Polski deweloper w tarapatach. Będzie zwalniał

Draw Distance ma spore problemy finansowe. Polski twórca gier niezależnych planuje postępowanie sanacyjne w celu ratowania sytuacji.

Przemysław Banasiak (Yokai)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Polski deweloper w tarapatach. Będzie zwalniał

Polska scena gamedev nie ma ostatnio dobrej passy. Co prawda pod koniec maja informowaliśmy Was, że Larian Studios stojące za Baldur's Gate 3 zdecydowało się otworzyć nowe biuro w Warszawie. Jednak niedługo później wybuchła afera z polskim studiem nakłaniającym pracownice do nagich wizyt w saunie z szefem.

Dalsza część tekstu pod wideo

Draw Distance utraciło umowę z Bloober Team

Dzisiaj zaś pochylimy się nad Draw Distance, które ma na swoim koncie już kilka gier niezależnych - seria Serial Cleaner, powieści wizualne Vampire The Masquerade oraz strzelanka Ritual: Crown of Horns. Polskie studio notowane na rynku NewConnect ma bowiem problemy finansowe i potrzebne są drastyczne działania.

Jak donosi Puls Biznesu, Draw Distance poinformowało o przeglądzie opcji strategicznych. W spółce konieczna jest bowiem restrukturyzacja w celu kontynuacji działalności. Planowane jest przeprowadzenie działań sanacyjnych w celu osiągnięcia jak najlepszych efektów dla wierzycieli, pracowników i akcjonariuszy.

Polski deweloper w tarapatach. Będzie zwalniał

Pod koniec marca Draw Distance miało ponad 4 miliony złotych zobowiązań krótkoterminowych, aż 2,8 miliona złotych to były kredyty. Środki pieniężne spółki wynosiły zaledwie 43 500 złotych. To szalenie mało jak na firmę, która zatrudnia około 40 pracowników.

Skąd problemy finansowe? Bloober Team, największy akcjonariusz, złożył wypowiedzenie umowy na produkcję gry o nazwie kodowej "Projekt M". Był to kluczowy projekt dla Draw Distance, który stanowił większość przychodów firmy. Producent zapowiedział wprost, że wiąże się to z redukcją zatrudnienia.