Polacy więcej płacą za telefon. Rekordowe podwyżki cen
Inflacja to problem, który w ostatnim czasie dotyka wiele państw na świecie, mocno daje się też odczuć w Europie. Jak jednak ogólna inflacja konsumencka przekłada się na wzrost cen usług telekomunikacyjnych? Okazuje się, że nie ma reguły, ale Polska należy do negatywnej czołówki.

Wzrost cen usług telekomunikacyjnych w Europie nie jest tak wysoki, jak inflacja konsumencka łącznie, ale i tak należymy do unijnej czołówki, zajmując drugie miejsce po Węgrach. Tak wynika z danych Eurostatu, który do analizy inflacji używa wskaźnika HICP (Harmonised Index of Consumer Prices), czyli zharmonizowanego indeksu cen konsumpcyjnych.
Według unijnych danych, w marcu 2023 r. w Polsce inflacja HICP wyniosła 15,2% r/r. Pod tym względem nasz kraj nie należy do czołówki – przewyższa nas kilka państw, zwłaszcza Węgry (25,6%), ale także Łotwa (17,2%), Czechy (16.5%) czy Estonia (15,3%).



There are only a few EU countries left without inflation in the "Communications" segment: Germany, Netherlands, Greece, Cyprus & Austria. Price increases in "Communications" have closed some of the previous gaps. Smallest gap (0.7%) now in Spain, Denmark not far behind (0.9%). pic.twitter.com/eWVSzHbiYM
— Tefficient 🚥 (@tefficient) April 24, 2023
Eurostat prowadzi także dane w poszczególnych kategoriach, w tym w szeroko rozumianej komunikacji (włączając to usługi pocztowe). Pod tym względem Polska plasuje się na wysokiej, drugiej pozycji z wynikiem bliskim 10% - jest to wzrost cen usług w rocznym ujęciu od marca 2022 do marca 2023.
Rekordowe pod tym względem Węgry odnotowały wzrost o blisko 12%, na trzecim miejscu jest Bułgaria ze wzrostem 7,5%, dalej Łotwa i Dania około 7%. Niewiele mniejsze wzrosty, około 5%, odnotowano w Portugalii, Finlandii czy Słowacji.
Na dalszych pozycjach inflacja cen w telekomunikacji jest już zdecydowanie niższa, a w sześciu krajach jest ujemna – w Niemczech, Holandii, Francji, Grecji, na Cyprze i w Austrii.
Stosunek wzrostu cen usług telekomunikacyjnych w stosunku do ogólnego wzrostu cen też jest bardzo różny. O ile w Hiszpanii różnica między tymi dwoma wskaźnikami wynosi tylko 0,7 p.p., to jak widać na wykresie opracowanym przez Tefficient na podstawie danych Eurostatu – Węgry również zajmują pierwsze miejsce z różnicą około 13 p.p. W przypadku Polski jest to ponad 5 p.p.