Rynek indyjski należy do Chin: cztery chińskie marki to 3/4 całej sprzedaży

Wielu producentów postanowiło walczyć o Indie - to drugi (a już niedługo pierwszy) najludniejszy kraj świata. Co prawda to rynek o wiele mniej nasycony od chińskiego, ale również wyraźnie biedniejszy. Nie bez przyczyny tak ciężkie życie ma tam Apple, kwitną za to marki specjalizujące się w budżetowcach.
Bardzo długo Indie należały do Samsunga, później jednak na scenę wkroczył Xiaomi. Mimo długiej walki Koreańczykom nie udało się obronić pierwszego miejsca. Widać to w wynikach za trzeci kwartał 2019 i w porównaniu do analogicznego kwartału roku poprzedniego.



Obecnie liderem jest właśnie Xiaomi (12,6 mln telefonów, wzrost z 11,7 mln), a Samsung znajduje się na drugim miejscu (8,8 mln, spadek z 9,6 mln). Na trzecim stopniu podium znalazł się Vivo (7,1 mln, wzrost z 4,5 mln).
Ale prawdziwą furorę zrobiła marka Realme. Udało się jej sprzedać 6,7 mln smartfonów, co jest ponad czterokrotnym wzrostem (wcześniej 1,3 mln). Na piątej pozycji jest Oppo (5,5 mln, wzrost z 2,9 mln). Wszystkie inne marki razem wzięte (a przecież i wśród nich jest dużo chińskich) odpowiadają za ledwo 5,9 mln egzemplarzy, co jest spadkiem z 12,6 mln.