Rosja ostrzega przed eksperymentem na ludzkości, czyli siecią 5G. Czy nie brzmi to znajomo?

NY Times opisuje start agresywnej kampanii dezinformacyjnej, za pomocą której Rosja ostrzega przez "morderczą siecią 5G". Hasła promowane przez podległą Putinowi telewizję brzmią dziwnie znajomo, bo identycznych używają przeciwnicy sieci 5G w Polsce. Przypadek?

Arkadiusz Dziermański (orson_dzi)
99+
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Rosja ostrzega przed eksperymentem na ludzkości, czyli siecią 5G. Czy nie brzmi to znajomo?

Rosyjska propaganda

Materiały o rzekomej szkodliwości sieci 5G emituje rosyjska, anglojęzyczna telewizja RT America, która znana jest z propagowania fałszywych informacji. Stacja ta mocno ingerowała w przebieg wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych w 2016 roku i nie bez powodu nazywana jest tubą propagandową Władimira Putina.

Dalsza część tekstu pod wideo

W programie z cyklu Niebezpieczny eksperyment na ludzkości możemy usłyszeć informacje o "apokalipsie 5G" oraz "zabójczej technologii". Ponadto, zdaniem twórców materiału sieć 5G wywołuje szereg chorób, na czele z rakiem mózgu, chorobą serca, Alzheimerem i autyzmem. A nie można przy tym zapominać o negatywnym wpływie na dzieci, u których 5G ma powodować krwotoki z nosa i problemy w uczeniu się. Jak zauważa NY Times, żadna z tych informacji nie jest poparta badaniami naukowymi.

Warto zauważyć, że w tym roku stacja wyemitowała już siedem materiałów o tematyce szkodliwości sieci 5G, podczas gdy przez cały 2018 rok taki program pojawił się tylko raz i to w połowie roku.

Czas emisji nieprzypadkowy?

NY Times zauważa, że nagromadzenie programów na temat 5G w rosyjskiej telewizji "zupełnie przypadkiem" zbiegło się w czasie z postępującymi pracami nad 5G w Stanach Zjednoczonych. Amerykański dziennik, powołując się na opinie ekspertów, łączy rosyjską propagandę z Chinami. Akcja dezinformacyjna może być elementem sojuszu Rosji i Chin, które mogą chcieć utworzyć polityczny blok sieci 5G.

5G szkodzi, ale nie w Rosji

Przyjmując, że rosyjska telewizja ma rację, możemy spodziewać się, że w Rosji sieci 5G nigdy nie zobaczymy? Otóż nie. Sam Władimir Putin 20 lutego zarządził start prac nad siecią 5G w Rosji. Możemy więc przypuszczać, że nasi wschodni sąsiedzi muszą dysponować jakąś nieznaną nikomu technologią, bo wygląda na to, że ich 5G nie będzie szkodliwe. Przecież nie inwestowaliby w coś, przed czym przestrzegają resztą świata, prawda?

Wręcz przeciwnie. NY Times donosi, że Rosja uważa, że fale radiowe wysokich częstotliwości mają właściwości lecznicze. Można za ich pomocą leczyć raka, odmłodzić skórę lub leczyć rany. 

Co łączy Rosję i polskich przeciwników sieci 5G?

Rosja ostrzega przed eksperymentem na ludzkości, czyli siecią 5G. Czy nie brzmi to znajomo?

Branżowe głosy od dawna mówią otwarcie o powiązaniach polskich przeciwników sieci 5G z rosyjskimi wpływami. Najnowsze doniesienia ze Stanów Zjednoczonych tylko podsycają te podejrzenia, szczególnie że hasła rosyjskiej propagandy są identyczne z głoszonymi przez rodzimych protestujących. To również może tłumaczyć skąd polskie, pseudonaukowe portale i aktywiści mają pieniądze na prowadzenie swojej działalności.

Bo przecież nie ma lepszej tuby propagandowej niż posiadający rzesze wyznawców znany internetowy znachor, inżynier Zięba do pary z "sygnalistką mind control" i podobno "niezależnymi mediami". Ludzie ci i instytucje wykorzystują zwykłą ludzką niewiedzę do podsycania atmosferę strachu przed technologią nieznaną przeciętnym obywatelom. Namawiają też do organizowania protestów, na których potem sami boją się pokazać.

W końcu też z niczego nie wzięły się armie internetowych trolli, którzy zalewają Internet negatywnymi komentarzami dotyczącymi sieci 5G. Pod stałym ostrzałem są też skrzynki e-mailowe Ministerstwa Cyfryzacji czy obecnie kandydatów na europosłów.

Oczywiście to jest też porażka polskiego rządu, który nie zadbał o odpowiednią edukację społeczeństwa. A gdzie polskie państwo sobie nie radzi, tam obce korzysta.