Tech
18:40
Intel chwali się litografią 14A. Czekają nas wysokie taktowania
Niski pobór mocy lub wysoka wydajność? Jeśli zapewnienia Amerykanów okażą się prawdziwe, to nie będzie już trzeba wybierać. Skorzystają na tym wszyscy.
Podczas konferencji Intel Foundry Direct 2025 w San Jose (USA) zdradzono pierwsze oficjalne dane dotyczące nadchodzącej litografii Intel 14A, której produkcja ma ruszyć w 2027 roku. Producent zapowiada do 35% niższy pobór mocy lub wzrost wydajności per wat do 20% względem obecnego procesu 18A. Kluczową rolę odegra tu technologia PowerDirect.
Pierwsze układy zobaczymy na rynku dopiero pod koniec dekady
Intel 14A (oraz 14A-E) zapewni również 1,3-krotną gęstość upakowania, m.in. dzięki drugiej generacji tranzystorów RibbonFET. Dodatkowo rozszerzono zakres napięć progowych Vt, co pozwala projektantom na szersze strojenie krzywej napięcie/częstotliwość, a tym samym lepsze dopasowanie układu do konkretnych zastosowań.
Niebiescy zaprezentowali także technologię Turbo Cell, czyli konfigurowalne komórki logiczne. W ramach procesu Intel 14A dostępne będą trzy zbiory: "tall" (maksymalna częstotliwość, mniejsza gęstość), "mid-size" (optymalny stosunek wydajności do poboru mocy) oraz "short" (wysoka gęstość dla wrażliwych na powierzchnię i energię bloków).
Dzięki temu możliwe będzie precyzyjne równoważenie parametrów PPA (Power, Performance, Area). Intel podkreśla, że nowa metoda ma wyeliminować konieczność bardziej inwazyjnych kompromisów, które dotąd podnosiły zużycie energii lub zmniejszały upakowanie tranzystorów.
Testowe układy w procesie Intel 14A mają trafić do partnerów w 2027 roku, a masową produkcję Amerykanie planują na lata następne. Jeśli zapowiadane usprawnienia się potwierdzą, 14A może stać się kluczowym narzędziem w wyścigu o najwydajniejsze i najenergooszczędniejsze chipy tej dekady.
PRZEMYSłAW BANASIAK