Od 3,5 do 5 mld zł ma przynieść przetarg na częstotliwości 5G
Ministerstwo Finansów opublikowało Wieloletni plan finansowy państwa na lata 2019-2022. Jednym z punktów są przewidywane wpływy pochodzące z rozdysponowania zasobów częstotliwości z pasm 800 MHz, 3,7 GHz oraz 26 GHz.
Technologia 5G jest powoli wdrażana w kolejnych miejscach na świecie i kiedyś ten proces trzeba będzie przeprowadzić także w Polsce. Aby było możliwe korzystanie z sieci nowej generacji, potrzebne są nie tylko działania ze strony operatorów oraz producentów sprzętu, ale także odpowiednie regulacje prawne. Pierwszą z nich jest dokończenie procedowania zmian w prawie telekomunikacyjnym, których jednym z celów jest zwiększenie obowiązujących w Polsce norm promieniowania z zakresów częstotliwości, które będą wykorzystywane przez 5G. Druga rzecz to rozdysponowanie samych pasm radiowych.
Zobacz: Brytyjskie krowy testują 5G - wciąż są zdrowe i dają mleko
Zobacz: Prezes UKE o normach PEM - bez ich zmiany nie będzie 5G, ani Internetu LTE
Zobacz: 5G czeka jedynie na lokalne regulacje - twierdzi Ryszard Hordyński z Huawei Polska
Ministerstwo finansowe w Wieloletnim planie finansowym państwa na lata 2019-2022 przewiduje, że w 2020 roku budżet Polski zasilą pobierane przez Urząd Komunikacji Elektronicznej opłaty z tytułu rozdysponowania zasobów częstotliwości z pasm 800 MHz, 3,7 GHz oraz 26 GHz. Minimalna kwota, która powinna zostać zebrana, to 3,5 mld zł, natomiast maksymalna to 5 mld zł. Wartości te są znacznie niższe niż kwoty, które uzyskano z zakończonej w 2015 roku aukcji na pasma z zakresu 800 MHz i 2,6 GHz, kiedy operatorzy zadeklarowali zapłatę łącznie ponad 9 mld zł.
Urząd Komunikacji Elektronicznej chce w przyszłym roku rozdysponować szerokie na 114 MHz pasmo z zakresu 3,7 GHz oraz 2,2 GHz z zakresu 26 GHz. Stanowi to odpowiednio 57% oraz 67% zasobów radiowych z obu zakresów, które będą przeznaczone na potrzeby sieci 5G.
