Mark Zuckerberg żali się, że TikTok zjada Facebooka
Mark Zuckerberg już znalazł winnego problemów Facebooka. To najpopularniejsza aplikacja ostatniego czasu, czyli TikTok.

Jesteśmy świadkami przełomowego momentu w historii Facebooka. Serwis społecznościowy, który od lat dominował w Internecie po raz pierwszy traci użytkowników. Chwilę później na wartości zaczęły tracić akcje firmy Meta. Spadek wartości akcji właściciela Facebooka, Instagramu i WhatsAppa był naprawdę duży, wyniósł bowiem 20%. Dodajmy do tego wszystkiego niższe niż oczekiwano zyski z reklam.
Nic dziwnego, że wypowiedział się sam Mark Zuckerberg. W założeniu miała to być motywacyjna przemowa, która nakreśli plan powstrzymania spadków i przywróci wiarę w Facebooka. Wyszedł z tego jeden wielki jęk na TikToka.



Młodzi odchodzą z Facebooka na TikToka
Szef Facebooka od razu zdefiniował głównego przeciwnika i sam przyznał, że to właśnie na TikToka przechodzą użytkownicy Facebooka. Zwłaszcza młodzi. To bowiem w tej grupie wiekowej spadki są największe.
Potem Zuckerberg bez przerwy właściwie wspomina o funkcji Instagram Reels. W założeniu miał to być konkurent TikToka, wyszedł jednak jego bardzo upośledzony krewny. Z TikTokiem próbował też zresztą walczyć YouTube Shorts, ale nic nie wskazuje, by zagrozili dominacji TikToka.
Przedsiębiorca wierzy, że Reels zdobędzie odpowiednią popularność i pozwolą na konkurencję z TikTokiem. Zuckerberg przypomina tutaj przykład Stories na Facebooku. Sam potem jednak zauważa on, że to dwie zupełnie różne sprawy. W Stories chodziło o walkę ze Snapchatem, a TikTok to o wiele większy kaliber.