Ten REDMAGIC to najlepszy tablet z Androidem. Dajcie mi gier! (test)

REDMAGIC Astra Gaming Tablet to najfajniejszy androidowy tablet na rynku, z którym miałem duży problem. Miałem, ponieważ po czasie doszło do mnie, że jest to zupełnie inny sprzęt, niż sobie wyobrażałem. I szczerze mówiąc, z perspektywy czasu wiem, że moje oczekiwania były… absurdalne. Sporo w tym jednak winy producenta.

Paweł Maretycz (Maniiiek)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Telepolis.pl
Ten REDMAGIC to najlepszy tablet z Androidem. Dajcie mi gier! (test)

Pod hasłem gamingowy tablet spodziewałbym się w końcu tabletu do… gier. W co jednak grać na Androidzie? Gier na ten system owszem, jest masa. Większość z nich jest jednak skrojona pod parametry nawet budżetowego smartfona. Reszta zaś pójdzie na średniaku. Trudno tu mówić więc o szczególnej przewadze, jaką daje tak mocarna bestia.

Dalsza część tekstu pod wideo

Granie na tablecie do gier

Oczywiście, sama płynna gra ze wszystkimi ustawieniami na ultra to dopiero początek. Tablet ten oferuje odświeżanie na poziomie 165 Hz. To w tytułach wieloosobowych może się przełożyć na realną przewagę. Tak samo, jak AI, które wspiera nas podczas grania, oraz możliwość dostosowania przycisków ekranowych do naszych potrzeb, nawet w grach gdzie teoretycznie nie ma takich możliwości.

Ten REDMAGIC to najlepszy tablet z Androidem. Dajcie mi gier! (test)

Sam w ramach testów skupiłem się na tytule, który dobrze znam i to od wielu lat, czyli WoT: Blitz. I chociaż rozegrałem naprawdę dużo meczów, to nie odczułem, aby grało mi się lepiej, niż na innym tablecie bez tych udogodnień. Na pewno trzeba jednak podkreślić, że dzięki wbudowanemu wentylatorowi, który działa naprawdę cicho, nie ma mowy o grzaniu się urządzenia

Ten REDMAGIC to najlepszy tablet z Androidem. Dajcie mi gier! (test)

Gry z Windowsa

Postanowiłem więc sprawdzić inne podejście: granie w tytuły znane z PC. A to wszystko dzięki aplikacji Winlator, która pozwala na uruchamianie gier z platformy Microsoftu na urządzeniach z Androidem. Nie zaszedłem tu jednak zbyt daleko: owszem, uruchomiłem Skyrima w kilku klatkach na sekundę po kilku godzinach dłubania i pewnie, gdybym spędził nad nim jeszcze kolejne kilka godzin, to osiągnąłbym przyzwoitą wydajność i jakość. I tu pojawił się zgrzyt: otóż tablet ten kosztuje 499 Euro, czyli po kursie z dnia pisania recenzji 2126,80 zł. Mając sprzęt do gier w takiej cenie, chciałbym, żeby gry odpalały się od razu, a nie po godzinach dłubania w konfiguracji. I nie zrozumcie mnie źle: to nie jest wina ani urządzenia, ani producenta. Nikt mi nie obiecywał na nim gier z Windowsa. Sam to sobie wymyśliłem i sam się przekonałem, jak bardzo jest to głupi pomysł.

Ten REDMAGIC to najlepszy tablet z Androidem. Dajcie mi gier! (test)

Emulatory

Tu częściowo pojawiły się problemy związane z moim… lenistwem. Szukanie BIOS-ów konsol (rzecz jasna tych legalnych), czy ROM-ów gier, które sam posiadam (unikam piractwa jak mogę), było dość czasochłonnym zadaniem. Im nowszą platformę testowałem, tym więcej było grzebania. A fakt, że nie dysponowałem kontrolerem, który mógłbym połączyć z tabletem w sposób stały, aby trzymać obydwa urządzenia w rękach, był irytujący. I owszem, gry były ładniejsze, niż na moim Switchu Lite. Nawet w dużej części działały lepiej. Nie zmienia to jednak faktu, że granie na Switchu było przyjemniejsze. Zwłaszcza przez wzgląd na kontroler.

Ten REDMAGIC to najlepszy tablet z Androidem. Dajcie mi gier! (test)

A co z pozostałymi platformami? No cóż, po drodze stałem się właścicielem Lenovo Legion Go S w wersji ze SteamOS. I naprawdę nie widzę powodu, żeby rezygnować z jego świetnego, zintegrowanego kontrolera na rzecz emulacji na tablecie. 

Genialny tablet

Jak na razie wygląda to tak, jakbym narzekał na ten sprzęt. To jednak moja wina: można powiedzieć, że pomyliłem tablet z Androidem z konsolą do gier. A to przecież dwa, zupełnie inne urządzenia i nie można oczekiwać, że jedno zastąpi drugie. Dlatego też spójrzmy na niego jeszcze raz: tym razem jak na tablet.

