Dyrektywa o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym przeszła przez Parlament Europejski

Parlament Europejski głosował w sprawie dyrektywy o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym. Za jej poparciem było 438 europosłów, przeciwko było 226, a wstrzymało się 39. Razem z dyrektywą przeszły także artykuły 11 i 13, dotyczące "podatków od linków" oraz filtrowania treści.

Marian Szutiak (msnet)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Dyrektywa o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym przeszła przez Parlament Europejski

Parlament już w lipcu głosował nad przyjęciem dyrektywy, jednak wtedy została ona odrzucona - 318 europosłów głosowało przeciwko dyrektywie, a 278 za. Do dokumentu wniesiono wtedy 250 poprawek. Jak możemy przeczytać na portalu rp.pl, dyrektywa była popierana przede wszystkim przez środowiska twórcze i artystów. Ci ostatni podnosili, że przyjęcie nowego prawa usunie lukę prawną, która dawała uprzywilejowaną pozycję serwisom należącym do wielkich koncernów technologicznych, na których użytkownicy zamieszczają różnorodne treści, na przykład YouTube.

Dalsza część tekstu pod wideo

Według oponentów nowej dyrektywy, wejście w życie jej przepisów spowoduje większą cenzurę Internetu oraz zagrozi istnieniu serwisów agregujących treści. W szczególności krytykowano artykuły 11 oraz 13.

- Art. 11 dyrektywy jest kłamliwie przedstawiany jako próba ograniczenia wolności internetu i wprowadzający „podatek od linków". W rzeczywistości przepis rozstrzyga tylko i wyłącznie o przyznaniu wydawcom prasy tzw. praw pokrewnych, które wzmocnią szanse dziennikarzy i innych twórców na uzyskanie uczciwych płatności za wykorzystywane w internecie treści - tłumaczył Bogusław Chrabota, redaktor naczelny "Rzeczpospolitej".

Artykuł 13 z kolei nakłada na właścicieli serwisów internetowych obowiązek filtrowania publikowanych tam treści, aby między innymi nie zawierały materiałów łamiących prawo.