Branża OZE ma na pieńku z UOKiK. Milionowa kara za kruczki w umowach
Odnawialne źródła energii miały przynieść oszczędności, ale nie wszystkie firmy grają fair. Prezes UOKiK uderza w nieuczciwe praktyki na rynku fotowoltaiki i pomp ciepła.

Coraz więcej Polaków inwestuje w panele słoneczne i pompy ciepła, licząc na niższe rachunki za prąd. Rynek OZE pędzi do przodu, ale przyciąga też firmy, które zarabiają na nieświadomości klientów. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów postanowił z tym skończyć i postawił zarzuty kilku przedsiębiorcom. Jeden z nich dostał ponad milion złotych.
Pułapki w umowach EPG i Revolt Energy
Energia Plus Gaz, wcześniej działająca jako EPG, wpisywała do umów zapisy, które działały jak finansowe miny. Klient, który chciał się wycofać po dwóch tygodniach od podpisania umowy, musiał zapłacić karę wynoszącą nawet 30 procent wartości instalacji. W przypadku instalacji za 40 tysięcy złotych to kilka tysięcy złotych z własnej kieszeni. Firma przewidziała też karę 20 procent, jeśli konsument nie dostarczył dokumentów na czas. Co gorsze, wykonawca mógł odstąpić od umowy bez żadnych konsekwencji, jeśli stwierdził brak możliwości technicznych montażu. Konsument tracił czas, a firma nie ponosiła żadnej odpowiedzialności.


Revolt Energy stosowała podobne metody. Klienci, którzy wpłacili zaliczkę 10 tysięcy złotych, mogli stracić całą kwotę przy odstąpieniu od umowy. Firma przewidywała też kary umowne sięgające 15 procent wartości inwestycji i opłaty za magazynowanie sprzętu. Dodatkowo, spółka mogła przesuwać terminy montażu z powodu braku dostępności elementów czy niesprecyzowanych warunków atmosferycznych. Wyłączała też swoją odpowiedzialność za efekty działania urządzeń, więc konsument nie miał gwarancji, że panele przyniosą obiecane oszczędności.
Fałszywe ogłoszenia i nielegalne telefony
Polska Energia Grupa Kapitałowa trafiała do klientów inną metodą. Wysyłała ulotki zatytułowane "Ogłoszenie" czy "Zawiadomienie dla mieszkańców gminy", które wyglądały jak pisma od władz lokalnych. Nie informowała jasno, że to reklama prywatnej firmy. Ulotki zawierały ostrzeżenia o podwyżkach cen prądu o 70, 80, a nawet 300 procent. Taka komunikacja miała wzbudzać lęk i skłaniać do szybkiego podpisania umowy.
Centrum Dotacji OZE, wcześniej znane jako Eko Centrum, umawiało spotkania handlowe dla EPG, ale robiło to nielegalnie. Spółka wykonywała masowe połączenia telefoniczne do osób, które nie wyraziły zgody na kontakt. Numery pochodziły z kupionych baz danych lub były losowo generowane. Telemarketerzy przedstawiali się jako pracownicy "działu dotacji unijnych", co mogło sugerować związek z programami rządowymi.
Sunday Polska z milionową karą
Firma Sunday Polska wyłączała swoją odpowiedzialność za opóźnienia, tłumacząc je warunkami atmosferycznymi, bez podania ostatecznego terminu realizacji. Konsument mógł czekać wiele miesięcy na montaż i nie miał prawa odstąpić od umowy bez zapłaty kary. Spółka narzucała też dodatkowe koszty montażu, mimo wcześniejszych oględzin u klienta. Mogła bez informowania konsumenta zmienić wykonawcę instalacji i wymierzała rażąco wysokie kary umowne za naruszenie warunków przez klienta.
Firma ograniczała też prawa konsumentów w przypadku wad instalacji. Za istotne uważała tylko te, które całkowicie uniemożliwiały korzystanie z urządzenia.
Prezes UOKiK nałożył na Sunday Polska karę 1011516 złotych. Decyzja nie jest prawomocna.
Nie chcemy i nie będziemy akceptować sytuacji, w których przedsiębiorca wykorzystuje brak doświadczenia konsumentów i nadużywa ich zaufania. Dlatego interweniujemy zarówno wtedy, gdy umowy zawierają jednostronne, nieuczciwe postanowienia, jak i w sytuacjach, gdy firmy wywierają presję i dzwonią do konsumentów bez ich zgody. Zielona transformacja to duża szansa na lepszą przyszłość i realne oszczędności, ale tylko wtedy, gdy odbywa się na uczciwych warunkach.
Rynek odnawialnych źródeł energii w Polsce dynamicznie się powiększa. Według Urzędu Regulacji Energetyki, w pierwszej połowie 2025 roku liczba małych instalacji OZE wzrosła o kilkanaście procent. To dobra wiadomość dla środowiska i portfeli konsumentów, ale tylko jeśli firmy przestrzegają zasad.