Felieton: Kryzysik z kserokopiarki

Jak już wcześniej pisałem, hasło no limit jest bardzo nośne reklamowo. Żaden operator na rynku nie może sobie pozwolić na to, żeby nie mieć takiej oferty w segmencie, w którym ma ją konkurent. Tyle, że tego typu postępowanie okazało się skokiem na głęboką wodę…

Redakcja Telepolis
18
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Felieton: Kryzysik z kserokopiarki

Jak już wcześniej pisałem, hasło no limit jest bardzo nośne reklamowo. Żaden operator na rynku nie może sobie pozwolić na to, żeby nie mieć takiej oferty w segmencie, w którym ma ją konkurent. Tyle, że tego typu postępowanie okazało się skokiem na głęboką wodę…

Dalszą część artykułu można przeczytać w dziale Artykuły / Felietony, bądź klikając tutaj.

Dalsza część tekstu pod wideo