Vivo wyklęty triumfuje w Chinach. Rozjechał wszystkich
25-proc. wzrost rok do roku i niepodzielna, pierwsza pozycja na rynku chińskim. Vivo, który z racji kradzieży patentów musiał wycofać się z europejskich rynków, w Chinach ma się lepiej niż dobrze.

Chińczycy wybierają chińskie marki
Największy na świecie rynek smartfonów, czyli Chiny, rządzi się własnymi prawami. W kraju zakazanych usług Google'a Huawei jest drugą najpotężniejszą siłą z 16% rynku. Udający niezależną firmę Honor ma tego rynku kolejne 15%, a o włos mniej od niego dzierży 4. na liście Xiaomi. Gdzie jest Apple? iPhone'y zamykają chińskie top5, ze spadkiem udziałów z 16 do 14% rok do roku.
Najciekawiej jest jednak na pierwszej lokacie, bo zajmuje ją vivo z aż 19% chińskiego rynku. To marka należąca do chińskiego giganta BBK, firmy, która ma w swoim portfolio też Oppo i Realme. Te dwie ostatnie marki nie mają jednak aż takich problemów w Europie i nie musiały się zwijać jak oskarżany o kradzieże patentów vivo.



Zobacz: Vivo X200 to seria trzech smartfonów. Wszystkie debiutują w Chinach
Zobacz: Podłączyłem sobie turboświatłowód Orange. Matko boska, jak to zasuwa
W Chinach podejście do kradzieży własności intelektualnej zachodnich koncernów jest, hmm... luźniejsze. Pozwoliło to uczynić vivo największym producentem smartfonów, który w samym tylko 3Q2024 dostarczył Chińczykom 13 mln telefonów. O 2,6 mln sztuk więcej niż w analogicznym okresie zeszłego roku.