Od 2025 roku w Polsce ma zacząć obowiązywać podatek od aut spalinowych. Jednak nowy rząd chce tego uniknąć.
W Krajowym Planie Obduowy, przygotowanym jeszcze przez rząd Mateusza Morawieckiego, pojawił się pomysł wprowadzenia podatku od aut spalinowych. Ten miał mieć podwójny wymiar. Z jednej strony kierowcy zapłaciliby więcej już w trakcie opłaty rejestracyjnej, a dodatkowo musieliby płacić także za samo posiadanie takiego samochodu. Nowy rząd chce się z tego wycofać.
Początkowo nowy rząd, a konkretnie wiceminister klimatu i środowiska Krzysztof Bolesta, informował, że trwają prace nad wprowadzeniem podatku od aut spalinowych. Opłata rejestracyjna miałaby obowiązywać już od pierwszego kwartału 2025 roku, a podatek od posiadania samochodu od 2026 roku.
Jednak teraz rząd chce się z tego wycofać. Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zapowiedziała, że będą prowadzone rozmowy z Unią Europejską, aby ten pomysł z KPO wykreślić.
Będziemy rozmawiać z Komisją Europejską, aby usunąć podatek od samochodów spalinowych. Trzeba wprowadzać Zielony Ład, ale nie zakazami, tylko zachętami.
- powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz na antenie TVN24.
Na ten moment nie wiadomo, czy Bruksela zgodzi się na wykreślenie podatku od aut spalinowych z KPO. Duża część budżetu z Krajowego Planu Odbudowy ma być przeznaczona między innymi na cele klimatyczne.
Zobacz: Rząd chciał Polakom zabierać, ale nie może. Przepis jest martwy
Zobacz: Taki mandat od razu zignoruj. Tylko naiwny by płacił
Źródło zdjęć: Shutterstock
Źródło tekstu: TVN24