mObywatel się zmieni. Ustawa przyklepana
Aplikacje 06 MAJ 2025

mObywatel się zmieni. Ustawa przyklepana

Aplikacja mObywatel zyska nowe dokumenty i usługi. To efekt przyjęcia przez Radę Ministrów projektu nowelizacji ustawy, przygotowanego przez Ministerstwo Cyfryzacji. Celem zmian jest dalszy rozwój aplikacji i poszerzenie jej o kolejne usługi. Przyjęcie projektu ustawy to ważny krok w cyfryzacji kluczowych usług publicznych. Tworzymy podstawy prawne do wprowadzenia nowych funkcji i dokumentów, na które czeka wiele osób. Po raz pierwszy w polskim prawie pojawią się także przepisy wdrażające systemy sztucznej inteligencji – czyli uruchomienie wirtualnego asystenta w mObywatelu, którego już testujemy. Ta ustawa to mądra deregulacja, która ułatwia załatwianie codziennych spraw – powiedział wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski. Wśród najważniejszych zmian, jakie umożliwi nowelizacja, znalazły się nowe dokumenty oraz funkcje, które zwiększą wygodę, dostępność i bezpieczeństwo korzystania z usług publicznych. https://x.com/KGawkowski/status/1919770261873696946?proportion=1.61 Cyfrowe legitymacje – dla ucznia i nauczyciela mLegitymacja ucznia to cyfrowy odpowiednik tradycyjnej legitymacji szkolnej, dostępny bezpośrednio w aplikacji mObywatel i tworzony we współpracy z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Umożliwia ona potwierdzenie tożsamości ucznia, korzystanie z przysługujących ulg oraz ułatwi kontakt z placówką edukacyjną. Dzięki zmianom legislacyjnym mLegitymacje zostaną wprowadzone na szerszą skalę, a aplikacja mObywatel będzie powszechnie dostępna także dla osób niepełnoletnich, bez konieczności zakładania profilu zaufanego czy spełniania dodatkowych formalności. W ślad za uczniami, z cyfrowego dokumentu będą mogli skorzystać również nauczyciele. mLegitymacja nauczyciela to elektroniczne potwierdzenie statusu zawodowego, zintegrowane z systemami edukacyjnymi. Dokument pozwala m.in. na szybką weryfikację uprawnień do zniżek oraz pomoże w kontaktach z instytucjami publicznymi. Wśród nowości znajdzie się również świadectwo nadania uprawnień zawodowych w dziedzinie geodezji i kartografii. Rozszerzone możliwości podpisu elektronicznego Nowelizacja ustawy pozwoli na szersze wykorzystanie aplikacji mObywatel do załatwiania spraw urzędowych, eliminując konieczność korzystania z wielu różnych systemów. Użytkownicy będą mogli nie tylko skorzystać z podpisu osobistego, ale również podpisać dokument podpisem kwalifikowanym lub podpisem zaufanym. Rozszerzenie umożliwi również weryfikację złożonych podpisów elektronicznych. Wszystko w jednej aplikacji. Asystent oparty na sztucznej inteligencji W aplikacji pojawi się także zapowiadany już od jakiegoś czasu wirtualny asystent obywatela oparty na sztucznej inteligencji godnej zaufania. Jego zadaniem będzie ułatwienie użytkownikom korzystania z mObywatela: wskaże właściwe usługi i poprowadzi przez załatwienie sprawy, odpowie na pytania i pomoże w poruszaniu się po aplikacji. Działanie asystenta nie wiąże się z przetwarzaniem danych osobowych. Do jego uruchomienia w mObywatelu wykorzystany zostanie polski model językowy PLLuM, a pierwsze testy jego funkcjonowania zostały już przeprowadzone. Uruchomienie asystenta planowane jest jeszcze w tym roku. mStłuczka – szybsze i wygodniejsze zgłoszenie kolizji drogowej mStłuczka to nowa usługa, która uprości formalności po drobnych zdarzeniach drogowych. Umożliwi kierowcom szybkie złożenie oświadczenia o kolizji z wykorzystaniem aplikacji mObywatel – bez potrzeby drukowania dokumentów czy szukania formularzy. Dzięki integracji z rejestrami państwowymi większość danych pojazdów i uczestników zostanie automatycznie uzupełniona. Daje to pełną gwarancję, że informacje są prawdziwe i aktualne na moment zgłoszenia kolizji. Użytkownik będzie mógł dołączyć dokumentację zdjęciową i natychmiast przekazać kompletne zgłoszenie do ubezpieczyciela osoby poszkodowanej. Wszystkie usługi publiczne w mObywatelu Projekt ustawy to także ważny krok w kierunku domyślności cyfrowej. W aplikacji mObywatel mogą być udostępniane różne usługi, które nie są wymienione wprost w ustawie, ale są świadczone przez podmioty publiczne lub podmioty niepubliczne prowadzące rejestry i systemy teleinformatyczne. To znaczące zwiększenie dostępności usług publicznych i zmiana podejścia do budowy cyfrowego państwa.

