Miała być rewolucja od 1 stycznia, ale plany rządu się sypią

Od 1 stycznia 2025 roku w Polsce miał obowiązywać system kaucyjny. Jednak plan staje pod znakiem zapytania. Poważny sprzeciw wyraziły między innymi samorządy.

Damian Jaroszewski (NeR1o)
4
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Miała być rewolucja od 1 stycznia, ale plany rządu się sypią

Wydawało się, że nic nie stanie na drodze systemu kaucyjnego, który miał zacząć obowiązywać w Polsce od 1 stycznia 2025 roku. Jednak coraz większy sprzeciw ze strony zarówno handlu, jak i samorządów stawia projekt pod znakiem zapytania. Coraz bardziej realna staje się wizja, że system kaucyjny jednak nie wejdzie w życie od początku nowego roku — pisze Rzeczpospolita.

Dalsza część tekstu pod wideo

System kaucyjny do zaorania?

Od 1 stycznia w Polsce miał obowiązywać system kaucyjny. Nakłada on na sklepy o powierzchni powyżej 200 m2 obowiązek odbierania zużytych opakowań plastikowych, metalowych oraz szklanych. W wielu placówkach zaczęły już testowo pojawiać się maszyny, ale okazuje się, że być może przedwcześnie. Trwają negocjacje w Ministerstwie Klimatu i Środowiska i maleją szanse na wprowadzenie rewolucji od początku przyszłego roku.

Zdaniem osoby znającej kulisy sprawy, w tym momencie są trzy możliwe scenariusze. Pierwszy to opóźnienie wejścia systemu kaucyjnego o pół roku do 1 lipca 2025. Drugi to roczne opóźnienie i start systemu od 1 stycznia 2026. Trzecia opcja to całkowite uchylenie ustawy.

Skąd taka nagła zmiana? O opóźnienie wejścia systemu kaucyjnego apelowały między innymi sklepy, które twierdzą, że tak szybkie wejście jego w życie oznacza dla nich ogromne koszty. Jeszcze większy sprzeciw wyraziły samorządy, które twierdzą, że system kaucyjny oznacza wyższe koszty gospodarowania odpadami, które zostaną przerzucone na obywateli.

W rzeczywistości chodzi jednak o to, że odpady plastikowe i metalowe zostaną wyjęte spod obowiązku samorządów, które do tej pory mogły zarabiać na ich sprzedaży. Od nowego roku nie byłoby to możliwe, co znacząco wpłynęłoby na budżety. System kaucyjny nie podoba się też firmom odpadowym, bo wpłynąłby również na ich zyski obrotu surowcami.