Apple znowu na celowniku Unii. Dwie usługi pod lupą

Apple znów musi tłumaczyć się przed urzędnikami w Brukseli. Tym razem wątpliwości budzą dwie kolejne usługi amerykańskiego giganta. Decyzja w tej sprawie zapadnie w ciągu najbliższych tygodni.

Marian Szutiak (msnet)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Apple znowu na celowniku Unii. Dwie usługi pod lupą

Kolejne usługi Apple podpadły pod DMA

W czwartek, 27 listopada 2025 roku, do Komisji Europejskiej wpłynęło ważne powiadomienie. Firma Apple oficjalnie przyznała, że jej kolejne platformy przekroczyły progi określone w akcie o rynkach cyfrowych (DMA). Chodzi konkretnie o Mapy Apple oraz system reklamowy Apple Ads.

Dalsza część tekstu pod wideo

Liczby mówią same za siebie. Aby usługa trafiła pod lupę Unii, musi mieć co najmniej 45 milionów aktywnych użytkowników miesięcznie. Drugim warunkiem jest obsługa 10 tysięcy klientów biznesowych rocznie. Gigant z Cupertino potwierdził, że spełnia te wymogi. Teraz ruch należy do Komisji Europejskiej. Urzędnicy mają dokładnie 45 dni roboczych na analizę zgłoszenia. Muszą zdecydować, czy nałożyć na firmę dodatkowe obowiązki.

To może oznaczać rewolucję

Jeśli Unia uzna Apple'a za tak zwanego strażnika dostępu (gatekeepera) również w tych obszarach, firma będzie miała trudne zadanie. Na dostosowanie się do nowych przepisów przewidziano sześć miesięcy. Reguły DMA są bezlitosne. Zabraniają one faworyzowania własnych produktów i zamykania użytkowników w "złotej klatce" ekosystemu.

Warto przypomnieć, że Apple ma już spore doświadczenie z tymi przepisami. Na liście "strażników" znajdują się już systemy iOS i iPadOS, przeglądarka Safari oraz sklep App Store. Dołożenie do tego worka map i reklam byłoby kolejnym ciosem dla Tima Cooka. Firma musiałaby jeszcze szerzej otworzyć furtkę dla konkurencji.

Apple: Jesteśmy za mali

Producent iPhone'ów nie zamierza jednak poddawać się bez walki. Firma złożyła już oficjalne zastrzeżenia. Argumentacja Apple'a jest prosta. Gigant twierdzi, że choć suche liczby użytkowników się zgadzają, to rzeczywisty wpływ tych usług na rynek jest znikomy.

W przypadku nawigacji Apple wskazuje na dominację Map Google. Firma twierdzi, że w Europie ich mapy są używane znacznie rzadziej niż produkt konkurencji. Podobnie wygląda linia obrony w kwestii reklam. Apple Ads ma być rynkowym płotką w porównaniu do takich gigantów, jak Google, Meta, TikTok czy serwis X.

Gigant z Cupertino liczy na to, że uda mu się przekonać urzędników. Firma chce udowodnić, że nie jest monopolistą w tych konkretnych sektorach. Czy Bruksela przyjmie te tłumaczenia? Tego powinniśmy się dowiedzieć na początku przyszłego roku.