3
MIESZKO ZAGAńCZYK
1.

Wybrane dla Ciebie

Najnowsze

Najnowsze

Czeka nas rewolucja na rynku PC. Znika wreszcie troll patentowy
Sprzęt 06 MAJ 2025

Czeka nas rewolucja na rynku PC. Znika wreszcie troll patentowy

0
PRZEMYSłAW BANASIAK
1.
NVIDIA zdradza cenę i datę premiery GeForce RTX 5060
Sprzęt 06 MAJ 2025

NVIDIA zdradza cenę i datę premiery GeForce RTX 5060

0
PRZEMYSłAW BANASIAK
1.
Moto G56 5G na horyzoncie. Znamy cenę, będzie hit
Sprzęt 06 MAJ 2025

Moto G56 5G na horyzoncie. Znamy cenę, będzie hit

0
MIESZKO ZAGAńCZYK
1.
Rząd USA chce śledzić chipy. Wszystko przez sztuczną intligencję
Sprzęt 06 MAJ 2025

Rząd USA chce śledzić chipy. Wszystko przez sztuczną intligencję

1
PRZEMYSłAW BANASIAK
1.
GTA VI na drugim trailerze. Rockstar znów rozpala emocje fanów
Gry 06 MAJ 2025

GTA VI na drugim trailerze. Rockstar znów rozpala emocje fanów

0
MIESZKO ZAGAńCZYK
1.
Samsung w tarapatach. AMD rezygnuje z usług Koreańczyków
Tech 06 MAJ 2025

Samsung w tarapatach. AMD rezygnuje z usług Koreańczyków

2
PRZEMYSłAW BANASIAK
1.
Realme z baterią 10000 mAh. To koniec codziennego lęku o energię
Sprzęt 06 MAJ 2025

Realme z baterią 10000 mAh. To koniec codziennego lęku o energię

2
MARIAN SZUTIAK
1.
Langer wkrótce w SkyShowtime. To serial na podstawie Remigiusza Mroza
Telewizja i VoD 06 MAJ 2025

Langer wkrótce w SkyShowtime. To serial na podstawie Remigiusza Mroza

1
MIESZKO ZAGAńCZYK
1.
Vivo X200 FE, jeszcze jeden kompaktowy flagowiec. Premiera w lipcu
Sprzęt 06 MAJ 2025

Vivo X200 FE, jeszcze jeden kompaktowy flagowiec. Premiera w lipcu

4
MIESZKO ZAGAńCZYK
1.
Składany ekran? Apple jako pierwsze ma zrobić to dobrze
Sprzęt 06 MAJ 2025

Składany ekran? Apple jako pierwsze ma zrobić to dobrze

0
PAWEł MARETYCZ
1.
MacBook Air M2 16 GB jest dziś w świetnej cenie. Aż wstyd przegapić taką okazję
Telepolis.pl
Sprzęt 06 MAJ 2025

MacBook Air M2 16 GB jest dziś w świetnej cenie. Aż wstyd przegapić taką okazję

0
PAWEł MARETYCZ
1.
Najfajniejszy tablet Samsunga doczeka się nowego wariantu dedykowanego armii
Tech 06 MAJ 2025

Najfajniejszy tablet Samsunga doczeka się nowego wariantu dedykowanego armii

0
PAWEł MARETYCZ
1.
Rewolucja w zegarkach Samsunga? Zamiast One UI 7 Watch będzie od razu ósemka
Oprogramowanie 06 MAJ 2025

