NVIDIA na celowniku. Rząd może powstrzymać giganta
Dominująca pozycja amerykańskiego przedsiębiorstwa zaczyna budzić obawy coraz większej liczby osób. Pojawiają się wnioski o przyjrzenie się działaniom NVIDII.

Trzeba być chyba ślepym by nie widzieć aktualnego szaleństwa związanego ze sztuczną inteligencją. Wkracza ona nie tylko do codziennego życia, ale również rozrywki, nauki i pracy. Jak grzyby po deszczu wyrastają kolejne firmy obiecujące przełomowe oprogramowanie lub sprzęt.
NVIDIA niemal całkowicie kontroluje rynek AI
Jednak sytuacja na rynku AI wydaje się dość stabilna, a niekwestionowanym liderem jest NVIDIA. Produkcja najwydajniejszych akceleratorów AI pozwoliła Zielonym na chwilowe przegonienie takich gigantów jak Apple, Google i Microsoft. Obecnie amerykańska firma jest warta ponad 2,86 biliona dolarów.



Tym samym różne grupy w USA oraz Elizabeth Warren, senator demokratów, naciskają na Departament Sprawiedliwości by zbadał praktyki biznesowe NVIDII. Argumentowane jest to dominującą pozycją firmy na rynku sztucznej inteligencji i obawami o monopol oraz brak konkurencji.
NVIDIA ma około 80% udziałów rynku akceleratorów AI, uwzględniając niestandardowe układy zajmujące się przetwarzaniem w chmurze, które stworzone zostały przez podmioty takie jak Google, Microsoft i Amazon. Lecz gdy mowa o rozwiązaniach masowych, Zieloni osiągnęli prawie 100% dominacji. Pozwala to firmie raportować robiące wrażenie marże brutto między 70%, a 80%.
Rzecznik NVIDII podkreśla, że ich firma podjęła ryzyko i wydała miliardy dolarów na rozwój i badania na długo przed aktualnym popytem na sztuczną inteligencję. Co więcej Amerykanie "są zaangażowani w otwieranie nowych rynków i możliwości rozwoju dla ekosystemu partnerów".
Elizabeth Warren, organizacja Demand Progress oraz dziewięć innych ugrupowań podkreśla, że zezwolenie jednej firmie na bycie strażnikiem przyszłości światowego AI jest niebezpieczne i stwarza tragiczne ryzyko gospodarcze. Jak na razie jednak żadne kroki przeciwko NVIDII nie zostały podjęte.