Intel wyprzedał lub ograniczył posiadane akcje wielu firm. Część z nich to były strategiczne inwestycje związane z przyszłymi projektami.
Nie jest żadną tajemnicą, że sytuacja Niebieskich nie wygląda ciekawie. Amerykanie przeinwestowali w część firmy zajmującej się produkcją półprzewodników, a dodatkowo wybrane procesory Intel Core 13. i 14. generacji mają problemy ze stabilnością i degradacją.
W połączeniu z wstrzymaniem wypłacania dywidend akcjonariuszom przyczyniło się to do ogromnego spadku wartości firmy, która straciła miliardy dolarów. W efekcie postanowiono zacisnąć pasa - zwolnionych zostanie około 15 000 pracowników, a inwestycje Intela będą mocno ograniczone.
Redakcja Bloomberg zwróciła uwagę, że Intel pozbył się wszystkich posiadanych akcji w ARM Holdings. Wyceniono je na 147 milionów dolarów, czyli około 572,7 miliona złotych. Oprócz tego Amerykanie sprzedali wszystkie akcje w ZeroFox i zmniejszyli swoje udziały w Astera Labs.
ARM Holdings znane jest zapewne wszystkim czytelnikom Telepolis - odpowiadają oni za projekty rdzeni ARM, które obecne są w niemal wszystkich smartfonach i tabletach na rynku. Inwestycja Intela w tę firmę była strategiczna i związana ze współpracą nad serwerowymi rozwiązaniami na bazie litografii Intel 18A.
W przypadku ZeroFox mowa o specjalistach od cyberbezpieczeństwa, ale zdecydowanie ciekawiej wygląda Astera Labs. To firma tworząca platformy łączności dla przedsiębiorstw, a inwestycja w nich znowu była strategiczna ze względu na zapewnienie sobie stałych dostaw takich elementów jak retimery PCIe.
Mimo wszystko wygenerowanie 147 milionów na sprzedaży udziałów w ARM Holdings to tylko kropla w morzu potrzeb Intela. Amerykański gigant odnotował straty na poziomie 1,6 miliarda dolarów w drugim kwartale. Nadzieją Niebieskich są premiery nowych rodzin procesorów takich jak Intel Lunar Lake i Arrow Lake.
Zobacz: Foxconn potwierdza. Będzie problem z NVIDIA Blackwell
Zobacz: Lubisz Warhammera? Ta karta graficzna jest właśnie dla Ciebie
Źródło zdjęć: Telepolis / Przemysław Banasiak
Źródło tekstu: Bloomberg, oprac. własne