Rewolucja w zegarkach Samsunga? Zamiast One UI 7 Watch będzie od razu ósemka

0
MARIAN SZUTIAK
1.
Navitel R87 GPS: wideorejestrator klasy premium za grosze
Sprzęt 06 MAJ 2025

Navitel R87 GPS: wideorejestrator klasy premium za grosze

4
MIESZKO ZAGAńCZYK
1.
Młodzi naukowcy z Polski lecą podbić USA. Dołącz online i kibicuj
Nauka 06 MAJ 2025

Młodzi naukowcy z Polski lecą podbić USA. Dołącz online i kibicuj

0
MARIAN SZUTIAK
1.
Gigabitowe 5G w sercu budynku. Sukces testów DAS Connect
Wiadomości 06 MAJ 2025

Gigabitowe 5G w sercu budynku. Sukces testów DAS Connect

3
MARIAN SZUTIAK
1.
Wielki wyciek danych znanej platformy. Ponad 500 tys. rekordów w sieci
Bezpieczeństwo 06 MAJ 2025

Wielki wyciek danych znanej platformy. Ponad 500 tys. rekordów w sieci

0
ANNA KOPEć
1.
Exynos wróci do flagowców Samsunga, ale tylko na jednym rynku
Sprzęt 06 MAJ 2025

Exynos wróci do flagowców Samsunga, ale tylko na jednym rynku

2
PAWEł MARETYCZ
1.
Więcej nowości
Zielona kula ognia przecięła niebo. "Nigdy nic takiego nie widziałem"
Kosmos 06 MAJ 2025

Zielona kula ognia przecięła niebo. "Nigdy nic takiego nie widziałem"

Setki osób zgłosiło, że widziało dziwną kulę ognia nad kilkoma stanami USA. Mieszkańcy Utah twierdzą, że ta która była widoczna dla nich była wyjątkowo duża, jasna i zielona.  Kula ognia przecinała niebo Przez cały miniony weekend do Amerykańskiego Towarzystwa Meteorytowego napływały liczne raporty ze stanów Utah, Idaho, Wyoming, Montana, Kolorado, a nawet z Alberty w Kanadzie. Filmiki dołączone do raportów pokazywały jasną kulę ognia przecinającą niebo nad Salt Lake City i Deaver w Wyoming. Zjawisko to miało miejsce 4 maja.  Podróżując na północ autostradą l-15 w Salt Lake City w stanie Utah, mieliśmy szczęście zobaczyć i sfilmować za pomocą naszej kamery samochodowej taką piękną zieloną kulę. - tak brzmi jeden z komentarzy dołączony do filmu. Na innym wideo widać eksplodującą kulę ognia. Trzeba przyznać, że filmy robią wrażenie. I udowadniają jedno - obserwatorzy z pewnością mieli do czynienia z nietypowym zjawiskiem ognistego obiektu. Emocjom nie było końca. Ludzie wręcz nie dowierzali temu, co udało im się zobaczyć na własne oczy. Nigdy nie widziałem czegoś takiego. To było jak fajerwerk spadający z nieba.   - napisał użytkownik ze stanu Wyoming. To było tak szybkie i jasne, że na początku myślałem, że to rozbijający się samolot. - powiedziała anonimowa osoba ze stanu Utah.  Co na to NASA? Według NASA, mógł być to element roju meteorów Eta Akwarydy, którego szczyt przypada co roku na początek maja. Agencja potwierdziła, że meteoryty Akwarydy charakteryzują się właśnie dużą prędkością. Co do zielonego odcienia, to mógł być nikiel. Powszechny materiał znajdujący się w naturalnych obiektach z kosmosu. 

2
ANNA KOPEć
1.

Więcej nowości

Inea wzbogaca ofertę streamingową. Na widzów czeka Canal+ z hitami sportu i kina
Telewizja i VoD 06 MAJ 2025

