Koniec tajemnic Facebooka i Google? UE dobiera się do danych gigantów
Unia Europejska nie zwalnia tempa i wprowadza kolejne ważne zmiany. Nowe regulacje dotykają największych graczy technologicznych, ale też naszych portfeli i handlu.
 
    Naukowcy prześwietlą algorytmy
Największa zmiana dotyczy Internetu i działania platform, z których korzystamy każdego dnia. Mowa o Facebooku, TikToku, YouTube czy Instagramie. Od teraz, na mocy Aktu o Usługach Cyfrowych (DSA), niezależni naukowcy dostaną dostęp do danych tych gigantów. Do tej pory były one pilnie strzeżoną tajemnicą.
Po co ta zmiana? Unia chce, żeby eksperci mogli wreszcie sprawdzić, jak naprawdę działają algorytmy i jakie zagrożenia tworzą. Chodzi o badanie tak poważnych problemów jak rozsiewanie dezinformacji, oszustwa finansowe czy negatywny wpływ na zdrowie psychiczne, zwłaszcza u najmłodszych użytkowników. Platformy nie będą mogły już odmówić. Jest to krok w stronę większej przejrzystości i pociągnięcia Big Techu do odpowiedzialności.
 
     
     
    Pieniądze i handel. UE działa na wielu frontach
To jednak nie wszystko. Komisja Europejska chce też pobudzić gospodarkę. Wprowadza przepisy, które mają zachęcić banki i ubezpieczycieli do większych inwestycji w europejskie firmy i projekty. W skrócie: więcej kapitału ma zostać w Europie i pracować na jej rozwój.
Jednocześnie weszła w życie nowa, stała umowa handlowa z Ukrainą. Ma ona zapewnić stabilność i wspierać ukraińską gospodarkę w drodze do integracji z UE. Bruksela zapewnia jednak, że umowa zawiera zabezpieczenia dla unijnych rolników, ograniczając import najbardziej wrażliwych produktów rolnych.
Unia Europejska coraz śmielej reguluje kluczowe obszary naszego życia – od tego, co widzimy w Internecie, po to, jak krążą pieniądze w gospodarce. Czas pokaże, jakie dokładnie efekty przyniosą te zmiany.
 
     
     
     
        
        