OnePlus 15R: sporo plusów, jeden duży krok wstecz (test)
Seria „R” od kilku generacji kusiła wymagających, ale oszczędnych fanów marki OnePlus, dostarczając wiele z modeli flagowych za niższą cenę. Momentem kulminacyjnym był debiut świetnego OnePlus 13R, jednak na scenę wkracza jego następca – OnePlus 15R. Czy to również kandydat na rynkowy hit?
Wprowadzone w Polsce na początku roku telefony OnePlus 13 i OnePlus 13R to jedne z najbardziej udanych konstrukcji producenta, chwalone za duże możliwości przy zachowaniu rozsądnej ceny. Oczekiwania wobec kolejnej generacji były więc ogromne – czy można zrobić telefony jeszcze lepsze?
Na to pytanie trudno odpowiedzieć prostym „tak” lub „nie”. Flagowy OnePlus 15, choć ogólnie jest całkiem udanym modelem, nie wszystkim fanom marki przypadł do gustu. Producent zdecydował się na kilka zmian, które z punktu widzenia wymagających użytkowników mogą nieco obniżać atrakcyjność tego modelu.
Niestety, z OnePlus 15R jest podobnie – średniak trochę stracił w porównaniu do poprzednika, choć dodatkowo zyskał parę atutów. Sprawdźmy, czy warto na niego postawić.
Wygląd i konstrukcja
OnePlus 15R wkroczył na rynek w dwóch wersjach – czarnej Charcoal Black oraz miętowej Mint Breeze. Do nas na testy trafiła ta pierwsza i muszę przyznać, że robi świetne wrażenie. Tył ma matowe, przyjemne w dotyku wykończenie ze szkła, boczna ramka wykonana jest ze stopu metali. Stylistycznie OnePlus 15R mocno przypomina swojego flagowego brata – również ma płaski ekran, ramka jest równo ścięta, ale mocno zaokrąglona na rogach, a wyspa aparatów przypomina moduł foto z OnePlus 15. Całość jest interesująca, choć czarny wariant to propozycja dla tych, którzy zdecydowanie nie chcą się wyróżniać. To model, który mógłby nosić ninja.
Z drugiej strony trzeba zauważyć, że poprzednik, OnePlus 13R, wyglądał bardziej na flagowca. Duża wyspa aparatów prezentowała się bardziej efektownie, a całość wizualnie nie różniła się zbytnio od OnePlusa 13. Tym razem jest skromniej, bardziej średniakowo, producent chciał zmienić styl i jest w tym konsekwentny. Jakość materiałów i wykonania są jednak jak najlepsze, podobnie jak wrażenia z używania telefonu.
Co cieszy, OnePlus 15R wyróżnia się wysoką odpornością potwierdzaną normami IP66, IP68 i IP69K, co oznacza przygotowanie na pył, wodę i trudniejsze warunki użytkowania. To bardzo duże usprawnienie w porównaniu do poprzednika, który oferował tylko IP65. Teraz ochrona jest już na flagowym poziomie. Z kolei ekran osłania szkło Corning Gorilla Glass 7i, solidne, choć nie tak niezawodne, jak Corning Glass Victus 2 z OnePlus 15.
Konstrukcyjnie OnePlus 15R niczym nie zaskakuje. Jedyny wyróżniający się element to znany już z ostatnich modeli marki zamiennik Alert Slidera, czyli przycisk Plus Key, do którego można przypisać różne zdarzenia. Domyślnie jest to funkcja notatnika AI – Plus Mind, identycznie jak w OnePlus 15.
OnePlus 15R jest minimalnie większy niż model flagowy, ale zachowuje rozsądne wymiary, które pozwalają na wygodną obsługę jedną ręką. Równa rama boczna bez zaokrągleń ułatwia pewny chwyt, telefon nie wypadnie zbyt łatwo z dłoni.
Ekran
Wyświetlacz to też zaleta OnePlusa 15R. Duża przekątna 6,83 cala przy rozdzielczości 1.5K (1272 x 2800) daje solidne 450 ppi. Matryca to oczywiście AMOLED i tak jak w modelu flagowym maksymalna częstotliwość odświeżania obrazu sięga 165 Hz. Niestety, jest to panel w technologii LTPS, zamiast znanej z flagowców, ale także z OnePlus 13R, LTPO, która pozwala na osiągnięcie odświeżania od 1 Hz. Brak tego rozwiązania w OnePlus 15R może oznaczać na większe obciążenie baterii, np. na ekranie AoD.
