Polska policja na podsłuchu? To proste i tanie, nawet przy BRAVO-CRP

Eurowybory w Polsce odbywały się niemal jako impreza podwyższonego ryzyka. Wysoki stopień zabezpieczeń okazał się tylko złudzeniem, bo bez problemu każdy, kto dysponował odpowiednim (legalnym) sprzętem mógł podsłuchać, co aktualnie robi Policja oraz najważniejsze osoby w państwie.

Arkadiusz Dziermański (orson_dzi)
19
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Polska policja na podsłuchu? To proste i tanie, nawet przy BRAVO-CRP

Wybory do Parlamentu Europejskiego zostały objęte drugim stopniem alarmowym BRAVO-CRP. Służby bezpieczeństwa obawiały się, że w trakcie wyborów może dojść do incydentów podobnych do tych, które miały miejsce podczas tegorocznych matur.

Dalsza część tekstu pod wideo

Stopień BRAVO-CRP odnosi się konkretnie do bezpieczeństwa sieci teleinformatycznej, w tym wszelkich komunikatów, jakimi wymieniają się służby. Używa się go w momencie zaistnienia zwiększonego i przewidywalnego zagrożenia wystąpieniem zdarzenia o charakterze terrorystycznym, jednak konkretny cel ataku nie został zidentyfikowany.

Tymczasem Dziennik Gazeta Prawna dysponuje prawie tysiącem meldunków funkcjonariuszy Policji z dnia wyborów. Posiadając odpowiedni, całkowicie legalny sprzęt nasłuchowy praktycznie każdy mógł dowiedzieć się gdzie i kiedy pojawiają się najważniejsze osoby w państwie, z premierem, ministrami i prezesem na czele. A do tego ilu policjantów zabezpiecza teren, jakie są trasy przejazdu VIP-ów, kto z ministrów udał się do lokalu wyborczego bez ochrony SOP-u... Krótko mówiąc - państwo na podsłuchu z podaniem na tacy dokładnych instrukcji dla kogoś, kto mógłby faktycznie szykować atak terrorystyczny. Z zaznaczeniem celu wielkim, czerwonym krzyżykiem.

Z nasłuchu można też było dowiedzieć się, co aktualnie dzieje się w okolicznych powiatach. Gdzie numerowane są karty do głosowania, gdzie pojawili się pijani członkowie Okręgowej Komisji Wyborczej, ale również co działo się obok wyborów. Jak np. bójka z wykorzystaniem siekier w Tarchominie.

Treści stenogramów rozmów można znaleźć w artykule Dziennika Gazety Prawnej.