DAJ CYNK

Tim Cook wezwany na dywanik do Chin w sprawie współpracy dotyczącej Hongkongu

Michał Świech

Wydarzenia

Kryzys w Hongkongu wywarł swój wpływ nawet na sektor technologiczny. Tim Cook został wezwany do Chin by porozmawiać m.in. na temat praw konsumenta i bezpieczeństwa.

Kością niezgody okazała się być aplikacja HKmap, która pozwalała na monitorowanie położenia jednostek policji w Hongkongu. Została ona usunięta ze sklepu App Store, jednak potem ją przywrócono. Reakcja Chin była zdecydowana - Dziennik Ludowy będący oficjalną gazetą Partii Komunistycznej wprost zasugerował firmie, że ta aplikacja może być dopiero początkiem ewentualnych problemów. Koncern z Cupertino błyskawicznie usunął aplikację ze sklepu po raz drugi. Obecnie posiadacze iPhone'ów mogą używać wyłącznie wersji przeglądarkowej.

Tim Cook natomiast od razu pojawił się w Chinach, gdzie spotkał się z delegatem rządowym Xiao Yaqingiem. Tematem rozmowy oficjalnie miały być prawa konsumenckie, bezpieczeństwo, odpowiedzialność społeczna firmy i ewentualne przyszłe inwestycje Apple'a w Chinach.

Apple wysyła do Chin adresy IP uzytkowników przeglądarki Safari
Apple zapewnia, że nie wysyła danych użytkowników do Chin. A przynajmniej części użytkowników

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Reuters, wł