiadacie starsze platformy, które chcieliście rozbudować i odświeżyć - np.<strong> AMD AM4 lub Intel LGA 1700</strong> - rozsądnym rozwiązaniem może być zakup pamięci jeszcze teraz lub wybór czegoś z rynku wtórnego. Dla nowych PC lepszym wyborem pozostaje DDR5, które zapewnia korzystniejszy stosunek ceny do wydajności i stanowi jedyną przyszłościową opcję.</p>TSMC ma już ponad 70% rynku. A to dopiero początekhttps://www.telepolis.pl/tech/produkcja-ukladow-polprzewodnikowych-tsmc-udzialy-w-rynkuMon, 01 Sep 2025 21:04:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/produkcja-ukladow-polprzewodnikowych-tsmc-udzialy-w-rynku<p>Dystans między firmami zajmującymi się produkcją półprzewodników cały czas się powiększa. Dla gigantów takich jak Samsung czy SMIC zostają ochłapy.</p><p>Tajwańczycy kolejny raz udowadniają, że ich dominacja jest nie do podważenia. Najnowsze dane za drugi kwartał 2025 roku pokazują, że <strong>TSMC osiągnęło rekordowy udział w rynku na poziomie 70,2%</strong>, podczas gdy w pierwszym kwartale wynosił on 67,6%.</p><p><h3><strong>TSMC ma zagarnąć nawet 75% rynku za sprawą chipów 2 nm</strong></h3></p><p>Dodatkowo <strong>firma zwiększyła swoje przychody aż o 18,5%, osiągając wynik 30,29 miliarda dolarów</strong>, w porównaniu do 25,517 miliarda w poprzednim okresie. Wzrost całej branży napędzany był m.in. przez subsydia państwowe oraz duży popyt na smartfony, rozwiązania AI, komputery osobiste i serwery.</p><p><strong>Na drugim miejscu znalazł się Samsung</strong>, który jednak stracił na popularności. Koreańska firma zanotowała spadek udziału w rynku z 7,7 do <strong>7,3%</strong>, ale mimo tego przychody wzrosły o 9,2%, do poziomu 3,2 miliarda dolarów. Skala różnicy pomiędzy tymi podmiotami pozostaje jednak ogromna i nie zapowiada się, aby w najbliższym czasie miało to ulec zmianie.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233306/original.jpg" alt="TSMC ma już ponad 70% rynku. A to dopiero początek" loading="lazy" data-image-id="233306" data-image-squared="false"></p><p>Według prognoz ekspertów, <strong>w 2026 roku udział TSMC w rynku może sięgnąć nawet 75%</strong>. Kluczową rolę odegra w tym masowa produkcja układów w <strong>litografii 2 nm</strong>, która ma rozpocząć się w czwartym kwartale 2025 roku. <strong>Apple </strong>już teraz zabezpieczyło pierwsze dostawy wafli, a do grona głównych klientów dołączą także <strong>Qualcomm</strong>, <strong>MediaTek</strong> czy <strong>Broadcom</strong>, co dodatkowo zwiększy skalę zamówień.</p><p>Tajwańska firma nie zamierza jednak spoczywać na laurach i przygotowuje się do budowy nowej fabryki, która będzie produkować układy w <strong>technologii 1,4 nm</strong>. Szacowana wartość inwestycji to aż 49 miliardów dolarów.</p>Google Pixel 10a rozczarowuje już przed premierąhttps://www.telepolis.pl/tech/sprzet/google-pixel-10a-rozczarowuje-juz-przed-premieraMon, 01 Sep 2025 20:43:41 +0200https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/google-pixel-10a-rozczarowuje-juz-przed-premiera<p>Google od lat kusi tańszą serią Pixeli, oznaczonych literą "a". Najnowsze przecieki o modelu Pixel 10a pokazują jednak, że tym razem może być wyjątkowo nudno.</p><p><h3><strong>Stary procesor w nowym smartfonie</strong></h3></p><p>Według raportu Mystic Leaks, <strong>Google Pixel 10a</strong> otrzyma układ <strong>Tensor G4</strong>. To dokładnie ten sam SoC, który napędzał ubiegłoroczną serię <strong>Pixel 9</strong>. To już trzeci raz z rzędu, gdy średniopółkowy Pixel korzysta ze "starego" procesora. <strong>Wcześniej seria "a" bazowała na chipach z flagowców, choć w nieco ograniczonej wersji</strong>.</p><p><h3><strong>Wolniejsza pamięć i brak teleobiektywu</strong></h3></p><p>Kolejnym kompromisem ma być <strong>pamięć UFS 3.1</strong>. Podczas gdy konkurencja i topowe modele korzystają z szybszego UFS 4.0, Pixel 10a zostanie przy poprzednim standardzie. Efekt? Wolniejsze wczytywanie aplikacji i mniej sprawne kopiowanie plików.</p><p>Na brakach się nie kończy. W nowym Pixelu 10a znów <strong>nie pojawi się teleobiektyw</strong>. Dedykowany zoom trafił dopiero do podstawowego <strong><a href="https://www.telepolis.pl/telefony/google/pixel-10">Pixela 10</a></strong>, ale tańsza wersja nadal pozostanie bez niego.</p><p><h3><strong>Bez Magic Cue</strong></h3></p><p>Pixel 10a ominie też nowa funkcja AI – <strong>Magic Cue</strong>. To narzędzie potrafi w trakcie rozmów i czatów podpowiadać kontekstowe informacje, co w praktyce bywa bardzo pomocne. W "budżetowym" Pixelu tej opcji nie będzie.</p><p><h3><strong>Ekran jaśniejszy, ale to tyle</strong></h3></p><p>Jedyną istotną poprawką względem Pixela 9a ma być ekran. Jego jasność <strong>wzrośnie do 2200 nitów</strong>, czyli będzie odrobinę większa niż 2000 nitów w poprzedniku. To dobra wiadomość dla osób korzystających z telefonu w pełnym słońcu, ale trudno nazwać to przełomem.</p><p>Premiera smartfonu Google Pixel 10a odbędzie się <strong>w 2026 roku</strong>.</p><p><a href="https://www.telepolis.pl/telefony/google/pixel-9a">Google Pixel 9a</a></p><p><strong>Zobacz:</strong> <a href="https://www.telepolis.pl/artykuly/testy-sprzetu/google-pixel-9a-test-recenzja-opinie" target="_blank" rel="noopener">Test Google Pixel 9a – mały smartfon z wielkimi możliwościami</a></p>Google skończył prace nad okularami AI. Producentem będzie HTChttps://www.telepolis.pl/tech/sprzet/google-okulary-sztucznej-inteligencji-ai-htcMon, 01 Sep 2025 20:15:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/google-okulary-sztucznej-inteligencji-ai-htc<p>Gigant z Mountain View jest gotowy do walki z firmą Meta i ma do tego sporego asa w rękawie. Nadal jednak nie ma pewności, czy gra jest warta świeczki.</p><p>Rynek <strong>ubieralnego sprzętu AI</strong> staje się coraz atrakcyjniejszy i bardziej dochodowy, ale do niedawna pojawiały się doniesienia, że <strong>Google </strong>nie planuje wypuszczać własnych inteligentnych okularów. Jednak najnowsze informacje wskazują, że <strong>prace R&amp;D nad urządzeniem zostały już zakończone</strong>, a w projekt zaangażowani byli zewnętrzni producenci.</p><p><h3><strong>Aktualnie liderem tej młodej branży jest Meta</strong></h3></p><p>Jak donosi redakcja IT Home, prototyp został opracowany przez firmę <strong>Quanta</strong>, a produkcją zajmowało się <strong>HTC</strong>, które ma już doświadczenie w tym segmencie dzięki własnemu modelowi <strong>VIVE Eagle</strong> zintegrowanemu z chińskim modelem językowym i solidną specyfikacją. Acz podobno <strong>Google wciąż nie podjął decyzji, czy wprowadzić produkt na rynek</strong>.</p><p>Z danych Counterpoint Research wynika, że <strong>globalna sprzedaż inteligentnych okularów wzrosła w pierwszej połowie 2025 roku o 110% rok do roku</strong>, a głównym motorem wzrostu były modele <strong>Ray-Ban Meta</strong>. Odpowiadały one za 78% wszystkich dostaw w pierwszej połowie 2025, podczas gdy w 2024 roku było to "tylko" 46% w H1 i 66% w H2.</p><p>W przypadku ewentualnej premiery rozwiązania Google, <strong>przewagą ma być platforma Android XR</strong>, która dzięki spójności z ekosystemem mobilnym zapewni użytkownikom bardziej intuicyjne i elastyczne doświadczenie oraz łatwiejsze przejście ze smartfona na urządzenie noszone na głowie. <strong>Barierą dla wielu konsumentów może się jednak okazać wysoka cena.</strong></p>OnePlus 15 bez Hasselblada? Plotki prawie potwierdzonehttps://www.telepolis.pl/tech/sprzet/oneplus-15-bez-hasselblada-plotki-prawie-potwierdzoneMon, 01 Sep 2025 19:54:23 +0200https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/oneplus-15-bez-hasselblada-plotki-prawie-potwierdzone<p>OnePlus szykuje rewolucję w swoich smartfonach. Nowy flagowiec ma zerwać z wieloletnią współpracą z Hasselbladem i postawić na własny silnik przetwarzania obrazu. To krok ryzykowny, ale też odważny, który może odmienić przyszłość marki.</p><p><h3><strong>Koniec epoki Hasselblada</strong></h3></p><p>Od serii OnePlus 9, aparaty w smartfonach tej chińskiej marki rozwijane były <strong>we współpracy z Hasselbladem</strong>. Dzięki temu zdjęcia miały charakterystyczny styl i rozpoznawalną kolorystykę. W przypadku <strong>OnePlusa 15</strong>, producent ma jednak pójść w zupełnie inną stronę.</p><p>Według znanego tipstera <strong>Yogesha Brara</strong>, nowy model otrzyma <strong>autorski system o nazwie Image Engine</strong>. Nie będzie to tylko kosmetyczne ulepszenie, ale <strong>kompletny silnik do przetwarzania zdjęć i wideo</strong>. Ma on odpowiadać między innymi za lepsze ujęcia nocne, szerszą dynamikę i większą spójność pomiędzy urządzeniami.</p><p><h3><strong>Autorska technologia zamiast partnerstwa</strong></h3></p><p>Na taki krok zdecydowały się już wcześniej inne firmy. <strong>Google</strong>, <strong>Samsung</strong> czy <strong>Apple</strong> od lat rozwijają własne rozwiązania. OnePlus najwyraźniej chce iść tą samą drogą. Pozwoli to na <strong>szybsze aktualizacje</strong> i <strong>większą kontrolę nad jakością zdjęć</strong>.</p><p>Nie brakuje jednak obaw. Wielu fanów obawia się, że <strong>brak Hasselblada może pogorszyć jakość fotografii</strong>. Niektórzy analitycy ostrzegają wręcz, że to może być ryzykowna decyzja.