Samochód pułapka z Niemiec. Warszawiak stracił 70 tys. zł
Mężczyzna znalazł w Internecie samochód wystawiony w korzystnej cenie i od razu się nim zainteresował. Przelał oszustowi pieniądze, po którym później ślad zaginął.

Niejeden Internauta zdecydował się na szukanie nowego samochodu przez Internet. Właściwie taka forma sprzedaży nowych i używanych aut jest coraz bardziej popularna. Jednak warto umówić się ze sprzedającym i zobaczyć pojazd osobiście, przejechać się nim lub nawet umówić na wizytę z samochodem u mechanika, by ten sprawdził ewentualne usterki. Niestety, niektórzy pomijają ten etap i transakcję chcą załatwić w całości przez Internet.
Chciał kupić samochód. Stracił 70 tysięcy złotych
Jak podaje policja, w minioną sobotę do Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie zgłosił się mieszkaniec Warszawy, który został oszukany. 43-latek chciał dokonać zakupu samochodu w całości przez Internet. Sprzedawca przesłał mu nie tylko zdjęcia samochodu, lecz również dowodu rejestracyjnego i osobistego. W ten sposób czujność ofiary została uśpiona.



Podczas rozmowy telefonicznej ustalili cenę, formę zapłaty i sposób odbioru samochodu. 43-latek przelał na konto oszusta umówioną kwotę i jak można się spodziewać, ten rozpłynął się w powietrzu. Samochód miał zostać odebrany z warsztatu samochodowego znajdującego się w Niemczech, lecz pod wskazanym adresem nie było ani sprzedawcy, ani obiecanego samochodu. Finalnie mężczyzna stracił 70 tysięcy złotych.