Ten REDMAGIC to najlepszy tablet z Androidem. Dajcie mi gier! (test)

Nad zestawem nie ma za bardzo co się rozwodzić. Dostajemy niewielkie, eleganckie pudełko, w środku którego znajduje się sam tablet, trochę makulatury, garść naklejek i naprawdę ładny, czerwony kabel USB-C/USB-C. Pomijając naklejki, jest to więc niezbędne minimum. I szczerze mówiąc, sam te naklejki najchętniej bym pominął.

Parametry techniczne

  • Ekran: 9,06-calowy LTPO OLED, 2,4K 
  • Procesor: Snapdragon 8 Elite
  • RAM: 24 GB
  • Pamięć: 1 TB UFS 4.1 Pro
  • Bateria: 8200 mAh, ładowanie 80 W
  • Wymiary: 207 × 134,2 × 6,9 mm
  • Waga: 370 gramów

Obudowa kompaktowa, lecz z małym zgrzytem

Lubię małe tablety, ponieważ zajmują niewiele miejsca, a jednocześnie dają do dyspozycji duży ekran. Dlatego też mimo mojej szczerej miłości do iPada najczęściej korzystam ze swojego Samsunga Galaxy Tab Active5, czyli konstrukcji z 8-calowym ekranem. Sporym zaskoczeniem okazało się więc, że 9,06-calowa konstrukcja REDMAGIC Astra Gaming Tablet ma zbliżone wymiary. Zawdzięcza to niezwykle wąskim ramkom, dzięki którym wyświetlacz zajmuje ponad 90% frontu. Co jednak ważniejsze, mimo tak wąskich ramek nie miałem nigdy problemu z zasłanianiem sobie ekranu palcami, przypadkowym wciskaniem ikon, ani z wygodnym trzymaniem urządzenia.

Ten REDMAGIC to najlepszy tablet z Androidem. Dajcie mi gier! (test)

Jeśli chodzi o boki urządzenia, to mam pewne zastrzeżenia. Bez wątpienia jest to sprzęt do trzymania w pozycji horyzontalnej. Problem w tym, że jego konstrukcja zdaje się temu przeczyć. Dwa głośniki stereo są w takich miejscach, że bardzo łatwo je zasłonić trzymając tablet w ręku. Ot, na lewej i prawej krawędzi. Natomiast po wsadzeniu tabletu w uchwyt kontrolera będą one zwyczajnie zasłaniane. Co gorsza, nad jednym z nich ulokowano port USB-C. Ten o wiele lepiej sprawdziłby się na jednym z dłuższych boków, tak aby znajdował się on z dołu/góry, a nie z boku.

Ten REDMAGIC to najlepszy tablet z Androidem. Dajcie mi gier! (test)

Można to jednak uznać za wypadek przy pracy, ponieważ olbrzymie wrażenie zrobił na mnie tył urządzenia. Ten prezentuje się naprawdę ładnie. Nawet maskownica udająca, że pod spodem czai się procesor, robi dobre wrażenie, chociaż z opisu zdaje się nieco… odpustowa. Ulokowane tam podświetlenie RGB prezentuje się natomiast fenomenalnie. Chociaż oczywiście podczas korzystania z urządzenia to nie my je widzimy, a wszyscy dookoła. Tym, co mnie tam naprawdę kupiło, są aparaty. I to nie dlatego, że jestem fanem robienia zdjęć tabletem, chociaż ten wypada tu naprawdę dobrze. Chodzi o to, że są one zlicowane z obudową i nie wystają. Tablet leżąc na blacie, robi to całkowicie płasko, co irytuje mnie w moim iPadzie z wystającym i bezużytecznym obiektywem.

Ekran, który pokochałem

Jak prezentuje się 9,06-calowy panel OLED o rozdzielczości 2,4K i odświeżaniu 165 Hz? Otóż fenomenalnie. Czytanie na nim, czy oglądanie filmów to czysta poezja. Zwłaszcza że oferuje on 3 tryby działania. Pierwszy oferuje kolory naprawdę mocno przesycone, co może się podobać, chociaż jest zauważalną przesadą, zwłaszcza przy oglądaniu filmów, czy przeglądaniu zdjęć. Drugi podbija kolory, chociaż w znacznie mniejszym stopniu. I przyznam, że ten najbardziej mi odpowiadał podczas wieczornego seansu. Chociaż moja Żona twierdziła, że to wciąż zbyt dużo. Ostatni tryb to natomiast obraz naturalny, bez grama przesady. Po zestawieniu go z iPadem nie tylko widać było, że radzi sobie jeszcze lepiej z odwzorowaniem kolorów. Zwłaszcza tych ciemniejszych. W końcu mamy do czynienia z OLED-em. Warto także dodać, jak radzi sobie na słońcu: jest w porządku.

Ten REDMAGIC to najlepszy tablet z Androidem. Dajcie mi gier! (test)

Głośniki

Tu czuję się lekko rozczarowany. Owszem, nie jest źle. Sęk w tym, że iPad gra o wiele lepiej. Mało tego: nawet Samsung ze swoim głośnikiem monofonicznym daje wyraźnie lepszy dźwięk. Ot, grają, nawet przyzwoicie, ale wiele więcej powiedzieć na ten temat nie mogę. A właściwie to mogę, ale się powtórzę: łatwo je zasłonić ręką, co zniekształca dźwięk lub go blokuje.