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233302/original.jpg" alt="OnePlus 13" loading="lazy" data-image-id="233302" data-image-squared="false"></p><p><h3><strong>Co jeszcze zaoferuje OnePlus 15?</strong></h3></p><p>Nadchodzący flagowiec marki OnePlus zapowiada się bardzo ciekawie. Z przecieków wynika, że otrzyma:</p><p><ul> <li>płaski ekran OLED 6,78 cala,</li> <li>baterię 7000 mAh,</li> <li>wykończenie SuperBlack, które pochłania prawie całe światło,</li> <li>pamięć masową od 256 GB w podstawowej wersji.</li> </ul></p><p>Z powodów kulturowych w Chinach, marka pominie numer "14" i od razu przejdzie <strong>do OnePlusa 15</strong>. Globalna premiera smartfonu powinna nastąpić <strong>na początku 2026 roku</strong>.</p><p><a href="https://www.telepolis.pl/telefony/oneplus/13">OnePlus 13</a></p><p><strong>Zobacz:</strong> <a href="https://www.telepolis.pl/artykuly/testy-sprzetu/oneplus-13-test-recenzja-opinie" target="_blank" rel="noopener">OnePlus 13 to smartfon idealny na wakacje. Sprawdziłem to na Maderze (test)</a></p>Orlen Paczka bije rekordy: 14 tysięcy punktów i 10 milionów klientówhttps://www.telepolis.pl/tech/orlen-paczka-statystyki-14-tys-punktow-10-mln-klientowMon, 01 Sep 2025 19:25:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/orlen-paczka-statystyki-14-tys-punktow-10-mln-klientow<p>Sieć Orlen Paczki rośnie w zawrotnym tempie. Liczba automatów paczkowych przekroczyła właśnie 7 tysięcy, a z usługi skorzystało już ponad 10 milionów osób.</p><p><h3><strong>Symboliczny automat w sercu Katowic</strong></h3></p><p><strong>7-tysięczny automat paczkowy Orlen Paczka</strong> stanął "symbolicznie" pod katowickim Spodkiem podczas EuroBasket 2025. W specjalnej strefie kibica odwiedzający mogli odebrać paczki z niespodziankami przygotowanymi przez Orlen. To nie tylko marketingowy gest, ale też sygnał, jak szybko rośnie dostępność usług konkurenta InPostu.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233301/original.jpg" alt="Orlen Paczka" loading="lazy" data-image-id="233301" data-image-squared="true"></p><p><h3><strong>Sieć dla milionów klientów</strong></h3></p><p>Obecnie Orlen Paczka liczy <strong>ponad 14 tysięcy punktów odbioru</strong>. Połowę z nich stanowią <strong>automaty paczkowe</strong>, a pozostałe to punkty partnerskie przy stacjach paliw, sklepach i punktach usługowych. Jeszcze w tym roku liczba automatów ma wzrosnąć <strong>do 8 tysięcy</strong>. Zwiększy to dostępność usługi szczególnie w okresie największych zakupów internetowych.</p><blockquote> <p>Budowa szerokiej i dostępnej sieci automatów paczkowych to fundament naszej strategii. Każdy nowy punkt to realne ułatwienie w codziennych zakupach polskich e-konsumentów. Przekroczenie liczby 7 tysięcy automatów i osiągnięcie progu 10 milionów klientów potwierdza, że ORLEN Paczka stała się jednym z kluczowych graczy na rynku dostaw i konsekwentnie wzmacnia swoją pozycję. Naszym celem jest dalszy dynamiczny rozwój, utrzymanie ponad 100% dynamiki wzrostu oraz dostarczanie usług, które są szybkie, wygodne i dostępne w całej Polsce.</p> <footer>Leszek Łoboda, dyrektor Biura Sieci OOH</footer></blockquote><p><h3><strong>Dwukrotny wzrost przesyłek w pierwszym półroczu 2025</strong></h3></p><p>W pierwszych sześciu miesiącach 2025 roku liczba nadanych paczek <strong>podwoiła się</strong> w porównaniu do ubiegłego roku. Orlen Paczka współpracuje z kolejnymi dużymi e-sklepami i sieciami handlowymi, dzięki czemu usługa trafia do milionów nowych klientów.</p><p>Dodatkowym atutem jest infrastruktura logistyczna, która umożliwia <strong>dostawę paczek w ciągu jednego dnia</strong> od poniedziałku do soboty. Wysoką jakość obsługi potwierdza <strong>wskaźnik satysfakcji NPS</strong>, utrzymujący się na poziomie <strong>85 punktów</strong>. To wynik powyżej średniej branżowej.</p><p><strong>Zobacz:</strong> <a href="https://www.bizpolis.pl/rynek/wyniki-statystyki/inpost-rozwija-sie-w-ekspresowym-tempie-nowa-inwestycja-rafala-brzoski" target="_blank" rel="noopener">InPost rozwija się w ekspresowym tempie. Nowa inwestycja Rafała Brzoski</a></p><p>Czy korzystasz z Orlen Paczki?</p>Ta promocja na bank Cię zaskoczy. MOVA przygotowała ofertę nie do odrzuceniahttps://www.telepolis.pl/artykuly/sponsorowane/mova-promoca-back-to-school-2025Mon, 01 Sep 2025 18:51:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/sponsorowane/mova-promoca-back-to-school-2025<p>Marka MOVA odpaliła wyjątkową promocję z okazji powrotu do szkoły. Czekają na Was wyjątkowe okazje na gadżety do pielęgnacji.</p><p>Nie wiem jak Wam, ale mi marka <strong>MOVA</strong> kojarzy się przede wszystkim z odkurzaczami. Powiem więcej – z bardzo dobrymi odkurzaczami. Oferta firmy jest jednak dużo szersza i znajdziemy w niej produkty, które z porządkami może i nie mają wiele wspólnego, ale i tak <strong>warto mieć je w swoim domu.</strong></p><p>I właśnie takie produkty można zgarnąć w ramach promocji, którą producent przygotował z okazji powrotu do szkoły. Akcja potrwa <strong>od 1 do 30 września 2025.</strong> W tym czasie w oficjalnym sklepie producenta oraz u wybranych partnerów czekają na Was wyjątkowe oferty na szeroko pojęty sprzęt do pielęgnacji.</p><p><h3><strong>MOVA Fresh i Fresh Pro – rewolucyjne szczoteczki do zębów</strong></h3></p><p>O jakich produktach mowa? Chociażby o szczoteczkach do zębów <strong>MOVA Fresh</strong> i <strong>MOVA Fresh Pro,</strong> czyli zaawansowanej technologii, która pomoże uniknąć nieprzyjemnych wizyt u dentysty.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233276/original.jpg" alt="MOVA - Promocja Back to School" loading="lazy" data-image-id="233276" data-image-squared="false"></p><p>MOVA Fresh wykorzystuje zaawansowaną technologię <strong>SweepDrive</strong>, łączącej wibracje z precyzyjnymi ruchami zamiatającymi. Brzmi trochę jak czarna magia, ale w dużym uproszczeniu chodzi  o to, że całkiem skutecznie imituje zalecaną przez dentystów poprawną technikę szczotkowania, <strong>zapewniając przy tym dużo wyższą skuteczność niż przy myciu zębów tradycyjnymi metodami. </strong>W efekcie zyskujemy czysty, zdrowy uśmiech, nie wkładając w to dodatkowego wysiłku.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233280/original.jpg" alt="MOVA - Promocja Back to School" loading="lazy" data-image-id="233280" data-image-squared="false"></p><p>MOVA Fresh Pro podnosi poprzeczkę jeszcze wyżej. Tutaj mamy do czynienia z rozwiązaniem, które producent opisuje jako <strong>3DClean</strong>. Szczoteczkę wyposażono w podwójny silnik (serwo i krokowy) osiągający <strong>nawet 69 000 ruchów na minutę. </strong>To oznacza jeszcze lepsze dotarcie do wszystkich zakamarków jamy ustnej oraz <strong>gwarancję skutecznego czyszczenia już w 1 minutę, </strong>co zresztą potwierdza uzyskany przez producenta certyfikat TÜV SÜD.</p><p>W ramach promocji obydwie szczoteczki będziecie mogli kupić <strong>ponad 40 procent taniej </strong>niż wynosi ich cena sugerowana. To jednak nie koniec, bo dodatkowo można zgarnąć drugą taką samą szczoteczkę za symboliczną złotówkę.</p><p>[SALE-1929][SALE-1930]</p><p><h3><strong>Suszarki na każdą okazję</strong></h3></p><p>Jak już zadbamy o uśmiech, warto pomyśleć także o włosach. Tutaj z pomocą przychodzi bogata oferta suszarek do włosów, spośród których najciekawszą propozycją jest bez wątpienia <strong>MOVA Flip 10.</strong></p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233282/original.jpg" alt="MOVA - Promocja Back to School" loading="lazy" data-image-id="233282" data-image-squared="false"></p><p>Wyobraźcie sobie, że do Malucha ktoś zapakował silnik prosto z Ferrari i to w taki sposób, że to wszystko całkiem sensownie działa. To porównanie dobrze oddaje skalę osiągnięcia inżynieryjnego, z jakim mamy tu do czynienia. MOVA Flip 10 to <strong>malutka składana suszarka, </strong>która waży mniej niż puszka ulubionego słodzonego napoju, a mimo to posiada potężną moc dzięki wykorzystaniu silnika bezszczotkowego o prędkości <strong>110 000 obr./min. </strong>Małe arcydzieło, które pozwala błyskawicznie wysuszyć włosy w absolutnie każdej sytuacji.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233284/original.jpg" alt="MOVA - Promocja Back to School" loading="lazy" data-image-id="233284" data-image-squared="false"></p><p>Nie jest to przy tym jedyna propozycja, która czeka na Was w ofercie producenta. Promocją objęte zostały także modele <strong>MOVA Shine 10</strong> oraz <strong>MOVA Turbo.</strong> Różnią się co prawda konstrukcją i przeznaczeniem, ale <strong>pod względem kluczowych funkcji to ten sam wysoki poziom. </strong>Każda z nich wyposażona została m.in. we wspomniany wcześniej <strong>wydajny silnik bezszczotkowy</strong> oraz <strong>zaawansowane funkcje kontroli temperatury. </strong>Tutaj nie ma złych wyborów.</p><p>[SALE-1931][SALE-1932][SALE-1933]</p><p><h3><strong>Akcesoria dla zwierząt</strong></h3></p><p>Ale nie tylko my wymagamy troski – zasługują na nią także nasi czworonożni podopieczni. Dla nich podczas wrześniowej promocji marki MOVA także znajdzie się coś wartego uwagi.