Inea wzbogaca ofertę streamingową. Na widzów czeka Canal+ z hitami sportu i kina

Od poniedziałku, 5 maja, klienci sieci Inea mogą cieszyć się nową opcją w ofercie – dostępem do serwisu streamingowego Canal+. To odpowiedź na potrzeby miłośników sportu i kina, którzy zyskują możliwość oglądania nawet 41 kanałów na żywo oraz bogatej biblioteki VOD na dwóch urządzeniach jednocześnie, gdziekolwiek się znajdują. Raj dla fanów sportu i kina na wyciągnięcie ręki Szczególnie zadowoleni powinni być fani sportu. Nowa usługa w Inei to przepustka do najważniejszych wydarzeń sportowych. Na żywo można śledzić rozgrywki Ligi Mistrzów UEFA, polskiej Ekstraklasy, koszykarskiej NBA, tenisowej WTA 1000, żużlowej PGE Ekstraligi czy gal KSW. Co więcej, Inea zapowiada, że od przyszłego sezonu do oferty dołączy również angielska Premier League. Elastyczność usługi pozwala kibicować ulubionym drużynom i zawodnikom nie tylko w domowym zaciszu, ale również podczas wakacyjnych wyjazdów – wystarczy laptop lub smartfon. Jednak oferta Canal+ online to nie tylko emocje sportowe. Serwis kusi również bogatą i stale powiększającą się biblioteką filmów i seriali. Widzowie znajdą tu zarówno polskie produkcje, jak głośna adaptacja „Chłopów” czy popularny serial „Belfer”, kultowe klasyki pokroju „Chłopaki nie płaczą”, a nawet propozycje dla fanów japońskiej animacji, takie jak „Jujutsu Kaisen” czy „SpyxFamily”. Dostępność i elastyczność dla wszystkich Co ważne, możliwość wykupienia dostępu do streamingu Canal+ mają zarówno nowi, jak i obecni abonenci sieci Inea. Usługa została zaprojektowana z myślą o nowoczesnym widzu – pozwala na oglądanie treści na dwóch ekranach jednocześnie, a jej działanie obejmuje cały obszar Unii Europejskiej, co jest świetną wiadomością przed sezonem wakacyjnym. Wprowadzenie Canal+ online do oferty sieci Inea to znaczące wzmocnienie propozycji operatora, dające klientom elastyczny dostęp do rozrywki na najwyższym poziomie, niezależnie od miejsca pobytu.

0
MARIAN SZUTIAK
1.

Więcej nowości

Kolonizacja Marsa – realna możliwość czy tylko mrzonka?
Felietony 04 MAJ 2025

Kolonizacja Marsa – realna możliwość czy tylko mrzonka?

