Apple: ściśle tajne
Mnóstwo bramek bezpieczeństwa, "wachlowanie" pracowniczymi plakietkami, stały monitoring - to nie opis kwatery głównej CIA w Langley, ale codzienność pracowników Apple, zajmujących się najściślej chronionymi projektami. Serwis New York Times, powołując się na wypowiedzi zatrudnionych w koncernie osób, opisuje korporacyjną rzeczywistość, w której nie ma miejsca na żaden wyciek informacji - pisze PC World.
Mnóstwo bramek bezpieczeństwa, "wachlowanie" pracowniczymi plakietkami, stały monitoring - to nie opis kwatery głównej CIA w Langley, ale codzienność pracowników Apple, zajmujących się najściślej chronionymi projektami. Serwis New York Times, powołując się na wypowiedzi zatrudnionych w koncernie osób, opisuje korporacyjną rzeczywistość, w której nie ma miejsca na żaden wyciek informacji - pisze PC World.
Osoba o nieujawnionych personaliach obok wspomnianych wyżej środków bezpieczeństwa wymienia kolejne: pracownicy zajmujący się najbardziej tajnymi projektami, np. testerzy nowych produktów, muszą w czasie pracy okrywać urządzenia czarnym materiałem i włączać czerwone światła ostrzegawcze, gdy urządzenie nie jest zakryte. Inny, były już, pracownik koncernu opowiada o tym, jak Philip Schiller, szef marketingu w czasie wewnętrznych spotkań dotyczących nowych produktów podawał celowo nieprawdziwe informacje o ich funkcjach bądź cenie. Informacje te, jeśli wydostaną się do mediów, są wykorzystywane do zidentyfikowania źródła przecieku - pracownik taki jest oczywiście zwalniany.
Niekiedy pracownicy Apple są równie zaskoczeni nowościami produktowymi spółki, jak konsumenci czy media. Edward Eigerman, który przez cztery lata pracował w Apple na stanowisku inżyniera systemów, ujawnił New York Times, ze nikt z jego współpracowników nie spodziewał się wprowadzenia iPoda.
Politykę informacyjną Apple najlepiej ilustruje przykład prezesa koncernu. O tym, że Steve Jobs przeszedł operację przeszczepu wątroby, świat dowiedział się po dwóch miesiącach.
Przypomnijmy, że niedawno 25-letni inżynier z firmy Foxconn popełnił samobójstwo po tym, jak jeden z egzemplarzy iPhone'a czwartej generacji, którymi miał się zaopiekować, zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Szerzej pisaliśmy o tym w tej wiadomości.