Politycy obu partii w USA obrazili się na Twittera, Facebooka i Google

Twitter, Facebook i Google nie mają łatwego życia z amerykańskimi politykami. Szczególnie kiedy oskarżeniom o monopol towarzyszy zwyczajne... obrażenie się.

Michał Świech (Isand)
1
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Politycy obu partii w USA obrazili się na Twittera, Facebooka i Google

Prezesi Facebooka, Google'a oraz Twittera stanęli przed komisją złożoną z amerykańskich kongresmenów. Przy okazji wysłuchali oburzenia obu stron politycznego konfliktu. Problem był taki, że zarówno obrażeni Demokraci jak i Republikanie zarzucali gigantom technologicznym całkowicie odmienne rzeczy. Drudzy są przekonani, że koncerny technologiczne dyskryminują ruchy konserwatywne, religijne oraz pro life, z kolei pierwsi uważają, że nie walczą one należycie z szeroko pojętą dyskryminacją. Nie sprecyzowali oni o kogo chodzi.

Dalsza część tekstu pod wideo

Przy okazji Demokraci chcieli karać gigantów za język używany przez ich użytkowników. Mark Zuckerberg odpowiedział, że wtedy można byłoby pozwać każdego o dosłownie wszystko. Zgodzili się z tym Republikanie. Kongresmeni zgadzają się jednak z departamentem sprawiedliwości, że wszystkie trzy przedsiębiorstwa mają pozycję monopolistów i lubią ja wykorzystywać. Facebook i Google są już do takich oskarżeń przyzwyczajeni, ale teraz powoli przygotowują się do ewentualnego wyroku. Każdy na swój sposób - Facebook walczy, Google przezornie gotuje się na najgorsze.