Google znowu został ukarany przez Komisję Europejską. Gigant ma zapłacić 1,49 mld euro za monopol w reklamach internetowych

1,49 mld euro - tyle gigant z Mountain View musi zapłacić za monopol w reklamach internetowych. Postępowanie Komisji Europejskiej w tej sprawie trwało przez kilka lat.

Marian Szutiak (msnet)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Google znowu został ukarany przez Komisję Europejską. Gigant ma zapłacić 1,49 mld euro za monopol w reklamach internetowych

W wyniku przeprowadzonego śledztwa stwierdzono, że Google nadużywa swojej dominującej pozycji na rynku, bo w umowach ze stronami internetowymi stosuje wiele klauzul ograniczających. Przez nie konkurenci giganta (Microsoft, Yahoo itp.) nie mogą zamieszczać reklam w wynikach wyszukiwania na stronach gazet internetowych, blogach oraz serwisach turystycznych, które mają wbudowaną wyszukiwarkę Google'a. Wynikom wyszukiwania towarzyszą reklamy, zamieszczane za pośrednictwem platformy AdSense for Search, należącej do Google'a.

Dalsza część tekstu pod wideo

Jak podaje Komisja Europejska, Google był w latach 2006-2016 największym pośrednikiem w usługach reklamowych przy użyciu wyszukiwarek internetowych w Europejskim Obszarze Gospodarczym (EOG), z udziałem w rynku na poziomie 70%. W 2016 roku do giganta należało również ponad 90% udziałów w rynkach krajowych w obszarze wyszukiwarek ogólnych oraz ponad 75% udziałów w większości krajowych rynków usług reklamowych przy użyciu wyszukiwarek internetowych, na których jest obecny za sprawą swojego flagowego produktu, czyli wyszukiwarki Google.

Google świadczy usługi w zakresie pośrednictwa w reklamie przy użyciu wyszukiwarek internetowych na rzecz najważniejszych kontrahentów na podstawie indywidualnie negocjowanych umów. Komisja Europejska przyjrzała się wielu z nim, dochodząc do następujących wniosków:

  • Od 2006 roku Google umieszczał w umowach klauzule, które zakazywały klientom zamieszczania na swoich stronach z wynikami wyszukiwania jakichkolwiek reklam z wyników wyszukiwania konkurentów Google'a.
  • W marcu 2009 roku gigant z Mountain View zaczął stopniowo odchodzić od klauzul wyłączności i zamiast tego stosował klauzule "najlepszego lokowania", które wymagały od właścicieli stron zarezerwowania najlepszych miejsc na liście wyników dla reklam Google'a i określały minimalną wymaganą ich liczbę.
  • Także w marcu 2009 roku Google wprowadził do umów klauzule wymagające jego pisemnej zgody na wprowadzenie przez właścicieli stron jakichkolwiek zmian w sposobie wyświetlania reklam konkurencji.

Jak stwierdziła ostatecznie Komisja Europejska, Google wykorzystywał swoją dominującą pozycję na rynku pośrednictwa w usługach reklamowych serwowanych przez wyszukiwarki internetowe w EOG co najmniej od 2006 roku. Skutkowało to ograniczeniem dostępu do tego rynku innym firmom, które nie mogły skutecznie konkurować z amerykańskim gigantem. Swoim działaniem Google szkodzi konkurencji i konsumentom oraz zagraża innowacjom.

Google nie ma lekko w Europie

Ostatnia kara w wysokości 1,49 mld euro to nie jedyna grzywna na rzecz Unii Europejskiej, do której zapłaty została zmuszona firma Google. W 2017 roku Komisja Europejska nałożyła na wyszukiwarkowego giganta karę w wysokości 2,42 mld euro za wykorzystywanie monopolu w zakresie porównywarek cenowych. W 2018 roku Google został ponownie ukarany, tym razem grzywną w wysokości 4,34 mld euro za niedozwoloną strategię związaną z systemem Android.

Co na to Google? Firma zamierza kontynuować współpracę z unijnymi instytucjami w celu dostosowania się do europejskich przepisów:

- Zawsze uważaliśmy, że zdrowe, konkurencyjne rynki leżą w interesie wszystkich. Dokonaliśmy już wielu zmian w naszych produktach, aby uwzględnić obawy Komisji. W ciągu najbliższych kilku miesięcy będziemy dokonywać kolejnych aktualizacji, by dać naszym konkurentom większą widoczność na rynkach europejskich.

- napisał Kent Walker, wiceprezes Google'a, w komunikacie przesłanym do redekcji serwisu Wirtualnemedia.pl