Zmiany norm PEM. Ruszają konsultacje społeczne
Ministerstwo Zdrowia ogłosiło dzisiaj start konsultacji społecznych w sprawie rozporządzenia zmieniającego dopuszczalne poziomy gęstości pola elektromagnetycznego (PEM). Czeka nas pełna harmonizacja norm i dołączenie do światowych standardów.

Normy PEM w górę to bardzo dobra wiadomość
Obowiązujące w Polsce normy, ustalone w roku 1984 na poziomie 0,1W/m2 są jednymi z najniższych nie tylko w Europie, ale również na świecie. Przez lata nie stanowiło to problemu, ale dotarliśmy do momentu, w którym pojemność sieci komórkowych przestała nam wystarczać. A dalsza rozbudowa sieci nie jest możliwa bez przekroczenia obowiązujących norm. Jeśli więc Polska chce iść z duchem czasu, nadal korzystać z Internetu mobilnego w sieci LTE oraz w najbliższych latach budować sieć 5G, wprowadzenie zmian było niezbędne.



Projekt rozporządzenia zakłada zwiększenie dopuszczalnych norm do 10 W/m2 (gęstość mocy) i 61 V/m (składowa elektryczna) dla częstotliwości z zakresu 2 - 300 GHz.
Dla porównania, tak wyglądają obecne normy:
Konsultacje społeczne w tej sprawie potrwają do 29 listopada. Jak czytamy w uzasadnieniu tej decyzji:
Skrócenie terminu konsultacji publicznych i opiniowania jest uzasadnione koniecznością zastąpienia dotychczasowych przepisów wykonawczych, które zostały uchylone przez ustawę z dnia 30 sierpnia 2019 r. o zmianie ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 1815) i obowiązują na podstawie art. 34 pkt 2 ww. ustawy do dnia 1 stycznia 2020 r.
Wśród obecnych norm krąży wiele historii. Jedną z hipotez dotyczących ich wprowadzenie jest to, że zostały one specjalnie zaniżone, aby możliwe było uzyskiwanie wysokich dodatków za pracę przy instalacjach urządzeń emitujących promieniowanie elektromagnetyczne.
Wiele kwestii pozostaje niejasnych. Zmiany PEM to kropla w morzu
Zmiana norm PEM to niestety jedyna zmiana. Bez zmian pozostają na razie metody dokonywania pomiarów emisji promieniowania oraz rządowe rozporządzenie środowiskowe. W dużym skrócie, uznaje ono m.in. nadajniki sieci komórkowej, ale również radia i telewizji, za obiekty znacznie oddziałujące na środowisko. A to powoduje, że każde prace na nadajnikach, nie tylko rozbudowa, ale nawet konserwacja, będą wymagać uzyskania decyzji środowiskowej. I nie wiadomo kto tą ewidentną pomyłkę powinien poprawić.
Jako, że jest to rozporządzenie rządowe (choć przygotowane przez Ministerstwo Środowiska), to stosowne zmiany może wprowadzić w zasadzie dowolne Ministerstwo wskazane przez premiera. Kiedy to nastąpi, cóż… tego też nie wiadomo.