Google Maps po koronawirusie: będzie można połączyć różne środku transportu w nawigacji
Google reaguje na zmiany w sposobie podróżowania. W aplikacji Mapy Google pojawi się możliwość łączenia sposobów transportu przy wyszukiwaniu trasy.

Szczegóły nowej funkcji Google Maps opisała na Twitterze Jane Manchun Wong. Google zamierza zmienić nawigację dla transportu na trasie z aktualnego położenia do większego huba przesiadkowego – lotniska, dworca kolejowego i tak dalej. Logistycy nazywają to „transportem pierwszej/ostatniej mili”.
Google Maps is working on route options with “Connections to Public Transit”, such as:
— Jane Manchun Wong (@wongmjane) June 20, 2020
- Car + transit
- Bicycle + transit
- Auto rickshaw
- Ride service
- Motorcycle + transit pic.twitter.com/hLlCZJG7Av
W ustawieniach wyszukiwania trasy będziemy mogli połączyć rower, skuter, motocykl i samochód z transportem publicznym na jednym planie podróży. Będzie można też skorzystać w takiej sytuacji z usług transportowych (Uber i podobne). W niektórych krajach pojawią się też auto-riksze.



Zobacz: Google Maps pomogą poruszać się w świecie po koronawirusie
Zobacz: Wystarczy wózek i 99 telefonów by oszukać Google Maps
Ponadto Google zamierza poprawić system podawania cen przejazdów, gdy korzystamy z usług pokroju Ubera. Nie trzeba będzie zmieniać aplikacji tylko po to, żeby sprawdzić cenę. Podobne funkcje pojawiają się już w innych aplikacjach transportowych, więc nie wypada, by Mapy Google zostały w tyle.
Nie wiemy jeszcze, czy nowe funkcje Google Maps trafią do użytkowników w tej samej postaci, w jakiej zostały zaprezentowane. Nie wiemy też, kiedy to się stanie.