Zapomnij, co wiesz o laptopach. RTX 50 wywraca stolik
Smukły, lekki i wydajny. To słowa, które opisują dzisiejsze laptopy z układami graficznymi NVIDIA GeForce RTX 50. To zasługa zastosowanych w nich rozwiązań.

Budzisz się w przyszłości. Jest lato. Masz wakacje, czas wolny. Później jesteś umówiony ze znajomymi, ale na początek dnia zaplanowałeś granie w ulubione gry. Siadasz do komputera. Nie jest to wielkie pudło. To laptop. Jest smukły, lekki, elegancki i niezwykle wydajny.
Włącza się niemal momentalnie. Sam dostosowuje ustawienia wszystkich gier. Poszczególne produkcje działają nawet w kilkuset klatkach na sekundę, a do tego wyglądają bardzo realistycznie. Jakby tego było mało, to komputer jest cichy i dobrze chłodzony. Jednak czy to na pewno przyszłość? Nie. To teraźniejszość za sprawą laptopów z najnowszymi układami NVIDIA GeForce RTX 50.
GeForce RTX 50, czyli nowa architektura
GeForce RTX 50 to najnowsze układy graficzne, stworzone przez firmę NVIDIA. Są one dostępne zarówno w wersji desktopowej, jak i w wydaniu laptopowym. Dzisiaj skupimy się na tych drugich. Przede wszystkim korzystają one z najnowszej architektury Blackwell, której nazwa pochodzi od nazwiska Davida Blackwella. Ten był amerykańskim matematykiem i statystykiem, który miał ogromny wpływ na teorię gry, teorię prawdopodobieństwa oraz teorię informacji.
Architektura Blackwell to wiele nowoczesnych rozwiązań, w tym między innymi rdzenie Tensor piątej generacji, rdzenie RT czwartej generacji oraz nowe multiprocesory strumieniowe, które zostały zoptymalizowane pod kątem shaderów opartych na sieciach neuronowych. Wiem, że może to brzmieć skomplikowanie i same nazwy nie niosą ze sobą konkretnych informacji. Jednak właśnie za sprawą tych rozwiązań gracze mogą cieszyć się ładniejszymi i płynniej działającymi grami. Już tłumaczę, o co chodzi.
NVIDIA DLSS, czyli darmowa płynność
NVIDIA DLSS to jedno z moich ulubionych rozwiązań, stosowanych w kartach graficznych GeForce RTX. Chociaż swój początek technika ta miała już niemal 7 lat temu, we wrześniu 2018 roku, to dzisiaj ma dużo więcej do zaoferowania. To już nie tylko samo skalowanie rozdzielczości, ale do tego również generowanie klatek czy rekonstrukcja promieni, dzięki czemu gry nie tylko działają dużo płynniej, ale też jeszcze lepiej wyglądają.
Przy okazji premiery serii GeForce RTX 50 doszło na tym polu do pewnego przełomu. NVIDIA zastosowała zupełnie nowy model obliczeń, bowiem poprzednie rozwiązanie dotarło do sufitu swoich możliwości. Dzięki temu DLSS 4 działa aż o 40 proc. szybciej, a jednocześnie zużywa o 30 proc. mniej pamięci karty graficznej. Do tego możliwe stało się stworzenie techniki o nazwie Multi Frame Generation, która pozwala na generowanie kilku dodatkowych klatek na każdą stworzoną natywnie.
Różnice świetnie widać na materiale opublikowanym przez Zielonych, gdzie natywnie Cyberpunk 2077 działa z płynnością 27 klatek na sekundę. Dzięki DLSS 2 fps-y rosną do 71. Jeszcze lepsze efekty daje DLSS 3.5 z wynikiem na poziomie 142 klatek na sekundę. Jednak prawdziwą rewolucją jest DLSS 4 i płynność wynosząca nawet 240 fps-ów przy porównywalnych lub nawet niższych opóźnieniach.
Właśnie dlatego o DLSS mówię w kontekście darmowej wydajności. To nic nie kosztuje, poza zaznaczeniem dodatkowej opcji w ustawieniach gry. Tymczasem wyniki są rewelacyjne. Z danych NVIDII wynika, że aż 92 proc. posiadaczy kart GeForce RTX 50 włącza DLSS. Te wyniki mówią same za siebie. Pomimo tego wciąż wiele osób narzeka na tego typu rozwiązania, ale dla mnie to jak marudzenie, że mięso jest doprawione, bo przecież samo w sobie powinno mieć wystarczająco dużo smaku.