Według danych producenta OnePlus 15R osiąga maksymalny poziom jasności do 1800 nitów w trybie podbicia (HBM), natomiast nocnych marków może zainteresować możliwość obniżenia jasności do zaledwie 2 nitów czy nawet 1 nita przy włączonej funkcji Obniż punkt bieli. W praktyce w trakcie testów pomiary wykazały, że OnePlus 15R w trybie ręcznym osiąga jasność około 800 nitów, a w trybie automatycznym 1200 nitów, choć ostre światło słońca być może pomoże osiągnąć jeszcze więcej. Widoczność na otwartym terenie w każdych warunkach jest gwarantowana.
W ustawieniach ekranu są trzy tryby kolorów (naturalne, Pro i jaskrawe), można też wybrać odcienie adaptacyjne oraz rozbudowane opcje ochrony wzroku. Ekran pozwala się też cieszyć zaletami HDR, HDR10+ i Dolby Vision, a w galerii zdjęć nie zabrakło funkcji ProXDR, która efektownie poodbija jasność wybranych punktów zdjęć.
W każdych zastosowaniach jakość obrazu ekranu OnePlus 15R powinna zadowolić wszystkich użytkowników. Wyświetlacz ma świetne kolory, głęboką czerń, czystą biel i dużą dynamikę.
W wyświetlacz OnePlus 15R wkomponowany jest ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych, który działa bardzo sprawnie, błyskawicznie odblokowując ekran. W poprzedniku 13R był czytnik optyczny, więc nowy model zyskuje kolejny plusik.
Wydajność
OnePlus 15R napędzany jest przez układ Snapdragon 8 Gen 5, czyli model nie Elite. Obydwa układy mają tę samą architekturę 3 nm z rdzeniami Oryon V3 i GPU Adreno 840, choć w modelu nieelitarnym parametry są nieco obniżone i np. taktowanie CPU sięga maksymalnie 3,80 GHz (a nie 4.61 GHz). Uzupełnieniem nowego SoC w OnePlus 15R jest 12 GB pamięci RAM w standardzie LPDDR5X Ultra oraz 256 GB pamięci masowej UFS 4.1.
Nazwa Snapdragon 8 Gen 5 jest nieco myląca, bo sugeruje mocny związek z topowym układem Elite zamontowanym w OnePlus 15, ale z testów wynika, że OnePlusowi 15R bliżej raczej do modeli napędzanych przez Snapdragona 8 Gen 3, czyli przede wszystkim poprzednika – OnePlus 13R. Co prawda producent wyliczył, że nowy smartfon z nowym SoC jest szybszy od poprzedniej generacji (36% CPU i 11% GPU), ale to zależy od zastosowań. OnePlus 15R wypada porównywalnie podczas przetwarzania grafiki, jednak zauważalnie zyskały przeliczenia CPU, a także funkcje AI. Dzięki temu w teorii można liczyć na szybsze działanie funkcji, które naprawdę zyskują w ostatnich latach – czyli sztuczna inteligencja w tzw. produktywności oraz AI w silniku aparatu. Za to przetwarzanie grafiki w grach w sumie już 2-3 generacje układów SoC temu osiągnęła poziom, za którym gry nie nadążają.
W testach syntetycznych OnePlus 15R osiąga niezłe wyniki, porównywalne do flagowców starszych generacji. W starszym AnTuTu 10 osiąga 2,02 mln punktów, czyli mniej więcej tyle, co OnePlus 12. W najnowszym AnTuTu 11 wykręca 2,97 mln punktów, gdy OnePlus 15 aż 3,69 mln punktów (OnePlus 12 – 2,5 mln), więc różnica jest jednak bardzo wyraźna. W innych benchmarkach wyniki też są dobre, a OnePlus 15R plasuje się między OnePlus 12 i OnePlus 13R a OnePlus 13.
