Wieści o wycofaniu się Oppo z Europy zdają się mieć kolejne potwierdzenie. Chociaż chińska firma wcześniej zaprzeczała podobnym doniesieniom, sytuacja we Francji stanowi kolejną wskazówkę, że sytuacja producenta nie jest najlepsza.
Od kilku miesięcy ponawiają się doniesienia na temat tego, że Oppo wycofa się z działalności w Europie, co dotyczy także zależnej od niej marki OnePlus. Chiński producent zaprzecza temu, jednak fakty wskazują na to, że to tylko zaklinanie rzeczywistości. Oppo i OnePlus już w zeszłym roku zawiesiły sprzedaż w Niemczech, mają podobne problemy w Wielkiej Brytanii, a teraz pojawił się kolejny element układanki – Francja.
O kłopotach Oppo we Francji i możliwym wyjściu z rynku mówi się już od marca. Serwis Frandroid przeprowadził własne śledztwo dotyczące przyszłości marki w tym kraju. Wynika z niego, że firma wygasza działalność i ostatecznie może się skończyć tak, jak w Niemczech – czyli formalnie producent będzie działał, ale w praktyce zawiesi sprzedaż.
Wskazuje na to kilka przesłanek. Jak podaje Frandroid, powołując się na źródła informacji bliskie firmie, Oppo zaprzestało we Francji jakiejkolwiek działalności promocyjnej. Dotąd intensywne działania marketingowe były wręcz niezbędne, by Oppo było w stanie konkurować z Apple czy Samsungiem. Bez takiej promocji, firma nie jest w stanie nic sprzedać.
Z relacji serwisu Frandroid wynika, że Oppo we Francji obecnie skupia się na wyprzedaży stanów magazynowych, za to do sklepów nie trafiają nowe modele. Żadna z ostatnich nowości, jak seria Oppo Reno czy topowy Oppo Find X6, nie wchodzi do Francji, a rozkładany Oppo Find N2 Flip pojawił się w zapowiedziach, ale gdy sklepy czekały już na dostawę, dystrybucja smartfonu została wstrzymana, a urządzenie widnieje tylko na stronie producenta. Sprzedawcy coraz częściej mówią wprost o „wycofaniu się marki z Francji”.
Oppo we Francji przez trzy lata współpracowało z firmą Atmospheres, specjalizującą się w marketingu terenowym, która stanowiła dla Oppo fundamentalne wsparcie w promocji, dystrybucji i sprzedaży. Jednak 30 czerwca agencja ma stracić kontrakt i zwolniła już wszystkich pracowników zewnętrznych pracujących dla Oppo, w tym regionalnych kierowników, menedżerów, ambasadorów marki i trenerów, prezentujących możliwości sprzętu. Pracę w Atmospheres w związku z zaprzestaniem współpracy z Oppo straciło już około dwudziestu osób.
Zaprzestanie współpracy między firmami ma drugie dno – już w połowie marca Oppo poinformowało o zerwaniu kontraktu i braku możliwości spłaty oczekujących faktur. Dla Atmospheres oznacza to stratę w wysokości 2,74 mln euro, czyli znaczną część jej obrotów (od jednej trzeciej do połowy).
Frandroid zwrócił się do Oppo z prośbą o komentarz. Firma nie chciała odnieść się do opisywanych działań na tamtejszym rynku ani swoich problemów finansowych, ale zapewnia, że po 30 czerwca wciąż będzie obecna we Francji i dla użytkowników nic się nie zmieni.
Co jest przyczyną takiego stanu rzeczy? Wszystko wskazuje, że problem Oppo we Francji wynika z roszczeń patentowych formy Nokia, czyli dokładnie tego, co stało się początkiem jej kłopotów w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Nokia już od 2021 roku pozostaje w sporze z Oppo i innymi chińskimi firmami, zgłaszając w Europie naruszenia patentów na rozwiązania 4G i 5G stosowane w smartfonach. W Niemczech sprzedaż telefonów Oppo została zablokowana przez wyrok sądu, podobne rozstrzygnięcie, jeszcze nieprawomocne, zapadło w Wielkiej Brytanii. Niedawno Nokii udało się też wygrać w Niemczech sprawę sądową z Vivo, a sytuacja tej firmy również jest niejasna.
Zobacz: Chiński producent smartfonów z zakazem sprzedaży. To już trzeci
Zobacz: Oppo z zakazem sprzedaży smartfonów. Sąd zdecydował
Źródło zdjęć: Shutterstock
Źródło tekstu: Frandroid