Ten REDMAGIC to najlepszy tablet z Androidem. Dajcie mi gier! (test)

Wydajność

Nie lubię testów syntetycznych. Nie po to kupujemy sprzęt, żeby patrzeć na cyferki, a po to, żeby go używać. Zastosowany tu Snapdragon 8 Elite ani razu podczas mojego używania się nie zasapał. Owszem, Skyrim z PC działał w kilku klatkach, jednak samo działanie systemu w tym czasie odbywało się bez najmniejszego przycięcia, a problem stanowił źle skonfigurowany Winlator. 

Ten REDMAGIC to najlepszy tablet z Androidem. Dajcie mi gier! (test)

Naprawdę nie przychodzi mi do głowy żaden scenariusz, aby od tabletu z Androidem oczekiwać większej mocy. Musiałoby się pojawić na nim jakieś profesjonalne i zaawansowane oprogramowanie do pracy, lub gry rodem z konsol poprzedniej generacji, żeby potrzebna była wyższa moc. Sęk w tym, że nie wiem, czy na tablecie miałoby to jakikolwiek sens.

Bateria

Mimo że tablet ten jest naprawdę mały, to producent wyposażył go w potężną, 8200 mAh baterię. I mimo najszczerszych chęci nie udało mi się go rozładować w jeden dzień. A przynajmniej nie jeden dzień normalnej pracy. Postanowiłem natomiast przygotować na nim seans filmowy z wykorzystaniem materiału 4K HDR z YouTube, oraz nastawieniu jasności do 50%. Dlaczego w tak wysokiej rozdzielczości? Ponieważ nie widzę sensu, żeby oglądać na tak fenomenalnym ekranie filmów w np. Full HD. To byłoby marnowanie jego potencjału.

Ten REDMAGIC to najlepszy tablet z Androidem. Dajcie mi gier! (test)

Dodatkowo jasności 50% była… zbyt wysoka dla komfortowego oglądania. Test przeprowadzałem jednak w pochmurny dzień, więc ustawiłem jakość, która podołałaby nawet w mocnym słońcu. Efekt? Chciałbym móc powiedzieć, że tablet ten wytrzymał na baterii bite 8 godzin. To się jednak nie udało. Rozładował się po 7 godzinach i 59 minutach seansu. I oczywiście, zmniejszając rozdzielczość, i jasność można by liczyć na lepszy wynik. 

Ten REDMAGIC to najlepszy tablet z Androidem. Dajcie mi gier! (test)

Jeśli chodzi o ładowanie baterii, to wykorzystałem ładowarkę 65 W. I niestety mimo kilku prób zawsze przegapiałem moment, w którym ta naładowała się do pełna. Jestem jednak pewny, że trwało to poniżej 1,5 godziny.

Aparat

Jak na tablet jest zaskakująco dobry. Jeszcze w ubiegłym roku korzystałem ze smartfona, który robił gorsze zdjęcia. Na uwagę zasługuje także fakt, że mamy tu do czynienia z naprawdę fajnymi zdjęciami makro.

Jeśli chodzi o filmy, to te prezentują się następująco:

Ten REDMAGIC to najlepszy tablet z Androidem. Dajcie mi gier! (test)

Czy czegoś mi brakuje? A i owszem

Obsługi sieci komórkowych i pełnej wodoodporności, a nie tylko na zachlapania. Oczywiście, to drugie w przypadku tabletu z wentylatorem to absurdalne żądanie. Jednak 5G byłoby już mile widzianym dodatkiem. Wtedy tablet ten byłby idealnym, samodzielnym urządzeniem nie tylko do domu, ale i poza nim. Obecnie jest to raczej sprzęt dla kanapowca. Piekielnie dobry sprzęt dla kanapowca, co należy podkreślić.

Ten REDMAGIC to najlepszy tablet z Androidem. Dajcie mi gier! (test)

Najlepszy tablet, jaki trzymałem w rękach

Tak, połowa tego tekstu to narzekanie. Narzekanie na to, że tablet jest… tabletem. Zamieściłem je tu tylko dla osób takich jak ja: które na widok frazy mówiącej o gamingowym tablecie oczekują po nim bycia konsolą do gier. Nie, nie jest nią. Jest za to niezwykle wygodnym i wydajnym urządzeniem z fenomenalnym ekranem. Czymś, co rozpatrywane w kategoriach tabletów sprawia, że moja pewność o wyższości iPadów w tym segmencie stopiło się niczym kostka lodu na palniku kuchenki gazowej marki Ewa.

Tablet niemal idealny: 9,5/10
plusy
  • Wymiary
  • Waga
  • Czas pracy na baterii
  • Szybkie ładowanie
  • Wydajność
  • Ekran
  • Aparat
  • Aparat zlicowany z obudową
  • Wygląd
minusy
  • Umieszczenie głośników
  • Ulokowanie portu USB-C