| Wydajność ogólna | Antutu 10 | Geekbench 6 | AI Benchmark | |
| Jeden rdzeń | Wszystkie rdzenie | |||
| Google Pixel 10 Pro | 1498557 | 2288 | 6245 | 783 |
| Honor Magic6 Pro | 2018784 | 2176 | 6747 | 3124 |
| Honor Magic7 Pro | 2631061 | 3052 | 9314 | 10438 |
| Huawei Pura 70 Ultra | 988023 | 1420 | 4309 | 128,7 |
| Nothing Phone (3) | 1941229 | 2095 | 6758 | 5639 |
| Nubia Redmagic 9 Pro | 2152931 | 2271 | 7190 | 3152 |
| Nubia Redmagic 10 Pro | 2620653 | 3081 | 9627 | 12112 |
| Nubia Z60 Ultra | 1978425 | 2191 | 6881 | 3051 |
| OnePlus 12 | 1999690 | 2192 | 6648 | 11805 |
| OnePlus 13 | 2631122 | 3040 | 9388 | 10709 |
| OnePlus 15 | 2808019 | 3682 | 11002 | 20438 |
| OnePlus 15R | 2022401 | 2838 | 8073 | 13940 |
| OnePlus Nord 5 | 1466848 | 1963 | 4981 | 3875 |
| Oppo Find X8 Pro | 2324903 | 2500 | 7599 | 9667 |
| Oppo Find X9 | 2889195 | 3295 | 9601 | 8763 |
| Realme GT 6 | 1539284 | 1954 | 5039 | 187 |
| Realme GT 7 | 2225997 | 2276 | 7486 | 9502 |
| Realme GT 7 Pro | 2844283 | 3069 | 9329 | 818 |
| Realme GT 8 Pro | 2920594 | 3757 | 11377 | 21149 |
| Samsung Galaxy S25 Edge | 2453806 | 3177 | 9998 | 12642 |
| Samsung Galaxy S25 FE | 1792352 | 2149 | 7014 | 916 |
| Samsung Galaxy S25 Ultra | 2398401 | 3150 | 10088 | 10969 |
| Sony Xperia 1 VII | 2315497 | 3048 | 9309 | 12692 |
| Vivo X200 FE | 1929468 | 1975 | 6924 | 9437 |
| Vivo X300 Pro | 3013358 | 3468 | 10230 | 21296 |
| Xiaomi 14 | 2024302 | 2143 | 6909 | 3179 |
Producent zachwala OnePlus 15R jako świetny sprzęt do gier, podobnie jak OnePlus 15, i w sumie nie ma w tym przesady, choć trzeba brać pod uwagę, że taki chociażby OnePlus 12 daje sobie radę ze wszystkimi grami bez zająknięcia. Trudno tu więc wskazać jakąkolwiek przewagę.
Co więcej, OnePlus 15R w większości zastosowań zapewnia taki sam komfort pracy i zabawy jak topowy OnePlus 15, więc wybór droższego modelu nie jest konieczny. Będzie można pograć w wymagające gry na najlepszym poziomie grafiki, smartfon poradzi sobie także z zadaniami AI czy w aparacie.
| Wydajność w grach | 3D Mark | GFXBench offscreen | Maksymalna temperatura obudowy [°C] |
||
| Wild Life Extreme | Wild Life Extreme Stress Test |
Aztec Ruins Vulkan High Tier 1440p |
Car Chase 1080p | ||
| Google Pixel 10 Pro | 3386 | 67,20% | 3585 | 5036 | 47,9 |
| Honor Magic6 Pro | 5183 | 48,50% | 5981 | 9614 | 51 |
| Honor Magic7 Pro | 6541 | 46,90% | 7355 | 11166 | 45 |
| Huawei Pura 70 Ultra | 1577 | 76,50% | 1933 | 3318 | 49,6 |
| Nothing Phone (3) | 4578 | 87,00% | 4860 | 7848 | 52 |
| Nubia Redmagic 9 Pro | 5238 | 98,40% | 6018 | 9562 | 43 |
| Nubia Redmagic 10 Pro | 6514 | 84.7% | 7761 | 12163 | 50 |
| Nubia Z60 Ultra | 5097 | 71,60% | 6027 | 9494 | 54 |
| OnePlus 12 | 4931 | 55,80% | 5638 | 8910 | 48 |
| OnePlus 13 | 6786 | 65,10% | 7607 | 12146 | 51,6 |
| OnePlus 15 | 6894 | 70,90% | 8490 | 11605 | 45 |