Ziemia powoli staje się zbyt mała dla ludzkości. Nic dziwnego, że zerkamy na bliskie nam planety w celu znalezienia kolejnego miejsca, które moglibyśmy nazywać domem. Najbliższą jest Mars, ale czy jego kolonizacja jest naprawdę możliwa?  Mars od dziesiątek lat rozpala wyobraźnię naukowców i inżynierów. To właśnie Czerwona Planeta jawi się jak przyszły, drugim dom ludzkości. Może i panujące na niej warunki nie są najlepsze, ale naturalna potrzeba ludzkości do eksploracji i ekspansji, a przede wszystkim bliskość Marsa sprawiają, że jest on naszą szansą na przyszłość. Jednak należałoby się zastanowić, czy ta przyszłość jest w ogóle realna. Czy kolonizacja jest możliwa, a może pozostanie tylko domeną literatury i filmów sci-fi?  Plany kolonizacji Marsa  Swoje badania na temat kolonizacji Marsa prowadzi np. NASA, która między innymi przetrzymuje astronautów w bazach symulujących warunki na Czerwonej Planecie. Kluczowymi programami dla Amerykanów są też eksperyment MOXIE (Mars Oxygen In-Situ Resource Utilization Experiment), który ma na celu opracowanie technologii pozwalającej na produkcję tlenu z atmosfery Marsa, a także ISRU (In-Situ Resource Utilization) do produkcji paliwa z lokalnych zasobów planety. Planem jest lądowanie z ludźmi na pokładzie w 2040 roku.  Swoje plany mają również Chiny, które – po udanym lądowaniu sondy Tianwen-1 – już w 2033 roku chcą przeprowadzić załogową misję na Marsa. To bardzo ambitny i wydaje się, że nierealny plan, ale Państwo Środka już niejednokrotnie udowodniło, że nic nie jest dla nich niemożliwe.  No jest też  SpaceX, w tym jego właściciel, czyli Elon Musk. Miliarder i jeden z najbogatszych ludzi na świecie jest jednym z największych zwolenników kolonizacji Marsa. Docelowo chce on utworzyć na Czerwonej Planecie miasto, które mogłoby pomieścić nawet milion ludzi. W tym celu ma wykorzystać rakiety Starship, które miałyby dostarczyć wymagane zasoby. W planach Muska jest nawet 1000 lotów rocznie.  Należy jednak zaznaczyć, że z ust właściciela SpaceX padało wiele deklaracji i terminów, ale póki co nie udało się ich dotrzymać. Wydaje się, że aktualnie jego planem jest wysłanie pierwszej misji załogowej na Marsa w 2029 lub 2031 roku. Wcześniej chciałby wysłać tam robota Optimus, natomiast już w 2050 roku marzy mu się wspominane miasto z milionem mieszkańców.  Chcemy sprawić, że Mars stanie się osiągalny, że będzie można tam polecieć. Historia sugeruje, że w końcu nastąpi taki moment, który zagrozi życiu na Ziemi. Mamy dwa scenariusze do wyboru. Zostać na Ziemi lub stać się multiplanetarnym gatunkiem.  - mówił Elon Musk na konferencji, która odbyła się już w 2016 roku.  Entuzjazmu Muska nie podziela z kolei Jeff Bezos, szef Blue Origin. Jego zdaniem nie jest to najlepsza alternatywa dla ludzkości.  Mars nam nie sprzyja  Aby skolonizować Marsa, nie wystarczy wsiąść do rakiety i nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet. Przed naukowcami i inżynierami stoi całe mnóstwo wyzwań, z którymi muszą się zmierzyć, aby wizja zasiedlenia czwartej planety od słońca w ogóle stała się realna. Jedną z największych przeszkód są oczywiście warunki atmosferyczne.  Przede wszystkim na Marsie nie ma tlenu, a przynajmniej nie w takich ilościach, które pozwalałyby na swobodne oddychanie. Skład atmosfery Marsa to głównie dwutlenek węgla (95,32%), azot (2,7%) i argon (1,6%), ze śladowymi ilościami tlenu (0,13%) i innych gazów. Nie jest to środowisko dla nas toksyczne, ale też nie pozwala na poruszanie się po powierzchni bez specjalistycznego sprzętu.  Jednak tlen to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Góry lodowej, o której marzymy na powierzchni Marsa. Niestety, na Czerwonej Planecie nie ma łatwo dostępnej wody. Ta występuje głównie w postaci lodu w czapach polarnych i pod powierzchnią planety, a także w formie solanki, ale w jej dostępność jest ograniczona, a występowanie sezonowe. Tymczasem woda jest nam niezbędna do życia, nie tylko w formie pitnej, ale również do uprawy owoców i warzyw.  Kolejna sprawa to pogoda. Średnie temperatury wynoszą około -63 stopni Celsjusza, ale mogą wahać się od ekstremalnie niskich na poziomie -140 st. do około +20 st. latem, w okolicach równika. Do tego dochodzi bardzo niskie ciśnienie, wynoszące mniej niż 1 proc. tego na Ziemi. Nie sposób pominąć też kwestii braku ochrony przed promieniowaniem kosmicznym i słonecznym, co naraża astronautów na uszkodzenia DNA, nowotwory, choroby układu krążenia, a także uszkodzenia mózgu i układu nerwowego. To wszystko kwestie, z którymi naukowcy muszą sobie poradzić.  