Rząd znów interesuje się twoimi pieniędzmi, ale teraz to dobrze
Rząd pracuje nad stworzeniem centralnej bazy, dzięki której każdy będzie mógł zastrzec swój PESEL. Dzięki temu posługując się nim nie będzie można wziąć pożyczki w banku czy podpisać umowy z operatorem telekomunikacyjnym.

Jak informuje Dziennik Gazeta Prawna, powstanie centralna baza danych z zastrzeżonymi numerami PESEL. Ma to stanowić zabezpieczenie przed wykorzystaniem skradzionych lub wyciekłych danych na przykład do pożyczenia pieniędzy w banku. Do tej pory państwo polskie w takich sytuacjach umywało ręce, ale wkrótce powinno się to zmienić.
Nie wiadomo jeszcze, jak to wszystko ma działać. Prawdopodobnie powstanie strona internetowa w domenie gov.pl, za pomocą której każdy będzie mógł za darmo zastrzec swój PESEL. Towarzyszące temu rozwiązaniu regulacje prawne mają zobowiązać instytucje finansowe oraz firmy telekomunikacyjne do tego, by przed zawarciem umowy sprawdzić w tworzonej bazie dane swojego klienta. Jeśli jego PESEL będzie zastrzeżony, udzielenie kredytu lub pożyczki czy zawarcie umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych ma być niemożliwe.



A co w przypadku, gdy posiadacz zastrzeżonego numeru PESEL będzie chciał pożyczyć od banku pieniądze? Wtedy będzie można na chwilę zdjąć blokadę, a potem założyć ją ponownie.
Lepiej późno niż wcale
Wykorzystanie kradzionych danych do podpisania umowy na przykład z instytucją finansową to coraz większy problem. Tym bardziej, że co jakiś czas możemy przeczytać lub usłyszeć w mediach, że z jakiejś firmy wyciekły dane osobowe jej klientów. Jeśli ich zestaw będzie odpowiedni, można za ich pomocą na przykład pożyczyć pieniądze od banku czy podpisać umowę z telekomem, co na ogół odciąża finansowo osobę, do której te dane należą.
Na poziomie europejskim dostrzeżono to już ponad 10 lat temu, postulując wprowadzenie rozwiązań, które upraszczają postępowanie w przypadku kradzieży tożsamości i zdejmują z ofiary obowiązek informowania o tym fakcie kolejnych instytucji. Dobrym przykładem może być Francja, która wciąż rozwija swój system i w marcu tego roku umożliwiła zgłaszanie przypadków kradzieży tożsamości na policję on-line, bez wychodzenia z domu.
– powiedział Paweł Litwiński, adwokat z kancelarii Barta Litwiński
Pozostaje mieć nadzieję, że projekt polskiego resortu cyfryzacji spełni pokładane w nim nadzieje i pomoże uchronić Polaków przed przynajmniej niektórymi skutkami dostania się ich danych w niepowołane ręce.