| OnePlus 15R | 4978 | 72,70% | n.d. | n.d. | 45 |
| OnePlus Nord 5 | 3280 | 82,70% | 3612 | 6526 | 45 |
| Oppo Find X8 Pro | 6298 | 48,30% | 5256 | 10019 | 45 |
| Oppo Find X9 | 7006 | 43,70% | 8906 | 10361 | 48,6 |
| Realme GT 6 | 3095 | 52,30% | 3440 | 6090 | 45 |
| Realme GT 7 | 5549 | 64,2%% | 6326 | 8939 | 55,1 |
| Realme GT 7 Pro | 6374 | 72,40% | 6883 | 10492 | 49 |
| Realme GT 8 Pro | 7898 | 33,00% | 8750 | 12896 | 51,6 |
| Samsung Galaxy S25 Edge | 6928 | 46,20% | 7617 | 11030 | 47,3 |
| Samsung Galaxy S25 FE | 4452 | 51,00% | 5285 | 8063 | 47 |
| Samsung Galaxy S25 Ultra | 7230 | 48,90% | 7704 | 11672 | 45,7 |
| Sony Xperia 1 VII | 6603 | 65,80% | 7337 | 10764 | 51,3 |
| Vivo X200 FE | 4661 | 46,30% | 5356 | 7549 | 51,1 |
| Vivo X300 Pro | 7195 | 45,20% | 9087 | 10517 | 47,2 |
| Xiaomi 14 | 5032 | 75,30% | 5560 | 8903 | 51,5 |
Pozostaje jeszcze kwestia kultury pracy. OnePlus 15R został wyposażony w system chłodzenia Cryo Velocity, który obejmuje komorę parową o powierzchni 5704 mm², aerożel do izolacji cieplnej ekranu oraz grafitową warstwę na tylnej obudowie. Mimo tego smartfon potrafi się zagrzać, choć nie są to wartości krytyczne – najwięcej zmierzyłem 45 stopni C, ale często jest to najwyżej 40 stopni. W stress teście 3D Mark Wild Life Extreme wydajność spadła do 72,7% początkowej mocy, więc dławienie termiczne jest zauważalne, ale wciąż mamy odpowiedni jej zapas.
Komunikacja
Jako narzędziarz komunikacji OnePlus 15R sprawdza się be zarzutu. Ma podwójną szufladkę na karty nanoSIM, ale można też dodać zamiast jednej z nich eSIM. Podczas rozmów głosowych można z kolei korzystać z zalet VoLTE i Wi-Fi Calling – nie stwierdziłem żadnych problemów, a testy w sieci Orange i Play przebiegły pozytywnie.
Smartfon sprawnie obsługuje sieci 5G w standardzie C, w którym szczytowo osiągał około 1,1 Gb/s, choć na co dzień częściej były to wyniki 600-800 Mb/s. W domu czy biurze można natomiast korzystać z Wi-Fi 7 i tu z pomocą przychodzi specjalny chip Wi-Fi, który – według producenta – inteligentnie zarządza połączeniem, gwarantując jego stabilność nawet przy fizycznych przeszkodach, takich jak ściany czy windy. Podobne rozwiązanie znane jest z OnePlus 15. Na co dzień trudno dostrzec szczególne działanie tego rozwiązania, a jeżeli widać efekt, to umiarkowanie spektakularny, jednak trzeba przyznać, że smartfon bardzo dobrze trzyma Wi-Fi i zachowuje stabilność nawet w pomieszczeniach odległych od routera.
Niestety, port USB-C w OnePlus 15R obsługuje tylko standard USB 2.0. Niby to nie dziwi w średniaku, ale z drugiej strony – jest rok 2025, a ten akurat średniak ma nieco większe aspiracje, więc trochę żal.
Z akcesoriami OnePlus 15R łączy się za pomocą Bluetooth 6.0 z Low Energy, wspierając przy tym bogaty zestaw kodeków audio jak LDAC, aptX Adaptive, aptX HD oraz LHDC 5.0.