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233285/original.jpg" alt="MOVA - Promocja Back to School" loading="lazy" data-image-id="233285" data-image-squared="false"></p><p>Z perspektywy posiadacza kota najbardziej praktyczne wydają się inteligentny podajnik karmy <strong>MOVA PF10 Pro</strong> oraz dwa inteligentne poidełka: <strong>MOVA WF10</strong> <strong>Pro</strong> i <strong>MOVA WF20 Pro. </strong>To przydatne gadżety, dzięki którym nasze zwierzaki nie muszą chodzić głodne, nawet jeśli zostaną same np. na weekend. To także pomoc dla wszystkich zapominalskich opiekunów, którym zdarza się wybiec z domu bez dosypania pupilowi karmy. Tak czy inaczej warto je u siebie postawić.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233286/original.jpg" alt="MOVA - Promocja Back to School" loading="lazy" data-image-id="233286" data-image-squared="false"></p><p>To jednak nie jedyna propozycja, którą znajdziemy wśród przecenionych produktów. Jeśli często podróżujecie z pupilem, fajnym pomysłem może się okazać plecak transportowy <strong>MOVA PB10 Pro</strong>. Przydatna sprawa szczególnie w upały, głównie za sprawą wbudowanego wentylatora oraz nawilżacza. Z kolei dla posiadaczom nieco większych zwierzaków prawdopodobnie przyda się <strong>MOVA G1 Pro</strong>, czyli rozbudowany zestaw do pielęgnacji z całą masą szczotek i innych akcesoriów, a nawet z wbudowanym odkurzaczem. Jeśli zapomnieliście już, jaki kolor ma Wasza kanapa, kiedy nie pokrywa jej gruba warstwa sierści, taki sprzęt może się okazać całkiem skutecznym rozwiązaniem.</p><p>[SALE-1934][SALE-1935][SALE-1936][SALE-1937][SALE-1938]</p><p><h3><strong>Nie przegap okazji</strong></h3></p><p>Generalnie wszystkie gadżety dostępne w ramach wrześniowej promocji marki MOVA to praktyczne akcesoria, które warto mieć u siebie w domu. Tym bardziej warto się spieszyć. Czas na zakupy macie tylko <strong>do 30 września 2025, </strong>a kolejna taka okazja może się prędko nie trafić.</p><p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany na zlecenie firmy MOVA</em></p>Fresh ‘n Rebel Clam Ace 2 – słuchawki, które grają bez końcahttps://www.telepolis.pl/tech/sprzet/fresh-n-rebel-clam-ace-2-sluchawki-ktore-graja-bez-koncaMon, 01 Sep 2025 18:41:34 +0200https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/fresh-n-rebel-clam-ace-2-sluchawki-ktore-graja-bez-konca<p>Ponad 100 godzin muzyki na jednym ładowaniu, personalizacja dźwięku i skuteczne ANC – tak wygląda nowa propozycja Fresh ‘n Rebel. Holenderska marka wraca z modelem Clam Ace 2, który ma szansę mocno namieszać w świecie audio.</p><p><h3><strong>Muzyka na własnych zasadach</strong></h3></p><p><strong>Clam Ace 2</strong> to nauszne słuchawki Bluetooth, które już na starcie wyróżniają się <strong>imponującą baterią</strong>. Producent deklaruje <strong>ponad 100 godzin pracy na jednym ładowaniu</strong>. To wynik, który zdejmuje z głowy codzienną troskę o kabel i gniazdko.</p><p>To jednak nie tylko kwestia czasu działania. Fresh ‘n Rebel postawił na <strong>personalizację i wygodę</strong>. Dzięki aplikacji <strong>My Sound</strong> możemy zmienić ustawienia korektora, dostosować przyciski, ograniczyć głośność czy nawet włączyć tryb oszczędzania energii.</p><p><h3><strong>ANC i tryb transparentny</strong></h3></p><p>Na pokładzie znalazła się <strong>adaptacyjna hybrydowa redukcja szumów</strong>, którą da się regulować w zależności od otoczenia. Kiedy chcemy odciąć się od hałasu – wystarczy jeden klik. Jeśli natomiast potrzebujemy słyszeć, co dzieje się wokół, do dyspozycji jest <strong>Ambient Sound Mode</strong>.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233298/original.jpg" alt="Fresh ‘n Rebel Clam Ace 2" loading="lazy" data-image-id="233298" data-image-squared="true"></p><p>Producent nie zapomniał też o <strong>redukcji szumu wiatru i mikrofonach ENC</strong>. Zapewniają one wyraźne rozmowy w każdych warunkach.</p><p><h3><strong>Dźwięk dopasowany do ucha</strong></h3></p><p>Nowością jest funkcja <strong>Personal Sound by Audiodo</strong>. Wystarczy wykonać test słuchu w aplikacji, by stworzyć swój profil dźwiękowy. System wzmocni lub wyciszy odpowiednie częstotliwości, dostarczając bardziej naturalnego i szczegółowego brzmienia.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233299/original.jpg" alt="Fresh ‘n Rebel Clam Ace 2" loading="lazy" data-image-id="233299" data-image-squared="true"></p><p>Obsługa słuchawek nie wymaga sięgania po telefon. Wystarczy pokrętło głośności i przyciski na nauszniku. Dzięki <strong>Multipoint Bluetooth</strong>, Clam Ace 2 można podłączyć jednocześnie na przykład do smartfona i laptopa. Z kolei czujnik noszenia automatycznie wstrzymuje odtwarzanie po zdjęciu słuchawek.</p><p><h3><strong>Dostępność i cena</strong></h3></p><p>Słuchawki Fresh ‘n Rebel Clam Ace 2 dostępne są w sześciu kolorach: <strong>Ice Grey</strong>, <strong>Pastel Pink</strong>, <strong>Dreamy Lilac</strong>, <strong>Dried Green</strong>, <strong>True Blue</strong> i <strong>Storm Grey</strong>. Cena w Polsce wynosi <strong>399 zł</strong>.</p><p>Galeria</p>InPost stawia na takie Paczkomaty. Rusza wielka ekspansja w Europiehttps://www.telepolis.pl/tech/sprzet/inpost-bateryjne-paczkomaty-next-ekspansja-w-europieMon, 01 Sep 2025 18:08:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/inpost-bateryjne-paczkomaty-next-ekspansja-w-europie<p>InPost nie zwalnia tempa i szykuje się do kolejnego skoku w rozwoju. Dzięki strategicznej inwestycji w Bloq.it na mapie Europy pojawi się ponad 20 tysięcy nowych Paczkomatów.</p><p><h3><strong>InPost kupuje udziały w Bloq.it</strong></h3></p><p>Grupa InPost ogłosiła <strong>zakup mniejszościowego pakietu udziałów w firmie Bloq.it</strong>. To portugalski producent innowacyjnych automatów paczkowych. Umowa obejmuje też <strong>dostawę i instalację ponad 20000 urządzeń NEXT</strong>, które będą działać w wielu krajach Europy.</p><p>To kolejny krok w ekspansji InPostu. Spółka od lat rozbudowuje swoją sieć nie tylko w Polsce, ale też we Francji, Wielkiej Brytanii, Włoszech czy Hiszpanii.</p><p><h3><strong>Paczkomaty bez kabli i prądu</strong></h3></p><p>Największą zaletą maszyn NEXT jest to, że <strong>nie wymagają podłączenia do sieci elektrycznej</strong>. Zasilają je baterie, które mogą działać <strong>nawet przez rok bez ładowania</strong>. Dodatkowo, urządzenia charakteryzują się odpornością na warunki atmosferyczne i mają żywotność baterii sięgającą 10 lat.</p><p>Takie rozwiązanie pozwoli instalować Paczkomaty w miejscach, które do tej pory były poza zasięgiem operatorów logistycznych. Chodzi między innymi o mniejsze miejscowości czy okolice osiedli pozbawionych odpowiedniej infrastruktury.</p><p><h3><strong>Ekspansja na całą Europę</strong></h3></p><p>Pierwsze bateryjne urządzenia NEXT już działają we Francji i Wielkiej Brytanii. Do końca 2025 roku pojawią się także we Włoszech, Portugalii i Hiszpanii. W planach jest instalacja <strong>14000 nowych maszyn w samym tylko 2025 roku</strong>, z czego <strong>3000 w Polsce</strong>.</p><blockquote> <p>Strategiczna inwestycja w Bloq.it to prawdziwy game changer dla naszej europejskiej ekspansji. To partnerstwo nie tylko zapewnia dostęp do technologii najnowszej generacji, ale także umacnia naszą pozycję lidera – umożliwiając instalowanie maszyn w niedostępnych do tej pory miejscach. Przewidujemy, że nowe partnerstwo przyniesie pozytywny wpływ na dynamikę wzrostu oraz długoterminową rentowność Grupy.</p> <footer>Rafał Brzoska, założyciel i CEO Grupy InPost</footer></blockquote><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233293/original.jpg" alt="Paczkomat InPost" loading="lazy" data-image-id="233293" data-image-squared="true"></p><p>Obecnie InPost ma <strong>ponad 88600 punktów odbioru w Europie</strong>, z czego <strong>54300 to Paczkomaty</strong>. Dzięki współpracy z Bloq.it ta liczba szybko wzrośnie, a konsumenci zyskają jeszcze większą wygodę w odbiorze przesyłek.</p>Android 16 z irytującym błędem. Rozwiązanie w drodzehttps://www.telepolis.pl/tech/oprogramowanie/google-pixel-android-16-irytujacy-blad-rozwiazanie-w-drodzeMon, 01 Sep 2025 17:48:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/oprogramowanie/google-pixel-android-16-irytujacy-blad-rozwiazanie-w-drodze<p>Android 16 miał poprawić wygodę korzystania ze smartfonów Google Pixel. Niestety, część użytkowników trafiła na błąd, który może być wyjątkowo uciążliwy.</p><p><h3><strong>Nietypowy problem z powiadomieniami</strong></h3></p><p>Kilku właścicieli smartfonów Pixel zauważyło, że <strong>Android 16 ma poważny problem z obsługą powiadomień</strong>. Jeśli na pasku powiadomień znajduje się już jedna informacja, kolejne <strong>nie odtwarzają dźwięku</strong>. Telefon zachowuje się tak, jakby był wyciszony, nawet jeśli głośność ustawiono na maksimum.</p><p>Użytkownicy podkreślają, że problem występuje niezależnie od tego, czy tryb "Nie przeszkadzać" jest włączony czy wyłączony. <strong>Wystarczy usunąć wszystkie powiadomienia, by kolejne działały normalnie</strong>.</p><p><h3><strong>Dotyczy wielu Pixeli</strong></h3></p><p>Zgłoszenia pojawiają się od właścicieli różnych generacji smartfonów Google'a – <strong>od Pixel 6 po Pixele 9</strong>. Błąd potrafi być szczególnie dokuczliwy w przypadku alarmów, kamer monitoringu czy nawet powiadomień z glukometrów.