Fiskus wzywa Polaków na dywanik. Chodzi o popularną aplikację

Fiskus urządził polowanie na Polaków. Jeśli Skarbówka wykaże nieprawidłowości, to niektórzy zapłacą zaległe podatki w wysokości nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Damian Jaroszewski (NeR1o)
44
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Fiskus wzywa Polaków na dywanik. Chodzi o popularną aplikację

Jak bumerang powraca kwestia kontroli fiskusa. Wyborcza.biz opisuje kolejne przykłady Polaków, którzy wynajmowali swoje mieszkania i lokale za pośrednictwem Booking oraz Airbnb. Jeśli nieprawidłowo rozliczali się ze skarbówką, to zapłacą oni zaległe podatki nawet 5 lat wstecz. Kwoty mogą sięgać kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Dalsza część tekstu pod wideo

Fiskus rusza na łowy

W ostatnim czasie fiskus urządził polowanie na Polaków, którzy zajmują się tzw. wynajmem krótkoterminowym. Wielu z nich, zdaniem urzędników, przez lata nieprawidłowo rozliczało się z Urzędem Skarbowym. Jeśli kontrole urzędników wykażą nieprawidłowości, to przedsiębiorcy muszą liczyć się ze srogimi karami.

Jednym z przykładów jest Pan Andrzej, który pracuje na etacie, a jednocześnie wynajmuje dwa domy nad polskim morzem. Nie ma zarejestrowanej działalności gospodarczej, więc od wynajmowanych lokali płacił ryczałt jako osoba prywatna. Trafił on na cel fiskusa. Urzędnik uznał, że powinien płacić jako firma, więc grozi mu spłata zaległych podatków aż 5 lat wstecz. Według jego własnych obliczeń to nawet 20-30 tys. zł.

Największym problemem w całej tej sytuacji są niejasne przepisy. Zdaniem ekspertów nie określają one jednoznacznie, kiedy należy zakładać firmę, a kiedy działalność nie jest wymagana. Natomiast Grzegorz Żurawski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Wynajmu Krótkoterminowego zapewnia, że osoby zajmujące się tzw. najmem krótkoterminowym powinny zakładać firmy. Działalność nie jest według niego wymagana w przypadku zwykłego, długoterminowego najmu mieszkań. Fiskus zdaje się być tego samego zdania.

W najbliższych miesiącach tego typu kontroli może tylko przybyć. Od lipca obowiązuje w Polsce dyrektywa DAC7, która nakłada na platformy sprzedaży internetowej obowiązek raportowania do Urzędu Skarbowego. Dotyczy to także Booking oraz Airbnb. Dane za lata 2023 i 2024 trafią do fiskusa prawdopodobnie w styczniu i wtedy urzędnicy będą mieli wszystko podane jak na talerzu.