Wojsko zamieniło Plus na Orange. Doszło do zabójczego przemrożenia
Zamiana w jednym z wojskowych ośrodków sieci Plus na Orange zakończyła się zabójczym przemrożeniem przetrzymywanych w lodówce szczepionek. Straty wyniosły kilkanaście tysięcy złotych.

Wojskowy Ośrodek Farmacji i Techniki Medycznej (WOFiTM) w Celestynowie to jedna z najważniejszych instytucji, która czuwa nad zdrowiem i życiem polskich żołnierzy. Ośrodek między innymi zajmuje się badaniem i dystrybucją szczepionek.
Tygodnik NIE opisuje zdarzenie, do którego doszło rok temu, ale sprawa wyszła na jaw dopiero po czasie. Wszystko zaczęło się w lipcu 2021 r., gdy w WOFiTM w lodówkach ze szczepionkami wymieniono sieć komórkową Plus na Orange. Czujniki z kartami SIM M2M pełnią bardzo ważną funkcję – powiadamiają o spadku temperatur w lodówkach.



Niestety, jak się okazało, nowe karty pomarańczowego operatora nie miały zasięgu, więc nie przekazywały danych z czujników o awariach. Nikt tego nie zauważył, ale też przez blisko rok lodówki funkcjonowały bezawaryjnie.
Do czasu. W maju zeszłego roku jedna z lodówek się popsuła. Wojskowy ośrodek wykrył to dopiero po kilku dniach. Czujniki zarejestrowały, że doszło do zabójczego przemrożenia przetrzymywanych w lodówce szczepionek, jednak z powodu braku zasięgu informacja ta nie została przekazana dalej.
Jak dodaje NIE, po czymś takim szczepionki nie nadawały się do niczego i natychmiast powinny zostać zutylizowane, jednak taki rozkaz nie padł. Popsute szczepionki, warte kilkanaście tysięcy złotych, leżały w lodówce i czekały, aż skończy się ich termin ważności. Miało to nastąpić za dwa miesiące.
Ten plan dowództwa WOFiTM się nie powiódł. Po miesiącu od awarii przyszli kontrolerzy i sprawa przemrożonych szczepionek wydała się. Choć za wprowadzenie dysfunkcjonalnego systemu nadzoru odpowiadało szefostwo jednostki, nie zostało pociągnięte do odpowiedzialności. Sprawa wobec komendanta ośrodka i nadzorujących system oficerów została umorzona. Kozłem ofiarnym został dyżurujący w czasie awarii podoficer, który o niczym nie miał pojęcia.