Jak szybkie jest 5G Plusa? Sprawdziliśmy to w Warszawie

Po testach w Szczecinie przyszła kolej na Warszawę – dziś udało nam się sprawdzić działanie sieci 5G w kilku tętniących punktach stolicy. Wyniki są obiecujące, chociaż malkontenci znajdą oczywiście wiele powodów do narzekań.  

Mieszko Zagańczyk (Mieszko)
49
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Jak szybkie jest 5G Plusa? Sprawdziliśmy to w Warszawie
Dalsza część tekstu pod wideo

Uruchomiona 11 maja, komercyjnie dostępna sieć 5G Plusa działa obecnie na częstotliwości 2600 MHz, a dokładnie w zakresach 2570-2620 MHz TDD, co odpowiada pasmom N38 i N41. W pierwszym etapie operator uruchomił 5G na 100 nadajnikach w 7 polskich miastach, chociaż pozwoleń ma więcej i z czasem zasięgi będą uzupełniane o nowe lokalizacje. W Warszawie w dniu testów działało 10 stacji z tej setki, więc nie jest to liczba, która określa cały potencjał przyszłej sieci. Deklarowana przez producenta maksymalna szybkość pobierania ma wynieść 600 Mbps. Jak to wygląda w praktyce? 

Zanim odpowiem na to pytanie, muszę naświetlić kwestię działania LTE w Warszawie. Wbrew pozorom (największe miasto, stolica itd.) uzyskanie dużych prędkości nie jest wcale takie proste. Dotyczy to nie tylko Plusa – sam podczas testów smartfonów sprawdzam Orange oraz Play/VM i wyniki rzędu 40 – 60 Mbps to norma. Są miejsca, gdzie dobre smartfony wyciągają powyżej 100 Mbps, ale trzeba dobrze trafić lub wiedzieć, gdzie i kiedy mierzyć. Sieci są po prostu przeładowane, a tworzona przez ostatnie lata infrastruktura LTE nie nadąża za potrzebami dzisiejszych użytkowników. I tu wchodzi na scenę 5G…

Testy przeprowadziłem za pomocą smartfonu Huawei P40, który obsługuje pasma N38 i N41 TDD 2600 MHz. Zatem do dzieła!

Jak szybkie jest 5G Plusa? Sprawdziliśmy to w Warszawie

Moko 5G spoko

Testy 5G Plusa rozpocząłem od najbliższego możliwego miejsca – tu wg mapki zasięgu Plusa strefa 5G rozpoczyna się w odległości 800 metrów od mojego domu. To Stary Mokotów, gdzie dominują kilkupiętrowe domy, na ogół „stare budownictwo”, ale też szkarady z lat 60. XX w. Na jednej z nich, przy głównej ulicy – Puławskiej – namierzyłem przekaźnik z 5G. Pierwszy pomiar z drugiej strony jezdni i bingo! Doskonały wynik ponad 421 Mbps podczas pobierania. Rewelacja! Jednak wysyłanie i pingi były już przeciętne – 41 Mbps i 35 ms. Oddalając się od masztu, utrzymywałem dobre wyniki, które oscylowały wokół 400 Mbps, raz spadły do okolic 300, później wracały do 350 - przy czym wysyłanie pozostawał na poziomie jak w LTE, czyli około 40 Mbps, podobnie pingi. 

Jak szybkie jest 5G Plusa? Sprawdziliśmy to w Warszawie

Idąc wzdłuż głównej ulicy Puławskiej i cały czas pozostając w zasięgu 5G, po około 270 metrach od przekaźnika odnotowałem już znacznie słabszy rezultat – 80 Mbps, ale wciąż w 5G. Dalej już niestety nie było lepiej, a smartfon przełączał się też na LTE. W tej części miasta, według mapki zasięgu Plusa, znajduje się jeden z tych większych obszarów objętych 5G, ale okazuje się, że obsługują go 2 przekaźniki. Wejście między nie, zwłaszcza po zagłębieniu się  w środek deklarowanej strefy 5G zapewnia niezłe wyniki podczas pobierania, ale jednak te początkowe 421 Mbps okazało się dobrem reglamentowanym.

W wielu miejscach szybkość pobierania zbliżała się pozornie do osiągów uzyskiwanych w LTE. Hmm, no to zobaczmy, jakie wyniki otrzymam w tych samych lokalizacjach po przełączeniu się na 4G. Wracając ulicami Starego Mokotowa do punktu startu, robię kolejne testy i znów zaczynam się czuć, jak na co dzień, z raczej marnymi osiągami od 30 do 50 Mbps podczas pobierania. Rożnica jest kosmiczna – w tym samym miejscu udaje mi się osiągnąć 10 razy lepszy rezultat w 5G niż w 4G. To robi największe wrażenie, bo pokazuje, jaką korzyść przynosi 5G. Oczywiście tylko podczas pobierania, bo pozostałe osiągi są jak w LTE.

Podsumowując testy na Starym Mokowie – maksymalny wynik podczas pobierania to 429 Mbps (szczytowo nawet powyżej 430 Mbps), najniższy ping 16 ms, wysyłanie 46 Mbps.

Jak szybkie jest 5G Plusa? Sprawdziliśmy to w Warszawie

Kopernik 5G i bulwary wiślane

Pierwsze testowane miejsce nie wyróżnia się niczym szczególnym, jeżeli chodzi o jego znaczenie na mapie stolicy, byłem za to ciekaw, jak sprawdzą się bardziej reprezentacyjne rejony miasta. Centrum Nauki Kopernik, bulwary nad Wisłą z pomnikiem Syrenki – to już miejsca, gdzie z większą przyjemnością można udać się na spacer. Tam według naszych informacji znajdują się dwa nadajniki oddalone o jakiś kilometr.  

