Wiadomości
11:52
Rzeczy z TEMU tylko z europejską gwarancją. Ceny wyrwą z butów
Unia Europejska wypowiada kolejną wojnę chińskim platformom zakupowym — Temu, Aliexpress oraz Shein. Już nie chodzi tylko o cła, ale też jakość produktów.
Unia Europejska bierze się za kolejny aspekt internetowych zakupów z chińskich platform. Brukselscy urzędnicy i politycy już nie tylko planują wprowadzenie dodatkowych opłat od przesyłek oraz zniesienie limitu, w którym nie płaci się podatku od przesyłek do 150 euro. W planach jest również uderzenie tam, gdzie Chińczyków zaboli najbardziej, czyli w jakość ich produktów.
Unia Europejska uderza w zakupy z Chin
Nie jest tajemnicą, że Europejczycy masowo kupują produkty na Temu, Aliexpress oraz Shein. Każdego roku na Stary Kontynent trafiają setki milionów produktów z chińskich platform zakupowych (ok. 12 mln dziennie!).
Rzecz w tym, że zaczęło to stanowić problem. Po pierwsze, pod kątem logistycznym i krytycznego obłożenia służb celnych. Po drugie, pod kątem jakości tych produktów.
Scentralizujemy śledztwa w sprawie szkodliwych praktyk rynkowych, a także wdrażanie kar za naruszenie przepisów konsumenckich.
zapowiedział Michael McGrath, komisarz ds. demokracji, sprawiedliwości, praworządności i ochrony konsumenta.
Jedna z najważniejszych propozycji dotyczy masowych sprzedawców, którzy działają poza terenem Unii. Jeśli będą chcieli oni sprzedawać swoje produkty, to będą musieli wyznaczyć podmiot z siedzibą w UE, który będzie odpowiedzialny za jakość dostarczanych towarów. To ma zakończyć proceder sprzedawania produktów, które nie spełniają europejskim norm jakości i bezpieczeństwa.
Gdy chińskie towary sprowadza zarejestrowany w Unii przedsiębiorca, to celnicy mogą pobrać ich próbkę z ciężarówki i jeśli nie spełnia norm bezpieczeństwa czy jakości, to zatrzymują całą ciężarówkę. Jeśli natomiast sprawdzą jedną małą przesyłkę, to nigdy nie wiedzą co jest w kolejnej małej przesyłce, a nie sposób sprawdzić wszystkich.
skomentował sprawę Simo Hilamo, dyrektor w Fińskiej Federacji Handlu.
Tym samym część produktów może w ogóle nie trafić do konsumentów. Jeśli kontrola wykaże, że nie spełniają one norm, to zostaną zawrócone na granicy.
Większej ochronie mają podlegać również prawa autorskie i dane osobowe. To oznacza, że trudniejsze stanie się kupowanie podróbek lub produktów, które wykorzystują znane marki bez zgody ich właścicieli.
Wszystkie te zmiany mogą doprowadzić do drastycznego wzrostu cen towarów na Temu, Aliexpress oraz Shein.
DAMIAN JAROSZEWSKI