</p><p>Sprawa została opisana na oficjalnym <strong>"Issue Trackerze" Google'a</strong>. Wątek szybko zyskał popularność, a 7 sierpnia firma z Mountain View oficjalnie potwierdziła istnienie problemu.</p><p><h3><strong>Poprawka już w drodze</strong></h3></p><p>Google poinformował, że <strong>błąd został usunięty wewnętrznie i trafi do użytkowników wraz z najbliższą aktualizacją kwartalną Androida 16</strong>. Nie jest jednak jasne, czy będzie to QPR1 (planowany jeszcze we wrześniu), czy dopiero QPR2 w grudniu.</p><p>Do tego czasu część osób radzi sobie z problemem na własną rękę. Jednym z popularniejszych obejść stała się instalacja płatnej aplikacji <strong><a href="https://play.google.com/store/apps/details?id=com.rezanet.notificationmanager" target="_blank" rel="nofollow noopener">Notification Manager</a></strong>, która jednak kosztuje <strong>20 zł</strong>.</p><p><a href="https://www.telepolis.pl/telefony/google/pixel-10-pro">Google Pixel 10 Pro</a></p><p><strong>Zobacz:</strong> <a href="https://www.telepolis.pl/artykuly/testy-sprzetu/google-pixel-10-pro-test-recenzja-opinie" target="_blank" rel="noopener">Google Pixel 10 Pro – genialny, ale nie bez wad (test)</a></p>Orange z prezentem dla karciarzy. Bezlimity za darmohttps://www.telepolis.pl/wiadomosci/orange-prezent-na-karte-rozmowy-sms-y-i-mms-y-bez-limitu-5-gbMon, 01 Sep 2025 17:26:00 +0200https://www.telepolis.pl/wiadomosci/orange-prezent-na-karte-rozmowy-sms-y-i-mms-y-bez-limitu-5-gb<p>Orange ogłosił dziś nową promocję dla klientów usług na kartę – przez 5 dni można bezpłatnie korzystać z pakietu usług bez limitu.</p><p>Na zakończenie wakacji w Orange na kartę wystartowała promocja „<strong>Rozmowy, SMS-y i MMS-y bez limitu do wszystkich i 5 GB na 5 dni za darmo”. </strong></p><p>Jak sama nazwa wskazuje, dzięki nowej promocji będzie można <strong>dzwonić i wysyłać wiadomości</strong> SMS i MMS bez limitu, a dodatkowo wykorzystać <strong>5 GB</strong> na dostęp do internetu. Do tego jeszcze w ramach transmisji danych w roamingu w Strefie 1 udostępniony jest <strong>pakiet 1,09 GB</strong>.</p><p>Jak odebrać upominek? Klienci taryf Orange Free powinni wysłać <strong>SMS</strong> o treści <strong>SZKOLA</strong> pod bezpłatny numer <strong>364</strong> lub wejść do aplikacji Mój Orange i tam dokonać aktywacji. W taryfie Zawsze Bez Limitu wystarczy wysłać <strong>SMS </strong>o treści <strong>TORNISTER </strong>pod bezpłatny numer <strong>364</strong> lub włączyć promocję w aplikacji Mój Orange. </p><p>Jeśli użytkownik ma już aktywną usługę „Rozmowy, SMS-y i MMS-y bez limitu + pakiet GB” to dzięki nowej promocji automatycznie otrzyma dodatkowe <strong>5 dni ważności oraz 5 GB </strong></p><p>Aby skorzystać z promocji, użytkownik oferty na kartę musi mieć <strong>numer w okresie aktywnym</strong>, co oznacza możliwość wykonywania połączeń wychodzących. Konkretny numer telefonu może skorzystać z promocji tylko raz.</p><p>Usługę można odebrać <strong>od dziś do 3 września</strong>. Włączenie usługi nastąpi najpóźniej w ciągu 24 godzin od momentu zlecenia. Prezent jest ważny przez 5 pełnych dni do godz. 23:59:59 od momentu aktywacji. </p><p><strong>Szczegóły</strong> promocji w <a href="https://pliki.telepolis.pl/file/233289/original.pdf" target="_blank" rel="noopener">regulaminie</a>.</p>Polacy przy bankomacie często robią ten błąd. Ona ma kłopotyhttps://www.telepolis.pl/fintech/bezpieczenstwo/bankomat-blad-problem-kobietaMon, 01 Sep 2025 17:06:00 +0200https://www.telepolis.pl/fintech/bezpieczenstwo/bankomat-blad-problem-kobieta<p>Pieniądze zostawione przy bankomacie są zazwyczaj bardzo kłopotliwe. Co z nimi zrobić? Czy skoro leżą pozostawione same sobie, to można je ze sobą zabrać?</p><p><h3>Schowała pieniądze i wyszła z banku</h3></p><p>Mieszkanka powiatu sochaczewskiego długo się nie zastanawiała. Zauważyła, że bankomat wysunął kilka tysięcy złotych, a nikt ich nie zabrał. <strong>Kobieta schowała pieniądze i wyszła z banku.</strong> Nie cieszyła się jednak swoim łupem zbyt długo, policjanci dość szybko ustalili, kim jest i postawili jej zarzut kradzieży. </p><p>Pozostawiona gotówka należała do roztargnionego mężczyzny, który wypłacał pieniądze z bankomatu w transzach. Najpierw odebrał gotówkę z pierwszej transzy, a następnie skorzystał ponownie z maszyny. Po zakończeniu drugiej operacji jednak wyszedł z banku, zapominając o zabraniu banknotów z podajnika bankomatu.</p><p>Kiedy jednak po chwili wrócił, okazało się, że wypłacone pieniądze jednak jakimś "cudem" zniknęły. Funkcjonariusze ustalili, że zabrała je kobieta, która jako następna z kolejki podeszła do bankomatu. Zamiast zgłosić ten fakt pracownikowi banku, kobieta wpadła na pomysł, że zabierze pieniądze, jak gdyby nigdy nic, i niepostrzeżenie wyjdzie z budynku. Wszystko wydało się w momencie, kiedy mężczyzna wrócił po swoje środki i zorientował się, że jego pieniądze zniknęły. </p><p>Wówczas pracownicy banku szybko połączyli fakty. Policjanci przyjęli zawiadomienie o przestępstwie, zatrzymali podejrzaną i przedstawili jej zarzut kradzieży. Zabieranie pieniędzy, które do nas nie należą, z podajnika urządzenia to nic innego jak przestępstwo. Znalezione pieniądze należy zgłosić w banku lub na policję.  </p><p><a href="https://www.bizpolis.pl/wiadomosci/dla-wielu-to-zrujnowane-wakacje-woda-niezdatna-do-spozycia" target="_blank" rel="noopener">Zrujnowane wakacje we Władysławowie. Sanepid stawia sprawę jasno</a></p>mBank zapowiada przerwę. Utrudnienia w pierwszy weekend wrześniahttps://www.telepolis.pl/fintech/cashless/mbank-przerwa-techniczna-przelewy-sorbnet-3-nbpMon, 01 Sep 2025 17:05:00 +0200https://www.telepolis.pl/fintech/cashless/mbank-przerwa-techniczna-przelewy-sorbnet-3-nbp<p>Klienci mBanku muszą przygotować się na utrudnienia w przelewach wysokokwotowych. W dniach 5–8 września system SORBNET będzie działał w ograniczonym zakresie. To efekt wdrożenia nowego rozwiązania NBP – SORBNET3.</p><p><h3><strong>Krótszy czas przelewów w piątek</strong></h3></p><p>mBank poinformował, że <strong>5 września 2025 roku przelewy wysokokwotowe SORBNET będzie można zlecać tylko do godziny 13:00</strong>. Standardowo są one dostępne w dni robocze w godzinach 9:00–15:00.</p><p><strong>Po tej godzinie transakcje nie zostaną zrealizowane</strong>. Bank zachęca, aby wszystkie pilne przelewy zaplanować wcześniej.</p><p><strong>Od 6 do 8 września</strong> w mBanku mają być prowadzone prace związane z wdrożeniem nowego systemu <strong>SORBNET3</strong>. Oznacza to, że w poniedziałek, 8 września, również mogą wystąpić problemy z wykonaniem przelewów wysokokwotowych.</p><p>Klienci mBanku, którzy planują przelać większą sumę, mogą to zrobić samodzielnie w serwisie transakcyjnym, przez mLinię albo u doradcy w placówce – ale <strong>koniecznie przed rozpoczęciem przerwy</strong>.</p><p><h3><strong>Nowy system NBP</strong></h3></p><p>8 września Narodowy Bank Polski uruchomi system SORBNET3, który zastąpi obecny mechanizm rozliczeń. Nowa platforma spełnia standardy ISO 20022 i ma zwiększyć bezpieczeństwo oraz usprawnić komunikację między bankami.</p><p>Zmiana ma charakter techniczny. <strong>Dla klientów sposób zlecania przelewów pozostanie taki sam jak do tej pory</strong>.</p><p><strong>Zobacz:</strong> <a href="https://www.bizpolis.pl/finanse-osobiste/banki/to-mial-byc-pewny-zysk-przez-oszustow-stracil-oszczednosci-zycia-i-skonczyl-z-kredytem" target="_blank" rel="noopener">To miał być pewny zysk. Przez oszustów stracił oszczędności życia i skończył z kredytem</a></p>Huawei Watch D2 w nowej wersji. Na start taniej i waga za 0 złhttps://www.telepolis.pl/tech/sprzet/huawei-watch-d2-w-nowej-wersji-na-start-taniej-i-waga-za-0-zlMon, 01 Sep 2025 16:44:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/huawei-watch-d2-w-nowej-wersji-na-start-taniej-i-waga-za-0-zl<p>Huawei Watch D2 zadebiutował dziś w nowej wersji, a na start sprzedaży cała seria oferowana jest w niższej cenie. W bonusie można też zgarnąć inteligentną wagę.</p><p>Seria zegarków Huawei Watch D2 doczekała się małego odświeżenia – w sklepach jest już dostępny w przedsprzedaży nowy wariant Blue, co oznacza <strong>niebieski pasek inspirowany strukturą skóry rekina</strong>, srebrny bezel i nowe motywy graficzne jak <strong>tarcza z niebieskim tłem</strong>. Nowy wariant stanowi ciekawe uzupełnienie dotychczasowej oferty – czyli wariantu <strong>czarnego</strong> z ciemnoszarą ramką i modelu <strong>biało-złotego</strong>.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233278/original.jpg" alt="Huawei Watch D2" loading="lazy" data-image-id="233278" data-image-squared="true"></p><p>Nowy kolor to niejedyna nowość w serii. Wraz z niebieskim wariantem Huawei Watch D2 została wprowadzona nową, certyfikowaną przez CE, <strong>funkcję analizy fali tętna</strong>, która może pomóc w wykryciu nieregularnego rytmu serca. Funkcja <strong>oferuje alerty w czasie rzeczywistym </strong>oraz analizę trendów długoterminowych. Dostępna będzie w czwartym kwartale 2025 r. na systemach <strong>iOS, Android i HarmonyOS.