Jak szybkie jest 5G Plusa? Sprawdziliśmy to w Warszawie

Zaczynam od Centrum Nauki Kopernik i tam na dzień dobry udaje mi się osiągnąć 299 Mbps podczas pobierania. Wysyłanie prawie 52 Mbps, a ping – 16 ms. Kolejne pomiary w tej okolicy dawały podobne wyniki, zazwyczaj poniżej 300 Mbps. Sugerując się mapą zasięgu Plusa, zacząłem oddalać się od Wisły i po jakichś 100 metrach straciłem zasięg 5G, a smartfon przełączył się na LTE. Teoretycznie był to niemal środek obszaru 5G według Plusa. 

Jak szybkie jest 5G Plusa? Sprawdziliśmy to w Warszawie

Zacząłem więc się  posuwać w kierunku jednego z tych dwóch nadajników – w jego pobliżu uzyskałem niezłe wyniki około 300 Mbps, ale do ponad 400 z Mokotowa było bardzo daleko. Prędkości wysyłania pozostawały na podobnym poziomie – 40 - 50 Mbps, pingi najniższe około 15 ms

Teraz nad Wisłę! Przeszedł obok Centrum Nauki i bulwarami udałem się spacerowy krokiem w stronę drugiego nadajnika. O dziwo cały czas udawało mi się utrzymać dobre prędkości rzędu 300 Mbps, nawet gdy odszedłem od masztu kilkaset metrów i mimo tego, że mapka sugeruje przewężenie zasięgu niemal do zera. W tym rejonie budynków jest mniej, są niższe, a cały ciąg wzdłuż rzeki to pusta przestrzeń. Gdy zbliżyłem się do drugiego przekaźnika na optymalną odległość, udało mi się osiągnąć najlepszy w tej części miasta wynik 397 Mbps podczas wysyłania, 49,8 Mbps podczas wysyłania. Ping najniższy – ale trochę dalej – 13 ms.  

Jak szybkie jest 5G Plusa? Sprawdziliśmy to w Warszawie

A jak w takim razie działa tam LTE Plusa? No i tu znów nastąpił powrót na ziemię – maksymalnie około 50 Mbps, co nie jest słabym rezultatem, ale jednak kto raz posmakował prędkości 5G, może takim wynikiem nieco się załamać.

Serce Mordoru bez 5G

Pora na kolejny duży obszar z mapki zasięgu Plusa – Mordor, czyli Służewiec, na którym przez ostatnie dwie dekady wyrosło trochę ponure centrum biurowców. Tam też swoje siedziby mają firmy telekomunikacyjne i producenci sprzętu – wśród pierwszych jest też sam Plus, nieco dalej, już raczej poza deklarowanym zasięgiem, T-Mobile i Play. Na mapce zasięgu ten obszar przypomina kształtem serce.

Jak szybkie jest 5G Plusa? Sprawdziliśmy to w Warszawie

Na początek zacząłem pomiary od ulicy Konstruktorskiej, gdzie udało mi się złapać niezły wynik 323 Mbps podczas pobierania. Wysyłanie i pingi znów pozostają na marnym poziomie jak z LTE. 

Jak szybkie jest 5G Plusa? Sprawdziliśmy to w Warszawie

Zacząłem przemieszczać się do środka deklarowanego obszaru. Pod biurami Plusa i CP straciłem jednak zasięg 5G. Chodziłem tu i tam, przejechałem samochodem kilka przecznic w jedną i drugą stronę – na próżno. W sercu namalowanego na mapce mordorskiego serduszka nie udało mi się już złapać 5G. Może po godzinie 18:00 ktoś wyłączył 5G, bo ma być dostępne tylko w godzinach pracy biura? A może pani sprzątaczka u Plusa zahaczyła mopem o jakiś przełącznik i wysiadło? A może testowany Huawei P40 zepsuł się od złowrogiego promieniowania 5G…? Załóżmy, że jednak źle trafiałem i przyjmijmy, że jednak te 20 metrów dalej już bym złapał to 5G...

Podsumowując 5G Plusa w Warszawie...

To dopiero start, więc trudno oczekiwać, że sieć 5G zapewni maksimum możliwości, jakie nam obiecują producenci i operatorzy. Zastosowane pasmo 2600 MHz gwarantuje niezłe pokrycie, ale niekoniecznie maksymalne prędkości – to zapewnia inne pasma 5G. Z deklarowanego 600 Mbps udało mi się kilkukrotnie wycisnąć około 400 Mbps, co jest bardzo dobrym wynikiem. Pochwała należy się też za pingi rzędu kilkunastu milisekund - pomimo, że to nadal instalacja NSA, wypadły znacznie lepiej niż w Szczecinie.

Jak szybkie jest 5G Plusa? Sprawdziliśmy to w Warszawie

Gorzej jest chwilowo z zasięgiem, bo dość szybko prędkość pobierania spada do poziomu 250 - 300 Mbps. Nie robią też wrażenia pingi oraz prędkość wysyłania, które nie różnią się od tego, co oferuje LTE. Wynika to nadajników NSA, wpiętych w nadajniki LTE, dopiero druga generacja samodzielnych nadajników to diametralnie zmieni.

Mimo wszystko – jest moc i już  wiem, że nie ma przesady w tych rewolucyjnych zapowiedziach. Pamiętajmy też, że to dopiero pierwsze nadajniki 5G Plusa - już niebawem będzie ich dodatkowe 600 w samej tylko aglomeracji warszawskiej!