Jakość dźwięku
Solidny zestaw kodeków pozwala korzystać z dużego wyboru słuchawek, ciesząc się przy tym dźwiękiem bezstratnym i Hi-Res. Sprawdziłem trzy modele słuchawek w różnych standardach i bez wątpienia najlepszym połączeniem będą OnePlus Buds 4 z LHDC. Ale tanie słuchawki Baseusa z LDAC czy droższe Sennheisery z aptX Adaptive też są dobrym połączeniem, choć nie zawsze zadowalający jest poziom głośności – trzeba podkręcić prawie na maksimum, np. w Momentum TW 4. Niemniej zawsze jest duże zadowolenie z odsłuchu, dźwięk bez zarzutu, a dodatkowo można skorzystać z ustawień korekcji dźwięku OReality lub dźwięku przestrzennego. Nie ma jednak Dolby Atmos jak w starszych modelach.
Bez słuchawek, na wbudowanych głośnikach stereo, OnePlus 15R też na ogół daje radę, choć z zastrzeżeniem. Dźwięk jest przestrzenny, bardzo selektywny, czysty, choć jak zawsze w większości smartfonów, trochę brakuje basów, co nadmiernie eksponuje soprany, a syczące dźwięki trochę za bardzo dają się ze znaki. Pewne gatunki muzyki będą brzmiały nieźle, inne fatalnie, całość dobrze spisuje się w filmach i grach.
System i aplikacje
Pod względem programowym OnePlus 15R bardzo przypomina OnePlusa 15. Także i tu dostajemy OxygenOS 16 na bazie Androida 16. System jest kolorowy, pełen efektownych animacji, ale jednocześnie zachowuje wysoka funkcjonalność, a zaawansowanym użytkownikom daje spory wybór dodatkowych opcji.
Największą nowością w tej generacji smartfonów OnePlus jest unowocześniona wersja funkcji Plus Mind, ściśle powiązana z nowym przyciskiem Plus Key (zamiast Alert Slidera). To cyfrowy notatnik wykorzystujący AI, tym razem dodatkowo wspomagany Google Gemini. Za pomocą przycisku Plus Key można szybko robić zrzuty ekranu ze stron internetowych czy aplikacji, przechwytywać klatki z aparatu, nagrywać notatki głosowe i wszystko od razu ląduje w przestrzeni Mind Space. Tam z kolei można za pomocą AI łatwo wszystko wyszukiwać, sortować, transkrybować, podsumowywać, oczywiście z pełną obsługą języka polskiego. Przycisk Plus Mind pozwala też na przechwytywanie dat wydarzeń, dzięki czemu można je od razu dodać do kalendarza. Mimo pewnych ograniczeń działa to świetnie, choć trzeba trochę czasu, by w pełni odkryć potencjał tego narzędzia.
W menu ustawień można jeszcze znaleźć i skonfigurować kolejne narzędzia wykorzystujące sztuczną inteligencję. Pierwsze z nich to Pisanie AI, czyli ułatwienie podczas pisania postów w mediach społecznościowych. Niestety, w większości przypadków próba wykorzystania tej funkcji kończyła się komunikatem, że nie jest obsługiwana na tej stronie (np. w aplikacji X, gdzie ma działać). To nie działa chyba w żadnym smartfonie z OxygenOS 16 (także tych zaktualizowanych).
Drugie narzędzie to Tłumaczenie AI, pozwalające na tłumaczenie na żywo, ale lista jest ograniczona do kilku języków europejskich i azjatyckich. Z kolei AI VoiceScribe ma zapewniać podsumowania AI treści podchodzących z różnych typów multimediów i połączeń głosowych, ale w praktyce nie wiadomo, jak z niej skorzystać i też nie działa.
Wśród narzędzi AI, które sam bardzo doceniłem, jest świetnie działający Rejestrator z automatyczną transkrypcją, także w języku polskim. Można nagrywać wykład, przemówienie czy wywiad, a smartfon od razu zamienia to na tekst. Genialne narzędzie.
Aparaty
Niestety, OnePlus 15R został okrojony z aparatów w stopniu jeszcze większym niż OnePlus 15. Otrzymujemy tylko dwa aparaty – główny 50 Mpix (f/1,8 24 mm, OIS) oraz ultraszerokokątny 8 Mpix (f/2,2). Zabrakło za to aparatu 50 Mpix z teleobiektywem, który był cennym dodatkiem w OnePlus 13R. Główny aparat wykorzystuje zastosowany też w OnePlus 15 sensor Sony IMX906 (1/1,56"), który w 13R występował jednak w nowszym, ulepszonym wariancie Sony LYT-700. Starszy typ ma takie same parametry fizyczne, choć jest pozbawiony nowszych dodatków obrazowania LYTIA, jak DAG-HDR i LBMF. Szkoda, że matryca LYT-700 nie trafiła też do OnePlus 15R. Usprawnienia doczekał się za to aparat przedni, który teraz ma 32 Mpix (f/2,0) i autofocus (wcześniej 16 Mpix i FF).
