Tego jeszcze nie grali. Orange nie wie, czy ma awarię
Według konsultanta Orange Polska, pomarańczowy operator zaliczył masową awarię Internetu światłowodowego w Warszawie. Naprawa może potrwać dobę. Rzeczywistość okazała się nieco inna.

Nikt nie lubi awarii. A wiele wskazuje na to, że właśnie coś takiego ma miejsce w Warszawie. Tak przynajmniej wynika z informacji, które otrzymaliśmy od konsultanta na czacie Orange Polska.
Zaczęło się od problemów z Internetem światłowodowym: dioda na routerze świeci na czerwono, błąd uwierzytelniania po restarcie. Przed restartem to samo, tylko z monitem, że trwa zestawienie sesji ppp. Pierwsza konsultantka Orange, z którą się skontaktowaliśmy, poinformowała nas, że nie ma żadnej awarii i poleciła zrestartować router. Nie pomogło. Druga konsultantka napisała coś zupełnie innego:



Mamy podejrzenie awarii masowej na terenie Warszawy, ale jeszcze nie ma oficjalnej informacji.
Ta pojawiła się kilka chwil później:
Aktualizacja, właśnie w tym momencie pojawiła się informacja o awarii masowej.
Czas rozpoczęcia awarii masowej to godzina 19:30 22 stycznia 2024 roku. Zgodnie z przekazanymi informacjami, planowany czas zakończenia awarii to godzina 19:30 23 stycznia 2024 roku, czyli problemy mogą potrwać 24 godziny.
Co ciekawe, w serwisie Downdetector.pl nie widać żadnej poważnej awarii w Orange. Liczba zgłoszeń nie odbiega od codziennej normy dla pomarańczowego operatora.
O awarię zapytaliśmy rzecznika Orange Polska Wojciecha Jabczyńskiego. Okazało się, że awaria faktyczne jest, ale lokalna. 250 usług światłowodowych nie działa przy ul. Mariańskiej. Problem jednak w tym, że nasze zgłoszenie niedziałającego Internetu (który już się naprawił), dotyczyło zupełnie innej lokalizacji.
Dlaczego w takim wypadku konsultantka zdecydowała się na straszenie „awarią masową”? Nie wiadomo, ale przynajmniej wpadły darmowe gigabajty.