Sołtys chciał dobrze. Teraz wieś grozi mu widłami

Potrzeba lepszego zasięgu zderza się z niechęcią do nowej infrastruktury. W Chojniczkach po raz kolejny rozgorzał spór o maszt telefonii komórkowej. Tym razem w ogniu krytyki znalazł się lokalny sołtys.

Marian Szutiak (msnet)
9
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Sołtys chciał dobrze. Teraz wieś grozi mu widłami

Sprawa budowy masztu telefonii komórkowej w Chojniczkach wróciła jak bumerang. Dwa lata po tym, jak protesty mieszkańców skutecznie zablokowały inwestycję, operator sieci Play złożył nowy wniosek. Jak informuje portal Chojnice24, zmieniła się lokalizacja, ale nie zmieniły się emocje.

Dalsza część tekstu pod wideo

Mieszkańcy biją na alarm. Nowy maszt ma stanąć zaledwie 300 metrów od domów jednorodzinnych.

Proszę o nagłośnienie sprawy, bo nie ma zgody mieszkańców sąsiednich zabudowań na maszt w tym miejscu. Sołtys z zastępcą wójta umywają od tego ręce. Brak jest ogłoszeń na tablicach informacyjnych, więc sprawa jest pewnie zamiatana pod dywan. Uważam, że istnieje możliwość zaprojektowania masztu przy nowej świetlicy wiejskiej, a pieniądze z dzierżawy byłyby dla sołectwa.

napisał czytelnik serwisu Chojnice24

Deja vu w Chojniczkach

W 2023 roku było naprawdę gorąco. Firma P4 (operator sieci Play) chciała postawić nadajnik przy ulicy Chojnickiej, około 50 metrów od najbliższych zabudowań. Mieszkańcy złożyli petycję, a wójt, mimo że formalnie musiał wydać warunki zabudowy, podjął się mediacji. Fioletowy operator ostatecznie wycofał się i poprosił o wskazanie mniej kontrowersyjnych lokalizacji.

Tu na scenę wkroczył sołtys Tomasz Sujak. Przedstawił trzy alternatywne działki, z których Play wybrał jedną – na działce 245/38. Problem w tym, że odsuwając maszt od jednej grupy mieszkańców, przybliżył go do innej. Jak mówi zastępca wójta Janusz Szczepański:

Wśród nich ta procedowana właśnie teraz lokalizacja na działce 245/38, w pobliżu ulic Słonecznej czy Jarzębinowej, około 200 metrów od zabudowań i 150-200 metrów od drogi powiatowej, w polu za siedliskiem jednego rolnika. Jednak i tu, gdy informacja dotarła do mieszkańców, pojawiły się protesty - innych niż poprzednio osób. Jak od jednych inwestycja się oddala to do innych przybliża.

Sołtys chciał dobrze. Teraz wieś grozi mu widłami
Działka 245/38 na mapie północnych okolic Chojnic (źródło: Geoportal.gov.pl)

Główne argumenty przeciwników pozostają niezmienne. Mieszkańcy obawiają się potencjalnego wpływu na zdrowie, spadku wartości swoich nieruchomości i oszpecenia krajobrazu.

Ktoś chce zarobić na zdrowiu i życiu mieszkańców.

Nie po to ludzie kupują działki w takich miejscach, aby budować u nich stacje nadawcze.

A ja jestem za, w końcu będzie można odebrać telefon bez wychodzenia z domu.

komentują okoliczni mieszkańcy

Jest propozycja kompromisu

We wtorek, 23 września 2025 roku, w urzędzie gminy odbyło się spotkanie zaniepokojonych mieszkańców z wójtem i sołtysem. Atmosfera była napięta, ale pojawiło się światełko w tunelu. Właściciel działki, na której ma stanąć maszt, przyznał, że nie spieszy mu się i jest otwarty na rozmowy.

Sołtys Tomasz Sujak, który znalazł się w centrum konfliktu, tłumaczy, że kierowały nim dobre intencje. Chciał, by inwestycja powstała możliwie daleko od domów, a mieszkańcy cieszyli się lepszym zasięgiem.

Myślałem, że operator zdecyduje się postawić maszt bardziej w polu.

przyznał sołtys Chojniczek

Podczas spotkania wypracowano pomysł na kompromis. Jedna z osób będących stroną w postępowaniu ma oficjalnie oprotestować obecną lokalizację. W piśmie zaproponuje przesunięcie nadajnika o kolejne 300 metrów w głąb pola. To rozwiązanie, które mogłoby pogodzić interesy. Wszyscy liczą, że Play, podobnie jak dwa lata temu, wsłucha się w głos mieszkańców i zgodzi się na korektę planów. Jeśli tak się stanie, być może prawdziwe okażą się te słowa: kompromis jest wtedy, gdy nikt nie jest w 100 procentach zadowolony.

Co na to Play?

Prośbę o komentarz wysłałem do biura prasowego Play. Oto odpowiedź, którą otrzymałem:

Na wniosek Gminy odstąpiliśmy od realizacji stacji w pierwotnej lokalizacji. Nowa – obecnie procedowana lokalizacja – została wskazana przez Gminę. Obecnie jesteśmy na etapie uzyskania niezbędnych zgód administracyjnych. Dalsze opóźnianie przez mieszkańców realizacji stacji bazowej telefonii mobilnej może skutkować tym, że w ogóle nie zostanie ona zrealizowana.

Martin Stysiak, Kierownik ds. Public Affairs, P4 Sp. z o.o.