Podobnie jak w OnePlus 15, braki sprzętowo-optyczne ma rekompensować silnik obrazowania DetailMax Engine, stworzony przez OnePlusa po zakończeniu współpracy z Hasellbladem. W sumie więc główny aparat w OnePlus 15R jest taki sam jak w OnePlus 15, co dotyczy także warstwy programowej. Aplikacja nie zmieniła się zanadto i przypomina to, co znamy z poprzednich telefonów OnePlusa.
Mimo swoich ograniczeń OnePlus 15R pozwoli na zrobienie dobrych zdjęć głównym aparatem. Kolory są naturalne, nie ma efektu przepalenia bieli, szczegółowość pozostaje na akceptowalnym poziomie. Co prawda nie zawsze zdjęcia są tak ostre, jak można oczekiwać, ale widać to dopiero w porównaniu z innymi telefonami, a jednocześnie takie fotki pozostają bardzo naturalne. Za dnia i w dobrym świetle zdjęcia wychodzą całkiem ładnie. Dobrze prezentują się zdjęcia 26 Mpix, czyli wykonane w nowym trybie Ultra Clear, w którym silnik DetailMax przelicza kilka ujęć 12 Mpix HDR, podwajając standardową rozdzielczość bez straty jakości. Zdjęcia w tym trybie wykonywane są automatycznie po zaznaczeniu odpowiedniej opcji w ustawieniach, ale tylko w dobrych warunkach oświetleniowych. Gdy ich brakuje, zdjęcia są ronione w 12 Mpix.
Brak aparatu tele do pewnego stopnia rekompensuje zoom matrycowy 2x i przetwarzanie silnikiem DetailMax, co przynosi nawet dobre efekty na niższych poziomach zoomu, mniej więcej do 5x. Powyżej tego (maksymalny zoom to 20x) zdjęcia już pozostawiają sporo do życzenia. Zdecydowanie słabiej spisuje się aparat ultraszerokokątny, który w wielu sytuacji zawodzi.
Podczas robienia zdjęć w nocy bywa różnie. Zarówno w trybie Ultra Night, jak i w standardowym, aparat niekiedy zbyt mocno rozjaśnia kadry, zwłaszcza gdy w otoczeniu są źródła światła (latarnie, reflektory pojazdów), co daje efekt „białego nieba”. W optymalnych warunkach, czyli gdy bocznych świateł jest mniej, nocne fotki wychodzą całkiem dobrze, są ostre i ładnie oddają kolory, można więc próbować swoich sił także po zmroku. Niestety, tylko głównym aparatem, bo szerokokątny jest słaby.
OnePlus 15R powinien spodobać się tym, którzy robią dużo zdjęć selfie. Nowy moduł z matrycą 32 Mpix i autofokusem pozwala poszaleć bardziej niż 13R. Do dyspozycji otrzymujemy opcje retuszu, różne filtry i duże możliwości dobrania efektu bokeh. Jakość powinna zadowolić wszystkich, choć aparat nie stosuje łączenia pikseli, więc zdjęcia mają finalnie 31 Mpix.
Po przełączeniu się na kamerę zyskujemy możliwość nagrywania wideo w jakości 4K nawet w 120 kl./s. Podobne rozwiązanie znalazło się we flagowym modelu. Ta opcja przeznaczona jest do rejestrowania obiektów, które są w ruchu – na przykład zwierząt czy wydarzeń sportowych. Na co dzień wystarczy jednak standardowa prędkości 60 kl./s. Wśród opcji jest elektroniczna Ultrastabilizacja (4K, 60 kl./s), które niewątpliwie się przydaje w ruchu, np. podczas marszu. Podstawowa stabilizacja OIS w większości sytuacji będzie wystarczająca, ale raczej w spokojniejszych ujęciach. Będzie też jedynym wyborem w 120 fps. Jakość filmów jest dobra.
Aparat szerokokątny, który i tu spisuje się zdecydowanie słabo, pozwala rejestrować wideo najwyżej w rozdzielczości 1080p przy 30 kl./s, a przednia kamera – 4K 40 kl/s.
