Telewizor na całe 10 lat. Parlament Europejski odda nam prawo do naprawy
Jak długo będzie działał Twój nowy telewizor? Czy będzie można go naprawić, jeśli się zepsuje? Cóż – raczej nie podziała długo i na pewno nie naprawisz go bez pomocy. Parlament Europejski chce to zmienić.

Parlament Europejski przyjął prawo, które znacząco zmieni nasze życie. Koniec ze sprzętem zaklejonym na śmierć, koniec z wymyślnymi narzędziami do otwierania obudów i jednorazowymi częściami zalanymi plastikiem. Nowe prawo będzie wymagało, by producenci telewizorów, suszarek do włosów, pralek, lodówek i podobnych urządzeń dali nam możliwość naprawiania ich przez 10 lat od zakupu.
Co więcej, będzie można naprawić je samodzielnie z użyciem „konwencjonalnych narzędzi”, jeśli ktoś będzie dostatecznie odważny. Mam nadzieję, że przy okazji Unia Europejska zadba i o to, by urządzenia nie były skręcane „jednorazowymi” śrubkami, bo z tym problemem też często się borykam. Niemniej to bardzo dobra wiadomość dla każdego, kto ma w domu śrubokręty i lutownicę. Parlament Europejski nie definiuje, jakie to mają być narzędzia, ale przypuszczam, że chodzi o rzeczy łatwo dostępne, choćby w marketach budowlanych.



Spokojnie, instrukcje serwisowe też dostaniemy. Producenci zostaną zobowiązani do ich udostępniania nie tylko serwisom. Pewnie nie będzie jak za czasów świetności Unitry, gdy do wzmacniacza był dostępny jego schemat, ale na pewno nie zaszkodzi instrukcja naprawy popularnych usterek.
Oczywiście często zamienne również będą dostępne, ale z pewnymi ograniczeniami. Producenci będą mogli zdecydować o komponentach, których lepiej nie naprawiać samodzielnie. Nie wiem jak Ty, ale ja bym nie zabierała się za demontaż instalacji chłodniczej lodówki i myślę, że to w pełni uzasadniona obawa.
Zobacz: Prawo do naprawy: unijna dyrektywa zacznie obowiązywać już za kilka miesięcy
Zobacz: Raport Fixit: Polacy dobrze oceniają sprawność serwisów naprawiających elektronikę użytkową
Transformacja będzie trudna. Projektanci urządzeń będą musieli zmienić podejście i tak rozmieszczać elementy, by te częściej ulegające uszkodzeniu były łatwiej dostępne. Będą musieli też częściej sięgać po łatwo dostępne elementy algo używać tych samych elementów w róćnych sprzętach. Produkcja części zamiennych dla jednego tylko modelu suszarki nie ma najmniejszego sensu finansowego.
Cel jest oczywiście jasny – mniej elektrośmieci. Na każdego obywatela UE przypada 16 kg elektrośmieci rocznie i w większości jest to właśnie zepsuty sprzęt RTV i AGD. Jeszcze upłynie kilka lat zanim odczujemy skutki tych zmian na własnej skórze.