Elon Musk oskarżony po pokazie. Zarzuty mogą zaskoczyć
To nie pierwszy raz, kiedy Elon Musk znalazł się w tarapatach i ktoś go o coś oskarża na forum publicznym. Ale nie można mu zarzucić tego, że nie podąża za trendami. Tym razem, o plagiat oskarżył go reżyser, nakręconego 20 lat temu, filmu science fiction.

No i się podziało. Reżyser filmu science fiction Ja, robot z 2004 roku, oskarżył właśnie miliardera Elona Muska. Artysta zarzuca Muskowi, że ten skopiował projekty jego maszyn humanoidalnych i pojazdów autonomicznych.
W zeszłym tygodniu, Musk zaprezentował futurystyczny Cybercab Tesli, który posiadał drzwi ze skrzydłami, ale za to pozbawiony został kierownicy i pedałów. Pokazał także nowe oblicze robotów Optimus. Pokaz został zatytułowany My, Robot i zwrócił uwagę nie tylko publiczności, ale także reżysera filmu Ja, robot, Alexa Proyasa.



Reżyser nie przebierał w słowach i oskarżył Muska o kopiowanie jego prac.
Hej Elon, czy mógłbym odzyskać moje projekty?
- napisał Alex Proyas w poście na Instagramie, który został wyświetlony już niemal 6,4 miliona razy.
Ale post ten nie spotkał się z jakimś większym poparciem. Przynajmniej w komentarzach.
Ciesz się, że ktoś faktycznie będzie miał szansę na wdrożenie tego do produkcji. Wszyscy wiemy, że nie miałbyś takiej możliwości
- napisał jeden z internautów.
Patrick Tatopoulus, projektant produkcji filmu z 2004 roku, także odniósł się do tego w jednym ze swoich postów. Podszedł jednak do tego w zupełnie inny sposób.
Może to ja powinieniem poczuć się zaszczycony, że Elon znalazł inspirację w moich projektach Ja, robot.
- napisał w poście.
To nie pierwszy raz, kiedy ludzie zastanawiają się, czy wielkie firmy technologiczne czerpią inspiracje z filmów i powieści science fiction. Zwłaszcza, że firmy opracowują swoje projekty w oparciu o AI.