Akumulator i czas pracy
Sekcja zasilania to niewątpliwie jeden z mocniejszych atutów telefonu. OnePlus 15R wyróżnia się potężnym akumulatorem o pojemności aż 7400 mAh, wykonanym w technologii Silicon Nanostack z anodą o zawartości 15% krzemu. To samo rozwiązanie znalazło się w OnePlus 15, a w praktyce pozwala zagęścić akumulator energetycznie, czyli zwiększyć jego nominalną pojemność bez pogrubiania telefonu. W porównaniu do modelu flagowego zyskaliśmy jeszcze dodatkowe 100 mAh, a efekty są fantastyczne.
OnePlus 15R wytrzyma bez ładowania 2-3 dni w mieszanym cyklu, co oznacza rozmowy, przeglądanie internetu, stałą synchronizację poczty, komunikatory, słuchanie muzyki itd. Spokojnie można więc wyjechać na weekend bez ładowarki. Cztery dni pracy też będą możliwe, gdy telefon będzie używany nieco mniej intensywnie.
Gdy OnePlus 15R zostanie wzięty w większe obroty, też się dobrze sprawdzi. W naszym teście odtwarzania wideo 4K przy jasności 300 nitów przepracował praktycznie tyle samo, co OnePlus 15 – a dokładniej 12 minut dłużej, czyli 24 godziny i 34 minuty. Bardzo dobry czas, choć miałem nadzieję, że dodatkowa pojemność da w sumie przynajmniej ze 30 minut więcej. Tak czy inaczej – jest świetnie.
| Wytrzymałość akumulatora | Akumulator (mAh) | Wyświetlacz | Czas pracy (minuty) |
||
| Przekątna (cale) |
Rozdzielczość (piksele) |
Odświeżanie (Hz) |
|||
| Google Pixel 10 Pro | 4870 | 6,3" | 1280 x 2856 | 120 | 748 |
| Honor Magic6 Pro | 5600 | 6,8" | 1280 x 2800 | 120 | 1345 |
| Honor Magic7 Pro | 5270 | 6,8 | 1280 x 2800 | 120 | 1153 |
| Huawei Pura 70 Ultra | 5200 | 6,8" | 1260 x 2844 | 120 | 799 |
| Nubia Redmagic 10 Pro | 7050 | 6,85" | 1216 x 2688 | 144 | 1167 |
| Nubia Z60 Ultra | 6000 | 6,8" | 1116 x 2480 | 120 | 1018 |
| OnePlus 13 | 6000 | 6,82" | 1080 x 2376 | 120 | 1331 |
| OnePlus 15 | 7300 | 6,78" | 1272 x 2772 | 165 | 1462 |
| OnePlus 15R | 7400 | 6,83" | 1272 x 2800 | 165 | 1474 |
| OnePlus Nord 5 | 5200 | 6,83" | 2800 x 1272 | 144 | 1149 |
| Oppo Find X8 Pro | 5910 | 6,78" | 1264 x 2780 | 120 | 1122 |
| Oppo Find X9 | 7025 | 6,59" | 1080 x 2374 | 120 | 1334 |
| Realme GT 7 | 7000 | 6,78" | 1264 x 2780 | 120 | 1353 |
| Realme GT 7 Pro | 6500 | 6,78" | 1264 x 2780 | 120 | 1393 |
| Realme GT 8 Pro | 7000 | 6,79" | 1080 x 2352 | 120 | 1412 |
| Samsung Galaxy S25 Edge | 3900 | 6,7" | 1080 x 2340 | 120 | 832 |
| Samsung Galaxy S25 FE | 4900 | 6,7" | 1080 x 2340 | 120 | 1024 |
| Samsung Galaxy S25 Ultra | 5000 | 6,9" | 1080 x 2340 | 120 | 1113 |
| Sony Xperia 1 VI | 5000 | 6,5" | 1080 x 2340 | 120 | 1090 |
| Vivo X200 FE | 6500 | 6,31" | 1216 x 2640 | 120 | 1127 |
| Vivo X300 Pro | 5440 | 6.78" | 1260 x 2800 | 120 | 976 |
| Xiaomi 14 | 4610 | 6,36" | 1200 x 2670 | 120 | 934 |
Tak jak w modelu flagowym, producent obiecuje, że akumulator zachowa 80% pojemności po 4 latach pracy telefonu, więc nie pozostaje nic, tylko używać bez ograniczeń. OnePlus 15R wspiera ładowanie 80 W SUPERVOOC, czyli nieco wolniejsze niż zapewnia model flagowy (120 W), ale i tak jest dobrze. Do pełnego zasilenia wystarczy nieco ponad godzina. Szkoda tylko, że zabrakło ładowania bezprzewodowego, które jest w OnePlus 15.