</strong></p><p>Huawei Watch D2 ma kopertę o kształcie zbliżonym do prostokąta i wymiarach 48 × 38 × 13,3 mm, bez paska waży ok. 40 g. Konstrukcja łączy <strong>aluminium i polimer wzmocniony włóknami</strong>. Wyposażony jest w duży ekran <strong>AMOLED o przekątnej 1,82 cala </strong>w rozdzielczości 408 × 480 (347 ppi) i o jasności aż 1500 nitów.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233279/original.jpg" alt="Huawei Watch D2" loading="lazy" data-image-id="233279" data-image-squared="false"></p><p>Najważniejszą funkcją zegarka Huawei Watch D2 jest <strong>ambulatoryjny pomiar ciśnienia tętniczego</strong> na życzenie wraz z 24-godzinnym automatycznym pomiarem ciśnienia. Umożliwia to specjalna konstrukcja paska z mini pompką i poduszką powietrzną. Zegarek może pomóc wykryć <strong>potencjalne nadciśnienie</strong> oraz ukryte nieprawidłowości dostarczając informacje prognostyczne dotyczące ryzyka <strong>zdarzeń sercowo-naczyniowych.</strong></p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233281/original.jpg" alt="Huawei Watch D2" loading="lazy" data-image-id="233281" data-image-squared="false"></p><p>Zegarek oferuje ponadto stałe monitorowanie <strong>poziomu SpO2, monitoruje sen</strong> z analizą oddechu, stres, a funkcja W formie ułatwia śledzenie deficytu kalorycznego. Nie zabrakło <strong>analizy EKG</strong> ani wielu funkcji sportowych.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233283/original.jpg" alt="Huawei Watch D2" loading="lazy" data-image-id="233283" data-image-squared="false"></p><p>Z okazji premiery nowego wariantu wszystkie wersje zegarka Huawei Watch D2 są teraz dostępne w obniżonej cenie za <strong>1499 zł</strong> (zamiast 1599 zł). Realizując zakup w sklepie <a href="https://www.telepolis.pl/go/2c6c76" target="_blank" rel="nofollow noopener">huawei.pl</a> można dodatkowo otrzymać wagę <strong>Huawei Scale 3 Bluetooth Edition</strong> za 0 zł.</p>T-Mobile łączy światłowód i abonament w pakiecie za 75 złhttps://www.telepolis.pl/wiadomosci/t-mobile-dla-domu-swiatlowod-i-abonament-75-zlMon, 01 Sep 2025 16:25:00 +0200https://www.telepolis.pl/wiadomosci/t-mobile-dla-domu-swiatlowod-i-abonament-75-zl<p>T-Mobile startuje z nową ofertą dla rodzin i osób, które chcą być w kontakcie bez ograniczeń. W jednym pakiecie znalazł się szybki Internet światłowodowy oraz nielimitowany abonament komórkowy 5G. Operator przygotował też konkurs z nagrodami.</p><p><h3><strong>Internet i telefon w jednej cenie</strong></h3></p><p>Nowa propozycja T-Mobile nosi nazwę <strong>"W pakiecie lepiej"</strong>. W cenie <strong>75 zł miesięcznie</strong> (cena zawiera rabaty: 10 zł/mies. za zgody marketingowe, 10 zł/mies. za obsługę elektroniczną i 65 zł/mies. za nowy abonament komórkowy) klienci otrzymują <strong>Internet światłowodowy do 300 Mb/s</strong> oraz <strong>abonament komórkowy z nielimitowanymi rozmowami, SMS-ami, MMS-ami i Internetem 5G bez limitu danych i prędkości</strong>.</p><p>Do pakietu można dobrać <strong>dodatkowy abonament za 55 zł miesięcznie</strong>.</p><p>Oferta powstała z myślą o rodzinach, które chcą mieć wygodny i stały kontakt. Badania pokazują, że wiele polskich rodzin rzadko planuje wspólny czas, dlatego T-Mobile stawia na rozwiązania, które ułatwiają codzienną komunikację.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233275/original.jpg" alt="T-Mobile" loading="lazy" data-image-id="233275" data-image-squared="false"></p><p><h3><strong>Konkurs z nagrodami</strong></h3></p><p><strong>8 września 2025 roku ruszy konkurs pod hasłem "Jaki jest Twój sposób na prostą komunikację w rodzinie?"</strong>. Dziesięć najlepszych haseł trafi na billboardy w całej Polsce. Autorzy otrzymają <strong>smartfony T Phone 3 5G wraz z akcesoriami</strong>.</p><p><a href="https://www.telepolis.pl/telefony/t-mobile/t-phone-3">T Phone 3</a></p><p><strong>Zobacz:</strong> <a href="https://www.telepolis.pl/artykuly/testy-sprzetu/t-mobile-t-phone-3-test-recenzja-opinie" target="_blank" rel="noopener">T Phone 3 ma asa w rękawie. Tego nie znajdziesz u konkurencji (test)</a></p><p>Dodatkowo, dziewięćdziesiąt osób otrzyma <strong>zestawy upominkowe</strong>. Akcja potrwa <strong>do 28 września 2025 roku</strong>.</p><p><iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/QjDlVq-uhRQ" frameborder="0" allowfullscreen></iframe></p>To najlepszy smartfon fotograficzny na rynku. Teraz może być Twój razem z wyjątkowym prezentemhttps://www.telepolis.pl/artykuly/sponsorowane/vivo-x200-pro-x200-fe-promocjaMon, 01 Sep 2025 15:51:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/sponsorowane/vivo-x200-pro-x200-fe-promocja<p>Uwielbiasz robić zdjęcia i szukasz dla siebie wyjątkowego smartfona? Tylko teraz z modelami vivo X200 Pro i vivo X200 FE drugi telefon otrzymasz gratis.</p><p><strong>„Najlepszy aparat to ten, który masz zawsze przy sobie.”</strong> Stare powiedzenie, które w dzisiejszych czasach brzmi jak banał, ale w dalszym ciągu pozostaje prawdziwe. Właśnie dlatego porządne fotograficzne smartfony zawsze pozostają w cenie.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233128/original.jpg" alt="vivo X200 Pro i vivo X200 FE ze smartfonem gratis" loading="lazy" data-image-id="233128" data-image-squared="false"></p><p>Rok 2025 przyniósł nam w tej kategorii <strong>nowego lidera.</strong> Ba, w zasadzie to nowych liderów, bo rodzina <strong>vivo X200</strong> składa się z kilku urządzeń, a każde z nich pod względem możliwości fotograficznych wyrywa z butów. Jeśli coś takiego brzmi jak propozycja dla Was, to mam doskonałą wiadomość. </p><p>Producent przygotował wyjątkową promocję, w której kupując <strong>vivo X200 Pro</strong> albo <strong>vivo X200 FE</strong> czeka na Was wyjątkowy prezent. Lepsza okazja do zakupu może się prędko nie trafić.</p><p><h3><strong>vivo X200 Pro – nowy król fotografii mobilnej</strong></h3></p><p>Dlaczego z taką pewnością nazywam <strong>vivo X200 Pro </strong>nowym liderem w kategorii fotografii mobilnej? Bo takie są fakty. Chiński producent nie szczędził wysiłku, żeby zdjęcia wykonane nowym flagowcem prezentowały się absolutnie fenomenalnie.</p><p><a href="https://www.telepolis.pl/telefony/vivo/x200-pro">Vivo X200 Pro</a></p><p>Na pierwszy rzut oka tutejszy aparat nie prezentuje się aż tak wyjątkowo. Ot, potrójna jednostka <strong>w standardowej konfiguracji z modułem szerokokątnym, ultraszerokim i peryskopowym tele.</strong> Podobny zestaw znajdziemy w wielu innych modelach z segmentu premium. Ba, konkurencja czasem ładuje do swoich telefonów po cztery albo i pięć „oczek” z nadzieją, że dzięki takiej sztuczce złapie więcej klientów. Tymczasem vivo poszło inną drogą, <strong>skupiając się na elementach, które naprawdę robią różnicę.</strong></p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233129/original.jpg" alt="vivo X200 Pro i vivo X200 FE ze smartfonem gratis" loading="lazy" data-image-id="233129" data-image-squared="false"></p><p>Przykładowo, tutejszy główny aparat bazuje na sensorze <strong>Sony LYT-818</strong> w rozmiarze <strong>1/1,28”.</strong> Charakteryzuje się on rozdzielczością rzędu <strong>50 Mpix,</strong> jednak w parze z wysokiej klasy obiektywem o przysłonie<strong> f/1.57</strong> i dedykowanym sensorem multispektralnym <strong>Bionic Spectrum 3.0</strong> potrafi dostarczyć niespotykany wręcz w tej klasie poziom odwzorowania zarówno szczegółów, jak i kolorów.</p><p>Jeśli jednak przyjrzymy się materiałom promocyjnym producenta, szybko zauważymy, że o wiele więcej miejsca poświęcono w nich tutejszemu <strong>modułowi tele.</strong> No i słusznie, bo jest się czym chwalić.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233130/original.jpg" alt="vivo X200 Pro i vivo X200 FE ze smartfonem gratis" loading="lazy" data-image-id="233130" data-image-squared="false"></p><p>Firma vivo zafundowała nam gigantyczny jak na standardy tego typu konstrukcji sensor <strong>1/1,4”</strong> o rozdzielczości <strong>200 Mpix,</strong> który sparowano z obiektywem o ogniskowej odpowiadającej <strong>85 mm. </strong>To idealna maszyna do robienia portetów, które w większości sytuacji w <strong>niczym nie będą ustępować tym zrobionym tradycyjną lustrzanką.</strong> Ba, nawet po zmroku zrobimy tym sprzętem zdjęcia, o których posiadacze innych telefonów mogą tylko pomarzyć.</p><p>Nadal nie jesteście przekonani? A co, jeśli wspomnę, że wszystko to opracowano wspólnie z firmą <strong>ZEISS?</strong> Tak, legendarną firmą ZEISS, znaną z produkcji m.in. profesjonalnych obiektywów. <strong>Niemiecki producent dostarczył m.in. elementów optyki do aparatów oraz pomógł w opracowaniu profili kolorystycznych,</strong> dzięki którym zdjęcia wykonane vivo X200 Pro prezentują się tak wyjątkowo.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233131/original.jpg" alt="vivo X200 Pro i vivo X200 FE ze smartfonem gratis" loading="lazy" data-image-id="233131" data-image-squared="false"></p><p>A jakby tego wszystkiego było mało, to niemalże „na dokładkę” vivo X200 Pro jest po prostu świetnym telefonem. Znajdziemy tu m.in. wysokiej klasy wyświetlacz LTPO AMOLED, potężny procesor MediaTek 9400, akumulator o pojemności 6000 mAh oraz wodoodporność na poziomie IP68/IP69. Ot, wszystko to, co powinno znajdować się na wyposażeniu prawdziwego flagowca.