Firmy piszą do Brukseli. Europa sama blokuje swój rozwój
Unijne przepisy stają się tak skomplikowane, że hamują rozwój firm technologicznych. Koalicja organizacji z Europy Środkowo-Wschodniej, w tym z Polski, ma tego dość.

Zbyt wiele skomplikowanych i często nakładających się na siebie regulacji – to główny zarzut, jaki branża cyfrowa z naszej części kontynentu stawia Brukseli. Siedem organizacji zrzeszonych w CEE Digital Coalition, w tym polski Związek Cyfrowa Polska, zaapelowało do Komisji Europejskiej o radykalne uproszczenie prawa. Ich zdaniem obecna sytuacja tłumi innowacje, a najbardziej uderza w małe i średnie firmy, które gubią się w gąszczu przepisów.
Problem nie jest nowy. Już rok temu były premier Włoch Mario Draghi w swoim raporcie o konkurencyjności UE alarmował, że bariery regulacyjne w skalowaniu działalności są szczególnie uciążliwe w sektorze technologicznym, zwłaszcza dla młodych firm. Mimo to, jak twierdzi koalicja, przez ostatni rok niewiele się w tej kwestii zmieniło.



Nadzieja w "cyfrowym omnibusie"
Nadzieją na zmianę jest zapowiadany przez Komisję Europejską pakiet legislacyjny, tak zwany "Digital Omnibus". Ma on na celu uporządkowanie i uproszczenie istniejących przepisów. Branża liczy, że nie będzie to tylko kosmetyka.
Potrzebujemy fundamentalnej zmiany podejścia do regulacji cyfrowych. Prawo powinno wspierać innowacje, a nie je tłumić. Unia musi przestać koncentrować się wyłącznie na ryzykach i zamiast tego tworzyć przestrzeń dla rozwoju technologii.
Trzy obszary do pilnej naprawy
CEE Digital Coalition wskazuje trzy konkretne filary, które wymagają natychmiastowej interwencji. Pierwszym jest sztuczna inteligencja. Zdaniem firm przepisy dotyczące AI muszą być elastyczne i proporcjonalne do realnego ryzyka. Przede wszystkim nie mogą one blokować dostępu do danych, które są paliwem dla innowacji.
Drugi obszar to cyberbezpieczeństwo. Przedsiębiorcy domagają się ujednolicenia i uproszczenia obowiązków związanych z raportowaniem incydentów i prowadzeniem dokumentacji. Dziś często te same zdarzenia trzeba zgłaszać do kilku różnych instytucji według odmiennych procedur.
Ostatni postulat dotyczy treści cyfrowych i ochrony konsumentów. Zamiast tworzyć kolejne warstwy regulacji, Unia powinna skupić się na skutecznym egzekwowaniu tych, które już istnieją.
Pod apelem, oprócz Związku Cyfrowa Polska, podpisały się organizacje z Litwy, Bułgarii, Czech, Węgier i Estonii. Wszystkie deklarują gotowość do współpracy z Komisją Europejską, by uczynić europejski rynek cyfrowy bardziej konkurencyjnym.