Koniec abonamentu RTV. Idzie coś znacznie gorszego

Wraca temat zastąpienia abonamentu radiowo-telewizyjnego nową opłatą. Problem w tym, że ta ma być dużo gorsza, przynajmniej z perspektywy obywateli.

Damian Jaroszewski (NeR1o)
52
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Koniec abonamentu RTV. Idzie coś znacznie gorszego

Jak bumerang wraca temat abonamentu RTV, który jest narzędziem dla wielu niezrozumiałym, a do tego nieskutecznym. Według statystyk płaci go mniej więcej 32 proc. uprawnionych do tego osób. Nic dziwnego, że rząd myśli nad alternatywą. Jedną z nich jest opłata audiowizualna, ale ta raczej nie spodoba się Polakom — informuje Dziennik.pl.

Dalsza część tekstu pod wideo

Opłata audiowizualna zamiast abonamentu RTV

Czemu opłata audiowizualna ma być dużo gorsza niż abonament radiowo-telewizyjny? Powodów jest kilka. Po pierwsze, opłata będzie zintegrowana z podatkiem dochodowym, a jej pobieraniem zajmą się Urzędy Skarbowe. Oznacza to, że nie da się jej uniknąć. Zapłaci każdy, kto jest do tego zobowiązany.

Poza tym opłatą ma zostać obciążony niemal każdy obywatel w wieku od 18 do 75 lat. Wyłączeni z tego będą: bezrobotni, osoby zarabiające mniej niż pensja minimalna, osoby z niepełnosprawnościami, uczniowie i studenci do 26. roku życia oraz osoby o niskich dochodach.

Opłata wyniesie 108 zł rocznie, więc będzie niższa niż abonament. Rzecz w tym, że w przypadku 2-osobowej rodziny zostanie ona pobrana dwa razy, za każdą osobę. Przy 4-osobowej rodzinie z dorosłymi dziećmi to już 432 zł rocznie.

No i wreszcie nie będzie miało znaczenia, czy mamy radio lub telewizor, i czym zostały one zarejestrowane. Zapłaci każdy, kto będzie do tego zobowiązany.

Możliwe, że opłata audiowizualna zostanie wprowadzona już od 2026 roku. Inny pomysłem jest finansowanie mediów publicznych w całości z budżetu państwa.