</p><p>[SALE-1902]</p><p><h3><strong>vivo X200 FE – idealny kompan</strong></h3></p><p>Oczywiście istnieje też opcja, że z jakiegoś powodu uznacie vivo X200 Pro za przegięcie. Może wolicie mniejszy telefon? A może szukacie czegoś nieco tańszego? To akurat mało istotne. Ważne, że macie alternatywę – i to taką, która praktycznie nie ustępuje swojemu flagowemu krewnemu.</p><p><a href="https://www.telepolis.pl/telefony/vivo/x200-fe">Vivo X200 FE</a></p><p>Mowa o <strong>vivo X200 FE.</strong> Jak łatwo się domyślić z nazwy, z vivo X200 Pro łączy go całkiem sporo. Przede wszystkim <strong>tu także znajdziemy rewelacyjny aparat opracowany wspólnie z firmą ZEISS.</strong> Tu także na szczególną uwagę zasługuje moduł tele, który mimo rozdzielczości „tylko” 50 Mpix pozwala robić spektakularne zdjęcia ze zbliżeniem.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233132/original.jpg" alt="vivo X200 Pro i vivo X200 FE ze smartfonem gratis" loading="lazy" data-image-id="233132" data-image-squared="false"></p><p>Różnica polega jednak na tym, że tutaj ten rewelacyjny aparat zamknięto w znacznie bardziej kompaktowej obudowie. vivo X200 FE to telefon z wyświetlaczem raptem <strong>6,31”,</strong> więc bez problemu <strong>zmieści się do każdej kieszeni i da się go obsługiwać jedną ręką.</strong> Jednocześnie udało się to osiągnąć praktycznie bez kompromisów. Ba, nawet akumulator ma zawrotną pojemność <strong>6500 mAh, </strong>czyli jeszcze więcej niż w vivo X200 Pro! Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie brzmi to niemalże jak spełnienie marzeń.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233133/original.jpg" alt="vivo X200 Pro i vivo X200 FE ze smartfonem gratis" loading="lazy" data-image-id="233133" data-image-squared="false"></p><p>Szczególnie, że zalet jest tutaj dużo więcej. Wspominałem już o <strong>wodoodporności na poziomie IP68/IP69?</strong> A mocnym procesorze <strong>MediaTek Dimensity 9300+?</strong> Ten ostatni otwiera drogę do bogatego zestawu funkcji na bazie sztucznej inteligencji, przydatnych szczególnie podczas obróbki zdjęć. Przykładowo, zdarzyło się Wam kiedyś robić zdjęcie przez szybę? Z vivo X200 FE wystarczy kilka kliknięć, by usunąć z takiej fotki wszystkie psujące ją refleksy. Praktyczna rzecz i to jedna z wielu.</p><p>[SALE-1901]</p><p><h3><strong>Kup jednego smartfona, drugiego zgarnij w prezencie</strong></h3></p><p>Jeśli urządzenia z rodziny vivo X200 brzmią dla Was interesująco – a powinny – to z pewnością zainteresuje Was też przygotowana przez producenta promocja. <strong>Kupując jeden z opisanych modeli w prezencie dostajemy… drugi telefon.</strong></p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233134/original.jpg" alt="vivo X200 Pro i vivo X200 FE ze smartfonem gratis" loading="lazy" data-image-id="233134" data-image-squared="false"></p><p>Nie, to nie pomyłka. Do każdego zakupu vivo X200 Pro i vivo X200 FE producent dodaje <strong>vivo Y19s</strong> w wersji 6/128 GB. To model, który idealnie sprawdzi się w roli telefonu dla dziecka albo zapasowego urządzenia na czarną godzinę.</p><p>To naprawdę atrakcyjna propozycja, ale trzeba się spieszyć – <strong>akcja potrwa jedynie do 14 września 2025.</strong></p><p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany na zlecenie VIVO.</em></p>mObywatel z długo oczekiwaną nowością dla ponad 20 mln Polakówhttps://www.telepolis.pl/tech/aplikacje/mstluczka-w-aplikacji-obywatel-jak-skorzystacMon, 01 Sep 2025 15:31:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/aplikacje/mstluczka-w-aplikacji-obywatel-jak-skorzystac<p>Po długim oczekiwaniu i wielu zapowiedziach w aplikacji mObywatel debiutuje funkcja mStłuczka. Od dziś najważniejsze formalności po zdarzeniu drogowym, czyli spisanie oświadczenia i zgłoszenie szkody ubezpieczycielowi, można załatwić przez aplikację, bez papieru i bez dodatkowego stresu.</p><p>Według najnowszych danych dostępnych w CEPiK, na koniec lipca 2025 roku w Polsce zarejestrowanych było <strong>około 22 milionów</strong> posiadaczy <strong>prawa jazdy</strong>. I właśnie tak duża liczba obywateli może potencjalnie skorzystać z <strong>nowej usługi mStłuczka</strong> – pod warunkiem że będą korzystać z aplikacji mObywatel.</p><p>mStłuczka w mObywatelu to narzędzie, które ułatwi <strong>formalności po kolizji drogowej</strong>. Dzięki nowej opcji kierowcy mogą w aplikacji sporządzić wspólne oświadczenie o zdarzeniu drogowym, uzupełnić je o zrobione na miejscu zdjęcia i szybko przekazać zgłoszenie szkody do wybranego ubezpieczyciela.  </p><p>https://x.com/CYFRA_GOV_PL/status/1962490626802356461?proportion=1.74</p><p>Jak przekonuje Ministerstwo Cyfryzacji, mStłuczka przynosi korzyści <strong>zarówno dla kierowców, jak i ubezpieczycieli</strong> likwidujących szkodę. Jedną z nich jest brak papierowej dokumentacji. Spisanie oświadczenia sprawcy kolizji czy zgłoszenie szkody odbywa się z poziomu aplikacji, bez konieczności wypełniania i dostarczania papierowych formularzy. Kierowcy mają też możliwość pobrania oświadczenia na swoje urządzenia w formacie PDF. Plik jest <strong>podpisany certyfikatem kwalifikowanym, który stanowi rodzaj cyfrowej pieczęci</strong> potwierdzającej autentyczność i integralność sporządzonego w aplikacji dokumentu. Oznacza to, że sprawca <strong>nie będzie miał możliwości jego podważenia</strong>, np. kwestionując autentyczność swojego podpisu. Zdarzało się to przy papierowych oświadczeniach. </p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233273/original.jpeg" alt="mStłuczka" loading="lazy" data-image-id="233273" data-image-squared="false"></p><p><strong>Uzupełniane automatycznie informacje</strong> pochodzą bezpośrednio z rejestrów państwowych, takich jak <strong>CEPiK i PESEL</strong>. Dzięki temu dane są aktualne i poprawne, a spisanie oświadczenia w mObywatelu trwa zaledwie kilka minut. </p><p>Dla ubezpieczycieli mStłuczka to przede wszystkim możliwość większej <strong>automatyzacji procesów rejestracji i likwidacji szkód</strong> komunikacyjnych. Dzięki automatycznemu uzupełnianiu danych ubezpieczeniowych zminimalizowane jest również ryzyko błędów lub nieścisłości, które mogą powstawać przy sporządzaniu papierowego oświadczenia. </p><p><h3>Jak skorzystać z mStłuczki?</h3></p><p>Usługa mStłuczka ma dwie niezależne funkcje. Pierwsza to <strong>spisanie oświadczenia</strong> przez osoby kierujące pojazdami uczestniczącymi w kolizji, druga – <strong>zgłoszenie szkody</strong> ubezpieczycielowi przez osobę poszkodowaną.  </p><p>Kierowcy mogą sporządzić oświadczenie, <strong>jeśli obie strony mają aplikację mObywatel</strong> i są zgodne, kto jest sprawcą, a kto poszkodowanym. Pojazdy, którymi kierowali podczas zdarzenia, muszą być zarejestrowane w Polsce. Do oświadczenia można od razu <strong>załączyć zdjęcia pojazdów</strong> oraz zdjęcia z miejsca zdarzenia. Warto pamiętać, że z mStłuczki można skorzystać, kiedy w wyniku zdarzenia uszkodzone zostały tylko pojazdy i nikt nie został ranny. </p><p>Zgłoszenie szkody ubezpieczycielowi to osobna funkcja w usłudze mStłuczka. Po sporządzeniu oświadczenia kierowca może je pobrać lub <strong>zgłosić szkodę do ubezpieczyciela jednym kliknięciem</strong>. Zgłoszenie wysłane przez mObywatela rejestrowane jest przez ubezpieczyciela od razu, a jego obsługa odbywa się elektronicznie.</p>Vectra daje sport i 5G za darmo. Na cały rokhttps://www.telepolis.pl/wiadomosci/vectra-promocja-sport-abonament-5g-rok-za-darmoMon, 01 Sep 2025 15:10:00 +0200https://www.telepolis.pl/wiadomosci/vectra-promocja-sport-abonament-5g-rok-za-darmo<p>Vectra wystartowała z jesienną kampanią promocyjną. Klienci mogą oglądać najważniejsze wydarzenia sportowe przez rok za darmo i korzystać z abonamentu 5G bez opłat.</p><p><h3><strong>Rok sportu bez opłat</strong></h3></p><p>Vectra przygotowała ofertę dla fanów sportu i osób szukających pełnego zestawu usług w dobrej cenie. Decydując się na <strong>pakiet z Internetem światłowodowym i telewizją</strong>, klienci otrzymują <strong>dostęp do Canal+ Super Sport, Eleven Sports oraz Sport na Ostro przez 12 miesięcy za 0 zł</strong>. Standardowa wartość tych pakietów to <strong>95 zł miesięcznie</strong>.</p><p>Od 13. miesiąca koszt wyniesie <strong>40 zł</strong>, co i tak daje spore oszczędności. W całym okresie 23-miesięcznego zobowiązania użytkownicy mogą <strong>zaoszczędzić nawet 1745 zł</strong>.</p><p>W ramach pakietu za <strong>94,99 zł miesięcznie</strong> (przez pierwszy rok, potem 134,99 zł) klienci otrzymują:</p><p><ul> <li>Internet światłowodowy do 300 Mb/s,</li> <li>telewizję cyfrową z pakietem Złotym (129 kanałów),</li> <li>dekoder TV Smart 4K BOX z funkcjami Catch-up TV, Restart TV i nagrywaniem w chmurze.</li> </ul></p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233270/original.jpg" alt="Vectra" loading="lazy" data-image-id="233270" data-image-squared="true"></p><p>Dzięki aplikacji <strong>TV Smart GO</strong>, transmisje można oglądać również na smartfonach, tabletach i telewizorach z Android TV, Samsung, LG czy Amazon Fire TV.</p><p>Na klientów czekają transmisje z Ligi Mistrzów UEFA, Premier League, Ekstraklasy, La Liga, Serie A, Bundesligi czy Ligue 1. Nie zabraknie też Formuły 1, tenisowych turniejów WTA czy sportów walki. Wszystko w jakości 4K i z profesjonalnym komentarzem.