NVIDIA Reflex, czyli mniejsze opóźnienia
Jednym ze sztandarowych argumentów przeciwników NVIDIA DLSS są rzekome wyższe opóźnienia. Można mieć co do tego spore wątpliwości, bo jednak przy 27 klatkach na sekundę we wspominanym Cyberpunku 2077 są one wyższe niż przy skorzystaniu z DLSS. To zasługa techniki o nazwie NVIDIA Reflex. W modelach z serii RTX 50 jest ona dostępna w nowej, lepszej wersji, czyli Reflex 2.
NVIDIA Reflex 2 to między innymi synchronizacja działań procesora i karty graficznej. Celem techniki jest zapobieżenie sytuacji, w której CPU zbyt wcześnie przekazuje zadania do GPU, co przekłada się na opóźnienia. Dodatkowo rozwiązanie o nazwie Frame Wrap analizuje ruchy myszki komputerowej do aktualizowania wyrenderowanych klatek tuż przed ich wyświetleniem. To wszystko przekłada się na szybsze reakcje i mniejsze opóźnienia, co jest niezwykle ważne, zwłaszcza w wymagających grach online. Już wkrótce Reflex 2 pojawi się w pierwszych tytułach.
Ray Tracing, czyli uczta dla oczu
Gdyby zapytać graczy, co w życiu cenią sobie najbardziej, to — cytując klasyka — pewnie odpowiedzieliby, że... ludzi, ludzi którzy podali im pomocną dłoń. Gdyby to samo pytanie zadać w kontekście gier, to jestem przekonany, że większość powiedziałaby o grywalności czy fabule. Jednak faktem jest, że gry pochłaniamy też wzrokiem, a to oznacza, że grafika również jest bardzo ważna. Dzięki laptopom z układami graficznymi NVIDIA GeForce RTX 50 została ona wprowadzona na jeszcze wyższy poziom.
Dzisiaj trudno mówić o grafice komputerowej bez wspominania o Ray Tracingu. Jeszcze kilka lat temu wydawało się, że obliczenia związane ze śledzeniem promieni są zarezerwowane tylko dla profesjonalistów, pracujących w studiach filmowych i przy animacjach. Dzięki NVIDII rozwiązanie to trafiło pod strzechy i znalazło się w naszych komputerach oraz laptopach. W ten sposób gry stały się prawdziwą ucztą dla oczu.
Do tego dochodzi jeszcze technika Rekonstrukcji Promieni, o której już napomknąłem wcześniej. Ta poprawia jakość promieni poprzez utrzymanie oryginalnej kolorystyki, ale również zachowanie naturalniejszych odbić. Poza tym redukuje zjawisko ghostingu i odszumia obraz. Możecie to sprawdzić w takich grach jak: Cyberpunk 2077, Alan Wake 2, Indiana Jones czy nowym Doomie.
NVIDIA Max-Q, czyli z myślą o laptopach
W kontekście mobilnych układów graficznych NVIDIA GeForce RTX 50 nie można też pominąć całego zestawu rozwiązań, znanych pod nazwą Max-Q. Po tym stwierdzeniem kryje się kilka technik, które mają poprawiać wrażenia płynące z użytkowania gamingowego laptopa. Przy okazji serii RTX 50 pojawiło się kilka nowości. To między innymi:
- Voltage Optimized GDDR7 – optymalizacja pamięci VRAM, która pozwala uzyskać niskie napięcia przy zachowaniu wysokiej wydajności.
- Low Latency Sleep – szybkie stany uśpienia, dzięki którym laptop z jednej strony oszczędza energię, a z drugiej jest w stanie szybko się wybudzić i przejść do wzmożonej pracy.
- Advanced Power Gating – jest to rozwiązanie, w którym mechanizm potrafi przełączać nieużywane elementy układu graficznego, co przekłada się na niższe zużycie energii.
- Accelerated Frequency Switching – optymalizacja zegarów w czasie mikrosekund. System dopasowuje taktowanie w zależności od potrzeb, co poprawia zarówno efektywność energetyczną, jak i wydajność.
Do tego dochodzą znane już wcześniej rozwiązania, jak Dynamic Boost, które optymalizuje podział mocy między GPU i procesorem, aby poprawić wydajność, czy też Whisper Mode, które ma za zadanie zarządzać prędkością wentylatorów, aby komputer działał sprawnie, a jednocześnie możliwie cicho.
Wszystkie powyższe rozwiązania znajdziecie w najnowszych laptopach z układami graficznymi z serii NVIDIA GeForce RTX 50. Chociaż brzmią one jak przyszłość, to są dostępne już dzisiaj. Skorzystacie z nich w praktycznie wszystkich najnowszych grach, w tym nowym Doomie, Half Life 2 z RTX, Indiana Jones, Star Wars Outlaws, Alan Wake 2, Black Myth: Wukong czy Cyberpunk 2077.
Tekst sponsorowany na zlecenie firmy NVIDIA.