Bajońskie sumy. Samsung planuje gigantyczną inwestycję
Samsung chce uniezależnić się od zagranicznych wpływów. Producent z Korei Południowej postawi fabryki na rodzimym podwórku w ramach gigantycznej inwestycji.

Nikogo nie powinno dziwić to, że najwięksi producenci dążą do optymalizacji procesów produkcyjnych z uwzględnieniem jak najniższych kosztów. Doprowadziło to do sytuacji, w której wielu producentów elektroniki przeniosło wszystkie swoje fabryki do Chin lub innych krajów azjatyckich. Jednak wydarzenia ostatnich lat pokazały, jak bardzo nierozważne to było. W przypadku kryzysu i zamkniętych granic pojawiły się problemy z utrzymaniem płynności łańcucha dostaw.
Samsung stworzy fabryki w Korei Południowej
Centralna siedziba Samsunga znajduje się w Korei Południowej, pomimo tego mniej niż 10% smartfonów producenta powstaje w tym kraju. To może się drastycznie zmienić w nadchodzących latach, gdyż Samsung planuje gigantyczną inwestycję na rodzimym podwórku. Mowa tu o nawet 230 miliardach dolarów.



Za tę kwotę koreański producent planuje wybudować 5 fabryk, w których mogłyby powstawać komponenty do ich smartfonów. Część linii produkcyjnych będzie odpowiadać za dostarczanie półprzewodników, których w ostatnich latach zdarzały się braki. Wspomniane fabryki miałyby powstać w Yongin, mieście znajdującym się nieopodal Seulu, stolicy Korei Południowej. Nie jest to jednak jedyna ekspansja Samsunga. Już od jakiegoś czasu wiadomo, że kolejna ich fabryka powstanie w Stanach Zjednoczonych.
Plany Samsunga pokrywają się z projektem rządowym przedstawionym ostatnio przez tamtejsze Ministerstwo Handlu. Zapowiedziano państwowe inwestycje w sześć kluczowych dziedzin technologii. Mowa tu o półprzewodnikach, bateriach do samochodów elektrycznych, autonomicznych pojazdach, robotach oraz ekranach. Na rozwój wspomnianych dziedzin koreański rząd chce przeznaczyć nawet 422 miliardy dolarów do 2026 roku.