</p><p><iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/kjppxEUY92w" frameborder="0" allowfullscreen></iframe></p><p><h3><strong>Abonament 5G za darmo</strong></h3></p><p>Jesienna kampania to także <strong>abonament komórkowy 5G za 0 zł</strong>. Nowi klienci, którzy przeniosą numer, mogą korzystać z usług <strong>bez opłat przez 12 miesięcy</strong>. Obecni klienci mają jeszcze lepsze warunki – <strong>aż 14 miesięcy za darmo</strong>.</p><p>Oferta obejmuje plany:</p><p><ul> <li>M – 50 lub 60 GB,</li> <li>L – 100 GB,</li> <li>XL – 200 GB.</li> </ul></p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233271/original.jpg" alt="Vectra" loading="lazy" data-image-id="233271" data-image-squared="true"></p><p>Po zakończeniu promocji, ceny zaczynają się <strong>od 35 zł miesięcznie</strong>. Usługa działa <strong>w zasięgu sieci Play</strong>, a numerem można wygodnie zarządzać w aplikacji Strefa Klienta.</p><p><iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/Dz09KBjDG-A" frameborder="0" allowfullscreen></iframe></p><p><h3><strong>Masz czas do końca roku</strong></h3></p><p>Opisane wyżej promocje obowiązują <strong>do 31 grudnia 2025 roku</strong>. Vectra oferuje także bogaty wybór usług bez zobowiązań. Klienci zainteresowani ofertami bez umów terminowych znajdą je <strong>w stacjonarnych salonach sprzedaży</strong>, <strong>na infolinii 601601601</strong> oraz online <strong>na www.vectra.pl</strong>.</p>Orange wprowadza do nju nową opcję światłowodu. Jest szybciejhttps://www.telepolis.pl/wiadomosci/orange-nju-swiatlowod-600-mb-s-nowa-opcjaMon, 01 Sep 2025 14:49:00 +0200https://www.telepolis.pl/wiadomosci/orange-nju-swiatlowod-600-mb-s-nowa-opcja<p>Od dziś Orange oferuje nową opcję prędkości w nju światłowodzie – 600 Mb/s. To propozycja dla tych, którym nie wystarczały dostępne dotąd, wolniejsze warianty. Operator kusi przystępną ceną i umową na czas nieokreślony.</p><p>Do tej pory w nju światłowód były tylko dwie opcje prędkości: <strong>200 Mb/s i 300 Mb/s</strong>, teraz dochodzi trzecia – najszybsza, <strong>600 Mb/s</strong>. Nowa oferta podwaja prędkość przy cenie wyższej jedynie <strong>o 10 zł od opcji 300 Mb/s. </strong></p><p>Obecnie w nju światłowód można więc wybrać opcje:</p><p><ul> <li>200 Mb/s (wysyłanie 30 Mb/s) za <strong>39 zł</strong> miesięcznie,</li> <li>300 Mb/s (wysyłanie 50 Mb/s) za <strong>49 zł</strong> miesięcznie,</li> <li>600 Mb/s (wysyłanie 100 Mb/s) za<strong> 59 zł</strong> miesięcznie.</li> </ul></p><p>Dla nowych klientów nju światłowodu <strong>pierwszy miesiąc jest w promocji za 0 zł.</strong></p><p>Jak podaje Orange, w tym roku zasięg oferty nju światłowód zwiększył się już <strong>do 5 mln gospodarstw domowych</strong>. Klienci, którzy decydują się na ofertę, mieszkają głównie w dużych miastach, są to m.in. studenci i osoby wynajmujący mieszkania, gdzie ważna jest oferta <strong>na czas nieokreślony</strong> i możliwość rezygnacji, kiedy się chce. Zdaniem operatora niebagatelną rolę odgrywa też cena – najtańsza opcja światłowodu zaczyna się od 39 zł miesięcznie. Do tego Orange u<strong>dostępnia modem FunBox 3.0 z Wi-Fi </strong>w ramach miesięcznej opłaty. Oferta jest prosta, nie ma żadnych gwiazdek i haczyków.</p><p><img src="https://pliki.telepolis.pl/file/233267/original.jpg" alt="nju światłowód" loading="lazy" data-image-id="233267" data-image-squared="false"></p><p><h3>Jak skorzystać z oferty nju światłowód? </h3></p><p>Wystarczy wejść na <strong>stronę njumobile.pl</strong> i wpisać adres, gdzie ma działać światłowód. Po sprawdzeniu możliwości technicznych złożenie zamówienia <strong>w całości przebiega zdalnie</strong>. Trzeba zweryfikować swoją tożsamość – do wyboru są aż 3 metody, później należy wybrać sposób płatności (m.in. Blik, karta) i ustalić dogodny termin instalacji przez technika. Operator nalicza <strong>opłatę instalacyjną w wysokości 50 zł</strong> – można zapłacić od razu lub poczekać na instalację. Podsumowanie warunków umowy oraz regulamin usługi zostaną przysłane na skrzynkę mailową.</p><p>W ofercie nju światłowód doliczana jest też dopłata za internet w budynku jednorodzinnym – jest to <strong>dodatkowe 20 zł/mies.</strong></p>PKO Bank Polski wyprzedza konkurencję. Tego jeszcze nie byłohttps://www.telepolis.pl/fintech/pko-bank-polski-dzieli-sie-ai-dolacza-do-hugging-faceMon, 01 Sep 2025 14:29:00 +0200https://www.telepolis.pl/fintech/pko-bank-polski-dzieli-sie-ai-dolacza-do-hugging-face<p>PKO Bank Polski udostępnił swoją AI – RoBERTa – na platformie Hugging Face. Chce w ten sposób wspierać rozwój sztucznej inteligencji w Polsce i dzielić się swoją wiedzą oraz doświadczeniem dotyczącym AI.</p><p>PKO Bank Polski wzmacnia rozwój AI i <strong>dołącza do platformy Hugging Face</strong>, jako pierwszy bank w Polsce i jeden z nielicznych w Europie. Hugging Face to duża platforma o międzynarodowym zasięgu, która <strong>skupia twórców i użytkowników</strong> narzędzi opartych na <strong>sztucznej inteligencji</strong>. Powstała z myślą o tym, aby ułatwić dostęp do modeli uczenia maszynowego każdemu – od badaczy i programistów, po nauczycieli, firmy i hobbystów.</p><p>Na platformie Hugging Face (<a href="https://www.telepolis.pl/go/ad87c2" target="_blank" rel="nofollow noopener">https://huggingface.co/PKOBP</a>) PKO Bank Polski udostępnił<strong> model reprezentacyjny RoBERTa</strong> o szerokim oknie kontekstowym pozwalającym zrozumieć dokumenty w granicach 15 stron A4 – to pierwszy taki model w Polsce. </p><p>Jak wyjaśnia PKO, tego typu modele pomimo niewielkich rozmiarów, potrafią osiągać znakomite wyniki w zadaniach takich jak <strong>klasyfikacja, ekstrakcja informacji czy przeszukiwaniu dokumentów</strong>.  Są one tańsze w utrzymaniu i często przewyższają popularne i znane modele generatywne jak np. GPT.</p><p>Model, który udostępnił na platformie PKO Bank Polski, powstał dzięki wspólnej pracy zespołu AI Lab z <strong>Ośrodka Przetwarzania Informacji – Państwowego Instytutu Badawczego (OPI)</strong> pod kierownictwem dr. Marka Kozłowskiego z ekspertami banku. Jest to jeden z pierwszych produktów projektu „Budowa innowacyjnych dużych modeli językowych i platformy usługowej do serwowania modeli wielozadaniowych wewnątrz banku”.</p><blockquote> <p>Sztuczna inteligencja to jedna z najszybciej rozwijających się dziedzin technologii, w której innowacje pojawiają się w błyskawicznym tempie. Aby w pełni wykorzystać jej potencjał, niezbędne jest ścisłe partnerstwo między światem nauki a biznesem. Nauka dostarcza przełomowych odkryć i metod, a biznes wnosi praktyczne zastosowania, zasoby oraz skalę działania. Połączenie tych sił pozwala tworzyć rozwiązania, które nie tylko wyprzedzają konkurencję, ale realnie kształtują przyszłość wielu branż</p> <footer>– podkreśla dr Marek Kozłowski.</footer></blockquote><p>PKO Bank Polski pochwalił się też jednym ze wdrożeń produktów opartych na AI. Chodzi o <strong>wyszukiwarkę semantyczną, z której korzystają pracownicy banku</strong>. Rozwiązanie pozwala na szybkie dotarcie do potrzebnych informacji takich jak procedury i regulacje.  Wyszukiwarka usprawnia pracę i zwiększa bezpieczeństwo – pozwala <strong>pytać w naturalnym języku</strong>, szybko uzyskać informacje, a przede wszystkim pomaga pracownikom i poprawia jakość obsługi dla klientów PKO. Rozwiązanie oparte jest na polskich modelach językowych <strong>dostarczanych przez PLLuM</strong> (Polish Large Language Model).</p>Pod żadnym pozorem tego nie instaluj. Ukradnie twoje dane i pieniądzehttps://www.telepolis.pl/tech/bezpieczenstwo/brokewell-android-malware-kradziez-danychMon, 01 Sep 2025 14:07:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/bezpieczenstwo/brokewell-android-malware-kradziez-danych<p>Zachęcony wysokimi zyskami zainstalowałeś reklamowaną na Facebooku aplikację? Uważaj, może ona kraść pieniądze z konta.</p><p>Niestety, Facebook cały czas pełen jest fałszywych reklam, które służą cyberoszustom do kradzieży naszych danych oraz pieniędzy. Chociaż wielokrotnie przestrzegaliśmy przed tego typu oszustwami, to musimy zrobić to po raz kolejny. Tym razem chodzi o aplikację na Androida.</p><p><h3>Wywal to z telefonu</h3></p><p>Na Facebooku publikowane są reklamy platformy inwestycyjnej, która zachęca potencjalne ofiary nie tylko promocją za 0 dolarów za cały rok (normalna cena ma rzekomo wynosić 2399,4 dol.), ale też potencjalnymi, bardzo wysokimi zyskami. Jedyne, co trzeba zrobić, to założyć konto i zainstalować aplikację z nieznanego źródła. <strong>Jednak ta zawiera malware o nazwie Brokewell.</strong></p><blockquote> <p>Uruchomiona aplikacja prosi o dostęp, a po jego uzyskaniu ekran zostaje pokryty fałszywym komunikatem o aktualizacji. W tle aplikacja nadaje sobie wszystkie potrzebne uprawnienia.</p> <footer>informuje firma Bitdefender.</footer></blockquote><p>Jakby tego było mało, <strong>aplikacja wyświetla też fałszywy monit o zablokowanym ekranie i konieczności podania numeru PIN, aby go odblokować.