Mieszkańcy Zielonek nie chcą masztu Play? A raczej chcą, ale nie na działce sąsiada
Dziennik Polski informuje o kolejnym proteście przeciwko budowie nadajnika sieci Play. Tym razem sytuacja jest o tyle ciekawa, że mieszkańcy chcą budowy masztu, ale nie na posesji sąsiada.

Wśród argumentów mieszkańców standardowo pojawiają się obawy typowo zdrowotne. Wśród przytoczonych wypowiedzi protestujących możemy znaleźć:
Obawiamy się negatywnego wpływu na zdrowie, bo stacja tego typu emituje pole elektromagnetyczne, przekraczające wartości uznane za dopuszczalne przez Światową Organizację Zdrowia.
To osiedle, na którym mieszkają rodziny z małymi dziećmi, chcemy chronić ich zdrowie.
Jeden z mieszkańców obawia się też, że nadajnik sieci komórkowej zakłóci prace rozrusznika serca mieszkającego z nim ojca. Protestujący zarzucają też, że nie została przeprowadzona ocena oddziaływania masztu na środowisko. Mieszkańcy domagają się również uznania ich jako strona postępowania. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, automatycznie stroną postępowania stają się osoby, nad działkami których (na wysokości 40 metrów) mogą zostać przekroczone normy promieniowania elektromagnetycznego. W tym przypadku zapewne taka sytuacja nie ma miejsca.



Sam nadajnik miałby stanąć na dachu domu jednego z mieszkańców i w zasadzie to tutaj wydaje się leżeć problem.
Spółka P4 operator Play-a chce postawić wielkiego 13-metrowego chochoła na dachu 9-metrowego budynku, który jest tu jednym z najwyższych. Nie do pomyślenia, że łącznie ta wieża z domem będzie miała 22-metry.
Mieszkańcy chcą nadajnika, ale nie chcą aby został wybudowany w tym konkretnym miejscu. Pod domem sąsiada zorganizowali protest, nie zgłaszając wcześniej zgromadzenia lokalnym władzom. Protest został przerwany przez policję, powiadomioną przez właściciela spornej posesji.
Play przekonuje, że taka lokalizacja masztu została wybrana ze względu na pagórkowaty teren okolicy oraz miejscowy plan zagospodarowania, w myśl którego nie można wybudować konstrukcji wyższej niż 20 metrów.
Dodatkowo operator informuje, że gmina ma zawsze możliwość zaproponowania innej lokalizacji nadajnika, po otrzymaniu informacji w tej sprawie. Miejscowy wójt, choć jest przeciwnikiem budowy stacji w tym konkretnym miejscu, takiej propozycji nie wystosował.