Nauka
10 GRU 2025
Polacy stworzyli „niewidzialną” antenę. To koniec ery metalu
Polscy naukowcy dokonali przełomu, który może całkowicie odmienić telekomunikację i obronność. Zamiast tradycyjnych drutów użyli laserów i atomów, tworząc urządzenie odporne na ekstremalne warunki. Taki sprzęt będzie w przyszłości nieoceniony dla wojska i przemysłu kosmicznego.
"Niewidzialna" antena kwantowa
Zapomnijcie o klasycznych, metalowych masztach czy teleskopowych antenkach. Zespół z Centrum Optycznych Technologii Kwantowych (QOT) oraz Uniwersytetu Warszawskiego pokazał coś, co brzmi jak science-fiction, ale działa naprawdę. Opracowali oni nowy rodzaj kwantowej anteny radiowej.
Urządzenie to zrywa z dotychczasową budową odbiorników. W tradycyjnym radiu fala elektromagnetyczna uderza w metal, generując prąd. Polacy podeszli do tego inaczej. W ich rozwiązaniu metal został zastąpiony przez tak zwane atomy rydbergowskie. Są to atomy specjalnie "powiększone" i wzbudzone za pomocą laserów. To właśnie one pełnią rolę sensora.
Dzięki temu nowa antena jest całkowicie optyczna. Nie ma tu metalowych elementów, które mogłyby zakłócać odczyt.
Kosmiczna odporność i bezpieczeństwo
Taka konstrukcja ma ogromną przewagę nad zwykłą elektroniką. Tradycyjna antena w ekstremalnie wysokiej temperaturze lub przy silnym promieniowaniu po prostu by się stopiła albo przestała działać. Sensor kwantowy jest na to odporny.
Dr hab. Michał Parniak z QOT tłumaczy, że sam odbiornik to w zasadzie tylko szklana komórka z atomami. Cała wrażliwa elektronika, która przetwarza sygnał, może znajdować się w bezpiecznej odległości, połączona z sensorem jedynie światłem lasera. To sprawia, że urządzenie jest bardzo trudne do wykrycia i zniszczenia.
To jednak nie wszystko. Kwantowa antena potrafi odbierać mnóstwo częstotliwości jednocześnie. Klasyczne rozwiązania potrzebowałyby do tego wielu różnych układów detekcji. Tutaj jeden sensor załatwia sprawę. Ma to kluczowe znaczenie w walce z zagłuszaniem sygnałów, na przykład GPS. W dobie rosnących cyberzagrożeń taka technologia jest na wagę złota dla wojska.
Kiedy zobaczymy to w akcji?
Zastosowania nie kończą się na poligonie. Nowy sensor świetnie sprawdzi się w kosmosie. Pozwoli na znacznie dokładniejsze pomiary temperatury Ziemi, co pomoże meteorologom w precyzyjniejszym prognozowaniu pogody i badaniu zmian klimatu. Naukowcy wspominają też o ulepszeniu Internetu Rzeczy (IoT) i komunikacji z licznikami energii.
Projekt realizowany jest z rozmachem dzięki 30 mln zł dofinansowania z Funduszy Europejskich. Kiedy więc zobaczymy te urządzenia na rynku?
Badacze twardo stąpają po ziemi. Nie spodziewajcie się kwantowej anteny w swoim smartfonie w przyszłym roku. Zespół celuje w rok 2029 – wtedy mają powstać gotowe prototypy, które posłużą jako wzorzec do seryjnej produkcji. Choć technologia ta raczej nie trafi szybko do kieszeni przeciętnego Kowalskiego, z pewnością zmieni standardy w profesjonalnej telekomunikacji i obronności.
MARIAN SZUTIAK