</strong> W ten sposób przekazujemy go oszustom, którzy zyskują dostęp do naszego telefonu, nawet gdy jest zablokowany. Poza tym aplikacja:</p><p><ul> <li>Skanuje w poszukiwaniu BTC, ETH, USDT, numerów kont bankowych (IBAN)</li> <li>Kradnie i eksportuje kody z Google Authenticator (omijając uwierzytelnianie dwuskładnikowe)</li> <li>Kradnie konta poprzez nakładanie fałszywych ekranów logowania</li> <li>Rejestruje ekran i naciśnięcia klawiszy, kradnie pliki cookie, aktywuje kamery i mikrofon oraz śledzi lokalizację</li> <li>Przejmuje domyślną aplikację SMS w celu przechwytywania wiadomości, w tym kodów bankowych i 2FA</li> <li>Pozwala na Zdalne sterowanie – możliwość odbierania poleceń przez Tor lub Websockets w celu wysyłania SMS-ów, wykonywania połączeń, odinstalowywania aplikacji, a nawet samozniszczenia.</li> </ul></p><p><strong>Pamiętajcie, aby nie instalować aplikacji z niepewnych i nieznanych źródeł.</strong> Wiele z nich zawiera złośliwy kod, który ma na celu kradzież naszych danych i plików, a docelowo też pieniędzy. Nie wierzcie też w reklamy na Facebooku, które obiecują niesamowite zyski w krótkim czasie.</p>Play ma nowy router stacjonarny 5G z Wi-Fi 7https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/play-router-5g-cpe-6-z-wi-fi-7Mon, 01 Sep 2025 13:53:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/sprzet/play-router-5g-cpe-6-z-wi-fi-7<p>Play wprowadza nowy router stacjonarny z 5G i Wi-Fi – model Zowee CPE 6. Urządzenie dostępne jest w kilku opcjach cenowych.</p><blockquote> <p>To nasz drugi router 5G obsługujący Wi-Fi 7, a zarazem jedyny z tak rozbudowaną specyfikacją LTE/5G. Stale rozwijamy ofertę nowoczesnych rozwiązań, by każdy mógł korzystać z internetu bez ograniczeń, zarówno w domu, jak i w pracy</p> <footer>– zachwala Play.</footer></blockquote><p>Router Zowee CPE 6 pozwala uzyskać maksymalne <strong>pobieranie danych do 11,7 Gb/s</strong> i wysyłanie do 2,5 Gb/s. Użytkownicy mogą skorzystać z <strong>Wi-Fi 7 </strong>(do 3,6 Gb/s) i rozwiązania <strong>MultiLink Operation</strong>, które inteligentnie łączy różne pasma, zapewniając płynny internet bez przycięć. Najnowsze anteny <strong>Polaris 12 dBi</strong> czwartej generacji ze wsparciem AI znacząco zwiększają siłę sygnału i szybkość transmisji, a możliwość tworzenia sieci Mesh gwarantuje sygnał w całym domu lub biurze.</p><p>Zowee CPE 6 ma także połączenia przewodowe – port <strong>LAN </strong>(1 Gb/s) dla urządzeń wymagających stałego łącza jak konsole czy PC, oraz port<strong> LAN/WAN 2,5 Gb/s</strong>. Router obsłuży do <strong>128 urządzeń</strong> jednocześnie, co pozwala wygodnie korzystać z internetu całej rodzinie lub zespołowi w firmie. Sterowanie ułatwia<strong> aplikacja mobilna AI Life</strong>, która daje pełną kontrolę nad siecią, a funkcja Turbo automatycznie przydziela priorytety dla gamingu, streamingu i wideokonferencji.</p><p><h3>Ile kosztuje router 5G CPE 6 w Play?</h3></p><p>Router stacjonarny 5G Zowee CPE 6 (H165-383) dostępny <strong>jest w Play w kilku wariantach</strong> ofertowych – można wybrać ofertę dopasowaną do swoich potrzeb:</p><p><ul> <li>z internetem bez limitu prędkości i danych – tylko <strong>799 zł.</strong></li> <li>bez umowy – <strong>1599 zł,</strong></li> <li>z pakietem 150 GB – <strong>1199 zł</strong>,</li> <li>z pakietem 500 GB – <strong>999 zł</strong>,</li> </ul></p><p>Oznacza to, że decydując się na router w jednej z ofert Play, można zaoszczędzić <strong>nawet 800 zł</strong> względem ceny standardowej.</p><blockquote> <p>Dzięki temu routerowi możecie zapomnieć o lagach, martwych strefach i ograniczeniach prędkości. To sprzęt, który sprawdzi się zarówno w nowoczesnym domu pełnym urządzeń smart, jak i w firmie, gdzie stabilny internet to podstawa</p> <footer>– chwali swoją nowość Play.</footer></blockquote><p><strong>Zobacz: </strong><a href="https://www.telepolis.pl/artykuly/testy-sprzetu/tp-link-deco-x50-5g-test-recenzja-opinie" target="_blank" rel="noopener">Ten router ma wszystko. Test TP-Link Deco X50-5G</a></p>Kupujesz na Temu? Uważaj na „zdublowanie płatności”https://www.telepolis.pl/tech/bezpieczenstwo/oszustwo-na-zwrot-z-temu-zdublowanie-platnosciMon, 01 Sep 2025 13:32:00 +0200https://www.telepolis.pl/tech/bezpieczenstwo/oszustwo-na-zwrot-z-temu-zdublowanie-platnosci<p>Temu cieszy się dużą popielatością wśród Polaków, z czego ochoczo korzystają oszuści. W nowej kampanii phishingowej przestępcy próbują wykorzystać sztuczkę na zwrot pieniędzy. </p><p>Oszuści po raz kolejny podszywają się pod znaną markę. Jak donosi CyberRescue, tym razem jest to Temu. W rozesłanych wiadomościach mailowych <strong>informują o rzekomym zdublowaniu płatności za ostatnie zamówienie</strong>. Pieniądze czekają na zwrot i wystarczy jedynie <strong>kilka kliknięć, żeby je odzyskać</strong>. Taki schemat pojawiał się już w podobnych oszustwach – odbiorca z jednej strony jest zaniepokojony podwójną płatnością, z drugiej – chce „odzyskać” swoje pieniądze. Każdy by kliknął.</p><p>W wiadomości znajduje się<strong> link prowadzący do strony przypominającej oficjalny serwis Temu</strong>. Tam ofiara proszona jest o „potwierdzenie zwrotu”, czyli podanie adresu mailowego i <strong>pełnych danych karty płatniczej</strong>. Żeby wzbudzić zaufanie, cyberprzestępcy piszą o rzekomych zabezpieczeniach: „Temu chroni informacje o twojej karcie i przestrzega standardów bezpieczeństwa w pracy z danymi”. Brzmi wiarygodnie?</p><blockquote> <p>W rzeczywistości po podaniu informacji z karty oszuści zyskują dostęp do środków na koncie. Co gorsza, dane mogą zostać wykorzystane nie tylko do jednorazowej kradzieży. Cyberprzestępcy często aktywują płatne subskrypcje, które cyklicznie obciążają konto użytkownika</p> <footer>– komentuje Karolina Kmak, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa z CyberRescue.</footer></blockquote><p>Motyw, gdy oszuści starają się zachęcić nas do <strong>podania pełnych danych karty płatniczej</strong>, wydaje się banalny i oczywisty, jednak powtarzalność takich ataków wskazuje na to, że <strong>są skuteczne</strong>. Ofiary skuszone perspektywa odzyskania pieniędzy, działają pochopnie i bezrefleksyjnie podają dane oszustom. </p><p>CyberRescue radzi,<strong> jak się chronić</strong> przed podobnymi atakami:</p><p><ul> <li>Nie klikaj linków z podejrzanych wiadomości. Pamiętaj, że jeśli podasz swój adres mailowy na fałszywej stronie, możesz otrzymywać więcej spamu na skrzynkę. Zachowaj ostrożność!</li> <li>Sprawdzaj adres strony, na której się znajdujesz. Fałszywe witryny często mają literówki lub dziwne końcówki domen.</li> <li>Nie podawaj żadnych danych na nieznanych stronach.</li> <li>Korzystaj z aplikacji i oficjalnych stron. Tam możesz sprawdzić, czy rzeczywiście wpadła do Ciebie jakaś wiadomość o zwrocie.</li> </ul></p><p>A co zrobić, gdyby dane karty jednak <strong>trafiły w ręce oszustów</strong>? Należy jak najszybciej wyzerować limity na transakcje internetowe i <strong>zastrzec kartę</strong>. Warto też od razu sprawdzić, czy w historii rachunku nie ma nieznanych obciążeń – w tej sytuacji należy zgłosić reklamację do banku.</p><p><strong>Zobacz:</strong> <a style="cursor: text !important; user-select: auto !important;" href="https://www.telepolis.pl/tech/aplikacje/rzad-tuska-zablokuje-polakom-temu-ma-wazny-powod" target="_blank" rel="noopener">Rząd Tuska zablokuje Polakom TEMU. Ma ważny powód</a></p>iPhone znów ratuje życie. Ten groźny wypadek mógł skończyć się tragiczniehttps://www.telepolis.pl/wiadomosci/iphone-znow-ratuje-zycie-gdyby-miala-smartfon-z-androidem-to-bylby-koniecMon, 01 Sep 2025 13:13:00 +0200https://www.telepolis.pl/wiadomosci/iphone-znow-ratuje-zycie-gdyby-miala-smartfon-z-androidem-to-bylby-koniec<p><span style="font-weight: 400;">Jest to historia jakich wiele, jednak dzięki iPhone nie zakończyła się tak jak zwykle. </span></p><p><span style="font-weight: 400;">Lindsay Leskovac to 16-letnia dziewczyna, która wracała zmęczona do domu, kierując samochód. Niestety, podczas tego zasnęła za kierownicą, zjechała z drogi, ścięła dwa słupy i drzewa, zanim auto się zatrzymało. Na skutek obrażeń dziewczyna została </span><strong>uwięziona w środku z licznymi złamaniami, w tym nóg, oraz z uszkodzeniem kręgosłupa szyjnego</strong><span style="font-weight: 400;">. W wyniku zderzenie dziewczyna straciła przytomność.</span></p><p><h3>iPhone zadzwonił na pomoc</h3></p><p><span style="font-weight: 400;">Na szczęście zadziałała funkcja wykrywania wypadków, która jest zaszyta w iPhone. Smartfon automatycznie sam zadzwonił pod numer alarmowy po pomoc. Pod wpływem głosu dyspozytora wydobywającego się z głośnika telefonu </span><strong>dziewczyna odzyskała świadomość i była w stanie powiedzieć, co się stało i gdzie się znajduje,</strong><span style="font-weight: 400;"> co mogło uratować jej życie.</span></p><p><span style="font-weight: 400;">Warto dodać, że funkcjonalność ta nie ogranicza się tylko do USA i jest opisana także na polskiej stronie pomocy technicznej Apple. Działa ona od i</span><strong>Phone 14 i nowszych smartfonach z systemami iOS 16 i jego następcami</strong><span style="font-weight: 400;">. Warto dodać, że wiele urządzeń z Androidem również </span><strong>może się pochwalić podobnym rozwiązaniem</strong><span style="font-weight: 400;">. To jednak jest już kwestia poszczególnych producentów i konkretnych modeli. </span></p>