Play bez dopłat za roaming. UKE nie wydał zgody?

Jesienią Polkomtel nie dostał zgody Urzędu Komunikacji Elektronicznej na nakładanie dopłat w roamingu, a teraz, jako drugi dołączył do niego Play. Podobna sytuacja może dotyczyć wkrótce pozostałych operatorów.

Mieszko Zagańczyk (Mieszko)
20
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Play bez dopłat za roaming. UKE nie wydał zgody?

Z najnowszych wersji regulaminów usług w Play zniknął punkt, który informuje o pobieraniu dodatkowych opłat za roaming na podstawie decyzji Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Oznacza to, że fioletowy operator, zgodnie z wcześniejszymi prognozami, nie otrzymał zgody UKE na dalsze stosowanie dopłat.

Dalsza część tekstu pod wideo

Przypuszczenia, że istnieje taka możliwość, pojawiły się już w październiku zeszłego roku. Wtedy zezwolenia UKE na dopłaty w roamingu nie dostał Polkomtel, operator sieci Plus. Równocześnie zmianie uległy cenniki roamingowe w Plusie oraz Plushu, co wiązało się z wygaśnięciem wcześniejszej, 12-miesięcznej zgody. Obecnie sytuacja powtarza się w przypadku sieci Play.

Urząd Komunikacji Elektronicznej jeszcze w listopadzie potwierdzał, że wpłynął nowy wniosek Play o dopłaty za usługi w roamingu, jednak nie ujawniał dalszych szczegółów. Wcześniejsza zgoda Prezesa UKE dla Play na dodatkowe dopłaty do cen w roamingu międzynarodowym w Strefie Euro obowiązywała od stycznia 2019 roku. W nowym dokumencie z dnia 1 stycznia 2020 r. operator poinformował o zmianach w korzystaniu z usług na terenie Unii Europejskiej. Z cennika zniknęły punkty II i III, które we wcześniejszej wersji odnosiły się do dopłat wydanych na podstawie decyzji UKE. Opłaty obowiązywały  do 19 stycznia 2020 r., w związku z czym od 20 stycznia nastąpiły też zmiany w regulaminach ofert. Pozostają jedynie dopłaty wynikające z zasad polityki uczciwego korzystania (FUP).

Nową wersję cennika zamieszczamy poniżej. 

Dlaczego UKE nie chce wydać zgody na dopłaty?

O tym, że Urząd Komunikacji Elektronicznej zaprzestanie wydawanie zgód na dopłaty za usługi w roamingu, mówiło się co najmniej od pół roku. W minione wakacje UKE wydał raport, z którego wynikało, że operatorzy przestali tracić na niższych stawkach roamingowych. Po wdrożeniu zasady RLAH (Roam Like At Home), która sprawiła, że  opłaty za roaming w krajach UE miały być takie same, jak w kraju, sieci zanotowały wynikające z tego straty (w sumie, w pierwszym roku dla wszystkich telekomów miały to być kwoty rzędu nawet 700 mln zł). W przypadku, gdy straty operatora sięgały 3 proc. wyniki EBITDA, mógł on – na mocy unijnego rozporządzenia – ubiegać się o zgodę na pobieranie dodatkowych opłat. Takie zgody polskie sieci otrzymywały na okres 12 miesięcy.

Jak jednak dowodził Urząd Komunikacji Elektronicznej, już w drugiej połowie 2018 roku operatorzy zaczęli zarabiać na roamingu. Wtedy jeszcze w niewielkim stopniu, ale tendencja pogłębiała się, między innymi dzięki spadkowi hurtowych cen w rozliczeniach między europejskimi operatorami. 

Odmawiając Polkomtelowi zgody na nakładanie dopłat w roamingu, UKE argumentował,  że w prognozowanym okresie obowiązywania zgody operator nie wykazał możliwości poniesienia strat z tytułu niższych stawek roamingowych. Ponieważ Plus otrzymał poprzednią zgodę jako pierwszy, to też wcześniej przestała ona obowiązywać, a opłata - wobec braku nowej zgody - zniknęła z cenników. Pozostali operatorzy mogli jeszcze korzystać z otrzymanych zgód, ale i również przed nimi pojawiła się konieczność wykazania strat ponoszonych z niższych stawek roamingowych. Teraz, po Playu, podobnych działań należy oczekiwać ze strony Orange i T-Mobile.

Zapraszamy do dyskusji na temat roamingu w UE na forum Telepolis.pl: