Unia wzięła się za telefony. Rządy raczej nie będą zachwycone

Kilka dni temu doszło do zatrzymania Janusza Palikota. Służby pobrały z jego telefonu dane. Okazuje się, że nie mogły. Tak twierdzi Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Damian Jaroszewski (NeR1o)
4
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Unia wzięła się za telefony. Rządy raczej nie będą zachwycone

Po zatrzymaniu oskarżonego pobranie danych z jego telefonu wydaje się jedną z podstawowych czynności, jakie wykonują służby. W końcu smartfon to dzisiaj skarbnica wiedzy na nasz temat. Tak stało się między innymi po zatrzymaniu Janusza Palikota. Tymczasem Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w tym samym czasie orzekł, że takie działanie jest niedozwolone – donosi Dziennik Gazeta Prawna.

Dalsza część tekstu pod wideo

Służby nielegalnie zaglądają nam na telefony?

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł w sprawie pytania, które złożył austriacki sąd. Tam jeden z mężczyzn został zatrzymany, gdy odbierał przesyłkę zawierającą marihuanę. Policja próbowała dostać się na jego telefon, ale bezskutecznie. Mężczyźnie się to nie spodobało i zakwestionował poczynania funkcjonariuszy w sądzie.

Zdaniem Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej służby, nawet w przypadku zatrzymania, nie mają prawa do wglądu do telefonu oskarżonego. Taki dostęp powinien być możliwy tylko i wyłącznie za zgodą sądu lub niezależnego organu. Jednocześnie Trybunał przyznał, że są sytuację wyjątkowe i niecierpiące zwłoki, w których dostęp do danych można uzyskać bez takiej zgody.

Owa uprzednia kontrola zakłada, że sąd lub niezależny organ administracyjny, któremu powierzono to zadanie, dysponuje wszelkimi uprawnieniami i gwarancjami niezbędnymi do pogodzenia różnych uzasadnionych interesów i praw. W przypadku dochodzeń w sprawach karnych taka kontrola wymaga, aby sąd lub organ był w stanie znaleźć właściwą równowagę między uzasadnionymi interesami wynikającymi z wymogów dochodzenia w kontekście walki z przestępczością a prawami podstawowymi do poszanowania życia prywatnego i ochrony danych osobowych.

- czytamy w uzasadnieniu wyroku.

TSUE uznał, że kontrola sądowa na późniejszym etapie, już po zdobyciu danych z telefonu, nie spełniłaby swojej roli, ponieważ służby mogłyby zdobyć dane, które nie są ściśle konieczne w danej sprawie.

Czy w związku z tym Janusz Palikot będzie mógł podważyć dowody zebrane z jego smartfona? Zdaniem prawników będzie to trudne, ponieważ postępowanie służb jest zgodne z polskim prawem. Według Zbigniewa Krügera z kancelarii Krügerlega po wyroku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej powinno ono zostać zmienione.