Rząd uchyli prawo. Jednak tylko dla największych firm
Europa znowu w tyle? Nasz kontynent przegrywa walkę już nie tylko z Azją, ale również z USA. Możemy zapomnieć o FABach z najnowszymi litografiami.

Zarówno Stany Zjednoczone, jak i Europa od jakiegoś czasu próbują ściągnąć do siebie producentów półprzewodników. Już pandemia COVID-19 w ostatnich latach udowodniła, że poleganie wyłącznie na produkcji w Azji niesie ze sobą spore zagrożenia.
TSMC, Samsung, Micron i Intel zacierają ręce
Wiemy już, że firmy nie są zainteresowane Starym Kontynentem. Dowodem na to może być wstrzymanie przez Intela inwestycji w Niemczech i Polsce, gdzie miały powstać nowe zakłady. Wielki Brat wie jednak jak przekonać do siebie gigantów. Mowa nie tylko o miliardowych dofinansowaniach, ale i ustępstwach w prawie.



Zgodnie z najnowszym raportem agencji prasowej Reuters, rząd USA pozwoli wybranym producentom półprzewodników na obejście przepisów dotyczących ochrony środowiska. Ma to przyśpieszyć budowę i uruchomienie nowych zakładów przez firmy takie jak TSMC, Samsung, Micron oraz Intel.
W tym celu giganci będą musieli jednak spełnić pewne warunki. Po pierwsze budowa fabryki musi rozpocząć się przed 31 grudnia 2024 roku, a po drugie pożyczki federalne w ramach ustawy CHIPS nie mogą być wyższe niż 10% całkowitego kosztu projektu.
Opinie na temat tej decyzji są podzielone. Zoe Lofgren zauważyła, że wcześniejsze projekty półprzewodnikowe w Kalifornii spowodowały ogromne szkody dla środowiska, a powtarzanie tych błędów to głupota. Republikanie są bardziej zadowoleni, podkreślając, że zwiększy to niezależność Stanów Zjednoczonych.