Wiadomo, że chodzi o pieniądze  O ile warunki panujące na Marsie to bez wątpienia twardy orzech do zgryzienia, to mam jeszcze jeden, być może nawet większy problem. Chodzi oczywiście o pieniądze. Opracowanie samej technologii to ogromne koszty. Szacuje się, że dzisiaj wysłanie człowieka na Czerwoną Planetę może kosztować miliardy dolarów, a przecież nie jest to pewna inwestycja. Nie można wykluczyć, że misja okaże się fiaskiem. Podobnego zdania jest Andrew May, autor książki „Mars: Nowa Ziemia”, któremu udało nam się zadać kilka pytań.  Z punktu widzenia obecnej technologii najważniejszymi problemami są długi czas podróży na Marsa oraz ogromny koszt wysłania tam więcej niż kilku ton ładunku. Dopóki te przeszkody istnieją, trudno uwierzyć, by można było rzeczywiście założyć osadę ludzką na dużą skalę na Czerwonej Planecie. Ale historia pokazuje, że technologia nie stoi w miejscu — jest więc nadzieja, że z czasem opracujemy znacznie szybsze i tańsze sposoby dotarcia na Marsa. - przekazał redakcji Telepolis.pl pisarz i naukowiec z imponującym dorobkiem.  O jakie technologie chodzi? Między innymi te, które pozwoliłyby uporać się z warunkami panującymi na Marsie. To jednak nie wszystko. Wyzwaniem jest też sama podróż i czas jej trwania. Aktualnie to aż 6 do 9 miesięcy. Poza tym niezwykle trudne jest bezpieczne wylądowanie na powierzchni planety, której atmosfera jest niezwykle cienka, co znacząco utrudnia wyhamowanie pojazdów kosmicznych, wchodzących w nią z dużą prędkością. W przypadku misji bezzałogowych udało się, bo ich masa wynosiła około tony. Jeśli chcielibyśmy wysłać ludzi, na dodatek z całym zapasem zasobów, to ładunek przekraczałby 20 ton.  Wątpliwości natury etycznej  Oczywiście kolonizacja Marsa ma swoich zwolenników, jak i przeciwników. Dla pierwszych Czerwona Planeta maluje się jako szansa ludzkości na przetrwanie i w przyszłości być może podbicie większej części kosmosu. Przecież już dzisiaj mówi się o potencjalnych katastrofach, wykończeniu zasobów naturalnych Ziemi, a finalnie nawet wyginięciu ludzkości. Drugi dom mógłby być formą polisy bezpieczeństwa, a przy okazji katalizatorem rozwoju technologii.  Większość polityków, decydentów oraz zwykłych ludzi planuje przyszłość w perspektywie kilku dekad naprzód. Dla nich Mars znalazłby się zapewne bardzo nisko na liście priorytetów i z ich punktu widzenia to zrozumiałe. Ale poważni orędownicy podróży na Marsa — tacy jak Robert Zubrin, Buzz Aldrin czy Elon Musk — nie myślą w perspektywie dekad, lecz stuleci. Dla nich istnieje poważne ryzyko, że ludzkość popadnie w stagnację i cofnie się do gospodarki przetrwania na poziomie średniowiecza — lub co gorsza, całkowicie zniknie — jeśli nie przeniesie się na inne planety. A Mars to najbardziej oczywisty pierwszy krok na tej drodze. - mówi nam Andrew May. Tymczasem przeciwnicy mówią o ogromnych kosztach, które mogłyby być wykorzystane do rozwiązania problemów istniejących na Ziemi, w tym ubóstwa, głodu czy zmian klimatu. Kwestią sporną na pewno będzie też prawo obowiązujące na Marsie, bo kto ma decydować o jego kształcie? Elon Musk proponuje, aby na Czerwonej Planecie obowiązywał model demokracji bezpośredniej, gdzie mieszkańcy sami głosowaliby nad prawami i decyzjami, bez pośrednictwa polityków. Czy jest to realne, czy nie, oceńcie sami. Czy to realne?  Czy wobec wszystkich tych wątpliwości oraz przeszkód, zasiedlenie Marsa jest realne? Trudno o jednoznaczną odpowiedź. Ze 100-procentową pewnością możemy powiedzieć, że w tym momencie na pewno nie. Rozwój poszczególnych technologii, które będą wymagane do misji załogowych, jest na bardzo różnym rozwoju. Naukowcy i inżynierowie mają całe mnóstwo przeszkód do pokonania, a stwierdzenie, że to nie sprint, a maraton pasuje tutaj jak ulał.  Ostatecznie realność kolonizacji Marsa zależy od tempa rozwoju technologii, dostępności finansowania, a także rozwiązania kwestii etycznych i moralnych. Może i techniczne byłoby to za jakiś czas możliwe, ale sama technologia to nie wszystko. Otwartym pozostaje też pytanie, czy ludzkość rzeczywiście tego potrzebuje. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że plan zasiedlenia Czerwonej Planety jest trochę jak gra w kasynie. Wygrać można dużo, ale ryzyko jest ogromne. 

14
DAMIAN JAROSZEWSKI
1.

Popularne porównania