KE składa skargę przeciwko Polsce. Winne Kraków i Górny Śląsk
Temat ten będzie coraz mocniej na czasie, a mieszkańcy tych miast powinni mieć nadzieję, że wpływ KE przyniesie rezultat.
Komisja Europejska zaskarżyła Polskę przed Trybunałem Sprawiedliwości UE. O co poszło? O to, z czego Kraków i Śląsk słyną: czyli o smog. A dokładniej o poważne przekraczanie normy dwutlenku azotu w atmosferze, która jest zawarta w dyrektywie europejskiej. Tu warto dodać, że dwutlenek azotu jest niezwykle szkodliwym gazem, który podrażnia błony śluzowe, może wywoływać stany zapalne, oraz uszkadza płuca. Jego wpływ jest szczególnie odczuwalny przez osoby z astmą. Dodatkowo reaguje on z wodą, tworząc kwas azotowy, który spada pod postacią kwaśnego deszczu.
Kraków i Górny Śląsk
W Krakowie i Aglomeracji Śląskiej normy te są znacznie przekraczane już od kilkunastu lat. Mimo to, jak twierdzi KE, Polska nie zrobiła dość, aby rozwiązać ten problem. Głównym celem skargi jest wymuszenie na Polsce, aby nasz kraj w końcu zajął się na poważnie tym problemem.
Można się spodziewać, że do tej pory jego rozwiązanie miało stać głównie po stronie lokalnych samorządów, które mogą jednak nie operować odpowiednimi zasobami, aby rozwiązać ten problem. Zwłaszcza w przypadku Śląska, który jednak stoi przemysłem będącym jednym z głównych źródeł dwutlenku azotu w atmosferze.