W testowanym egzemplarzu OnePlus 15R nie ma funkcji obejścia baterii (zasilanie bez ładowania), która ponoć jednak na innych rynkach (np. w Indiach) jest dostępna. Być może pojawi się wraz z aktualizacją (tak było w OnePlus 15).
Czy warto kupić OnePlus 15R?
Z modelem OnePlus 15R jest podobnie jak z głównym flagowcem OnePlus 15. Producent z sobie tylko znanych powodów (choć można się ich domyślać) osłabił tegoroczną generację, choć nie zabrakło w niej mocnych atutów. OnePlus 15R to smartfon, który daje na co dzień dużo zadowolenia – atrakcyjnie wygląda, jest solidnie wykonany (Plus za wysokie normy wytrzymałości jak z modelu flagowego, wcześniej było tylko IP65), ma świetny ekran, a nowy Snapdragon daje tyle mocy, co flagowce starszej generacji. Smartfon świetnie sprawdza się jako narzędzie komunikacyjne (plus za eSIM), czy to w rozmowach głosowych, czy podczas korzystania z internetu przez 5G lub Wi-Fi. Mocnym atutem jest ogromny akumulator, przekładający się na długi czas pracy. Wielu użytkowników doceni też bogaty system z funkcjami AI. OnePlus 15R nie zawiedzie też podczas odtwarzania muzyki na słuchawkach.
Do czego można więc się przyczepić? Pomijając mniej flagowy wygląd (ale OnePlus 15 też tu sporo stracił), w porównaniu do poprzednika producent dokonał jednego, ale istotnego kroku wstecz – wyrzucił z konfiguracji aparat z teleobiektywem. Choć OnePlus 13R nie aspirował z nim do miana fotoflagowca, był to jednak przydatny dodatek, za to OnePlus 15R ma sekcję aparatów jak telefon za 1800 zł. Mocno rozczarowujące, choć oczywiście dostępny aparat ma swoje mocne strony, w tym silnik DetailMax i nagrywanie wideo 4K w 120 kl./s. Ulepszenia doczekał się aparat selfie, ale może trochę nie wystarczyć.
OnePlus 15R w przedsprzedaży kosztuje w przeliczeniu z euro ok. 3150 zł (polskich cen jeszcze nie znamy), choć regularna cena ma później wynieść ok. 3600 zł. Przy cenie bliżej 3 tys. zł to świetny wybór, choć ta druga kwota stawia już sens zakupu pod znakiem zapytania. Dość powiedzieć, że za ok. 3000 zł można już kupić flagowy POCO F8 Ultra z układem w wersji Elite i tylną sekcją trzech aparatów 50 Mpix. OnePlus zawsze był tą marką, która potrafiła sporo namieszać, zapewniając dobry stosunek możliwości do ceny, a tymczasem OnePlus 15R został pozbawiony tego atutu. Szkoda. To solidny, dobry smartfon, ale trudno polecać go zamiast innych.
-
Praktyczne, matowe wykończenie obudowy
-
Solidna materiały i wysoka jakość wykonania
-
Odporność zwiększona do IP66, IP68 i IP69K
-
Świetny ekran o ładnych kolorach i wysokiej jasności
-
Wysoka wydajność na prawie flagowym poziomie
-
Solidny zestaw funkcji komunikacyjnych (w tym eSIM)
-
Niezłe brzmienie głośników i świetne w połączeniu Bluetooth
-
Bogaty system pełen przydanych funkcji
-
Potężny akumulator i fenomenalny czas pracy, szybkie ładowanie
-
Nie wygląda już tak flagowo, jak poprzednik
-
USB tylko w standardzie 2.0
-
Zubożona sekcja fotograficzna, brak aparatu tele
-
Brak ładowania bezprzewodowego